niedziela, 29 stycznia 2012

ACTA a światowa żywność

W kontrolowanych przez koncerny mediach kłamliwie wmawia się mieszkańcom naszego kraju, że ACTA to jedynie walka z piractwem w Internecie. Dlatego wielu ludzi nie związanych z Internetem uważa, że całe zamieszanie to jakaś pomyłka. Myślą sobie jedynie, że „banda złodziei chce chronić swoje prawo do złodziejstwa”. Jednakże, Acta jest dokumentem mówiącym o wszystkich występujących przypadkach łamania praw autorskich w całej światowej gospodarce. Nikt nie wychodziłby na ulice, gdyby chodziło jedynie o ochronę praw autorskich. W ACTA jest mowa o ochronie praw autorskich i dóbr, towarów i znaków podobnych. Podobnych, to nie znaczy identycznych, ukradzionych, lub skopiowanych.

Cały Internet huczy już o upadku leków zastępczych, które są w składzie, nazwie i opakowaniu podobne do leków oryginalnych. W podobnym duchu ACTA będzie prawdopodobnie wpływało na światowy dostęp do nasion, a co za tym idzie do żywności. Budzi się we mnie uzasadniona obawa, że porozumienie to znacznie ułatwi wprowadzenie w życie monopolu żywnościowego największych na świecie producentów nasion, dodatków do żywności, suplementów diety itp. Chodzi tu o firmy Monsanto i Bayer, które już od kilku lat nie kryją się ze swoimi dążeniami do przejęcia władzy nad globalną żywnością.

Co się działo przed ACTA?

Nie będę się dokładne zagłębiać tutaj w historie tych firm, ponieważ ta wiedza jest dostępna (jeszcze) w Internecie. Wszystko na YOUTUBE – Filmy „Życie wymyka się spod kontroli” „Świat wg Monsanto” Wykład dr Ratha o kartelach farmaceutycznych, i „Food INC” dostępny na YOUTUBE pod polskim tutułem „ Korporacje a żywność”. W skrócie ujmę to tak. Firmy te do tej pory zbierały patenty na najbardziej popularne na ziemi nasiona. Patent powstawał w wyniku nieznacznej modyfikacji genetycznej nasion stworzonych przez naturę. Wprowadzano małą zmianę genetyczną do soi, ryżu, kukurydzy i ją patentowano ją jako nowy produkt spożywczy. W ten sam sposób opatentowano już i trzodę chlewną. Jak podają genetycy świnia firmy Bayer w 99% genetycznie pokrywa się ze wszystkimi świniami świata. Kiedy już w 2008 albo 2009 oglądałam film o patentowaniu świń byłam przerażona, ponieważ już wtedy mówiono, że 70% świń na całym świecie posiada to samo DNA co świnia firmy Bayer. Ze strachem w oczach rolnicy z całego świata mówili o ogromnym zagrożeniu nieuprawnionego przejęcia ich wieloletnich hodowli. Po zdobyciu patentu firma Bayer automatycznie staje się właścicielem 70% wszystkich świń na świecie. Ten sam współczynnik podobieństwa dotyczy wszystkich opatentowanych przez nich roślin.

Ale im nie chodzi o jakiś tam procent. Chcą zgarnąć wszystko.

Jak chronią swoje patenty?

W tej chwili tylko przez sądy. Ścigają każdego rolnika u którego wykryto choćby jedno ich ziarno. Ścigają mając świadomość, że ziarna się rozsiewają bez wiedzy rolnika. Wystarczy jedno pole obsiane kukurydzą Monsanto, a wszystkie pola kukurydzy wokół będą w jakimś tam stopniu zainfekowane kukurydzą Monsanto. Nie mają w tym litości. Powoli wykańczają wszystkich rolników, którzy chcą uprawiać bez współpracy z Monsanto. Zniszczyli (i niszczą nadal) wolnych rolników w Kanadzie, USA. Niszczą różnorodność Meksykańskiej kukurydzy, uprawy ryżu i bawełny w Indiach. Tylko to się dzieje powoli. Jak dla nich zbyt powoli.

Dlatego potrzebują ACTA z zapisem o produktach podobnych. Mając patent na świnię, kukurydzę, soję, ryż i wiele innych będą mogli zniszczyć bez sądu wszystkich za nielegalne produkowanie produktów podobnych do ich już opatentowanych. W tym tkwi szkopuł. W PODOBIEŃSTWIE zapisanym w ACTA. Wszystkie rośliny genetycznie są zbliżone, lub identyczne z opatentowanymi roślinami przez firmę Monsanto i Bayer. Wszystkie. Po wprowadzeniu ACTA w każdym Państwie, które podpisało ten dokument te dwie firmy będą mogły bez sądów wywołać wojnę z każdym rolnikiem, każdym producentem nasion, z każdym hodowcą trzody chlewnej. I to tylko dlatego, że produkt firmy Monsanto i Bayer chroniony prawem ACTA będzie podobny do wszystkiego co stworzyła natura. Nie będzie już genetycznie modyfikowanej kukurydzy firmy Monsanto i wielu odmian kukurydzy uprawianej od tysięcy lat. Każde ziarno kukurydzy z całego świata stanie się produktem podobnym lub identycznym z opatentowaną odmianą.

Możemy sobie tylko wyobrazić jakich konsekwencji możemy się spodziewać, gdy te firmy rozpętają wojnę ze światową żywnością. Najedzone będą chodziły tylko te Państwa, które wymuszą na swoich obywatelach płacenie wysokich koncesji tym firmom. Po ACTA żaden sąd ich nie powstrzyma.

Mam nadzieję, że się mylę i że nigdy do tego nie dojdzie. Zapewnienia Rządu starają się nas za wszelką cenę uspokoić, że ACTA dotyczy jedynie piractwa w necie i że żadna inna część gospodarki nie ucierpi. Ale czy można im wierzyć? Czy można im wierzyć po tym wszystkim co już "Dla Nas zrobili" - Ustawy wprowadzające kilka tysięcy nowych chemicznych dodatków do żywności, ustawa zabijająca sklepy zioło lecznicze, działania na rzecz promowania tylko dużych dostawców żywności, ulgi podatkowe, prawne dla wielkich zagranicznych koncernów wchodzących na polski rynek, brak wsparcia dla małych przedsiębiorstw, małych rolników, kolejne zakazy sprzedaży kolejnych produktów spożywczych przez prywatne osoby, niejasne przepisy dotyczące przechowywania nasion. Czy to wszystko co dla nas zrobili do tej pory może nas napawać nadzieją? Czytając cały ten dokument … wiele złego będzie możliwe.

Za: http://www.eioba.pl/a/3lc9/acta-a-swiatowa-zywnosc

sobota, 28 stycznia 2012

Egipt: Protesty nie ustają


Protesty w Egipcie nie ustają. W środę liczba demonstrujących na placu Tahrir w Egipcie może sięgać aż do 2 milionów. Szacuje się od ponad miliona do 2 milionów według rożnych źródeł. W Aleksandrii nad Morzem Śródziemnomorskim demonstrowało kilkaset tysięcy ludzi. Również liczne demonstracje odbyły się w pozostałych miastach Egiptu.

Bractwu Muzułmańskiemu nie udało się przerobić rocznicy rewolucji 25 stycznia na uczczenie sukcesu (w rzeczywistości sukcesu dojścia do władzy partii Wolności i Sprawiedliwości z ramienia Bractwa Muzułmańskiego, stanowiącego 70 % większość w rządzie, która startuje w wyborach czerwcowych, która teraz jest dzielona wraz z generałem Tatawi i swoimi oddziałami wojskowymi SCAF, lecz i w wyborach jedynym konkurentem jest już zaprzyjaźniony generał Tatawi czyli władza pozostanie w tych samych rekach). Tłumy ludzi skandowały antymilitarystyczne i anty policyjne hasła. Ledzie nie dali się złudzić na środową nieagresywna twarz armii i policji zdając sobie sprawę, ze jest to kolejny taktyczny ruch tak jak w przypadku wypuszczenia na wolność ponad tysiąca więźniów politycznych tego samego dnia.

Protest trwał w nocy jak następnego dnia. Od czwartku pozostają tylko i wyłącznie przeciwnicy dyktatury wojskowej a niedobitki Bractwa Muzułmańskiego nie maja znaczenia w obliczu masowego ogólnokrajowego protestu, który jest kontynuacja rewolucji sprzed roku. Mimo ze czwartek był dniem pracującym z mniejsza frekwencja niż środowa, dnia wolnego od pracy, na piątek spodziewane są kolejne tłumy protestujących, gdyż jest to dzień wolny zaczynający weekend. Piątek i sobota pokażą w co przemieni się protest. W czwartek stróże bezprawia, wojsko z policja, nie prowokowały ludzi. Na murach w centrum jak i na rożnych dzielnicach widoczne są liczne prace artystów anty systemowych, anty policyjnych, antymilitarystycznych, a także anarchistycznych.

W piątek anarchiści i antymilitaryści maja zewrzeć szeregi, jak sami informują.

Zdjęcia prac rysownika na placu Tahrir: https://plus.google.com/u/0/photos/113163489217300222300/albums/57021247...

Relacja bezpośrednia (informacje z przebiegu wydarzeń będą uaktualniane)

czwartek, 26 stycznia 2012

Podpisano ACTA. Obalamy rząd!

Demonstracje przeciwko ACTA gromadzą rzesze przeciwników rządu. To z pewnością największa mobilizacja w Polsce od 10 lat. Protestuje bardzo zróżnicowany przekrój społeczeństwa naszego kraju: dziesiątki tysięcy na ulicach i setki tysięcy w Internecie. Rząd jednak zignorował ten ruch i podpisał ACTA. Dziś w Poznaniu kolejne starcie – może być gorąco.

Działania Anonymous, w istocie rzeczy niewinne, upokorzyły rząd. Pokazały ludziom, że w oporze przeciw autorytarnym zapędom dzisiejszej władzy, nie są bezradni. Nikt nie chce być bez końca ofiarą. Ten ciężar paraliżował wiele społecznych mobilizacji. „Dlaczego Polacy nie protestują?” – pytano dziesiątki razy. Ponieważ nie chcą bez końca przegrywać, stawać się ofiarą politycznych, medialnych i rządowych manipulacji oraz przedmiotem oszczerstw i paternalistycznych uwag w rodzaju: "ludzie nic nie rozumieją". Anonymous pokazali, że rząd nie jest wszechmocny. To ośmieliło wszystkich żeby wyjść na ulice i zaprotestować.

Nie może dziwić w tym tłumie protestujących udział kibiców. Rząd formułę podobną do ACTA zafundował bywalcom stadionów w zeszłym roku: karty kibica, sądy doraźne, zakazy stadionowe i brutalność policji. W Poznaniu w „ktole” na meczach Lecha, jeszcze nie tak dawno skandowano: „Chuj w dupę każdego, go idzie głosować na Kaczyńskiego”. Dziś ten sam, w istocie anarchiczny żywioł, swoje sympatię zaczął lokować po prawej stronie sceny politycznej. Liberalna opinia publiczna nie dostrzegała tego zwrotu, a dodatkowo była obojętna na fakt, że stadiony stały się swoistym „poletkiem doświadczalnym” dla autorytarnych rozwiązań serwowanych przez obecną władzę.

To rozochociło rząd, który w łamaniu praw obywatelskich postanowił posunąć się dalej. Stąd pomysły (po 11 listopada 2011 roku i zamieszkach w Warszawie) znowelizowania ustawy o zgromadzeniach publicznych. To oczywiście zamach na swobodę demonstracji, jaka dziś obowiązuje w naszym kraju. Dodatkowo dowiadujemy się, że np. taki NIK posiadł niebywałe prawa do inwigilowania obywateli. Kto o tym wiedział? Kto wiedział o ACTA i zamachu na Internet? Obrazu dopełniają nowe etaty dla policji i wzrost pensji dla jej funkcjonariuszy, aby gorliwie bronili rządu i status quo.

Groteskowe są w tym kontekście pytania o tantiemy artystów i insynuowanie, że okradamy Madonnę i spadkobierców Michaela Jacksona. Każdy wie, że przemysł rozrywkowy zarabia krocie, a regulacje praw autorskich są przede wszystkim korzystne dla artystycznych krezusów i multimedialnych korporacji. Firmy i topowi artyści opływają w dostatek, zarabiając nie tylko na konsumpcji dzieła, ale także na sprzedaży gadżetów czy reklamie. Dodatkowo sektor ten wykorzystuje (zawłaszczając lub zapożyczając) wspólne dobra kultury tak. jakbyśmy nie byli - my wszyscy - tymi którzy je tworzyli; pracą fizyczną i wkładem intelektualnym. Jakby kultura zależała tylko od Bacha, Picassa i Dody, a nie robotnika kopiącego rowy melioracyjne czy pracownicy opiekującej się chorymi.

Co dalej? Jeżeli scenariusz będzie się rozwijał wg komiksu Morre’a „V jak Vendetta” to zakończenie nie będzie pomyślne ani dla rządu, ani dla parlamentu. Jeżeli społeczne różnice się zatrą i dokona się polaryzacja: „my – społeczeństwo" oraz „oni – władza”, zmiana polityczna znajdzie się w zasięgu ręki, a skompromitowany rząd, więcej, skompromitowani politycy, będą musieli odejść. Nie możemy ciągle żyć sporami między PO i PiS – mamy swoje problemy do załatwienia.

26 stycznia 2012

za rozbrat.org

środa, 25 stycznia 2012

Masowe protesty przeciw ACTA w całym kraju


W całej Polsce trwają protesty przeciw międzynarodowemu porozumieniu ACTA, które pod pretekstem zwalczania podrabianych towarów i piractwa dopuszcza m.in. monitorowanie i rejestrowanie działań podejmowanych w sieci przez miliony użytkowników. Może ono też prowadzić do blokowania legalnych treści dostępnych w internecie, a tym samym ograniczać wolność słowa.

Widoczna dla wszystkich stała się arogancja rządzących, którzy wpierw usiłowali utrzymać informacje na temat porozumienia w tajemnicy, a następnie - gdy sprawa wyszła na jaw - z niczym nie skrywaną butą forsują je wbrew jasno wyrażanej woli społeczeństwa. To spowodowało, że na ulice wyszły tysiące osób o najróżniejszych poglądach politycznych.

Relacje: Wrocław | Warszawa 2 tyś | Kielce 3 tyś | Kraków  10 tyś | Gorzów Wielkopolski | Łódź | Poznań | Ostrów Wielkopolski | Rzeszów

Egipt: Wideo relacja z protestów w rocznicę rewolucji na żywo

 w tym roku jest więcej protestujących niż rok wcześniej

Tłumy w Kairze, nie tylko na placu Tahrir, lecz również w dzielnicach. Ludzie maszerujący na plac Tahrir w Kairze, oraz demonstranci w wielu miastach egipskich skandują hasła przeciw dyktaturze wojskowej.

Od rana cały czas jest obecnych od kilkuset tysięcy do miliona protestujących na placu Tahrir i ulicach Kairu. W sumie kilka milionów demonstrujących może być w całym Egipcie. Dla zdecydowanej większości protestujących rocznica rewolucji 25 stycznia 2011 roku jest kontynuacja rewolucji oraz żądań i postulatów sprzed roku takich jak sprawiedliwość społeczną, godność, respektowanie praw człowieka, uwolnienie więźniów politycznych walka z bieda oraz ukaranie winnych u władzy morderstwa setek demonstrantów oraz demonstrantek, którzy zostali zamordowani przez reżim Mubaraka, oraz przez wojsko SCAF ze stojącym na jego czele generałem Tentawi, które przejęło władzę zamieniając kraj w dyktaturę wojskowa. Protestujący domagają się ukarania władzy za gwałty na kobietach i mężczyznach, w tym wielu dziennikarzy i dziennikarek miejscowych oraz zagranicznych, dokonane przez wojsko i policję.

Władze uwolniły dziś ponad 1000 więźniów politycznych w tym bloggerów aktywistów skazanych za publikacje w internecie. Jest to ruch taktyczny, by zdobyć zaufanie społeczeństwa, lecz mieszkańcy Egiptu na placu Tahrir maja tylko jedno do powiedzenia. Na środku placu Tahrir jest ogromna scena na której widnieją 3 postacie z zawieszonym sznurem na szyi, jednym wybrańcem jest Mubarak, a drugi to generał u władzy Tentawi.

Bractwo Muzułmańskie skandowało patriotyczne pieśni oraz odprawiali wesele wraz ze ślubami na placu Tahrir dzisiaj by świętować rocznice, będąc już u władzy oraz szykującego się do wyborów z ramienia partii Wolność i Sprawiedliwość. Ponad pól tysiąca osób oblega główny gmach telewizji i radiofonii, które jest obstawione ogromnymi silami wojska oraz policji (aktualizacja 23:00 czasu egipskiego)

Mimo próby przejęcia placu Tahrir przez Bractwo Muzułmańskie, które już dzień wcześniej okupowało plac Tahrir oraz sprawdzało dowody tożsamości przybywających, przeciwnicy dyktatury wojskowej protestują oddzielnie.

Prosto z Egiptu, komentator relacjonuje w języku angielskim: www.ustream.tv/egypt
Aktualizacje bloggerów na bieżąco pod linkiem (jęz. angielski)
http://www.guardian.co.uk/world/middle-east-live/2012/jan/25/egypt-jan-2...

poniedziałek, 23 stycznia 2012

niedziela, 22 stycznia 2012

Miłosna Hisoria.Część pierwsza nowego rozdziału "Życia Aktywisty"

Historia zaczęła się od wielkiej miłości. Miłości dwojga poszukujących się ludzi. On, aktywista głęboko zaangażowany w walkę o lepszy świat. Ona hipiska poszukująca oświecenia na wszelkie możliwe sposoby. On, zestersowany, przepracowany, ciągle nie wyspany i nie nadążający z ukończeniem ostatniego projektu podczas, gdy było trzeba zacząć następny. Ona, odwieczna poszukiwaczka prawdy przeskakująca od terapii do terapii, próbująca wszystkiego, nawet narkotyków...

… wszystko jednak było zbyt płytkie...

Satysfakcja z pomagania ludziom stawała się nudna.

Poszukiwanie szczęścia tylko dla siebie zbyt egocentryczne.

Czegoś brakowało. Wciąż pozostawali rozczarowani. Czuli się jakby uciekali od rzeczywistości...

Powiedzenie „Choćbyś … … a miłości byś nie miał” sprawdzało się w ich przypadku.

Nagle stało się. Spotkali się i zakochali się w sobie. Przeciwieństwa zaczęły się uzupełniać...

… razem nabierać siły...

…mieszać...

...oddziaływać na siebie...

Znaleźli środek oraz drogę. Korzystali z wiedzy tysiącleci, wiedzy o miłości. Wiedzy tantry, która w czasach współczesnych stała się dostępna nie tylko dla elit. Ich miłość osiągnęła wyższe poziomy. Dzięki jego zaangażowanemu aktywizmowi i jej głębokiej duchowości zdali sobie sprawę, że tylko wtedy mogą być szczęśliwi, gdy szczęśliwy będzie cały świat... Albo chociaż będą przynajmniej na drodze w tym kierunku. Problemy były już znane. Potrzebne były rozwiązania. Do nich należały Miłość, tantra, jedność...

Miłość do samych siebie, potem do naszych partnerów, naszych rodzin, a w końcu do całego świata , do wszystkich żyjących istot, a nawet roślin, po prostu do całej natury.

Poprzez praktykę, edukacje i otwartość nie tylko uczyli siebie ale także przekazywali wiedzę innym. Wszystko rozwijało się dobrze dotąd aż zmiany klimatyczne doszły także do Amsterdamu. Musieli szybko zacząć też działać także na innych poziomach. Potrzebowali zjednoczyć ludzi o różnych poglądach, stylach życia, zapatrywaniach metodach walki itp.

Jak jednak skłonić radykalnego aktywistę by współpracował z nastawionym na zyski biznesmenem ? Jak przekonać owego biznesmena, żeby zaniechał zysków ponad wszystko ? Mission Impossible (niemożliwa misja ) ? Nie, jeśli wierzysz, że Miłość przezwycięży wszystko, a bycie prawdziwym realistą to żądanie niemożliwego. W to wierzyła nasza para.

Gdzieś jednak musieli zacząć. Gdy uświadomimy ludzi, by skupiali się na tym co nas łączy, a nie co dzieli, naturalną koleją rzeczy będzie to, że wspólne cechy będą się rozprzestrzeniać, a różnice zacierać i zanikać. To tak samo jak w samorozwoju. Jeśli skupimy się na naszych zaletach i na rozwijaniu ich wkrótce wyprą one wady w naszej osobowości...

Więc co łączy wszystkich ludzi ? Potrzeba miłości, jedności, bezpieczeństwa, przyjaźni, zaspokojenia... można by wymieniać latami. Jednak skupmy się na tych najważniejszych, bo cała reszta i tak z nich się wywodzi.

Miłość zawsze powinna się zaczynać od kochania samego siebie, samoakceptacji. Dopiero gdy kochamy samych siebie, możemy kochać innych jeszcze bardziej. Przypomnijmy sobie, zaobserwujmy jak się czujemy czyniąc coś według nas złego. Po pierwsze nie czujemy się z tym dobrze, a po drugie staramy się na wszelkie możliwe sposoby ( wyuczone we wspaniały sposób przez np. głównie telewizor. ) znaleźć wytłumaczenie by wyprać nasze sumienie. To taka reakcja obronna. Im bardziej jest wyuczona tym bardziej jesteśmy w stanie bez zmrużenia oka dokonać najgorszych zbrodni znajdując na to wytłumaczenie. „Zabijam dla ojczyzny”, „Muszę okradać społeczeństwo by moje dzieci miały dobrze”, „Jak nie będę zabijał zwierząt na pewno zrobi to ktoś inny” itp. Jednak oszukiwanie samych siebie za każdym razem sprawia, że opanowujemy sztukę oszukiwania się do perfekcji ( niedługo nawet możemy przestać zauważać, iż żyjemy w stwarzanej przez nas iluzji. Poza tym za każdym takim kłamstwem usprawiedliwieniem, każdym złym czynem oddalamy się od naszego prawdziwego szczęścia. Jezus kiedyś powiedział, że „wszystko co uczyniliście naszym braciom najmniejszym, mnie żeście uczynili". Idąc dalej za tym, że bóg jest w każdym z nas albo, iż to my jesteśmy bogami ( według tantry ) poprzez każdy zły czyn zabijamy swe bóstwo w niebie, w sobie, czy też w innych. W zależności od swych wierzeń czy przekonań słowo bóg możesz zastąpić imieniem twego ulubionego albo „miłością” czy „dobrem" czy czymkolwiek innym.

Na szczęście w związku z tym co powyżej wszystko co dajemy do nas wraca, jesteśmy tym co czynimy, a także tym co jemy.

Z drugiej strony zauważmy jak się czujemy za każdym razem, gdy uczynimy dobry uczynek. To wspaniałe samopoczucie chyba mówi samo za siebie, że nie trzeba tego opisawać słowami.

To takie prawdziwe niebo i piekło tu i teraz, które otrzymujemy po każdym dokonanym wyborze w naszym życiu. Chcesz żyć w niebie cały czas, czyń dobrze, a nawet gdy wokoło będzie sodoma i gomora, ty wciąż będziesz szczęśliwy i mocny. Jeśli twe intencje są szczere nagle przytrafią Ci się rzeczy dzięki, którym jeszcze bardziej będziesz mógł rozwijać czynienie dobra.

Nie wierzysz ? Jeśli jesz mięso zjedz dziś wegetariański posiłek i uświadom sobie, że dzięki temu co najmniej kilkoro dzieci jest tobie wdzięczne za to, iż nie umarło z głodu. Tak, to prawda. Poprzez zmniejszenie konsumpcji mięsa zaoszczędziłeś wiele ziaren potrzebnych do jego wyprodukowania. Dzięki temu wielu ludzi nie umrze też z pragnienia. Efekt cieplarniany nie będzie się powiększał i lasy tropikalne nie będą wycinane dla Ciebie. Czy czujesz się z tym lepiej ? Czy czujesz się mocniejszy ? Możesz być z siebie dumny za każdym razem gdy ograniczasz jedzenie mięsa, a nawet cały czas gdy zostaniesz wegetarianinem ( a jeszcze lepiej weganem ). Za każdym razem gdy czynisz coś dobrego możesz poczuć się podobnie wspaniale.

Jeśli biznesmen zda sobie z tego sprawę, może uda mu się pokochać siebie samego i innych ponad zyski.

Potrzeba bezpieczeństwa – na nią musimy uważać. Jest bardzo sprytnie wykorzystywana do niecnych celów. To dla niej toczone są wojny, byśmy czuli się bezpieczni od terroryzmu, od utraty możliwości konsumpcji ropy, a więc używania naszych wygodnych samochodów. Jednak im bardziej zaufamy komuś, ze zatroszczy się o nasze bezpieczeństwo tym częściej mniej go mamy...

Bezpieczeństwo bardzo często pochodzi ze strachu przed przyszłością, której staramy się unikać. Niestety bardzo często przez tę troskę o przyszłość zatracamy teraźniejszość.

Dzieci tracą dzieciństwo, bo już myślą o karierze. Tracimy całe życie by zapracować na emeryturę itp... nowy dom, samochód, meble...

Nawet gdy to już wszystko mamy okazuje się, że tak naprawdę nie mamy nic albo, że mamy wciąż za mało...

Jak to się dzieje, że mając 33 lata przeżyłem więcej niż wielu starszych dziadków, a moje bogactwo doświadczeń i przyjemnych wrażeń całkowicie przerasta ich długie ( a może tak naprawdę krótkie ) nudne życie ?

Kolejną ważną potrzebą jest potrzeba akceptacji. I tak jak w przypadku miłości, „bądźmy zmianami, które chcemy zobaczyć na świecie”. Inaczej mówiąc: „chcesz zmieniać świat zacznij od siebie !”

Co za tym idzie najpierw musimy zaakceptować siebie takimi jakimi jesteśmy, dopiero potem możemy liczyć na akceptację ze strony innych. Wszystko musi wypłynąć z naszego wnętrza. Jeśli jest narzucone z zewnątrz często nie działa na dłuższą metę.

W dzisiejszych czasach akceptacja samego siebie to ciężka sprawa. Ciągle wymaga się od nas byśmy byli kimś innym niż naprawdę jesteśmy, Byśmy byli coraz lepsi, coraz ładniejsi, bogatsi itp. Od dzieciństwa wdraża się w nas ambicję, która z czasem przejmuje nasze życie. Szczególnie narażone i wykorzystane są tu przeważnie kobiety. Oczekuję się od nich by dążyły do jakiegoś „doskonałego” stereotypu piękna. Ogranicza się ich rolę do niemalże bycia kawałkiem mięsa, ozdobą, której wartość określa jedynie wygląd, a nie to kim dana osoba jest, co robi, jak czuje itp. Wdrażanie tego chorego przekonania, zaczyna się już od dzieciństwa poprzez np. lalkę Barbie. Okalecza to całą ludzkość, bo odbiera kobiecie moc, poprzez uczynienie jej wiecznie nie dowartościawanej i nigdy nie akceptującej samej siebie. W skrajnych przypadkach dochodzi tu do operacji plastycznych, stosowania implantów czy innego zmieniania swej natury. Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż niej jest to jedynie okaleczanie się ale jest to także tworzenie iluzji, oszukiwanie samego siebie ponieważ tak jak napisałem wcześniej samoakceptacji nie da się narzucić z zewnątrz, a już najbardziej nie kupując sobie zabieg kosmetyczny.

Osoba akceptująca siebie, bez względu na to jak wygląda będzie dużo bardziej szczęśliwa.

Z drugiej strony odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie: Czy chcemy być kochani za to jacy jesteśmy w głębi serca, czy za to jak wyglądamy ? Czy chcemy by miłość do nas skończyła się wraz z nastaniem starości ?

„Prawdziwe piękno wypływa prosto z serca” - mawiała pewna „Szakti” w moim życiu.

A wracając do naszej pary... teraz są zajęci więc... CDN


piątek, 20 stycznia 2012

Bułgaria: Zakaz eksploatacji gazu łupkowego

Wczoraj parlament Bułgarii przyjął rezolucję, która zakazuje "na stałe" - także na bułgarskiej części Morza Czarnego - poszukiwania i eksploatacji złóż gazu i ropy naftowej ze skał łupkowych przy wykorzystaniu metody szczelinowania hydraulicznego, a także wydobycia gazu z węgla. W rezolucji podkreślono, że zakaz dotyczy zwłaszcza "wydobycia gazu łupkowego". Za jego złamanie grozi 50 mln euro kary i konfiskata sprzętu do szczelinowania. (wyborcza.biz)

FBI zamyka wielkie serwery hostingowe - hakerzy robią skuteczny odwet

FBI zamyka wielkie serwery hostingowe


Aktualizacja: W ramach odwetu i protestu przeciw wprowadzaniu w życie ustaw SOPA i PIPA, hakerska grupa Anonymous dokonała ataku na instytucje forsujące dążenie do zmasowanej cenzury internetu. Dziś nie działały lub nie działają nadal m.in. internetowe strony Departamentu Sprawiedliwości USA, RIAA, Motion Picture Association of America i Universal Music Group. Akcja Anonymous trwa nadal i jest największą z dotychczas przeprowadzonych.
.......................................
Władze federalne Stanów Zjednoczonych (FBI) ogłosiły dzisiaj, że namierzyły i określiły dziś tożsamość 7 osób powiązanych z funkcjonowaniem serwisu Megaupload, w tym jego założycieli, zarzucając im prowadzenie kryminalnej działalności polegającej na rozpowszechnianiu pirackich treści oraz naruszania praw autorskich w internecie.

Sądowa ława przysięgłych wydała pozwolenie na zamknięcie jednego z największych serwisów hostingowych na świecie Megaupload, na który miliony ludzi mogło anonimowo przesyłać duże pliki.

Cztery z siedmiu wspomnianych osób zostały dzisiaj namierzone i aresztowane przez FBI w Nowej Zelandii. Pozostałe trzy osoby są na wolności. Władze w porozumieniu z ławą przysięgłych powiedziały, że to tylko część członków przestępczej siatki, którą ochrzcili mianem "Mega Conspiracy", a jej członkom postawionych zostanie co najmniej pięć zarzutów, w tym o naruszenie praw autorskich, rozpowszechnianie pirackich treści w internecie oraz spisek przeciw państwu (sic!).

W ramach represji przeciwko Megaupload, władze i sądy wydały nakazy zatrzymań i przeszukań aż w 9 państwach, w tym w USA. Służby specjalne zajęły także środki finansowe należące do firmy w wysokości 50 mln$, przejęły kilka serwerów i zlikwidowały bądź zablokowały co najmniej 18 domen internetowych będących częścią Megaupload.

Atak na serwery Megaupload i aresztowania jej twórców mają miejsce dzień po wielkich internetowych protestach przeciwko projektowi SOPA, o których pisaliśmy na CIA wcześniej.

wtorek, 17 stycznia 2012

Warszawa: Eksmisja na bruk na Żoliborzu skutecznie zablokowana



Dziś na warszawskim Żoliborzu została zablokowana eksmisja na bruk lokatorki wraz z dziećmi. Do blokady eksmisji wzywał Komitet Obrony Lokatorów. Akcja rozpoczęła się już rano, o godz. 10 pod siedzibą komornika Marcina Jachowicza, który miał dokonać tzw. "wprowadzenia we współposiadanie" (eufemistyczna nazwa dla eksmisji). Działacze lokatorscy zapowiedzieli, że nie dopuszczą komornika do mieszkania. W prywatnej rozmowie komornik przyznał, że doskonale sobie zdaje sprawę z faktu, że wymiana zamka do mieszkania jest jedynie wstępem do wyrzucenia rodziny na bruk.

Na samej akcji blokującej, na ul. Tucholskiej, pojawił się tłum około 50 osób, które skutecznie zablokowały dostęp do mieszkania komornikowi, skandując hasło: "Lokatorzy to nie towar". Po chwili bezowocnego wyczekiwania, komornik widząc, że nie zostanie dopuszczony do głosu, postanowił się wycofać, podobnie jak policja, która została wezwana do asysty. Komornik zawiesił wykonywanie czynności, prosząc jedynie przedstawicieli organizacji lokatorskich o przyspieszenie działań zmierzających w kierunku przyznania lokatorom lokalu socjalnego.

Ciekawostką jest to, że tuż po komorniku pojawili się pracownicy wodociągów miejskich oraz zakładu energetycznego, w celu odłączenia lokalu. Rzuca to dodatkowe światło na faktyczny cel "wejścia we współposiadanie". Pracownik stołecznego zakładu energetycznego miał w ręku dokument rzekomo podpisany przez lokatorów mieszkania, w którym zawarta była prośba o zdemontowanie licznika. Jednak lokatorzy oczywiście takiej prośby nie wystosowali. Widać więc, że "wejście we współposiadanie" było jedynie sposobem na obejście przepisów ograniczających eksmisję na bruk w okresie ochronnym.

W blokadzie uczestniczyli licznie zebrani działacze Komitetu Obrony Lokatorów, uczestnicy Ruchu Oburzonych, skłotersi z Syreny, Młodzi Socjaliści, członkowie Związku Syndykalistów Polski oraz inni sympatycy ruchu lokatorskiego.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Holandia będzie zamykać więzienia z braku przestępców


Holenderski Minister Sprawiedliwości podał, że rząd zamierza zamknąć 8 więzień i zlikwidować 1200 miejsc pracy w więziennictwie. Powodem jest spadająca liczba przestępstw. W latach 90’tych brakowało miejsc w więzieniach, ale od tego czasu nastąpił bardzo poważny spadek liczby przestępstw. W Holandii obecnie jest 12 tys. Więźniów na 14 tys. miejsc. Ministerstwo przewiduje, że trend spadkowy będzie się utrzymywać.

Ratunkiem dla holenderskiego więziennictwa może być Belgia, która cierpi na przeludnienia w swoich więzieniach. Oba kraje pracują nad porozumieniem, które umożliwiłoby przeniesienie belgijskich więźniów do Holandii.

Za: http://vorige.nrc.nl/international/article2246821.ece/Netherlands_to_clo...

Niepokojące odkrycie rosyjskich naukowców

 


Rosyjscy naukowcy odkryli na obszarze ok. 15 tys. kilometrów kwadratowych w Arktyce ponad 100 naturalnych ujść gazu, który jest uwalniany do morza. Z badań wykonanych przez badaczy wynika, że dochodzi do uwalniania metanu do atmosfery na niespotykaną dotąd skalę. Niektóre z ujść miały nawet kilometr szerokości. Metan jest gazem cieplarnianym o 20-krotnie silniejszym działaniu niż dwutlenek węgla. Najszersze znane dotąd ujścia miały co najwyżej dziesiątki metrów średnicy.

Według szacunków, pod wieczną zmarzliną w regionie arktycznym znajdują się miliony ton metanu zamknięte pod pokrywą lodową. Wraz z zanikaniem pokrywy lodowej w okresie letnim i rosnącymi temperaturami w całym regionie, metan uwięziony pod wieczną zmarzliną może zostać nagle uwolniony do atmosfery powodując bardzo nagłe zmiany klimatyczne. Według szacunków opublikowanych przez Rosjan w 2010 r., emisje metanu w tym regionie wynosiły 8 milionów ton rocznie. W świetle najnowszych odkryć, wydaje się, że te liczby są bardzo zaniżone.

Za: http://www.independent.co.uk/news/science/vast-methane-plumes-seen-in-ar...

Poznań: Odszkodowania za bezprawne zatrzymania

Kilkudziesięciu anarchistów jakiś czas temu zablokowało wjazd na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich, "Odzyskujemy miasto", "Miasto to nie firma" - to hasła które związane były mni. z planami ewikcji squatu rozbrat. Zatrzymani byli bici, kopani i wyzywani, a potem przez kilka godzin przetrzymywani na komisariacie. Trzej anarchiści dostaną teraz odszkodowanie za bezprawne pozbawienie wolności, złożyli skargi na policjantów, które jednak zostały odrzucone.

Policja tymczasem wniosła o ukaranie ich za nieopuszczenie zbiegowiska mimo wezwań funkcjonariuszy. Sąd jednak 35 anarchistów uniewinnił. Stwierdził, że w ogóle nie powinni być osądzani pod takim zarzutem. Trzech anarchistów dostało też zarzuty za napaść na policjantów. Ale oni też zostali uniewinnieni. Sumy odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie nie są wielkie: 800 zł, 1 tys. i 1,5 tys. zł.

Rzecznik policji Andrzej Borowiak w oświadczeniu przesłanym „Gazecie” napisał: - Policja działała zgodnie z prawem i w jego obronie.

(gazeta.pl)

'Anonymous' wypowiada wojnę neo-nazistom

Hakerzy z grupy zadeklarowali “Blitzkrieg” w stosunku do neonazistów. Na Nowy Rok wyłączonych zostało wiele stron o tematyce neonazistowskiej, zostały także opublikowane listy zawierające nazwiska ludzi wspierających skrajną prawicę.

Portal „Nazi-Leaks” pojawił się w Internecie, wymieniając setki nazwisk ludzi kupujących ubrania w skrajnie prawicowych firmach odzieżowych, a także piszących dla gazety Junge Freiheit, korzystającej z pieniędzy pochodzących ze składek od prawicowych komentatorów.

Jak napisał w poniedziałek Frankfurter Rundschau, hakerzy ogłosili, że udało im się zamknąć piętnaście stron internetowych powiązanych z neonazistowską partią NPD. Swoją akcję nazwali „Operation Blitzkrieg”. Gazeta twierdzi, że niemiecka wersja neonazistowskiej platformy internetowej „Altermedia” była czasowo wyłączona. Wiadomość na Twitterze adresowana do tych, którzy próbowali się na tą stronę dostać, życzyła „wszystkim nazistom i portalowi Altermedia dobrego początku nowego roku”.

Zostało to skomentowane przez lewicowe serwisy, które podawały, że Altermedia wzywają do przekazywania im informacji o hakerach i obiecują nagradzać przydatne rady i „amputowanie hakerom palców”. Frankfurter Rundschau twierdzi, że niemożliwym jest sprawdzenie, czy komentarz ten pochodzi naprawdę z portalu Altermedia, jako, że strona pozostawała w trybie offline.

Długie listy nazwisk, niektórych wraz z adresami, to dane należące m.in. do zarejestrowanych klientów niesławnej firmy odzieżowej Thor Steinar – wszystko zostało opublikowane na portalu Nazi-Leaks. Na liście nazwisk ludzi piszących dla gazety Junge Freiheit znalazły się dane Petera Scholl-Latour, podał Frankfurter Rundschau. Scholl-Latour jest szanowanym dziennikarzem i ekspertem w dziedzinie Afganistanu, który pisywał również dla magazynu Stern.

(http://www.thelocal.de)