poniedziałek, 22 czerwca 2009

Rozwój wydarzeń w Iranie

 
Adzior / Vale Momtahan
Przekazuję kolejną część aktualizowanej na bieżąco analizy sytuacji w Iranie autorstwa mojego przyjaciela Irańczyka, Vale Momtahana (nazwisko i imię zmienione w wyniku wcześniejszych doświadzczeń z irańskimi służbami).
Przede wszystkim zdementujmy powszechne oskarżenia lewicy: nie jest tak, że biedni wspierają Ahmadinedżada. To bzdura i powszechne oskarżenie pod adresem protestujących. Jest spora grupa biednych, którzy zostali kupieni przez reżim. Inni awansowali społecznie po rewolucji. Ale są i tacy - a wśród nich wielu protestujących studentów - którzy pomimo awansu społecznego przeciwstawiają się dziś reżimowi. I są też biedni, którzy walczą dziś na ulicach Teheranu. Ta rewolota nie jest rewolotą angażującą wyłącznie klasę średnią.

Warto wreszcie zauważyć, że jest sporo bardzo bogatych, jak minister spraw wewnętrznych Iranu (w ostatnich 10 latach zarobił 160 milionów Euro), którzy wspierają Ahadinedżada.

Ten ruch wcale nie spowalnia. Coraz trudniej jednak go opisywać. Reżim staje się równocześnie coraz bardziej brutalny. W ostatnich dniach zabito 20 osób wedle danych oficjalnych. Dane nieoficjalne mówią o 150 ofiarach. Władze oblewały wczoraj demonstrantów żrącym kwasem z helikopterów - wiele osób jest poważnie poparzonych.

Dzisiaj również miały miejsce sporadyczne walki uliczne. Nie jest wcale pewne, czy to już ich koniec. Motto powtarzane na ulicy zmieniło się z "Precz z dyktatorem" na "Precz z Chameneim". Ludzie radykalizują się również dlatego, ponieważ po raz pierwszy od lat mieli okazję do ataku na policję i milicje basidżów.

Obecnie mówi się o strajku generalnym w całym kraju. Jeśli doszłoby do niego, rząd będzie musiał ustąpić, ponieważ gospodarka kraju nie wytrzyma strajku dłużej niż przez 2-3 dni. Mówi sie, że strajk zaplanowany jest na wtorek.

Inny scenariusz, dość mglisty, to zmuszenie Chameneiniego do ustąpienia przez 'Zgromadzenie Ekspertów' - jest to rada, która wybiera lidera i nadzoruje jego pracę. Dochodzą słuchy, że 50 "ekspertów" zgodziło się na takie rozwiązanie, potrzeba jeszcze 4 dodatkowych głosów. Jeśli będzie miało to miejsce, Chamenei będzie musiał ustąpić, chociaż ta "banda" zrobi wszystko, żeby "przekonać" ekspertów do nie głosowania przeciw niemu.

(Z góry zastrzegam, że Vale Momtahan jest pisarzem i akademikiem, który z MKO ani z CIA nie ma nic wspólnego)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz