piątek, 28 grudnia 2007

Plemie LAkotow oglasza Autonomie od usa. Brawo !!!

Indianie Lakota, z których plemienia pochodzą takie legendarne postacie ja Siedzący Byk czy Szalony Koń zerwali wszystkie traktaty łączące ich z USA. „Nie jesteśmy już dłużej obywatelami Stanów Zjednoczonych Ameryki i ci, którzy żyją na pięciostanowym terenie, który obejmują nasze ziemie mogą, jeżeli tylko chcą czuć się członkami naszego plemienia” – powiedział Russel Means, wieloletni indiański aktywista.
Russel Means kandydował w 1980 na prezydenta USA z ramienia Partii Libertariańskiej. Określa się jako lewicowy libertarianin, a czasem jako anarchista. Wystąpił z Partii Libertariańskiej, ponieważ partyjni libertarianie obawiają się anarchizmu (w rozmowie z Nickiem Turnettem). Program wyzwolenia ziem Lakotów ma silne akcenty wywodzące się z myśli lewicowych libertarian i anarchistów.

Delegacja Lakotów dostarczyła wiadomość do Departamentu Stanowego, w którym stwierdzono jednostronne zerwanie traktatów, które podpisali oni z rządem USA w ciągu ostatnich 150 lat. Delegacja odwiedziła również ambasady Boliwii, Chile, RPA i Wenezueli i zapowiada, że to dopiero początek dyplomatycznej misji w walce o autonomię. Kraj indian Lakota leży na terytoriach stanów Nebraska, Południowa Dakota, Północna Dakota, Montana i Wyoming.

Mieszkańcy ziem oderwanych od USA mieliby według postulatów Lakotów mieć własne paszporty, prawa jazdy. Postulują oni zniesienie wszelkich podatków i wprowadzenie dobrowolnych opłat branych od ludzi korzystających z danego przedsięwzięcia. Jest też punkt mówiący o zrzeczeniu się obywatelstwa USA przez Lakotów.

Traktaty podpisane z USA były jedynie "bezwartościowymi słowami na bezwartościowym papierze" – powiedział jeden z działaczy na rzecz wyzwolenia ziem Lakotów. Zerwanie traktatów było całkowicie legalne i zgodne z amerykańskim prawem, a szczególnie z szóstym artykułem konstytucji, który mówi: „Niniejsza konstytucja i zgodnie z nią wydane ustawy Stanów Zjednoczonych oraz wszystkie traktaty, które zostały lub zostaną zawarte z ramienia Stanów Zjednoczonych, stanowią najwyższe prawo krajowe. Jest ono wiążące dla sędziów każdego stanu, nawet gdyby było sprzeczne ze stanową konstytucją lub ustawą.” (Za wikiźródłami: Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki)

Działanie to jest zgodne również z prawami międzynarodowymi przyjętymi na Konwencji Wiedeńskiej, z której dokument podpisała również delegacja USA. Zgodnie z prawem mamy więc możliwość by legalnie być wolnymi i niezależnymi.”

Lakotowie weszli na ścieżkę prowadzącą do wolności w 1974 roku, kiedy to stworzyli projekt mający ogłosić ich niezależność. Od czego czasu minęły 33 lata ponieważ według Meansa „tyle czasu zajęło formowanie masy krytycznej mającej przeciwstawić się kolonializmowi i chcieliśmy się upewnić, że wszystkie kaczki będą stały w rzędzie”.

Ostatni kaczka zajęła miejsce w rzędzie, kiedy we wrześniu ONZ zaaprobowała niewiążącą deklarację uznającą prawa rdzennej ludności amerykańskiej. Stało się to pomimo sprzeciwu ze strony rządu USA, który oświadczył, że kłuci się to z amerykańskim prawem.

„Mamy 33 traktaty ze stanami zjednoczonymi, które oni zdają traktować się za niebyłe. Cały czas kontynuują zawłaszczanie naszej ziemi, naszych wód i naszych dzieci” - powiedział na konferencji prasowej Phyllis Young, który był współorganizatorem pierwszej konferencji międzynarodowej w 1977 roku w Genewie dotyczącej praw ludności autochtonicznej w USA.

Warunki życia Lakotów poważnie odstają od amerykańskiej normy – współczynnik samobójstw stanowi 150% średniej krajowej, śmiertelność dzieci pięciokrotnie przekracza średnią. Bezrobocie jest powszechne, a standard życia wielokrotnie niższy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz