O naszej kampanii |
Kampania "Zakończ chów wielkoprzemysłowy" powstała latem 2007 roku jako kontynuacja i rozszerzenie kampanii "Kwik rozpaczy". Informując społeczeństwo o wszystkich problemach związanych z chowem przemysłowym mamy nadzieję zwiększyć świadomość społeczeństwa oraz wytłumaczyć ludziom, że nie ma w Polsce miejsca na chów wielkoprzemysłowy.
Masowa produkcja każdego typu wiąże się z różnego rodzaju nadużyciami. W przypadku chowu przemysłowego największym i głównym problemem, z którego wyrastają wszystkie inne, jest zmiana statusu zwierzęcia z żywej istoty w surowiec. Podejście to powoduje, że ignoruje się potrzeby zwierząt oraz nie pozwala się im na realizację podstawowych instynktów; dla przykładu kury trzymane są w klatkach tak małych, że nie są w stanie rozprostować skrzydeł. Świnie, które są tak inteligentne, jak psy, całe życie spędzają w surowych warunkach i zagęszczeniu powodującym agresję (która, niestety, jest problemem dotyczącym każdej hodowli).
Zamiast poprawy warunków zwierząt, aby agresję usunąć lub ograniczyć, przemysł zaczął obcinać dzioby, kły, rogi i kastrować samce (wszystko bez znieczulenia). Zamiast zmniejszyć stres i cierpienie - zwiększył je, przedkładając własną wygodę oraz niskie koszty nad poprawę dobrostanu. Zachowania stereotypowe czy np. kanibalizm wpisane są już w straty, które każdy przyjmuje do wiadomości jako nieuniknione i ani myśli zrobić coś, co naprawdę pozwoli tą sytuację poprawić.
Działania na rzecz poprawy dobrostanu zwierząt w chowie wielkoprzemysłowym wydają się nie odnosić skutku - silne lobby mięsne jest w stanie dosyć skutecznie zminimalizować wszelkie pozytywne zmiany, proponowane przez organizacje walczące o poprawę dobrostanu. Patrząc z boku nietrudno dojść do wniosku, że jest to walka bezsensowna. Dlatego też, zamiast prowadzić kampanie mające na celu poprawę bytowania zwierząt, należy domagać się zakończenia chowu przemysłowego w Polsce.
Chów wielkoprzemysłowy krzywdzi nie tylko zwierzęta żyjące "wewnątrz" - ma negatywny wpływ również na wszystkie istoty żyjące "na zewnątrz", również na nas. Poczynając od mieszkańców żyjących w bezpośrednim sąsiedztwie ferm, na konsumentach kończąc.
Masowa produkcja każdego typu wiąże się z różnego rodzaju nadużyciami. W przypadku chowu przemysłowego największym i głównym problemem, z którego wyrastają wszystkie inne, jest zmiana statusu zwierzęcia z żywej istoty w surowiec. Podejście to powoduje, że ignoruje się potrzeby zwierząt oraz nie pozwala się im na realizację podstawowych instynktów; dla przykładu kury trzymane są w klatkach tak małych, że nie są w stanie rozprostować skrzydeł. Świnie, które są tak inteligentne, jak psy, całe życie spędzają w surowych warunkach i zagęszczeniu powodującym agresję (która, niestety, jest problemem dotyczącym każdej hodowli).
Zamiast poprawy warunków zwierząt, aby agresję usunąć lub ograniczyć, przemysł zaczął obcinać dzioby, kły, rogi i kastrować samce (wszystko bez znieczulenia). Zamiast zmniejszyć stres i cierpienie - zwiększył je, przedkładając własną wygodę oraz niskie koszty nad poprawę dobrostanu. Zachowania stereotypowe czy np. kanibalizm wpisane są już w straty, które każdy przyjmuje do wiadomości jako nieuniknione i ani myśli zrobić coś, co naprawdę pozwoli tą sytuację poprawić.
Działania na rzecz poprawy dobrostanu zwierząt w chowie wielkoprzemysłowym wydają się nie odnosić skutku - silne lobby mięsne jest w stanie dosyć skutecznie zminimalizować wszelkie pozytywne zmiany, proponowane przez organizacje walczące o poprawę dobrostanu. Patrząc z boku nietrudno dojść do wniosku, że jest to walka bezsensowna. Dlatego też, zamiast prowadzić kampanie mające na celu poprawę bytowania zwierząt, należy domagać się zakończenia chowu przemysłowego w Polsce.
Chów wielkoprzemysłowy krzywdzi nie tylko zwierzęta żyjące "wewnątrz" - ma negatywny wpływ również na wszystkie istoty żyjące "na zewnątrz", również na nas. Poczynając od mieszkańców żyjących w bezpośrednim sąsiedztwie ferm, na konsumentach kończąc.
- - - - - - - - - -
Fundacja Viva! Akcja dla Zwierząt została założona w Polsce w 2000 roku. Nasza działalność polega na propagowaniu stylu życia opartego na współczuciu i empatii. Dokonujemy tego przez liczne kampanie informacyjne. Od 2006 roku jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz