piątek, 28 grudnia 2007

Życzenia noworoczne

W nowym roku 2008 Życzymy Wam wszystkim :
Szczęścia , Pokoju, Miłości, Wolności
Życzymy Wam, żebyśmy wszyscy razem zmienili klimat na lepsze.
Życzymy Wam, by wszyscy ludzie i zwierzęta były wolne od okrucieństwa,
deportacji, prześladowań, wyzysku i wszystkich złych rzeczy.
Życzymy Wam spełnienia waszych Dobrych marzeń.
Życzymy Wam udanych akcji
Życzymy Wam życiowej satysfakcji
A najbardziej Wam życzymy, byście zrobili wszystko, by zrealizować te marzenia.
Byście nigdy się nie poddali w walce o nie.
Byście zawsze dążyli, by stały one się prawda.
Jeśli to uczynicie, wierzymy, że osiągniecie piękne zwycięstwo.
Wygracie samych Siebie.
Największe zmiany zaczynają się od zmiany jednostek
Zmiany samych Siebie
Najdluższa droga zaczyna się od pierwszego kroku.
Tego Wam właśnie życzymy.
Zmiany Waszych wszechświatów na lepsze.
Potem to już będzie tylko z górki.

Relacja z anty policyjnej demonstracji

Demonstracja przeciw represjom policji
21.12.2007 16.00 Spui. Amsterdam
Kamery śledzące nasz każdy ruch, prawo identyfikacji, kontrola i
przeszukiwania, Najazdy w poszukiwaniu tak zwanych"nielegalnych" ,
zwiększona liczba policji na ulicach, nakazy wyrzucania bezdomnych z
centrum miasta, brutalność policji podczas strajków i demonstracji,
więcej represji by skryminalizować niezadowoloną młodzież w tak
zwanych problematycznych dzielnicach, więzienia, deportacje, zamykanie
ludzi ze względu na ich pochodzenie, zwiększone represje przeciw
politycznym aktywistom i każdemu, kto odmawia się przyporządkowaniu
się władzy...
Naprawdę wierzysz , że wciąż mieszkamy w wolnym i tolerancyjnym państwie ???
My nie !!
W tym kraju podstawowe prawa człowieka do wolności i równości są
łamane każdego dnia wobec tych , którzy są biedni, bezdomni, bez "legalnych" papierów, należą do marginalnych grup lub po prostu
wyrażają swe niezadowolenie.
Nie mieszkamy w demokratycznym państwie lecz w przekontrolowanym i policyjnym.
Tylko dlatego, że uprzywilejowani ludzie mogą spać spokojnie nie
znaczy, iż pozostali również.
Wstań i walcz o swoje i innych prawa do wolności słowa, wolności do
przemieszczania się, do mieszkania i wyboru gdzie i jak chcemy żyć.
Zwalczaj policyjną represję, segregację, rasizm i dyskryminacje.
21.12.2007 wzniesiemy nasze głosy i pięści i pokażemy, że nie będziemy
tego więcej tolerować.
Nigdy więcej policyjnego państwa !!! Wolność dla wszystkich

Dziecko w Palestynie rzucające kamieniem przeciwko czołgom
Potem nazywane w mediach terrorystą.
Dość tych kłamstw!
Młodzież brutalnie bita przez policje na demonstracjach
Tylko dla tego, że odważyli się powiedzieć, iż chcą edukacji takiej
jaką uwazają za najlepszą
Dość !
Aresztowani skłotersi przetrzymywani długo w więzieniach
Bo odważyli się bronić prawa do mieszkania
Mam Dość !!!
Codzienne aresztowania " nielegalnych"
By wysłac ich z powrotem
Do stworzonego przez bogatych piekła.
Tylko dlatego, że się tu nie urodzili
MAM DOŚĆ
ZRÓB(MY) COŚ !!!!!!!
- Griks

21.12.2007 Amsterdam.
Ze względu na zwiększone represje policji tego popołudnia w naszym
mieście odbyła się demonstracja. Juz od ponad tygodnia w całym
am*damie na dużą skalę rozklejone były plakaty "Fuck the
police" informujące: Gdzie, kiedy, jak i dlaczego. 2600 plakatów
wszędzie gdzie się da, bylo już samo w sobie niezłą manifestacją.
Zarazem było to także niezłym wyjściem z naszymi poglądami do reszty
społeczeństwa. Moim zdaniem główne hasło "pie...c policje" było trochę
zbyt ostre, jednak ostatnie represje policji mogą tłumaczyć tak
radykalne i bezkompromisowe podejście organizatorów.
Demonstracja zaczęła się przemowami tłumaczącymi co nas zmusiło do
demonstrowania przeciwko policji ( wyżej przytoczyłem treść ulotki )
Podobał mi się fakt, że jeden z mówców zaznaczył, iż policja to tylko
narzędzia w rękach władzy i należałoby im współczóć, że są tak słabi,
iż dali się wmanipulować w role automatu, psa, sługi bogatych, którzy
wykorzystują całe społeczeństwo. Nawet niebiescy są ich ofiarami, co
dowodzą właśnie trwające strajki policji.

Demonstracja z anty policyjnymi piosenkami, lecącymi z soundsystemu
ruszyła naokoło miasta. Aktywnie wznoszone były okrzyki. Gdzieniegdzie
demonstracja zostawiała po sobie ślady w postaci wysprejowanych haseł
antypolcyjnych czy też plakatów mówiących, że policja, politycy, media
kłamią i ( bo ) są w rękach bogatych, którzy najczęściej robią
wszystko by stać się jeszcze bardziej bogatsi. Coraz zatrzymywaliśmy
się pod urzędami i komisariatami, gdzie mówcy wygłaszali przemowy. Po
przejściu dużego koła zatrzymaliśmy się w symbolicznym miejscu na
Damrak 16 gdzie jeszcze nie całe 2 miesiące temu znajdował się skłot,
który wsławił się bohaterską obroną, tak iż MEje ( specjalna policja
do likwidowania skłotów) musieli wyrzucać ich 2 razy. Między innymi,
aresztowani podczas tych ewikcji, specjalnie byli przetrzymywani dłużej
by złamać ich prawo do anonimowości.
Właśnie w tym symbolicznym miejscu wydarzyła się niespodzianka wiadoma
tylko nielicznym, którzy ja zaplanowali.
Podczas gdy ktoś przyklejał plakat, ktoś inny na nowo powstałym w
miejscu squatu bankomacie nasprejowal dużymi literami " Uwolnić
anonimów" ( Free NN ), jeden z zamaskowanych aktywistów szybko wspiął
się na słup. Zarzucił sznur na znajdującą się tam policyjną kamerę,
tak iż ten owinął się wokół niej. Drugi, długi koniec złapany został
przez ludzi z tłumu, którzy natychmiast razem go pociągnęli. " Kula
szpiegula " spadła na chodnik i z hukiem rozbiła się niczym zabawka.
Policja chciała wbić się w tłum lecz po tym jak obrzucani zostali
workami ze śmieciami, dali sobie spokój. Z głośników dało się słychać
głos nawołujący, żebyśmy trzymali się razem i nie odchodzili od grupy
dzięki czemu zmniejszymy ryzyko aresztowania. Zewsząd pojawiało się
więcej zdenerwowanej policji, jednak wciąż bylo ich za malo.
Zdecydowali tym razem nie prowokować zamieszek. Kontynuując okrzyki
wróciliśmy do punktu wyjścia. Przed całkowitym rozejściem się w
kierunku jednej suki poleciały krzesła, po czym demonstracja się
zakonczyła i wszyscy rozeszli się do domów. Była to jedna z
najbardziej aktywnych i udanych demonstracji w tym roku. Jak dla mnie
przyzwyczajonego do " polskich realiów ", zaskoczeniem było to, że
policja nie zaaresztowała wszystkich brutalnie. Niektórzy mówią , iż
to po to by pokazać, że wcale nie represjonują ludzi. W rzeczywistości
jednak to obawa przed masowymi aresztowaniami i brutalnoscią policji
zatrzymała w domach wielu tych, którym represje się także nie podobają.
Szkoda, że tak niewiele ludzi z poza środowiska alternatywnego bralo
udział w akcji. Tak samo szkoda, iż jak byla podobna demonstracja
"czarnoskórych" na Bijlmer też niewielu aktywistów brało w niej
udział. Może czas przypomnieć, że razem jesteśmy mocniejsi i
solidarność oraz jedność jest naszą siłą. Powinniśmy się wzajemnie
wspierać !!!

Uwolnic Mumie Abu Jamal. Wieloletni protest wciaz trwa.

Tłumaczenie oświadczenia Partisan Defense Committee (USA) z dn. 9 grudnia 2007 r.
Partisan Defense Committee P.O. Box 99, Canal Street Station, New York, NY 10013, USA

E-mail: partisandefense@earthlink.net www.partisandefense.org

Kontakt: Kevin Gilroy, tel. 00-1212 406 42 52

Demonstranci przeciwstawiają się medialnej napaści przy użyciu książki „Zamordowany przez Mumię”, żądają natychmiastowego uwolnienia Mumii Abu-Jamala!

„Mumia jest niewinny! Natychmiast go uwolnić!” – takie okrzyki rozbrzmiewały 6 grudnia przed studiem NBC w Nowym Jorku, kiedy Maureen Faulkner i prawicowy spiker radiowy Michael Smerconish występowali w telewizyjnym programie Today razem z Mattem Lauerem, by promować swą książkę „Zamordowany przez Mumię”. Odgrzewa ona kłamstwa policji i oskarżycieli wykorzystane do skazania niewinnego Mumii Abu-Jamala za zabójstwo filadelfijskiego funkcjonariusza policji Daniela Faulknera dn. 9 grudnia 1981 r. W sytuacji, gdy decyzja sądu apelacyjnego (Third Circuit Court of Appeals) może zapaść lada dzień, książka ta przejrzyście prezentuje swój cel, eksponując na pierwszym miejscu wezwanie do wykonania egzekucji na tym niewinnym człowieku.

Widowisko „Today” spotkało się z wezwaniem wysuniętym w kampanii prowadzonej przez organizacje International Concerned Family and Friends of Mumia Abu-Jamal, Journalists for Mumia i Educators for Mumia, by pozwolono zwolennikom Mumii przeciwstawić się Smerconishowi i Faulkner. Po proteście 6 grudnia, do którego wezwała Free Mumia Abu-Jamal Coalition (w Nowym Jorku), radca prawny Partisan Defense Committee, Rachel Wolkenstein stwierdziła: „Oczywiste było podczas dzisiejszego pokazu Today i na ulicach, że istnieją dwie jasno określone strony: ci, którzy walczą o wolność Mumii opierając się na jego niewinności, oraz siły rasistowskiego «prawa i porządku» pod przywództwem Fraternal Order of Police, dążące do jego egzekucji”.

Wolkenstein, która służyła w zespole prawników Mumii w latach 1995-99, powiedziała dalej: „Jest to przypadek rasistowskiego i politycznego wrobienia. Około 900 stron dokumentacji FBI i COINTELPRO ukazuje, że Mumia był na celowniku FBI i filadelfijskich glin od czasu, kiedy jako piętnastolatek został rzecznikiem Czarnych Panter. Jeszcze skrzętniej go namierzali, gdy został zwolennikiem MOVE i dziennikarzem, szeroko znanym jako «głos tych, którzy głosu nie mają»”.

Chwytając się każdego fałszerstwa, by przetrzeć drogę ku legalnemu linczowi na Mumii, Maureen Faulkner, wdowa po Danielu, oraz Michael Smerconish odmalowują złośliwie zakłamany obraz MOVE, grupy wspólnotowej chcącej powrotu do natury, którą popiera Mumia – jako zgrai „łamiących prawo” i „niebezpiecznych” morderców. Kulminacją wieloletniej kampanii państwowego terroru przeciw MOVE było zrzucenie przez policję w maju 1985 r. bomby zapalającej na jej dom przy Osage Avenue, gdy zabito jedenaście osób, w tym pięcioro dzieci, i zniszczono całe sąsiedztwo zamieszkałe przez czarnoskórych. Autorzy Zamordowanego przez Mumię bezwstydnie odmalowują MOVE jako odpowiedzialną za to rasistowskie masowe morderstwo, dokonane przez policję pod wodzą czarnego burmistrza Wilsona Goode z Partii Demokratycznej, przy wsparciu i knowaniach policji federalnej.

Dążąc do zastraszenia każdego kto podejmie sprawę Mumii, książka niesie frontalny atak na Partisan Defense Committee, który solidaryzował się z MOVE i walczy od dwudziestu lat o wolność dla Mumii. Faulkner i Smerconish atakują nawet Stuarta Taylora, konserwatywnego komentatora prawa, który zakwestionował uczciwość procesu Mumii z 1982 r. prowadzonego przez sędziego „szubienicznika” Alberta Sabo. Ten sam sędzia przewodniczył również przesłuchaniom Mumii po skazaniu go (PCRA). Sprawozdawca sądowy usłyszał podczas procesu, jak Sabo mówił: „Zamierzam pomóc im usmażyć tego cz----cha”.

Smerconishowi i Faulkner nie drży nawet głos z powodu politycznej natury fabrykacji, gdy powtarzają linię oskarżenia, że członkostwo Mumii w Czarnych Panterach dowiodło, iż przez lata planował zabić jakiegoś glinę. Jak zauważyła Erica Williamson z PDC: „Rasistowscy władcy kapitalistyczni chcą śmierci Mumii, bo widzą w nim widmo czarnej rewolty. Walka o uwolnienie Mumii jest kluczowym punktem walki o zniesienie rasistowskiej kary śmierci, spuścizny niewolnictwa czyniącego ludzi własnością”.

Rachel Wolkenstein zauważyła: „Jako napisana w formie pamiętnika, książka ta unika konieczności odparcia obszernych materiałów dowodzących niewinności Mumii, wydobytych na jaw w latach następujących po jego procesie. Tak naprawdę dowody te są nie do obalenia”. Pierwszy proces Mumii nosił znamiona rasistowskiej manipulacji składem ławy przysięgłych, wzmożonego zastraszania świadków przez gliniarzy i oskarżycieli, ukrywania dowodów jego niewinności i zmajstrowania oszukańczej balistyki i innych „dowodów”, mających dowodzić winy Mumii. Następnie w 1999 r. Arnold Beverly wystąpił ze złożonym pod przysięgą oświadczeniem, że to on, a nie Mumia, strzelił i zabił funkcjonariusza Faulknera (zob.: http://www.partisandefense.org/ pubs/innocent/ab.html). Tym, którzy opierają swe protesty na wezwaniu o nowy proces dla Mumii, Wolkenstein oświadczyła: „Co tu jest do ponownego rozsądzania w tej sprawie? Mumia nigdy nie powinien był spędzić ani jednego dnia w więzieniu. Muszą być zorganizowane masowe protesty żądające natychmiastowego uwolnienia tego niewinnego człowieka!”

Beverly stwierdził w swoim pisemnym oświadczeniu złożonym pod przysięgą, że on i inny mężczyzna zostali wynajęci do zabicia Faulknera, który stanowił problem dla gangów i skorumpowanych gliniarzy, gdyż mieszał się do spraw łapówek związanych z prostytucją, grami hazardowymi i narkotykami. W okresie gdy zabito Faulknera w centrum miasta, Filadelfijski Wydział Policji był poddany przynajmniej trzem federalnym dochodzeniom w sprawie korupcji, pociągającej za sobą związki między gangami i gliniarzami. Wyglądało na to, że co trzeci glina ze sprawy sądowej Mumii miał zarzuty o korupcję. Wolkenstein zauważyła: „Podkreśla to, że gliniarze nalegają na uśmiercenie Mumii nie tylko dlatego, iż jest on wyróżniającym się rzecznikiem wolności czarnych, lecz i po to, żeby mogli pogrzebać dowód swych własnych przewinień”. Odnotowała ona, że „książka Zamordowany przez Mumię nie wspomina ani słowem o tych dochodzeniach”.

Wśród osób, które napisały do programu „Today” z żądaniem zaprezentowania zgodnego z prawdą szczegółowego opisu tej sprawy sądowej jest Veronica Jones, jeden ze świadków zastraszanych przez policję (http:// i117.photobucket.com/albums/o59/jaysyro/JPGVJONES.jpg). Jones zeznała w przesłuchaniach PCRA w 1996 r., że policja wymogła na niej kłamstwo podczas rozprawy sądowej w 1982 r., kiedy to zaprzeczyła, iż widziała kogoś uciekającego z miejsca zdarzenia. Tamta osoba nie mogła być Mumią, którego znaleziono siedzącego na krawężniku, mocno krwawiącego po postrzeleniu go przez policję. Prokurator okręgowy aresztował Jones, gdy miała status świadka w 1996 r., wywlekając ją w kajdankach w oparciu o nakaz sprzed lat za drobną kradzież.

Odnotowując „zastraszanie i groźby, jakich doznałam od grudnia 1981 r.”, Jones napisała: „Skoro nie było żadnych argumentów za czy nasuwających się pytań dotyczących niewinności p. Jamala, to czy mogę prosić, żeby mi ktoś wyjaśnił, dlaczego podjęto taki trud, by publicznie spróbować mnie zdyskredytować i poniżyć?” Na zakończenie wyjaśniła: „Znałam funkcjonariusza Faulknera i myślę, że był miłą osobą – dla mnie. Pomagał i pilnował mnie kilka razy. Biorąc to pod uwagę, nie miałam żadnego powodu, by chronić człowieka oskarżonego o zamordowanie go – człowieka, którego nawet nie znałam, tym człowiekiem był Mumia Abu-Jamal”.

W pisemnym oświadczeniu złożonym pod przysięgą w 2001 r., przedłożonym sądom stanowemu i federalnemu, Wolkenstein ukazała, że nie było żadnych dowodów na to, jakoby strzelano z pistoletu Mumii tamtej nocy. Brak śladów na chodniku zaprzecza bajce gliniarzy o wielokrotnym wystrzeleniu przez Mumię do leżącego Faulknera, gdy nad nim stał, podczas gdy trajektorie pocisków wskazują na więcej niż jednego strzelającego (zob. broszura PDC, „The Fight to Free Mumia Abu-Jamal–Mumia Is Innocent!” http://www.partisandefense.org/pubs/innocent/rw.html).

Zdjęcia wykonane przez niezależnie pracującego Pedro Polakoffa, niedawno wydobyte z ukrycia przez Michaela Schiffmana, jeszcze bardziej świadczą przeciw scenariuszowi glin ( http://www.abu-jamal-news.com/). Oprócz ukazania braku śladów, zdjęcia te potwierdzają, że taksówkarz zeznający przeciw Mumii nie znajdował się w miejscu, w którym miał być według twierdzenia gliniarzy i oskarżycieli. Ukazują one również jasno policyjne machlojki przy pistoletach i innych dowodach, by przypisać morderstwo Mumii. Zdjęcia Polakoffa zostały wystawione 4 grudnia podczas konferencji prasowej w Filadelfii, o której napisała Agencja Reutera. Matt Lauer pokazał niektóre z nich zadając pytania wdowie Faulkner, co wprawiło Smerconisha w furię.

Nazajutrz Faulkner pokazała się w programie „Hardball” telewizji MSNBC, jako gość byłego autora przemówień dla Partii Demokratycznej, Chrisa Matthewsa, który nawet nie silił się na robienie wrażenia bezstronności. Matthews odświeżył twierdzenie jakoby „przez 26 lat” ani Mumia ani jego brat Billy Cook, który był na miejscu zdarzenia tamtej nocy, nawet nie opowiedzieli co widzieli. W rzeczywistości i Mumia i jego brat złożyli oświadczenia pod przysięgą, które – tak samo jak przyznanie się Beverlego – są konsekwentnie pomijane przez sądy stanowy i federalny. Mumia w 2001 r. oświadczył: „Nie strzeliłem do funkcjonariusza Faulknera. Nie miałem nic wspólnego z zabójstwem funkcjonariusza Faulknera. Jestem niewinny”. W swoim oświadczeniu opisuje jak wybiegł ze swej zaparkowanej taksówki w centrum miasta, po tym gdy usłyszał wystrzały i zobaczył innych ludzi biegnących, rozpoznając swego brata zataczającego się na ulicy. „Ujrzałem umundurowanego gliniarza zwracającego się w moją stronę z bronią w ręku, ujrzałem błysk i padłem na kolana” (http:// www.partisandefense.org/pubs/innocent/maj.html). Mumia został nie tylko postrzelony, lecz również pobity przez gliniarzy, którzy chcieli jego śmierci.

Billy Cook złożył oświadczenia pod przysięgą w 1999 i 2001 r., że „Mumia Abu-Jamal nie strzelił do funkcjonariusza Faulknera ani ja nie strzeliłem do funkcjonariusza Faulknera” ( http://www.partisandefense.org/ pubs/innocent/wc.html). Cook stwierdził, że Kenneth Freeman, pasażer volkswagena Cooka, powiedział mu po strzelaninie, że istniał plan zabicia Faulknera i że Freeman był elementem tego planu.

Maureen Faulkner pokazała się również w programie The O’Reilly Factor telewizji Fox News dn. 6 grudnia. Nadmieniając, że nie miał pojęcia, co zdarzyło się w noc strzelaniny, O’Reilly wyraził zdanie, że Mumia musi być winien, bo jego sfabrykowany proces został podtrzymany przez sądy, oświadczając: „Wypada mi iść z systemem”. Gene Herson, koordynator PDC ds. związków zawodowych odpowiedział: „Nie ma sprawiedliwości w tym systemie dla ludzi takich jak Mumia, dla bojowników o wolność czarnych, dla działaczy ruchu robotniczego, dla przeciwników systemu kapitalistycznego i jego partii Demokratycznej i Republikańskiej. Ukazuje to fakt, że wyrok skazujący na karę śmierci został podtrzymany przez jeden sąd po drugim pomimo licznych dowodów niewinności”.

Herson podkreślił potrzebę zmobilizowania za sprawą Mumii społecznej potęgi ruchu robotniczego, razem ze wszystkimi bojownikami przeciw rasistowskiej niesprawiedliwości: „Jedyną presją jaka będzie miała wpływ na kapitalistycznych władców i ich sądy jest obawa przed konsekwencjami dokonania egzekucji Mumii lub zapuszkowania go na całe życie. Trzeba było kampanii międzynarodowych masowych protestów, których kluczową częścią byli związkowcy, by powstrzymać rękę kata gdy Mumii wyznaczo datę wykonania wyroku w 1995 r.” Herson wskazał na wezwanie PDC i innych organizacji do odbycia w trybie alarmowym demonstracji następnego dnia w razie podjęcia negatywnej decyzji przez sąd apelacyjny (Third Circuit) i na planowaną krajową demonstrację protestacyjną w Filadelfii w trzecią sobotę po takiej decyzji ( http://www.partisandefense.org/ events/index.html). Podkreślił on: „Protesty te muszą służyć jako trampolina do ożywienia masowych protestów pod hasłem: Mumia jest niewinny – natychmiast go uwolnić! Znieść rasistowską karę śmierci!”

* * * * *
Partisan Defense Committee (Komitet Obrony Działaczy) to oparta na zasadzie walki klasowej, niesekciarska organizacja obrony prawnej i społecznej, która publicznie broni w sprawach i procesach w interesie ludzi pracy jako całości. Cel ten zgodny jest z politycznymi poglądami Spartacist League (Ligi Spartakusowców – USA).

Plemie LAkotow oglasza Autonomie od usa. Brawo !!!

Indianie Lakota, z których plemienia pochodzą takie legendarne postacie ja Siedzący Byk czy Szalony Koń zerwali wszystkie traktaty łączące ich z USA. „Nie jesteśmy już dłużej obywatelami Stanów Zjednoczonych Ameryki i ci, którzy żyją na pięciostanowym terenie, który obejmują nasze ziemie mogą, jeżeli tylko chcą czuć się członkami naszego plemienia” – powiedział Russel Means, wieloletni indiański aktywista.
Russel Means kandydował w 1980 na prezydenta USA z ramienia Partii Libertariańskiej. Określa się jako lewicowy libertarianin, a czasem jako anarchista. Wystąpił z Partii Libertariańskiej, ponieważ partyjni libertarianie obawiają się anarchizmu (w rozmowie z Nickiem Turnettem). Program wyzwolenia ziem Lakotów ma silne akcenty wywodzące się z myśli lewicowych libertarian i anarchistów.

Delegacja Lakotów dostarczyła wiadomość do Departamentu Stanowego, w którym stwierdzono jednostronne zerwanie traktatów, które podpisali oni z rządem USA w ciągu ostatnich 150 lat. Delegacja odwiedziła również ambasady Boliwii, Chile, RPA i Wenezueli i zapowiada, że to dopiero początek dyplomatycznej misji w walce o autonomię. Kraj indian Lakota leży na terytoriach stanów Nebraska, Południowa Dakota, Północna Dakota, Montana i Wyoming.

Mieszkańcy ziem oderwanych od USA mieliby według postulatów Lakotów mieć własne paszporty, prawa jazdy. Postulują oni zniesienie wszelkich podatków i wprowadzenie dobrowolnych opłat branych od ludzi korzystających z danego przedsięwzięcia. Jest też punkt mówiący o zrzeczeniu się obywatelstwa USA przez Lakotów.

Traktaty podpisane z USA były jedynie "bezwartościowymi słowami na bezwartościowym papierze" – powiedział jeden z działaczy na rzecz wyzwolenia ziem Lakotów. Zerwanie traktatów było całkowicie legalne i zgodne z amerykańskim prawem, a szczególnie z szóstym artykułem konstytucji, który mówi: „Niniejsza konstytucja i zgodnie z nią wydane ustawy Stanów Zjednoczonych oraz wszystkie traktaty, które zostały lub zostaną zawarte z ramienia Stanów Zjednoczonych, stanowią najwyższe prawo krajowe. Jest ono wiążące dla sędziów każdego stanu, nawet gdyby było sprzeczne ze stanową konstytucją lub ustawą.” (Za wikiźródłami: Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki)

Działanie to jest zgodne również z prawami międzynarodowymi przyjętymi na Konwencji Wiedeńskiej, z której dokument podpisała również delegacja USA. Zgodnie z prawem mamy więc możliwość by legalnie być wolnymi i niezależnymi.”

Lakotowie weszli na ścieżkę prowadzącą do wolności w 1974 roku, kiedy to stworzyli projekt mający ogłosić ich niezależność. Od czego czasu minęły 33 lata ponieważ według Meansa „tyle czasu zajęło formowanie masy krytycznej mającej przeciwstawić się kolonializmowi i chcieliśmy się upewnić, że wszystkie kaczki będą stały w rzędzie”.

Ostatni kaczka zajęła miejsce w rzędzie, kiedy we wrześniu ONZ zaaprobowała niewiążącą deklarację uznającą prawa rdzennej ludności amerykańskiej. Stało się to pomimo sprzeciwu ze strony rządu USA, który oświadczył, że kłuci się to z amerykańskim prawem.

„Mamy 33 traktaty ze stanami zjednoczonymi, które oni zdają traktować się za niebyłe. Cały czas kontynuują zawłaszczanie naszej ziemi, naszych wód i naszych dzieci” - powiedział na konferencji prasowej Phyllis Young, który był współorganizatorem pierwszej konferencji międzynarodowej w 1977 roku w Genewie dotyczącej praw ludności autochtonicznej w USA.

Warunki życia Lakotów poważnie odstają od amerykańskiej normy – współczynnik samobójstw stanowi 150% średniej krajowej, śmiertelność dzieci pięciokrotnie przekracza średnią. Bezrobocie jest powszechne, a standard życia wielokrotnie niższy.

środa, 19 grudnia 2007

Artykuly o glodzie w trzecim swiecie

Lista ta jest od dawna nie uaktualniana, więc będzie lepiej jak wybierzesz odpowiedni tag
O glodzie w trzecim swiecie
O glodzie w trzecim swiecie nigdy malo

Wysokie rowery w Polsce

środa, 12 grudnia 2007

Artykuly ekologiczne

Lista ta jest od dawna nie uaktualniana, więc będzie lepiej jak wybierzesz powyżej odpowiedni tag
Zapraszamy do Rospudy by bronic przyrody
Jedne z najciekawszych pism i stron eko w Polsce
Nie chcemy GMO w Polsce (i na calym swiecie )
i wiele wiecej tu nie zapisanych ( patrz w archiwum)

Wlochaty " Rewolucja "

Slowo i mysl moga zmianic swiat


...to My musimy byc zmiana na swiecie"
http://www.wlochaty.most.org.pl
WŁOCHATY-nie damy zniszczyć naszego świata, oficjalna strona zespołu

Demonstracja przeciw represjom policji

Demonstracja przeciw represjom policji
21.12.2007 16.00 Spui. Amsterdam
Kamery śledzące nasz każdy ruch, prawo identyfikacji, kontrola i
przeszukiwania, Najazdy w poszukiwaniu tak zwanych"nielegalnych" ,
zwiększona liczba policji na ulicach, nakazy wyrzucania bezdomnych z
centrum miasta, brutalność policji podczas strajków i demonstracji,
więcej represji by skryminalizować niezadowoloną młodzież w tak
zwanych problematycznych dzielnicach, więzienia, deportacje, zamykanie
ludzi ze względu na ich pochodzenie, zwiększone represje przeciw
politycznym aktywistom i każdemu, kto odmawia się przyporządkowaniu
się władzy...
Naprawdę wierzysz , że wciąż mieszkamy w wolnym i tolerancyjnym państwie ???
My nie !!
W tym kraju podstawowe prawa człowieka do wolności i równości są
łamane każdego dnia wobec tych , którzy są biedni, bezdomni, bez "legalnych" papierów, należą do marginalnych grup lub po prostu
wyrażają swe niezadowolenie.
Nie mieszkamy w demokratycznym państwie lecz w przekontrolowanym i policyjnym.
Tylko dlatego, że uprzywilejowani ludzie mogą spać spokojnie nie
znaczy, iż pozostali również.
Wstań i walcz o swoje i innych prawa do wolności słowa, wolności do
przemieszczania się, do mieszkania i wyboru gdzie i jak chcemy żyć.
Zwalczaj policyjną represję, segregację, rasizm i dyskryminacje.
21.12.2007 wzniesiemy nasze głosy i pięści i pokażemy, że nie będziemy
tego więcej tolerować.
Nigdy więcej policyjnego państwa !!! Wolność dla wszystkich

Dziecko w Palestynie rzucające kamieniem przeciwko czołgom
Potem nazywane w mediach terrorystą.
Dość tych kłamstw!
Młodzież brutalnie bita przez policje na demonstracjach
Tylko dla tego, że odważyli się powiedzieć, iż chcą edukacji takiej
jaką uwazają za najlepszą
Dość !
Aresztowani skłotersi przetrzymywani długo w więzieniach
Bo odważyli się bronić prawa do mieszkania
Mam Dość !!!
Codzienne aresztowania " nielegalnych"
By wysłac ich z powrotem
Do stworzonego przez bogatych piekła.
Tylko dlatego, że się tu nie urodzili
MAM DOŚĆ
ZRÓB(MY) COŚ !!!!!!!
- Griks

wtorek, 4 grudnia 2007

Demonstracje przeciwko ewikcjom w Berlinie

8 grudnia: demostracje w Berlinie
euglena 30-11-2007 13:14
8 grudnia, w sobotę. ma mieć miejsce w Berlinie kilka waznych demonstracji

O 14.00 rozpocząć ma się aprobowana przez władze demonstracja ws. zmian klimatycznych, mająca zapewne zwrócić uwagę na azjatycki szczyt poświęcony tym zagadnieniom. czy towarzyszyć jej będzie radykalny blok - się okaże

O tej samej porze odbędzie się też demo w sprawie uwolnienia Mumi Abu-Jamala

Na 18.00 planowana jest demonstracja na rzecz skłótów i przestrzeni autonomicznych, mająca upamiętniac m.in. obrone ungdomshuset w kopenhadze oraz zmobilizowac środowiska walczące o utrzymanie takich miejsc w Berlinie, z których większość zagrożona jest ewikcją w ciągu najblizszych dwóch lat.

Na 8 grudnia ogłoszono również międzynarodowy dzień solidarnosci z aktywistami z Genui.

Wszyscy chętni mile widziani :)



info:
http://onestruggle.blogsport.de (również po angielsku)
http://www.mumia-hoerbuch.de/bundnis.htm#kundgebung812 (po niemiecku)
http://gipfelsoli.org/Home/Genua_2001/4516.html (po niemiecku)

Obrona kempingu (rozszerzenie)

6 grudnia.Amsterdam. Sprawa przeciw aktywiście broniącemu przyrody na zasklotowanym kampingu za wioska Durgerdam. 6 grudnia. Sprawa przeciw aktywiście broniącemu przyrody.


Dedykowane wszelkim obrońcom przyrody i lepszego świata

- Powiedz im wszystkim, że każdy kto pozostanie na terenie kempingu
jeśli go nie opuści będzie aresztowany - powiedział jeden z policjantów
do Niny, a ta przekazała to wszystkim krzycząc:
- Wszyscy musicie przejść na tę stronę kanału inaczej zaaresztują
każdego kto pozostanie na terenie kempingu.
- Co? Przecież przyjechaliśmy tu zaprotestować przeciwko ewikcji -
jedynie Rabia okazała wątpliwości by się posłuchać policjantów oraz Niny.
- Tak, tak wszystko będzie dobrze - próbowała załagodzić Nina, lecz
Rabia nie należy do tych co chowają swoje opinie dla siebie.
- Nie zła solidarność. To po to tu przyjechaliście by posłuchać się
grzecznie policji. - taka była gorzka prawda o tym co widziały moje
oczy. Wszyscy "twardzi" punkowcy grzecznie przeskakiwali kanał, by nie
ryzykować zaaresztowania. Rozumiem jeśli wśród nich byliby nielegalni,
albo tacy co mogą pójść siedzieć za jakieś wcześniejsze akcje. Jednak
większość z nich było z kraju, gdzie "solidarność" zaczęto pisać z
dużej litery, w cudzysłowie, bo nie była na prawdę. Taka właśnie jak
w danym momencie. Oni nie ryzykowali więcej niż najwyżej kilka dni
aresztu. Jedynym dobrym skutkiem ich "protestu" , było to , iż
przynajmniej byli świadkami tego co działo się dookoła. To
przynajmniej w jakimś stopniu mogło zminimalizować przemoc i
bezkarność policji.
Jedynie Rabia okazała się prawdziwym przyjacielem. Gdy usłyszała, co
się święci, zaczęła dzwonić gdzie się da, by uzyskać jakąkolwiek
pomoc, prawną i duchową. Gdy jeden z policjantów wezwał ją by opuściła
teren, ona tylko uśmiechnęła się do niego i ruszyła w przeciwnym
kierunku. Zanim policjanci uporali się z przeskoczeniem kanału, Rabia skutecznie już się przed nimi
schowała . To wspaniale było poczuć, że można
na nią liczyć, iż się nie jest sam, że się ma tego przyjaciela, który
jest prawdziwy i nie opuszcza Cię w tej trudnej sytuacji, lecz ramię w
ramię stawia opór bez względu na konsekwencję. Mimo tych trudnych
okoliczności w jakich się znajdowaliśmy pamiętam ten moment jako jeden
z najpiękniejszych w mym życiu.
- KOCHAM CIĘ !!! - wykrzyczałem głośno to co czuję, a ptak siadł na
gałęzi tuż obok mnie. Miłość jest naszym wiecznym zwycięstwem. Jeśli
ją zachowamy to już wygraliśmy, nawet w najgorszych zdawałoby się
okolicznościach. To z miłości do natury, do tego ptaka, który pięknie
do mnie śpiewał, do tego drzewa, które tak pięknie kwitło na Wiosnę, w
obronie matki Ziemi ( Nie ma kompromisu ! ), dla prawa do
skłotowania, dla naszego prawa by utrzymać ten zaskłotowany kemping,
protestowaliśmy i utrudnialiśmy tą eksmisję. Wszystkie te nasze "za"
wykrzykiwałem raz po raz, by wszyscy dookoła oraz media dowiedziały
się, po co tu jesteśmy.
Niebiescy przez dłuższy czas próbowali znaleźć Rabię. Wszyscy, a
przeważnie Dridi żartował z policjantów.
- Co? Dobra zabawa w chowanego ?
- Jak dzieci, dosłownie jak dzieci . - podchwycił Salom.
Policjanci próbowali znaleźć Rabię przez dłużej niż pół godziny. Nawet
ja, z wysokości, nie zauważyłem gdzie ona się ukryła. W końcu znaleźli ją
jak podejrzewałem na drzewie. Tak jak ja Moja ukochana nie posłuchała
się nakazu do zejścia na dół...

...Siwy zaczął do mnie krzyczeć:
- Złaź z drzewa dobrowolnie, bo inaczej cię z niego ściągnę i wtedy
będziesz miał większe kłopoty. - jedynie uśmiechnąłem się na starą śpiewkę zastraszania.
- Lepiej zejdź dobrowolnie bo użyje gazu by cię stamtąd ściągnąć. - tym razem zagroził mi niebezpieczeństwem dla mego życia.
- Słyszeliście - zacząłem krzyczeć do widzów - Powiedział, że
potraktuje mnie gazem. To bardzo niebezpieczne na tej wysokości !
Na te słowa policjant rozjuszony zaczął wspinać się na drzewo, które
"zaskłotowalem". Zareagowałem na to oznajmieniem:
- Jeśli wejdziesz wyżej, ja też wejdę wyżej bo uważam cię za
niebezpiecznego, a to będzie zagrożeniem dla mego życia.
Jednak siwy wchodził coraz wyżej i bliżej. Osądziłem, że gałęzie znajdujące się na de mną są wystarczająco mocne by utrzymać mój ciężar i gdy był już blisko, wspiąłem się jeszcze wyżej. Przy tym wykrzyczałem:
- Ludzie! Sami widzicie, by uciec przed tym mordercą, który mi grozi, że
mnie zaatakuje gazem, wspinam się jeszcze wyżej. Jeśli gałęzie nie
wytrzymają i spadnę, będzie to jego wina.
- Złaź, bo cię ściągnę -krzyczał rozjuszony policjant, a ja mu odpowiedziałem:
- Tego się właśnie obawiam. Dlatego gdy wejdziesz wyżej, ja także wejdę
wyżej. Po tym jak mi groziłeś, bardziej obawiam się ciebie niż cienkich
gałęzi.- zablefowałem,bo nie byłem samobójcą by wchodzić na cienkie gałęzie. Na
szczęście Siwy także nie chciał do końca ryzykować i wypróbowywać czy to
zrobić naprawdę. Myślę, że może po prostu sam bał się dokonać wydającą się na
skomplikowaną i trudną operację aresztowania eko-aktywisty na tej
wysokości.
...Koniec końców zdecydował się zejść. Gdyby okazał się na tyle
szalony by wchodzić wyżej, chyba bym się poddał. Opieranie się na
tych gałęziach, które wytrzymywałyby mój ciężar, ale nie wiadomo czy
wytrzymałyby ciężar nas obu wydawało mi się zbyt niebezpieczne. Na tej wysokości byłoby to zbyt ryzykowne. Nie ważne czy dla niego czy dla mnie. Dlatego, gdy schodził, odetchnąłem z ulgą i zacząłem krzyczeć do mediów i widzów :
- Skłoting przetrwa. To jest protest przeciw zakazywaniu skłotingu,
przeciw wycinaniu drzew, dla przyrody, dla naszych dzieci by miały
czym oddychać, przeciw korupcji i bezprawiu - co też z resztą
powtarzałem co jakiś czas głośno w trakcie całej akcji.
Ciekawiło mnie, co też tym razem wymyślą. Byłem dla nich ciężkim
orzechem do zgryzienia. Teraz będą może musieli zatrudnić kogoś
jeszcze, by się ze mną uporać. Może będą musieli użyć jakiegoś
dodatkowego sprzętu. Na pewno będzie ich to więcej kosztowało i o to
też chodziło, by liczyli się i wkalkulowali w swe zbrodnie dodatkowe
koszta oporu aktywistów oraz wyjaśnienia całej historii mediom, po
czym następnym razem może rozdecydują się przed niszczeniem
natury. Tego ich chcemy nauczyć, że to jest nieopłacalne nie tylko z
moralnego punktu widzenia. Dla nas z drugiej strony jakikolwiek opór w
słusznej sprawie zawsze ma wiele zalet. Chociażby tą wielką
satysfakcję, że się czyni dobrze w obliczu draństwa, która jest dużo
bardziej warta niż ich marne pieniądze. Chociażby dlatego że siejemy
ziarna w naszych sercach i sercach wszystkich którzy o akcji się
dowiedzą . Dajemy dobry przykład wszystkim , a przeważnie naszym
dzieciom, co może zaowocować w przyszłości. W natłoku tego
nowoczesnego zła miło jest odnaleźć coś wytryskającego prosto z serca, a jeszcze lepiej jeśli z naszego. Kolejną rzeczą co wygrałem dla tego
świata to, to że przynajmniej drzewa trochę dłużej mogły pooddychać dla
nas, a ptaki choć zobaczyć że są jeszcze tacy co ich bronią i nie
każdy człowiek niszczy przyrodę. To było wzruszające , gdy w chwili
oczekiwania, w chwili spokoju niemal na wyciągnięcie ręki, obok mnie
siadł mały ptaszek i z przejęciem zaczął coś do mnie ćwierkać. Być
może wyraził swe oburzenie na zniszczoną przyrodę, być może chciał mi
podziękować. Cokolwiek to było, na pewno dodał mi otuchy i utwierdził
mnie w tym że czynię dobrze . Taki symboliczny znak od natury, od
Boga. Piękne. Szkoda że nasza ludzka inteligencja nie jest w stanie
pojąć języka ptaków. Tak słuchając jego śpiewu, czując jak drzewo
oddycha, jak kołysze swoje ramiona wraz z ludźmi na dole oczekiwaliśmy
na to co się wydarzy.
Po może pół godzinie, Może godzinie (trudno jest oszacować czas w
takich okolicznościach) na pomoc policjantom przyjechał wóz strażacki
z małym kontenerem na podnośniku, takim samym jak zwykli
używać elektrycy. Szkoda że tym razem strażacy zamiast służyć ludziom pomagali
policji i tym którzy niczym ogień w pożarze chcieli zniszczyć te
piękne drzewa, po to by zarobić więcej pieniędzy. Z niepokojem czekałem
na rozwój wydarzeń. Co jakiś czas powtarzałem hasła
- To protest przeciw zabranianiu skłotingu. Dla natury, dla przyszłości
naszych dzieci, dla tych drzew, dla obrony przyrody!!!
W międzyczasie przyjechało więcej policji, a także kilku skłotersów.
Dwóch policjantów "Siwy" i "Wąsacz" wsiadło do kontenera i
"Maszynista" -pewnie strażak po cywilnemu pokierował ich na moją
wysokość. Wąsaty, chyba wyższy rangą zaczął do mnie gadać
- Masz jeszcze ostatnią szansę zejścia dobrowolnie, lepiej zrób to bo
inaczej konsekwencje będą dużo większe - na co odpowiedziałem swoje
- To jest protest ...itd
-Słuchaj - Wąsacz starał się przedyskutować temat gdy przerwałem okrzyki
- ja jestem z towarzystwa ochrony zabytków i całkowicie Cię rozumiem
ale jesteś bezprawnie na nie swoim terenie.
- Co? Bezprawnie ? Zaskłotowaliśmy ten kemping i o tym czy mamy się
wynosić powinien zdecydować sąd. Zadzwońcie do mego prawnika, to Wam
powie kto tu jest bezprawnie - specjalnie krzyczałem odpowiedzi głośno
by było jasne dla wszystkich na dole o czym jest rozmowa.
-Jeśli nie zejdziesz, będziemy musieli Cię ściągnąć siłą...
- Słyszycie !? Powiedzieli, że ściągną mnie siłą ! Z takiej wysokości
ryzykują moje życie. Nie maja żadnych zabezpieczeń, nie są w tym specjalistami...

...Gdy był na mej wysokości z hałasem i smrodem piły elektrycznej zaczął obcinać gałęzie, które broniły dostępu do mnie.
- Ci, co mordują drzewa, mordują naszą planetę i przyszłe pokolenia, nasze dzieci. Macie dzieci ? Myślicie o ich przyszłości ? Klimat się zmienia. Ziemia ginie zabijana przez takich jak Wy !! Opanujcie się ! – krzyczałem gdy drwal ranił kolejne gałęzie. Gdy zrobił do mnie dostęp, zjechał na dół. Następnie do kontenera z powrotem wsiadło tych samych dwóch gliniarzy co przedtem.
- Złaź lepiej, bo Cię siłą ściągniemy. – Powiedział Wąsacz gdy kontener się przybliżył. Byli już prawie przy mnie, gdy sprytnie przeskoczyłem na dalsze gałęzie. Na dole rozległ się śmiech i brawa…
- Przybliż bliżej – polecił Siwy maszyniście. Gdy kontener przybliżył się do gałęzi, na których siedziałem. Nie miałem już gdzie uciekać. Wąsacz złapał mnie najpierw za koszulkę, którą pociągnął do siebie. Jako, iż trzymałem się mocno gałęzi, koszulka porwała się na strzępy. W pewnym momencie poczułem jak ktoś złapał mnie za pas mych spodni. Był to Wąsacz. Ciągnął mnie mocno za spodnie tak, że me nogi nie wytrzymały i puściły się drzewa. Rękoma , by nie spaść trzymałem się najmocniej jak tylko mogłem. Wisiałem pomiędzy drzewem, a ciągnącym mnie policjantem.
- Ludzie ! Oni mnie zabiją !- krzyczałem, a w oczy zajrzała mi śmierć. Gdyby moje ręce nie wytrzymały i puściły, niechybnie bym spadł i się zabił. Nie było szans , że Wąsacz albo moje spodnie utrzymałyby ciężar mnie wyrwanego naprężonym niczym łuk gałęziom, spadającego z impetem w dół.
Przez ułamek sekundy pomyślałem o mej córce Nei i mej dziewczynie Rabii. “ Boże pomóż “ – przemknęła mi myśl przez głowę.
- To niebezpieczne – usłyszałem krzyk Siwego, po czym Wąsacz może się opamiętał, a może sił mu nie starczyło, w każdym razie puścił mnie. Wleciałem z powrotem na gałęzie, które objąłem mocno, pamiętając, iż przed chwilą mogłoby mnie już tu nie być. W tych paru chwilach uświadomiłem sobie całą groźbę sytuacji. Wąsacz był szaleńcem, który nie zważał na moje bezpieczeństwo. Dopiero co mało mnie nie zabił. Mimo nawet tego, że jego kolega stwierdził, iż jest to niebezpieczne, on wciąż miał zamiar kontynuować zadanie. Uświadomiwszy sobie, że mam do czynienia z szaleńcem nie chciałem więcej ryzykować mego życia.
Rabia, Nea i Papryka są trzema pięknymi powodami by żyć. “ jeśli masz dla kogo umrzeć , to na pewno masz dla kogo żyć “ ( cytat : Złodzieje Rowerów). Mam jeszcze wiele do zrobienia w swoim życiu, tyle planów, tyle projektów…
Myślę, że dużo lepiej bym zrobił pozostając żywy. Dać się zabić jakiemuś służbiście, który miał problem z wygórowanym Ego i przedawkowanym poczuciem władzy. Co to, to nie. Ja kocham życie. Raz Bóg mi pomógł i dzięki mu za to. Drugi raz nie miałem zamiaru ryzykować. Tak “tysiące” myśli przebiegało mi przez głowę podczas gdy powoli dochodziłem do siebie. Tymczasem Siwy zszedł na dół, a Wąsacz powrócił do swego niebezpiecznego dla mnie zadania. Opierałem się wciąż , jednak tym razem w każdej sytuacji upewniałem się, iż jestem bezpieczny...

6 grudnia. Amsterdam. Sprawa przeciw aktywiście broniącemu przyrody na
zaskłotowanym kempingu za wioską Durgerdam.

Krótko : 2.5.2006. Nastąpiła niespodziewana ewikcja jednego z
zaskłotowanych kempingów nieopodal Amsterdamu, za wioską Durgerdam na
Uitdamerdijk 16. Dwoje aktywistów broniąc przyrody i tego miejsca
wspięło się na drzewa. Jeden z nich w niebezpieczny sposób został
brutalnie ściągnięty z drzewa. Dwoje zostało zaaresztowanych.
Przeciwko jednemu z nich policja wytoczyła proces zarzucając mu opór w
trakcie aresztowania oraz rzekome uderzenie jednego z funkcjonariuszy.
We wrześniu ubiegłego roku skłoter ten skazany został na zapłacenie
250 euro. Jednak uznał on ten wyrok za całkowicie niesprawiedliwy i
skierował sprawę do wyższego sądu. "Ta kara to jakiś absurd. Nie dosyć
, że mało co mnie nie zabili, nie dosyć że nielegalnie dokonali
ewikcji, zniszczyli cały dobytek niektórych z nas, a przede wszystkim
wycieli tak piękny kawałek przyrody, co w dobie zmiany klimatu jest
niczym jak powolna eksterminacja przyszłych pokoleń, to jeszcze chcą
bym im płacił. To oni są przestępcami , nie ja. " mówi aktywista
uzasadniając wniesienie sprawy do wyższego sądu i rozpoczęcie kampanii
w swej obronie.

środa, 28 listopada 2007

Artykuly o "Losie Buntownika"

Lista ta jest od dawna nie uaktualniana, więc będzie lepiej jak wybierzesz odpowiedni tag

Artykuly o squattingu

Lista ta jest od dawna nie uaktualniana, więc będzie lepiej jak wybierzesz powyżej odpowiedni tag

6 grudnia. Sprawa przeciw aktywiście broniącemu przyrody.

6 grudnia. Sprawa przeciw aktywiście broniącemu przyrody.

Krotko : 2.5.2006. Nastapila niespodziewana ewikcja jednego z zasquatowanych kempingów nieopodal Amsterdamu, za wioska Durgerdam na Uitdamerdijk 16. Dwoje aktywistów broniąc przyrody i tego miejsca wspielo się na drzewa. Jeden z nich w niebezpieczny sposób został brutalnie sciagniety z drzewa. Dwoje zostało zaaresztowanych. Przeciwko jednemu z nich policja wytoczyła proces zarzucając mu opór w trakcie aresztowania oraz rzekome uderzenie jednego z funkcjonariuszy.

We wrześniu ubiegłego roku squatter ten skazany został na zapłacenie 250 euro. Jednak uznal on ten wyrok za całkowicie niesprawiedliwy i skierował sprawę do wyższego sadu. "Ta kara to jakiś absurd. Nie dosyć , ze malo co mnie nie zabili, nie dosyć ze nielegalnie dokonali ewikcji, zniszczyli cały dobytek niektórych z nas, a przede wszystkim wycieli tak piękny kawałek przyrody, co w dobie zmiany klimatu jest niczym jak powolna eksterminacja przyszłych pokoleń, to jeszcze chcą bym im placil. To oni sa przestępcami , nie ja. " mówi aktywista uzasadniając wniesienie sprawy do wyższego sadu i rozpoczęcie kampanii w swej obronie
Więcej o tym zdarzeniu w ksiazce "Los aktywisty" której fragmenty przedstawiam niżej. Ciag dalszy informacji o kampanii i ksiazki nastąpi...

O to przed Wami fragment nowej książki Griksa " Życie Aktywisty ", która jest kontynuacją "Losu Buntownika " książki zamieszczonej na tych stronach (link po prawej). Miłego czytania.

Dedykowane wszelkim obrońcom przyrody i lepszego świata
Obrona kempingu fragment nr 2
Po może pół godzinie, Może godzinie (trudno jest oszacować czas w takich okolicznościach) na pomoc policjantom przyjechał wóz strażacki z małym kontenerem na podnośniku, takim samym jak elektrycy zwykli używać.Szkoda że tym razem strażacy zamiast służyć ludziom pomagali policji i tym którzy niczym ogień w pożarze chcieli zniszczyć te piękne drzewa, po to by zarobić więcej pieniędzy.Z niepokojem czekałem na rozwój wydarzeń. Co jakiś czas powtarzałem hasła
- To protest przeciw zabranianiu skłotingu.Dla natury, dla przyszłości naszych dzieci, dla tych drzew, dla obrony przyrody!!!
W międzyczasie przyjechało więcej policji, a także kilku skłotersow. Dwóch policjantów "Siwy" i "Wąsaty" i wsiadło do kontenera i "Maszynista" -pewnie strażak po cywilnemu pokierował ich na moją wysokość. Wąsaty, chyba wyższy rangą zaczął do mnie gadać
- Masz jeszcze ostatnią szansę zejścia dobrowolnie, lepiej zrób to bo inaczej konsekwencje będą dużo większe - na co odpowiedziałem swoje
- To jest protest ...itd
-Słuchaj Wąsacz starał się przedyskutować temat gdy przerwałem okrzyki - ja jestem z towarzystwa ochrony zabytków i całkowicie Cię rozumiem ale jesteś bezprawnie na nie swoim terenie.
_Co? Bezprawnie ? Zaskłotowaliśmy ten kemping i o tym czy mamy się wynosić powinien zdecydować sąd. Zadzwońcie do mego prawnika, to Wam powie kto tu jest bezprawnie - specjalnie krzyczałem odpowiedzi głośno by było jasne dla wszystkich na dole o czym jest rozmowa.
-Jeśli nie zejdziesz siła będziemy musieli Cię ściągnąć...
Fragment nr 3
...Koniec konców zdecydował się zejść .Gdyby okazał się na tyle szalony by wchodzić wyżej, chyba bym się poddal bo opieranie się na tych gałęziach, które wytrzymywałyby mój cieżar ,ale nie wiadomo czy wytrzymałyby cieżar nas obu. Na tej wysokości byłoby to zbyt ryzykowne. Nie ważne czy dla niego czy dla mnie. Dlatego gdy schodził odetchnąłem z ulgą i zacząłem krzyczeć do mediów i widzów :
- Squating przetrwa. To jest protest przeciw zakazywaniu squatingu, przeciw wycinaniu drzew, dla przyrody, dla naszych dzieci by miały czym oddychać, przeciw korupcji i bezprawiu - co też z resztą powtarzalem co jakiś czas głośno w trakcie całej akcji.
Ciekawiło mnie co też tym razem wymyslą. Bylem dla nich ciężkim orzechem do zgryzienia. Teraz bedą może musieli zatrudnić kogoś jeszcze, by sie ze mną uporać. Moze bedą musieli użyć jakiegoś dodatkowego sprzętu. Na pewno będzie ich to więcej kosztowało i o to też chodziło, by liczyli się i wkalkulowali w swe zbrodnie dodatkowe koszta oporu aktywistów oraz wyjaśnienia calej historii mediom, po czym następnym razem może rozdecydują się przed niszczeniem natury.Tego ich chcemy nauczyć, że to jest nieopłacalne nie tylko z moralnego punktu widzenia. Dla nas z drugiej strony jakikolwiek opór w słusznej sprawie zawsze ma wiele zalet. Chociażby tą wielką satysfakcję, że się czyni dobrze w obliczu draństwa, która jest dużo bardziej warta niż ich marne pieniądze. Chociażby dlatego że siejemy ziarna w naszych sercach i sercach wszystkich którzy o akcji się dowiedzą . Dajemy dobry przyklad wszystkim , a przeważnie naszym dzieciom, co moze zaowocowac w przyszlosci. W natłoku tego nowoczesnego zła miło jest odnaleść coś wytryskającego prosto z serca ,a jeszcze lepiej jeśli z naszego. Kolejną rzeczą co wygrałem dla tego świata to, że przynajmniej drzewa trochę dlużej mogły pooddychać dla nas ,a ptaki choć zobaczyć że są jeszcze tacy co ich bronią i nie kazdy człowiek niszczy przyrodę. To bylo wzruszające , gdy w chwili oczekiwania, w chwili spokoju niemal na wyciągnięcie ręki, obok mnie siadł mały ptaszek i z przejęciem zaczął coś do mnie ćwierkać. Być może wyraził swe oburzenie na zniszczoną przyrodę, być może chciał mi podziękować, cokolwiek to było na pewno dodał mi otuchy i utwierdził mnie w tym że czynię dobrze . Taki symboliczny znak od natury, od Boga. Piękne. Szkoda że nasza ludzka inteligencja nie jest w stanie pojąc języka ptaków. Tak słuchając jego śpiewu, czując jak drzewo oddycha, jak kołysze swoje ramiona wraz z ludźmi na dole oczekiwaliśmy na to co się wydarzy. Cdn.

O hunie raz jeszcze

To wlasnie czym jestem ostatnio zafascynowany:
" Huna jest prastarym systemem wiedzy o całości stworzenia. Jest widzeniem świata, który jest indywidualnym sposobem zorganizowania energii duchowej we wszystkim co jest. Takie widzenie tworzy jedność ducha i materii. Świat duchowy jest światem myśli, idei, które kreują fizyczną rzeczywistość.

Słowo HUNA ma przede wszystkim dwa znaczenia:

- hu – ruch, na – bezruch

- najmniejsza cząsteczka niewidzialna, która jest częścią wielkiej całości

Huna opiera się na siedmiu przesłaniach:

Ike – świat jest taki, jak myślisz, że jest, ludzie są tacy jak myślisz, że są, los jest taki, jak myślisz że jest – jesteś twórcą swojego świata. Twoje doświadczenia życiowe są odbiciem Twoich myśli. Gdy zmieniasz myśli – zmieniasz swój świat.

Kala – nie ma żadnych ograniczeń, ograniczenia są tylko w Twoim myśleniu. Wszystko we wszechświecie jest dostępne i możliwe. Masz wolność w tworzeniu takiego życia, jakiego chcesz.

Makia – energia podąża za uwagą. To, na co kierujesz swoją uwagę ( o czym myślisz ) – manifestujesz w swoim życiu. Może to być budujące jak i niszczące.

Manawa – teraz jest czasem mocy. Wszystko dzieje się teraz. Wspomnienia o przeszłości lub wizje przyszłości są tylko interpretacją tych zdarzeń w teraźniejszości. Tylko w chwili obecnej masz wpływ na swoje decyzje i wybory.

Aloha – stan istnienia w życiu, w którym umysł serce są jednością w radości. Bycie szczęśliwym w teraźniejszości z.....osobą.....samym sobą.....całym światem. Ma najpotężniejszą moc sprawczą we wszechświecie. Ma naturę przyciągania.

Mana – cała moc pochodzi z wnętrza. Wewnątrz są Twoje wszystkie możliwości, talenty, marzenia. Masz wszystko to, co jest potrzebne, abyś kreował życie jakiego pragniesz dla siebie. To moc Twojego ducha, autorytet wewnętrzny.

Pono – rezultat jest miarą prawdy. To jakie masz życie odzwierciedla Twoje przekonania. Jest koncepcją dobra, właściwości – wszystko to, co działa jest prawdziwe.

W hunie jest także zawarta wiedza o trzech aspektach świadomości ludzkiej – Ku. Lono, Kane. Każdy z nich ma swoje cechy i funkcje. Razem tworząstrukturę duchowo-fizyczną człowieka. Jeśli są w harmonii – życie Twoje jest szczęśliwe i spełnione. Jeśli między nimi jest rozdźwięk – doświadczasz oddzielenia od Źródła, od ducha Aloha, od własnej duszy. Sercem huny jest Ho’oponopono – aktywne przywracanie ładu. Jest świadomym kontaktem z większym rytmem i energiami wszechświata doprowadzającymi do harmonii z wyższą całością istnienia."- przedruk ze stron internetowych

środa, 21 listopada 2007

Pogonmy rasistow raz jeszcze !!!

Demonstracja antynazistowska w Amsterdamie, 24 listopada, w ta sobotę
NVB po raz kolejny usiłuje zrobić demonstracje w Amsterdamie by szerzyć ich rasistowska propagandę. By im to uniemozliwic Antifa amsterdam (przy wsparciu innych grup) organizuje kontr demonstracje. Pokojowa manifestacja z koncertami, informacyjnymi stoiskami, przemowami i jedzeniem odbędzie się na placu Dam o godzinie 13.00. Demonstracja nazi debili ma się rozpoczac na Orlyplain, przy stacji Sloterdijk o 14.00. Tam wiec zapraszamy wszystkich którzy chcą ich aktywnie przegonić.
Bardzo potrzebna jest pomoc w rozklejaniu plakatów!!!. Jeśli możesz w tym pomoc sa one do odebrania w Eigenardig na rogu Verbindingstraat i Rustenburgerstraat.
Więcej informacji :
- E-Mail: nvbnee@live.nl Website: http://stopnazis.revolt.org/.



Demonstracje antyfutrzarskie w A-damie , a takze w W-wie

W niedziele odbyła się kolejna cotygodniowa akcja organizacji "Respect voor dieren" (szacunek dla zwierzat) w obronie zwierzat zabijanych do zrobienia futer.
By zaczac od początku : w ostatnim tygodniu gdy aktywiści pikietowali sklep "maison de bonnaterie" na jednej z sklepowych ulic Kalverstraat, policja zagroziła im zaaresztowaniem jeśli beda kontynuowali akcje. Postanowiono, zeby powtorzyc akcje w następna niedziele, gdy ludzie beda bardziej przygotowani na zaaresztowanie i zorganizowany będzie adwokat.
Tak wiec w ta niedziele spotkali się jak zwykle na placu "Spui", by potem pikietować ten sam sklep. Jak tydzień temu rozdawane były ulotki, informowani byli ludzie, ktos spiewal piosenkę ... itp. Po jakiejś godzinie na skargę wlasciciela sklepu zjawiła się policja. Jeden z nich bardzo agresywnie, nieoczekiwanie i niebezpiecznie zepchnal jednego z aktywistów z wysokiego roweru. Gdyby nie jego spryt i doświadczenie mogłoby się to skonczyc złamaniem nogi lub nawet czymś gorszym. Ten sam policjant uzywajac przemocy "skradł" jednemu z aktywistów ulotki ("uważajmy na kieszonkowców" - przestroga amsterdamskiej policji. "lecz kto ochroni mnie przed policjantem?"- Janusz Reichel) Widząc ze aktywiści sa zdecydowani kontynuować akcje i bronic swego prawa do wyrażania opinii, policjant ten wezwał posiłki. Przyjechali na sygnale przez tłoczna ulice. Zaaresztowali troje aktywistów oraz skonfiskowali ulotki. Pozostałych czworo przy gorącym wsparciu ludzi na ulicy kontynuowali dalej protest. Wkrótce jeden z grupy dostarczył nowe ulotki. Protest dalej trwal przez parę godzin. Tego samego dnia ze względu na brak jakichkolwiek podstaw prawnych, zatrzymani zostali uwolnieni. Dzięki tej akcji aktywiści w obronie zwierzat pokazali, ze dzięki zgranej grupie zdecydowanej na wszystko, mozna obronic naszego prawa do wyrażania naszej opinii bez pytania się o zezwolenie władz. Miejmy nadzieje, ze nauczyliśmy policje, ze wolnosc slowa nalezy do nas i nie damy jej sobie zabrać, a także nie musimy się o nia pytac lub dostawac na nia zezwolenia. Brawo za zdecydowanie i solidarnosc !!!
Następne akcje pikietowania sklepów :
23 listopada
14.00 spotykamy się w Hadze pod sklepem Escada przeciw któremu rozpoczęta została międzynarodowa kampania
17.00 spotykamy sie w Rotterdamie pod sklepem Shoebaloo
24 listopada
spotykamy się o 13.00 na placu "Spui" w Amsterdamie by pikietować sklepy na KAlverstraat i Leidsestraat. Specjalnie na ta akcje potrzebni sa ludzie. Im więcej nas będzie tym policja mniej będzie podskakiwać.
Więcej informacji :E-Mail: respectvoordieren@yahoo.com
Website: http://www.respectvoordieren.nl


Demonstracja antyfutrzarska Stowarzyszenia Empatia oraz Akcji dla zwierząt Viva! Zapraszamy wszystkich, którym zależy na losie zwierząt i wielkim przełomie w walce o ich prawa.


24.11.07 (sobota) o 13:00 na stacji Metro Centrum

o 14:00 przeniesiemy się pod sklep Simple w Złotych Tarasach.

Rozpoczynamy bojkot firm sprzedających futra naturalne! Pierwsza firma - SIMPLE. Sprawdź co możesz zrobić!

Wzorem zagranicznych organizacji prowadzących udane (m.in. Zara, Mango, Ralf Lauren, Gap) antyfutrzarskie kampanie, rozpoczynamy w Polsce akcję presji na firmy sprzedające futra. Pierwsza na celowniku osób wrażliwych na los zwierząt i Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt jest znana polska firma SIMPLE.


Jeśli nie możecie przyjść - może zrobić wiele domu - pisząc list do SIMPLE http://viva.org.pl/index.php
oraz rozsyłając nasz film: http://www.youtube.com/watch - a przede wszystkim nie kupując w Simple i namawiając do tego znajomych.


www.antyfutro.pl
www.viva.org.pl
www.empatia.pl

-----------------------------------

Dni squaterskie

Zaproszenie na spotkanie organizacyjne w Dijon 24-25 listopada.

Wzywamy do dwóch dni demonstracji, akcji bezpośrednich, organizowania publicznej informacji, akcji ulicznych (street-parties), skłotingu w piątek czwartego i w sobotę piątego kwietnia 2008 roku w obronie wolnych miejsc, dla antykapitalistycznej kultury alternatywnej. ---- W ciągu tych dwóch dni zamierzamy przedstawić autonomiczne miejsca i skłoty jako części sieci tworzącej europejski/globalny polityczny ruch. Chcemy łączyć te miejsca z nowymi ludźmi i nowymi zmaganiami, a także wspomagać tworzenie autonomicznych stref w miejscach, gdzie nigdy nie było tego rodzaju akcji. Chcemy ulepszać, krok po kroku, nasze umiejętności przeciwstawiania się fali represji.

Wzywamy do wszelkiego rodzaju zdecentralizowanych i autonomicznych akcji, do czegokolwiek, co wydaje wam się najbardziej odpowiednie w lokalnym kontekście. Poniżej znajdziecie polityczny przekaz, który pragniemy, by był podstawą tych dwudniowych działań.
Jesteśmy wszędzie...

Od wieków ludzie używali skłotów i stref autonomicznych, miejskich i wiejskich, aby przejąć kontrolę nad własnym życiem. Są one narzędziem, taktyką, praktyką, a także sposobem na życie. Przez dziesiątki lat, ruch skłoterski w Europie i poza nią walczył z kapitalistycznym systemem, miał swój udział w lokalnych zmaganiach z destrukcją, dostarczając alternatyw wobec działań nastawionych na zysk, wobec kultury konsumpcyjnej; prowadził centra społeczne i działania nastawione na uczestnictwo poza mainstreamową gospodarką. Demonstrował możliwości samoorganizacji bez hierarchii, tworzył międzynarodowe sieci wymiany i solidarności. Te sieci zmieniły życie niejednej osoby, która dzięki temu wyszła poza społeczną kontrolę oraz utworzyły wolne miejsca, gdzie ludzie mogli żyć wbrew społecznym normom.

Miejsca te między innymi są centrami spotkań i tworzenia nowych projektów tworzących i rozprzestrzeniających ideę kultury wywrotowej, wymiany dóbr, środków i wiedzy, nie opartej na systemie monetarnym, eksperymentowania z nowymi sposobami na życie, kolektywnych debat, recyklingu i konstrukcji, działań związanych z rolnictwem, tworzenia niezależnych mediów.

Niezależnie od tego, czy mówimy o miejskich skłotach, czy o zakupionym gruncie, o wynegocjowanym, czy przywłaszczonym wiejskim terenie, o odnowionych fabrykach, czy o budynkach zbudowanych przez kolektyw, miejsca te są schronieniem dla rebeliantow i wyrzutków społecznych, biednych i bezdomnych ludzi, radykalnych aktywistów, nielegalnych imigrantów. Centra społeczne są dla nas kluczowe jako część ruchu dla społecznej przemiany.
W całej Europie represje są wynikiem działań rządów

Atakują one strefy autonomiczne działające od wielu lat, takie jak Ungdomshuset w Kopenhadze, Koepi i Rigaer Straße w Berlinie, EKH w Wiedniu i Les Tanneries w Dijon, zaskłotowane centra społeczne w Londynie i Amsterdamie, Ifanet w Salonikach, itd. We Francji skłoty stały się priorytetowym celem policji zaraz po ruchu anty-CPE oraz fali akcji i rozruchów, które wydarzyły się w okresie wyborów prezydenckich. W Niemczech przed szczytem G8 wiele stref autonomicznych zostało przeszukanych i zaatakowanych. W Genewie i Barcelonie, dwóch dużych i starych skłoterskich „twierdzach”, władze zdecydowały położyć kres ruchowi. Choć nadal możliwe jest zajęcie pustych budynków w pewnych krajach, w innych stało się to przestępstwem. Ludzie zamieszkujący tereny wiejskie zaczynają zmagać się z problemami z dostępem do terenów, prawem dotyczącym higieny, ochrony i statusu ze strony burżujów i turystów1. W całej Europie kultura niezależna jest zagrożona.

Parę miesięcy temu obserwowaliśmy walki na ulicach Kopenhagi i akcje w całej Europie będące sprzeciwem wobec ewikcji Ungdomshuset. Te oraz inne wydarzenia, które miały miejsce na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy, skłoniło nas do podjęcia wysiłku odnowienia znaczenia międzynarodowej solidarności.

Jesteśmy zmotywowani przez tę samą pasję, czujemy tę samą determinację, zmagamy się z powszechnym wrogiem pod postacią represji oraz jesteśmy zjednoczeni pomimo granic przez naszą żądzę zbudowania świata równości i samostanowienia. Jako niezależne i nie rządzone wyspy niekontrolowanej wolności, chcemy kontynuować walkę w solidarności oraz umocnić nasze międzynarodowe więzi, bez względu na to, jak wiele kilometrów nas dzieli.
Kwestie dotyczące akcji

Pragniemy także na czas tych akcji umożliwić i zainspirować dyskusję, zademonstrować różne możliwości i strategie, co może być doskonałą okazją, aby dzielić się umiejętnościami. Poniżej pewne wątki, które chcemy podjąć:

* Co rozumiemy poprzez strefy autonomiczne i czego od nich oczekujemy? Jaka jest ich rola w dążeniu do radykalnych zmian społecznych? W którym miejscu skali pomiędzy „alternatywnym” a „konfrontacyjnym” się znajdują?
* Dziel się informacjami dotyczącymi skali działań, które mają miejsce w autonomicznych strefach społecznych wraz z pomysłami, jak sprawić, by owe działania się powiodły; kwestionuj produkcję dóbr i usług; wspieraj wymianę wiedzy pomiędzy miastem a terenami wiejskimi.
* Dziel się doświadczeniami, inspiruj innych, dowiedz się, jak inni żyją w kolektywie i jak wyglądają ich działania, alternatywne ekonomiczne systemy wymiany...
* Dziel się różnymi sposobami odzyskiwania miejsc w całej Europie: nielegalna okupacja, konstrukcje DIY, wagenburgi, kolektywny zakup, wolne kontrakty...
* Dziel się praktycznymi środkami i poczuciem solidarności pomiędzy:
o różnymi użytkownikami stref autonomicznych (zarówno obecnych, jak i potencjalnych): kooperatywami, ludźmi bez dokumentów, aktywistami, podróżnikami, imigrantami, mieszczuchami, mieszkańcami terenów wiejskich i podmiejskich oraz małych gospodarstw wiejskich;
o różnymi sposobami użytkowania przestrzeni; aktywności dla społeczności, miejsce spotkań dla różnych grup, miejsca zamieszkania;
* Umożliwiaj formowanie powszechnych strategii w konfrontacji z represjami ze strony państwa i ewikcjami;

Kim jesteśmy, jak możemy pracować nad tym projektem i wprowadzić go w życie?

Jesteśmy obecnie grupą ludzi zaangażowanych w tworzenie różnych stref autonomicznych w całej Europie, którzy zdecydowali się przedyskutować to wezwanie. W najbliższym czasie spotkamy się z członkami różnych kolektywów, aby przekonać się, co ludzie myślą o propozycji zorganizowania europejskich dni akcji i w jaki sposób chcieliby w tym uczestniczyć. Sukces tego przedsięwzięcia zależy w dużej mierze od naszej zdolności stworzenia większej międzynarodowej grupy roboczej. Oznacza to, że każdy, kto chciałby wziąć w tym udział przedyskutowałby ten pomysł w różnych miejscach, tworząc i dystrybuując materiały propagandowe i sieć wzajemnej informacji o wydarzeniach dotyczących akcji podjętych w tych dniach. Pragniemy także w ciągu najbliższych miesięcy zorganizować spotkanie dotyczące tego wydarzenia. Bądź w kontakcie!

Sukces tego spotkania zależy od naszej zdolności uformowania większej międzynarodowej grupy roboczej. Całe wydarzenie będzie miało miejsce bez jakiegokolwiek „centralnego komitetu” i składać się będzie z różnych zdecentralizowanych autonomicznych akcji. Nadal jednak uważamy, że ważne byłoby takie spotkanie w celu wymienienia się pomysłami i strategiami, przedyskutowania treści wezwania, ustalenia, jak stworzyć narzędzia powszechnej informacji pośród ludzi zjednoczonych w tym projekcie, jak nawiązać kontakt i udzielić wsparcia różnym lokalnym inicjatywom.

Dlatego wzywamy na międzynarodowe spotkanie koordynacyjno-przygotowawcze w dniach 24 i 25 listopada 2007 w strefie autonomicznej „Les Tanneries” znajdującej się w Dijon we Francji. Jest to zaskłotowane centrum społeczne na poprzemysłowym terenie, zajmowane od 1998 roku. Dzięki latom walki z urzędem miasta będącym właścicielem budynku, projekt osiągnął pewien poziom stabilności. Mieści się tam prestrzeń mieszkalna kolektywu, koncertownia, pracownia hakerska, free shop, infoshop, ogród, biblioteka...

Mamy nadzieję, że wielu z was będzie w stanie do nas dołączyć. Prosimy uprzedzić nas o swoim przyjeździe, dzięki czemu będziemy mogli zorientować się co do liczby osób do ugoszczenia i zaplanowania ilości jedzenia. Przekazanie tego zaproszenia ludziom tworzącym skłoty i strefy autonomiczne będzie mile widziane.


osoby z Polski zainteresowane wyjazdem proszone są o kontakt z fa-poznan[małpa]rozbrat.org

środa, 14 listopada 2007

Amsterdamski podrecznik squaterski

Tak by ulatwic zycie holenderskiej squaterskiej Poloni sciagnalem ze skquat.net przetlumaczony fragment podrecznika skquaterskiego. Bardziej zainteresewanych odsylam na strony gdzie w holenderskiej wersji pod haslem na niebiesko "kraakhandleiding" znajdziesz czeska, angielska, hiszpanska, holenderska wersje tego podrecznika w calosci. Po za tym polecam goraco takze te strony takze w polskiej wersji jezykowej.
KROTKI PODRECZNIK SQUATTERSKI
Napisany wspolnie przez "squatterskie godziny informacyjne" (kraakspreekuren) z Amsterdamu
WSTEP (przedmowa)
Przed Toba lezy krotka wersja squatterskiego podrecznika napisana wspolnymi silami amsterdamskich
squat info godzin. Kraakspreekuur nie ofiaruje Ci gotowych recept na Twoj problem mieszkaniowy .
Wiele rzeczy musisz sprawdzic samemu,tutaj mozesz jednak znalezc wiele pouczajacych doswiadczen .
Ludzie , ktorzy pracuja w KSU (kraakspr.) beda probowac pomoc Ci z przydatnymi wskazowkami i
radami . Zanim zasquatujesz mieszkanie musisz wiecej o nim sie dowiedziec (zaobserwowac ,znalezc ).
O tym jak to zrobic ,ten podrecznik ma za zadanie dostarczyc Ci niezbednego zrozumienia .
JAKIEGO MIEJSCA SZUKASZ ?
Jedna z pierwszych rzeczy , ktore musisz zdecydowac ,zanim cos zasquatujesz , jest jakiego rodzaju
miejsca Ty lub Twoja grupa szuka . Jedno male pietro do mieszkania samemu czy duzy dom gdzie
grupa ludzi moze mieszkac i pracowac. Duze domy mozesz najlepiej w centrum albo Vondelpark ,
Concertgebouw sasiedztwie znalezc .Mieszkania mozesz ajlepiej znalezc w Schinkelbuurt ,
Rivierenbuurt ,West ,Oost albo De Pijp (adresy KSU beda podane ponizej ). Kilka razy przejedz sie
rowerem w okolicy (ach) , ktora (e) wybrales (as) i zapisz wszystkie adresy o ktorych przypuszczasz ,
ze moga byc puste . Zrob kilkanascie (dziesiat) rund rowerowych przez te adresy ,w roznych porach
dnia . Sprawdz , czy pali sie tam swiatlo wieczorami . Sprobuj dzwonek na drzwiach i czekaj czy ktos
otworzy . Sprawdz skrzynke pocztowa . Zapalka pomiedzy drzwiami a framuga ,spada na ziemie kiedy
drzwi byly otwierane , to dobra metoda na sprawdzenie czyczasami ktos wchodzi do srodka . Mozesz
tez wystawic pikiete przy domu ale jest to czasochlonne , jezeli chcesz to zrobic dobrze i jest duza
szansa ze bedzie sie to za bardzo rzucalo w oczy.
JAK DLUGO I DLACZEGO JEST COS PUSTE ?
W " nowym " prawie mieszkaniowym z lipca 1993 pojawil sie kryminalny artykol 429 sx . W nim jest
(w dowolnym tlumaczeniu ) zapisane, ze miejsce nie moze byc zasquatowane, jezeli nie bylo w uzyciu
krocej niz rok . W zwiazku z tym z prawnego punktu widzenia, trudniej jest zasquatowac obiekty, ktore
stoja puste krocej niz rok. Jest to dodatkowy srodek dla sadownictwa i wlascicieli do karalnej eksmisji .
Niektore KSU uzywaja krotsze terminy w zwiazku z niezgoda o termin w artykule i (lub) poniewaz
rzadko na gruncie tego prawa sa eksmisje w niektorych dzielnicach . Mieszkania i domy , ktore dluzej
niz rok stoja puste sa z zasady mozliwe do zasquatowania . Jezeli masz watpliwosci ,w zwiazku z tym ,
jak dlugo jest pustostan i czy jest to wystarczajaco dlugo do zasquat. , rozwaz to z kraakspr. .
Kiedy rozdzieliles (as) , juz roznice pomiedzy obiektami , ktore wydaja sie byc puste, i tymi , ktore
rzeczywiscie sa puste , przychodzi czas by znalezc jak dlugo i dlaczego dokladnie te ostatnie sa puste .
Jezeli pomiedzy Twoimi znalezionymi adresami sa mieszkania (jednopietrowy squat ) , mozesz
zadzwonic , po czesc informacji do Stedelijke Woning Dienst . Ta instancja ma informacje o terminach
pustostanu tak zwanych mieszkan przydzialowych (distributiewoningen) . Jezeli to co chcesz squatowac
, nie jest mieszkaniem przydzialowym , nie masz czego szukac w SWD . W tym przypadku mozesz
dopytac sie u sasiadow . Badz jednak ostrozny , nie wiesz czy informacja jest godna zaufania i czy
sasiedzi zycza ci dobrze . Nie mow sasiadom prosto ,ze chcesz mieszkanie zasquatowac .Przygotuj
dobra historie , ktora mozesz uzyc jako wymowke w momecie kiedy pojawia sie pytania dlaczego
niektore rzeczy szczegulnie cie interesuja . Zapytaj czy oni wiedza , kto jest wlascicielem i czy
mieszkanie jest do wynajecia . Jezeli to dotyczy budynku przetsiebiorstwa , mozesz zapytac czy wiedza
gdzie przedsiebiorstwo sie teraz znajduje . Tak samo w tym przypadku o przedsiebiorstwie , ktore sie
wyprowadzilo , mozesz wypytac sie w Kamer van Koophandel (KVK), kiedy nastapila przeprowadzka .
By zlozyc dobry obraz dlaczego cos jest puste , jest rowniez przydatne znalezc nazwisko wlasciciela .
Po te informacje idziesz bezposrednio do KADASTER . O informacje o ewentualnych pozwoleniach na
wyburzenie lub renowacje mozesz sie wypytac w Bouw en Woning Toezicht (BWT) . ZAWSZE probuj
jak najwiecej mozliwe wiedziec o budynku . To jest jedynie w twojej wlasnej kozysci . Wiele
nieudanych squatow bylo konsekwencjami zlego przygotowania . (na nastepnych stronach wyzej
wymienione instancje zostana przyblizone ) .
STEDELIJKE WONING DIENST (Miejska sluzba mieszkaniowa)
SWD jest czescia Bouw en Woning Toezicht (Budowniczy i mieszkaniowy nadzor ). Mozesz tam
telefonicznie zdobyc informacje o budynkach , ktore podlegaja temu uzedowi . Wazna informacja jest
czy obiekt byl zameldowany jako pusty , i od kiedy ; czy zostaly zlozone apelacje o pozwolenie do
zamieszkania ; czy zostalo ono wydane i kiedy ; i czy jest to dom koncesjonowany (z prawem kupna) ,
czy dom , o ktorym wlasciciel moze zadecydowac kto ma tam mieszkac . By rozjasnic troche co jest
wazne i dlaczego , przejrzyj ponizszy krotki wypis z a'damskiego systemu podzialu mieszkan .
Mieszkania do wynajmu sa podzielone nastepujaco : SOCJALNY SEKTOR
Wszystkie domy z czynszem od 150 do 1085 f. , ktore sa w posiadaniu spoldzielni budowniczo
mieszkaniowych .Poszczegolne spoldzielnie w A'dam sa podzielone na trzy grupy , gdzie ty jako
poszukujacy mieszkania mozesz sie zarejestrowac . SEKTOR PARTYKULARNY (prywatny)
Wszystkie mieszkania o czynszu 150 do 1085 f.,w posiadaniu prywatnych wlascicieli.
WOLNY SEKTOR
Mieszkania z czynszem powyzej 1085 f.
W sektorze prywatnym i socjalnym ,kontrakt mieszkaniowy moze byc zawarty tylko gdy poprzedza go
pozwolenie do zamieszkania . Te wydaje SWD . Ty mozesz (w wypadku polakow czysta teoria ) zglosic
sie o pozwolenie do zamieszkania , kiedy wiecej niz dwa lata mieszkasz w Amsterdamie (i mozesz to
udokumentowac ),lub kiedy wiecej niz dwa lata masz ekonomiczne albo socjalne powiazania z A'dam
.Kiedy pozwolenie do zamieszkania nie bylo wydane oznacza to ze oficjalnie nikt nie ma prawa
mieszkania zasiedlic . Data , kiedy pozwolenie zostalo wydane jest wazna poniewaz , jezeli np.
pozwolenie zostalo wydane 20 lat temu i mieszkanie teraz jest puste to moze oznaczac , ze poprzedni
lokator mieszkal tam przez 20 lat i teraz mieszkanie opuscil . Jesli pozwolenie zostalo wydane
niedawno to moze to oznaczac , ze w krotkim czasie ktos bedzie sie chcial do miejsca wprowadzic .
Takiego mieszkania zatem nie ma sensu squatowac . Po pierwsze nie ma szans na pozostanie dluzej w
miejscu , a po drugie dodatkowo problem dla osoby , ktora niedawno pozwolenie do zamieszkania w
koncu otrzymala . W zwiazku z mieszkaniami powyzej 1085 f. czynszu i pomieszczeniami nalezacymi
do przedsiebiorstw pozwolenie do zamieszkania nie jest potrzebne . O tych wiec nie mozesz nic sie
dowiedziec w SWD . Z sektora prywatnego 33 % zarezerwowane jest przez SWD dla tzw. kandydatow
pierwszenstwa (sa to szukajacy mieszkania , ktorzy z socjalnych lub medycznych powodow dostaja
pierwszenstwo przy przydziale mieszkania ). Reszta sektorow prywatnego i socjalnego jest dla
poczatkujacych (poszukujacy mieszkania , ktorzy nie pozostawiaja pustego innego miejsca w A`dam )i
przeplywowych (poszukujacy mieszkania , ktorzy pozostawiaja inne miejsce puste w A`dam ) Jezeli
chcesz sie ubiegac o mieszkanie z jednej z wyzej wymienionych trzech grup , to powinienes sie
zarejestrowac w miejscu , ktore do tej grupy nalezy ( nie w twoim zasquatowanym domu ). Kiedy w
koncu ,korporacja zadecyduje , ze chca przydzielic mieszkanie jednemu ze swoich czlonkow , wtedy
masz szanse skorzystac z prawa , ze mieszkanie ci przysluguje . Dla ruchu squaterskiego ,najwazniejszy
jest sektor prywatny , ktory nie jest zarejestrowany przez SWD . Prywatni wlasciciele ,sa zobowiazani
do zameldowania w SWD pustostanow , ktore do nich naleza , a ktore podlegaja sektorowi prywatnemu
. Data , ktora podaje SWD ,jest zwykle 2 tygodnie po faktycznym stanie pustym budynku , ale roznica
moze byc oczywiscie i wieksza . Nie zaszkodzi wiec , porownac ta informacje z twoimi wczesniejszymi
lub wiadomosciami od sasiadow . Tak samo KSU ,moze miec czasami info jak dlugo miejsce jest puste
. Mieszkania ze spoldzielni mieszkaniowobudowlanych
i drogie mieszkania (powyzej 1085f.czynszu )
nie podlegaja zobowiazaniu o meldunku pustostanu . SWD nie ma do nich dostepu . Oznacza to ,ze
musisz polegac na swoich wlasnych informacjach (lub od sasiadow , lub KSU ).To dotyczy zawsze
duzych obiektow do zasquatowania . Te,prawie zawsze ,nie sa rejestrowane jako miejsca do
zamieszkania . c.d.n.
zapraszamy do wgladu w nasza strona jeszcze raz ...

wtorek, 13 listopada 2007

Nowy wagenburg w Amsterdamie

Nowy wagenburg w Amsterdamie

Zaczątki nowego wagenburgu w Amsterdamie.
11 listopada, jak zwykle w niedzielę miała w Amsterdamie miejsce
nietypowa akcja skłoterska. Jako, że potrzebna była duża grupa ludzi
udaliśmy się by wesprzeć skłotowanie. Na miejscu spotkania, w
zaskłotowanym centrum sąsiedzkim "Eihenhardih" dowiedzieliśmy się, iż
będziemy tym razem skłotować ...
...pusty teren (?). Około ponad dwa lata temu z budynków na Van Ostade
Straat 298 -300 pod pretekstem budowy nowych , drogich apartamentów
wysiedleni zostali z socjalnych mieszkań ich poprzedni mieszkańcy.
Przez ponad rok stały te budynki puste, mimo, że wciąż ktoś tam mógł
mieszkać. Po upływie roku, by zapobiec marnowaniu się budynku miejsce
to zostało zaskłotowane i przekształcone z powrotem w mieszkania, a na
dole, w miejsce kulturalno socjalne.
Ponad rok temu fala ewikcji objęła także te dwa squaty. Podczas
eksmisji pamiętam okoliczni mieszkańcy wywiesili transparenty
popierające skłotersów (piękna solidarność). Zaraz po ewikcji budynki,
pewnie by zapobiec ponownemu skłotowaniu zostały zburzone. Przez ponad
rok pusta, niezadbana dziura szpeciła swym widokiem okolicę. Ta sama
historia zaplanowana jest dla skłotów na pobliskiej Rusterburgen
straat.
Akcja zorganizowana była, by temu zapobiec i wyrazić nasze niezadowolenie przeciwko spekulacjom, które na celu mają burzenie budynków i trzymanie pustych przestrzeni tylko dlatego by nie mogli w nich mieszkac ludzie. Ma tu
miejsce polityka biznesmenów , spekulantów i właścicieli
mieszkaniowych, którzy od lat poprzez pozostawianie budynków pustych
chcą zwiększyć zapotrzebowanie na mieszkania, przez co mogą wywindować
ceny. Dlatego tym razem przygotowaliśmy karawanę by zasiedlić pusty
teren. Gdy płot został otworzony wspólnie z przyniesionych palet
szybko spontanicznie zbudowaliśmy drogę, by pojazd nie ugrzazl w
podmokłym terenie. Następnie wepchnelismy karawanę na teren . W
domku na kółkach kilku skłotersów zamknęło się "lockonsami", a reszta
czekała na zewnątrz zaskłotowanego terenu. Gdy policja przybyła nie
wpuściliśmy ich jak zwykle na zaskłotowany teren, bo przecież
spokojnie mogą zobaczyć z zewnątrz , że jest pusty. Policjanci
zupełnie nie wiedzieli co zrobić w tej nietypowej sytuacji. Do tej
pory chyba się nad tym zastanawiają, bo jest już wtorek, a nie zrobili nic
po za dawaniem co jakiś czas pogróżek. Skłotersi także nie spodziewali
się takiego pozytywnego obrotu zdarzeń jednak dobrze zaadoptowali się
do obecnej sytuacji i zasiedlili osadę w bruklinskim stylu z beczką z
płonącym ogniem czekają na rozwój wydarzeń. Życzmy im powodzenia.

Dzien czystego powietrza

3 Dzień Czystego Powietrza
- 14 listopada 2007

W środę 14 listopada 2007 o godzinie 12.00 Fundacja Ekologiczna ARKA zaprasza na ul. Chmielną przy Galerii Centrum w Warszawie. Roztańczony, ziejący ogniem SMOG (kukła smoka wykonana ze śmieci spalanych zazwyczaj w piecach domowych) wraz z dziećmi z warszawskich szkół będzie przekonywał przechodniów, by nie godzili się na zatruwanie powietrza przez swoich sąsiadów.

Problem palenia śmieci w piecach domowych nie dotyczy tylko ubogich wsi. To raczej problem niewyedukowanych. W całym kraju na osiedlach domków jednorodzinnych i w dzielnicach willowych są ludzie, którym trzeba wykrzyczeć NIE TRUJCIE! Trzeba ludzi doinformować, nauczyć, a jak nie pomoże to i postraszyć prawnymi konsekwencjami łamania obowiązującego zakazu palenia śmieci. Dość już biernego tolerowania tego procederu. Chcemy by prawo było przestrzegane.
Podczas wydarzenia będą rozdawane ulotki, rozwiesimy transparenty, a rytm całemu wydarzeniu nadadzą przeszkadzajki z butelek plastikowych i okrzyki.

Podobne akcje odbęda się w ponad 100 miejscowościach w całym kraju. Dziennikarze otrzymają pakiet materiałów oraz informacje gdzie organizowany jest Dzień Czystego Powietrza

Wyzwolenie - nr specjalny oraz poprzednie nr.( POLECAM)

"Wyzwolenie" - numer specjalny
Redakcja Wyzwolenia : http://cia.bzzz.net/specjalny_numer_wyzwolenia 09-11-2007 16:14
Publikujemy specjalny numer pisma antyautorytarnego Wyzwolenie z okazji 90. rocznicy Rewolucji Październikowej. W numerze znajduje sie kilka tekstów publicystycznych powiązanych zarówno z samym bolszewickim puczem, jak też z realnym, oddolnym ruchem, który w owym czasie narodził się na wschodzie.

Do pobrania:

wersja "lekka": http://anarchiwum.bzzz.net/xavier/wyzwolenie/wyzwoleniespec.pdf

wersja "ciężka" do wydrukowania w formacie A3 i złożenia do A4: http://anarchiwum.bzzz.net/xavier/wyzwolenie/wyzwospecprint.pdf

Poprzednie numery do ściągnięcia: http://cia.bzzz.net/wyzwolenie

Pomóż uchronić Europę przed GMO !


Greenpeace Polska 09-11-2007 11:23
Czy Dimas obroni Europę przed GMO?
To zależy od nas!

Europa wolna od GMO! Europa wolna od GMO!

Na początku tego roku wielu z nas liczyło na działanie ze strony Komisarza Stavrosa Dimasa, który jako osoba odpowiedzialna w Unii Europejskiej za ochronę środowiska, mógł zatrzymać budowę obwodnicy Augustowa i trasy Via Baltica w wariancie, który był szkodliwy i dla środowiska i dla budżetu Polski. Dimas nie zawiódł i jego zdecydowane stanowisko pomogło zatrzymać buldożery nad Doliną Rospudy oraz obudzić niektórych decydentów, dla których "rozwój" miał być "szybki i tani", co oznaczało, że przyroda ma zawsze przegrywać z asfaltem.
Tym razem Dimas przeciwstawił się znacznie potężniejszym interesom - międzynarodowym korporacjom chemicznym, których celem jest wprowadzenie GMO (genetycznie modyfikowanych organizmów) na pola Europy, pomimo odrzucenia tej technologii przez większość obywateli wszystkich krajów Unii. Po raz pierwszy w historii Komisarz Unii Europejskiej zablokował wydanie pozwolenia na komercyjną uprawę dwóch odmian zmodyfikowanej kukurydzy. Tymczasem Greenpeace dotarł do informacji, że mała grupa komisarzy, Mandelson (Handel), Verheugen (Przemysł) and Fischer Boel (Rolnictwo), sprzeciwia się polityce Dimasa i stosowaniu zasady przezorności, zapisanej w głównych dokumentach Unii Europejskiej. Jeśli Dimas przegra, może to oznaczać otwarcie Europy na uprawy zmodyfikowanych roślin na masową skalę.
Obie odrzucone odmiany są zmodyfikowane w taki sposób, aby produkowały toksynę, która jest trująca dla pewnych insektów. Jednakże badania naukowe potwierdzają, że zmodyfikowana kukurydza jest również toksyczna dla pewnych gatunków motyli i innych insektów mających dobroczynny wpływ na zdrowie gleby. Co więcej, badania, w których zwierzęta laboratoryjne karmiono zmodyfikowaną kukurydzą pokazały niewyjaśnione dotąd różnice w stosunku do tych, które karmione były kukurydzą czystą - będącą wynikiem normalnego procesu ewolucji.

Zakaz Dimasa jest oparty o badania naukowe pokazujące potencjał wyrządzenia wyraźnych szkód w środowisku (1). Ale nie tylko. Wydanie
pozwolenia oznaczałoby zgodę na zanieczyszczenie tradycyjnych odmian tej rośliny, czego skutkiem będzie zmuszenie rolników konwencjonalnych i ekologicznych do przejścia na odmiany modyfikowane genetycznie. Końcem tego procesu jest przejęcie kontroli nad uprawami przez korporacje chemiczne posiadające patenty na zmutowane rośliny, co wyraźnie widać na przykładzie Stanów Zjednoczonych czy Argentyny. Wygranymi będą wtedy nie rolnicy, ale korporacje Syngenta i Pioneer/DuPont, które są właścicielami patentów w tym przypadku.

Konkrety?

W zeszłym roku w Ameryce wydarzył się skandal związany z zanieczyszczeniem ryżu odmianą modyfikowaną, która – choć niedopuszczona do uprawy - wydostała się z kilku eksperymentalnych pól i zanieczyściła 63% amerykańskiego eksportu, przynajmniej w 30 krajach. Przedstawione przed paroma dniami studium przygotowane dla Greenpeace ( http://www.greenpeace.org/international/press/reports/risky-business-briefing ) przez niezależnego ekonomistę pokazało, że całkowite koszty poniesione przez rolników i handlowców wyniosły ponad 1,2 mld dolarów. A co zrobił Bayer, koncern posiadający patent – stwierdził przed sądem, że kontaminacja była "dziełem Boga". Nie, to - niestety - nie jest dowcip.

Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska powiedział: "Teoretycznie Komisja nie ma innego wyboru, jeśli zamierza przestrzegać własnego prawa dotyczącego oceny ryzyka i zasady przezorności. Jeśli jednak zezwoli na uprawę tych odmian, uginając się pod presją Komisarzy reprezentujących interesy koncernów agrochemicznych, będzie to naruszeniem prawa i najnowszych naukowych badań. Ale przede wszystkim będzie oznaczało, że Komisja bardziej dba o interesy takich gigantów przemysłu chemicznego niż o zdrowie ludzi i ochronę przyrody."

Tylko masowe poparcie dla decyzji Komisarza Dimasa może spowodować, że decyzja zostanie utrzymana. Nie czekaj, poprzyj jego decyzje i wizję Europy wolnej od GMO!

http://www.greenpeace.org/poland/dzia-aj-teraz/europa-wolna-od-gmo

Przypisy:

(1) Na przykład:

* Ostatnie badania pokazują, że rośliny GM produkujące toksynę Bt mogą poważnie wpływać na ekosystemy wodne, ponieważ pyłek i resztki kukurydzy Bt mogą dostać się do strumieni, gdzie stają się toksyczne dla życia wodnego.
* Poziom toksyny Bt produkowany przed jedną z odmian różni się znacznie w zależności od lokalizacji, a nawet pomiędzy roślinami na tym samym polu. Powody tych różnic nie są znane. W oczywisty sposób stawia to znak zapytania w stosunku do samych możliwości oceny wpływu toksyn Bt na środowisko.
* Inne nowe badania niespodziewanie pokazało, że kukurydza Bt ma znacząco wyższy poziom aminokwasów w porównaniu do swojego niezmodyfikowanego odpowiednika, co czyni ją dużo bardziej podatną na atak mszyc. Jest to kolejny dowód na nieprzewidywalność negatywnych efektów związanych z roślinami modyfikowanymi i na to, że są to eksperymenty na przyrodzie i ludziach.

(wszystkie referencje dostępne w Greenpeace)

-------------------------

Działaj teraz !

- Podpisz petycję poparcia dla Europy wolnej od Genetycznie Modyfikowanych Organizmów - szansa jakiej nie było i długo nie będzie!!!:
http://www.greenpeace.org/poland/dzia-aj-teraz/europa-wolna-od-gmo

- Powiedz o petycji znajomym, umieść banner - jeśli potrzebujesz pomocy wejdz na www.greenpeace.pl i zostaw namiary na siebie + wielkość bannera jaki potrzebujesz. Zrobimy go "od ręki" :)

Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko zablokowania GMO w Europie !

USA: Władze niszczą podziemne schronienia bezdomnych

indybay 13-11-2007 10:36
Bezdomni z Fresno (stan Kalifornia) skonstruowali dla siebie kreatywnie podziemne domy. Władze miejskie zlecily ich zniszczenie - miasto woli najwyrazniej trzymac swoich bezdomnych w budkach na narzędzia w wyznaczonych obozach.

Bruce Tracy wkopał się ponad 3 metry pod ziemię budując kilkupokojowe pomieszczenie zapewniające mu chłód latem i ciepło zimą. Schronienia takie buduje dla siebie i innych od wielu lat. Konstrukcja ostatniej siedziby Bruce'a zajęła mu 3 miesiace - wyposażony był jedynie w łopatę i siekierę. Tydzień temu policja z Fresno odnalazła jego dom, ktory znajduje sie na terenie publicznym, podjegającym wladzom miejskim. Do środka wdarlo się kilku funkcjonariuszy z bronia, przeszukali wszystkie pokoje i zmusili Bruca do wyjścia w bieliźnie na zewnątrz, gdzie był przesłuchiwany przez ok. 2,5 godz. Kilka dni pózniej policjanci wrócili informując go, że jego dom zostanie rozjechany przez buldożery.


Wg lokalnej legislacji wladze miejskie nie mogą zawłaszcać i niszczyć rzeczy należących do bezdomnych. Przy likwidacji "nielegalnych" miejsc pobytu takich osob, można natomiast "przejąć" i przechowywać ich dobytek, a jesli nikt się po niego nie głosi w ciągu 90 dni - rzeczy przechodzą na własnośc miasta. Tracy twierdzi, ze policja zabrała jego własność ( w tym piłę i inne narzędzia),i nie dała mu możliwości ich odzyskania.

Władze Fresno budują obecnie nowy, zamnkięty ośrodek dla bezdomnych składający się z miniaturowych budek przypominającychy domki dla psów bądź budki na narzędzia - bez ogrzewania, toalet i bieżącej wody. Jak można się domyslic, oferowane w nim warunki nie budzą entuzjazmu potencjalnych lokatorów, dla których przedsięwzięcie przypomina obóz koncentracyjny. Jednocześnie, przy pomocy opolicji usiluje się eliminować jakiekolwiek samodzielne próby osiedlania sie bezdomnych i ich inicjatywy mieszkaniowe

informacje o walce bezdomnych o prawa obywatelskie we Fresno:
http://www.indybay.org/newsitems/2007/11/11/18460272.php
http://www.fresnoalliance.com/home/homelessness.htm