"Stowarzyszenie Empatia zostało założone przez grupę osób przekonanych o konieczności głębokich zmian kulturowych, szczególnie w dziedzinie stosunku człowieka do innych czujących istot. Wybieramy weganizm jako ideę i sposób życia pełen szacunku i współczucia, które nie ograniczają się tylko do ludzi. Cenimy wszystko, co do takiego życia prowadzi" - to slowa z internetowej strony Empatii mające w możliwie jak najkrótszej formie przedstawić stowarzyszenie.
W tych trzech przemyślanych i precyzyjnych zdaniach zawarta jest zarówno diagnoza sytuacji, w jakiej się znajdujemy, jak i propozycja jej naprawy. Mowa jest o grupie ludzi, ponieważ współpraca tworzy nową jakość. O głębokich zmianach, bo mamy do czynienia z cywilizacją rzezi. O wszystkich czujących istotach, ponieważ empatia ma moc przekraczania granic. O idei i praktyce, bo jedno bez drugiego niewiele jest warte. O weganizmie jako procesie, bo jesteśmy różni. Jedni adoptują go natychmiast i trwale, inni oswajają się stopniowo, jeszcze inni go odrzucają.
Rok 2009 jest dla Empatii wyjątkowy. Rozpoczynamy organizację corocznej imprezy o nazwie „Tydzień Weganizmu”. W założeniu ma ona mieć charakter ogólnopolski, a przygotowywana jest wedle zasad, które dobrze sprawdziły się przy innych okazjach, np. „Tygodniu Wegetarianizmu”, „Dniu bez Futra” czy „Dniu Ryby”. Do wszystkich chętnych wysyłamy darmowe materiały promocyjne (np. plakaty, ulotki, naklejki, filmy), służymy radą przy organizacji akcji, a najciekawsze wydarzenia opisujemy na naszych stronach internetowych. Oficjalną wizytówką Tygodnia Weganizmu jest strona www.wegetydzien.pl.
Czym jest weganizm? Jest sposobem życia dążącym do rzeczywistej minimalizacji uczestnictwa w eksploatacji zwierząt. Najważniejszy aspekt tego pojęcia dotyczy diety, ponieważ dla pożywienia jest wykorzystywana największa ilość zwierząt. Weganizm w tym zakresie oznacza odrzucenie z przyczyn etycznych produktów odzwierzęcych. W innych dziedzinach cechuje się podobnie konsekwentną postawą, np. w sprzeciwie wobec hodowli zwierząt z przeznaczeniem na futra, wykorzystywania zwierząt do doświadczeń, do celów rozrywki itd. Ta spójna i nowoczesna idea i praktyka zdobywa na świecie coraz większą liczbę zwolenników, również ze względu na korzyści ekologiczne z jej przyjęcia.
Po 65 latach od utworzenia pojęcia weganizmu, wciąż jest to w Polsce nowa idea. Jej promowanie nie jest łatwe, nie tylko ze względu na kontrast z fatalną społeczną normą. Niestety, również wiele osób działających dla zwierząt nie rozumie weganizmu i nie widzi potrzeby jego propagowania, szczególnie w bezpośredniej formie. Jak przy okazji każdego nowego pojęcia, dopiero nadaje się mu znaczenie i buduje skojarzenia. W Polsce wciąż jeszcze zbyt często kojarzony bywa w krzywdzący sposób, jako fanatyczna, nieracjonalna i nieodpowiedzialna postawa. W wielu innych krajach stał się obiektem zainteresowania mediów głównego nurtu. Funkcjonuje tam w świadomości społecznej jako wartościowa opcja do wyboru dla ludzi dbających o zwierzęta, siebie i środowisko. Czy tak będzie i u nas? Tylko wtedy, jeśli wspólnie zaczniemy mówić o weganizmie głośno i wyraźnie.
Podczas przygotowań do Tygodnia Weganizmu słyszałem uwagi, że "na weganizm jeszcze za wcześnie", że świat nie jest gotowy, że trzeba poczekać na lepsze czasy. Czy nie jest właśnie naszą rolą przygotować go na weganizm i zacząć te lepsze czasy tworzyć tu i teraz, a nie odkładać to dzieło na później? W jaki sposób przygotować świat do zrozumienia i akceptacji weganizmu bez mówienia o nim szczerze, otwarcie i bez kompleksów? Jeżeli będziemy ubierać weganizm w maskujące i mylące opakowanie, promować go ukradkiem, nazywać go wegetarianizmem, bo ten jest powszechniej znany i akceptowany, „dietą przyjazną zwierzętom”, bo to określenie jest na tyle ogólne, że strawne dla wielu, czy sprawimy w ten sposób, że świat stanie się gotowy na weganizm? Na to, co skrzętnie ukrywaliśmy?
Trudno jest zakładać, że pierwszy Tydzień Weganizmu spowoduje wzrost ilości wegan w Polsce do 3 procent społeczeństwa. Powinniśmy sobie uświadomić, że cele są nieco inne, skromniejsze i bardziej długofalowe. Dużym sukcesem byłoby spowodowanie dyskusji na temat weganizmu, która dałaby pretekst do publicznego przedstawienia racjonalnych, rzetelnych argumentów (jest ich sporo!). Czymś bardzo cennym byłoby stworzenie podstawy, do której mogliby się odwoływać zainteresowani. Z takiego ziarenka może w przyszłości coś wykiełkować. A już teraz głośne mówienie o weganizmie z pewnością pomogłoby wielu wegetarianom w podjęciu decyzji. Jeśli natomiast efektem Tygodnia Weganizmu ma być akceptacja wegetarianizmu z nutą przychylności wobec weganizmu, to również nic złego, bo trzeba cenić wszystko, co do niego prowadzi. W rzeczywistości większość wegan to byli wegetarianie.
Tydzień Weganizmu w założeniu ma zmieniać innych. Weganizm nie jest wyłącznie prywatną sprawą wegan. Dokładnie w taki sposób, w jaki nie jest nią ilość zużywanej podczas kąpieli wody, kwestia przemocy domowej, wychowania dzieci i dziesiątki innych wyborów, które mają prawdziwe konsekwencje nie tylko dla nas samych. Mówienie w nieskrępowany sposób o nowej idei może być postrzegane jako radykalizm. Czy nie jest jednak tak, że to sytuacja zwierząt jest skrajnie, radykalnie zła, a weganizm jest po prostu adekwatną reakcją? Z pewnością jest satysfakcjonującą, zdrową i smaczną odpowiedzią na masową eksploatację zwierząt. Tu i teraz.
Dariusz Gzyra - artysta i działacz społeczny. Współzałożyciel Empatii, a obecnie członek Rady Programowej Stowarzyszenia. Weganin. Oficjalna strona Stowarzyszenia Empatia.
W tych trzech przemyślanych i precyzyjnych zdaniach zawarta jest zarówno diagnoza sytuacji, w jakiej się znajdujemy, jak i propozycja jej naprawy. Mowa jest o grupie ludzi, ponieważ współpraca tworzy nową jakość. O głębokich zmianach, bo mamy do czynienia z cywilizacją rzezi. O wszystkich czujących istotach, ponieważ empatia ma moc przekraczania granic. O idei i praktyce, bo jedno bez drugiego niewiele jest warte. O weganizmie jako procesie, bo jesteśmy różni. Jedni adoptują go natychmiast i trwale, inni oswajają się stopniowo, jeszcze inni go odrzucają.
Rok 2009 jest dla Empatii wyjątkowy. Rozpoczynamy organizację corocznej imprezy o nazwie „Tydzień Weganizmu”. W założeniu ma ona mieć charakter ogólnopolski, a przygotowywana jest wedle zasad, które dobrze sprawdziły się przy innych okazjach, np. „Tygodniu Wegetarianizmu”, „Dniu bez Futra” czy „Dniu Ryby”. Do wszystkich chętnych wysyłamy darmowe materiały promocyjne (np. plakaty, ulotki, naklejki, filmy), służymy radą przy organizacji akcji, a najciekawsze wydarzenia opisujemy na naszych stronach internetowych. Oficjalną wizytówką Tygodnia Weganizmu jest strona www.wegetydzien.pl.
Czym jest weganizm? Jest sposobem życia dążącym do rzeczywistej minimalizacji uczestnictwa w eksploatacji zwierząt. Najważniejszy aspekt tego pojęcia dotyczy diety, ponieważ dla pożywienia jest wykorzystywana największa ilość zwierząt. Weganizm w tym zakresie oznacza odrzucenie z przyczyn etycznych produktów odzwierzęcych. W innych dziedzinach cechuje się podobnie konsekwentną postawą, np. w sprzeciwie wobec hodowli zwierząt z przeznaczeniem na futra, wykorzystywania zwierząt do doświadczeń, do celów rozrywki itd. Ta spójna i nowoczesna idea i praktyka zdobywa na świecie coraz większą liczbę zwolenników, również ze względu na korzyści ekologiczne z jej przyjęcia.
Po 65 latach od utworzenia pojęcia weganizmu, wciąż jest to w Polsce nowa idea. Jej promowanie nie jest łatwe, nie tylko ze względu na kontrast z fatalną społeczną normą. Niestety, również wiele osób działających dla zwierząt nie rozumie weganizmu i nie widzi potrzeby jego propagowania, szczególnie w bezpośredniej formie. Jak przy okazji każdego nowego pojęcia, dopiero nadaje się mu znaczenie i buduje skojarzenia. W Polsce wciąż jeszcze zbyt często kojarzony bywa w krzywdzący sposób, jako fanatyczna, nieracjonalna i nieodpowiedzialna postawa. W wielu innych krajach stał się obiektem zainteresowania mediów głównego nurtu. Funkcjonuje tam w świadomości społecznej jako wartościowa opcja do wyboru dla ludzi dbających o zwierzęta, siebie i środowisko. Czy tak będzie i u nas? Tylko wtedy, jeśli wspólnie zaczniemy mówić o weganizmie głośno i wyraźnie.
Podczas przygotowań do Tygodnia Weganizmu słyszałem uwagi, że "na weganizm jeszcze za wcześnie", że świat nie jest gotowy, że trzeba poczekać na lepsze czasy. Czy nie jest właśnie naszą rolą przygotować go na weganizm i zacząć te lepsze czasy tworzyć tu i teraz, a nie odkładać to dzieło na później? W jaki sposób przygotować świat do zrozumienia i akceptacji weganizmu bez mówienia o nim szczerze, otwarcie i bez kompleksów? Jeżeli będziemy ubierać weganizm w maskujące i mylące opakowanie, promować go ukradkiem, nazywać go wegetarianizmem, bo ten jest powszechniej znany i akceptowany, „dietą przyjazną zwierzętom”, bo to określenie jest na tyle ogólne, że strawne dla wielu, czy sprawimy w ten sposób, że świat stanie się gotowy na weganizm? Na to, co skrzętnie ukrywaliśmy?
Trudno jest zakładać, że pierwszy Tydzień Weganizmu spowoduje wzrost ilości wegan w Polsce do 3 procent społeczeństwa. Powinniśmy sobie uświadomić, że cele są nieco inne, skromniejsze i bardziej długofalowe. Dużym sukcesem byłoby spowodowanie dyskusji na temat weganizmu, która dałaby pretekst do publicznego przedstawienia racjonalnych, rzetelnych argumentów (jest ich sporo!). Czymś bardzo cennym byłoby stworzenie podstawy, do której mogliby się odwoływać zainteresowani. Z takiego ziarenka może w przyszłości coś wykiełkować. A już teraz głośne mówienie o weganizmie z pewnością pomogłoby wielu wegetarianom w podjęciu decyzji. Jeśli natomiast efektem Tygodnia Weganizmu ma być akceptacja wegetarianizmu z nutą przychylności wobec weganizmu, to również nic złego, bo trzeba cenić wszystko, co do niego prowadzi. W rzeczywistości większość wegan to byli wegetarianie.
Tydzień Weganizmu w założeniu ma zmieniać innych. Weganizm nie jest wyłącznie prywatną sprawą wegan. Dokładnie w taki sposób, w jaki nie jest nią ilość zużywanej podczas kąpieli wody, kwestia przemocy domowej, wychowania dzieci i dziesiątki innych wyborów, które mają prawdziwe konsekwencje nie tylko dla nas samych. Mówienie w nieskrępowany sposób o nowej idei może być postrzegane jako radykalizm. Czy nie jest jednak tak, że to sytuacja zwierząt jest skrajnie, radykalnie zła, a weganizm jest po prostu adekwatną reakcją? Z pewnością jest satysfakcjonującą, zdrową i smaczną odpowiedzią na masową eksploatację zwierząt. Tu i teraz.
Dariusz Gzyra - artysta i działacz społeczny. Współzałożyciel Empatii, a obecnie członek Rady Programowej Stowarzyszenia. Weganin. Oficjalna strona Stowarzyszenia Empatia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz