Argentyna: zatrzymanie reportera Indymediów
imc-pl
W sobotę 10 maja, w argentyńskim mieście Córdoba, około 00:15 – w
trakcie imprezy benefitowej na Centrum Społeczno-Kulturalne "Kasa Lxs Gatxs" i grupę teatralną "Tucumpa", policyjny Oddział Akcji Prewencyjnej (CAP) otoczył plac de los Burros przy którym znajduje się Centrum. Osoby uczestniczące w beneficie podbiegły do funkcjonariuszy, by poznać przyczynę akcji policyjnej. Jedna z nich - Betania Sartore, po zapytaniu o powód nalotu, została zatrzymana. Policjanci zagrozili również świadkom zajścia, w tym Matíasowi Arriola - członkowi Indymedia Córdoba, który miał ze sobą identyfikator prasowy, że zostaną również zatrzymani jeśli nie odejdą.
Funkcjonariusze sił bezpieczeństwa zorientowawszy się że Matías Arriola ma aparat fotograficzny zatrzymali go mimo, że ludzie zgodnie z rozkazem policji zaczęli się wycofywać z miejsca zdarzenia, a Matias miał uprawnienia do dokumentowania zajścia. Podczas przepychanki reporter Indymediów podał aparat znajdującemu się obok chłopakowi, który po zrobieniu kilku zdjęć, został brutalnie pobity przez policjantów. Stojący obok ludzie
zdołali przechwycić sprzęt, lecz wkrótce trafił on w ręce policji.
Matias, Betania i chłopak, który pomagał w rejestrowaniu zajścia zostali zapakowani przez funkcjonariuszy do policyjnego wozu. Matiasowi udało się zadzwonić zaraz potem do członków kolektywu Indymedia Cordoba i poinformować o swoim zatrzymaniu. Funkcjonariusz, który to zauważył, zagroził mu pobiciem za skorzystanie z telefonu i zażądał jego zwrotu. Przez 20 minut ponad setka osób próbowała uniemożliwić wywiezienie zatrzymanych, policja oddała w ich kierunku 3 strzały ostrzegawcze. Tłumowi udało się uwolnić chłopaka od aparatu, w międzyczasie policja zatrzymała jeszcze jedną osobę – Daniela Ameba. Wywieziono ich z Plaza de los Burros pod silną eskortą policji w mundurach i w cywilu, po przybyciu na miejsce 6 samochodów CAP i ciężarówki piechoty. Ludzie zablokowali drogę, w którą udały się wozy policji, te wycofały się więc w stronę komisariatu nr 9 położonego na Av. Castro Barros, kilka przecznic dalej.
Ok. 100 osób podążyło w tamtym kierunku, by żądać uwolnienia
zatrzymanych blokując przejazd samochodu z dwojgiem z nich. W tym samym czasie trzecia zatrzymana została doprowadzona do komisariatu. Po rozmowie z Podkomisarzem Ceballos i po interwencji grupy prawników, którzy znaleźli się w miejscu zdarzenia, zgromadzeni pozwolili na wjazd samochodu CAP, w związku z czym na komisariacie znalazły się kolejne osoby. Zatrzymanym założono kartoteki, poddano ich kontroli lekarza policyjnego, po czym ok. 6.00 rano – dzięki pomocy obecnych adwokatów i trwającej do rana pikiecie protestacyjnej, zostali zwolnieni.
Wszystkim trzem osobom zostały postawione zarzuty "utrudniania akcji
publicznej" z artykułu 306 Kodeksu Karnego. Matiasowi zwrócono aparat – został rozbity przez policję, usunięto też z niego kartę pamięci wraz z dokumentacją działań sił bezpieczeństwa.
środa, 28 maja 2008
Solidarnie z reporterami Argentynskich indymediow
Etykiety:
brutalność policji,
inne media
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz