imc : http://indymedia.ie/article/93050 | |
Aktywiści Shell to Sea [Zwodować Shella albo dosłownie Shell do morza - przyp. tłum.] dostali się na pokład statku zaopatrującego okręt Solitaire w Killibegs, Irlandia. | |
Niall Harnett, uczestnik akcji w Killybegs stwierdził "Żądamy żeby ten port przestał wspierać projekt eksploatacji pól gazowych w Corrib który niszczy życie ludzi z Erris. W mediach pojawiło się dużo błędnych informacji na temat gazociągu, podczas gdy uczestnicy kampanii kontynuują protest mający na celu zatrzymanie tego niebezpiecznego projektu który zagraża dobru i życiu mieszkańców tych okolic". Gazociąg ma służyć do transportowania nie poddanego obróbce gazu przez region Erris do rafinerii w Bellanaboy(4). Harnett kontynuuje "Protestujemy też przeciwko kradzieży naturalnych zasobów Irlandii. W czasach gdy bezrobocie ma osiągnąć rekordowe wartości, a rząd atakuje zwykłych ludzi dodatkowymi podatkami i cięciami płac oburzające jest że Shellowi pozwala się na kradzież miliardów euro naszych zasobów"(5). ![]() St.John O Donobhain, także będący na miejscu stwierdził; "Shell próbuje wprowadzić opinię publiczną w błąd twierdząc że że projekt w Corrib jest juz zamkniętą sprawą. Ten projekt jest niesprawiedliwy, nielegalny i niemoralny. Nie powiedzie się." Strona kampanii Shell to Sea: ![]() Strona obozu solidarnościowego w Rossport: ![]() 1. Broadhaven Bay jest wyznaczonym przez unię europejską obszarem specjalnej ochrony (SAC). 2. Pracę Solitaire wpierało na lądzie ponad 300 gardzistów (policjantów) oraz 2 okręty marynarki, 20 statków ochroniarskich i gardy na zatoce oraz helikoptery. Pomimo tego przeciwko okrętowi przeprowadzono parę udanych akcji. Patrz też ![]() ![]() 3. Rybak Pat O'Donnell znalazł się na muszce pistoletu gdy zamaskowani mężczyźni weszli na pokład jego łodzi a następnie zatopili ją na morzu. Więcej; ![]() Z drugiej strony w zeszłym tygodniu siedem nie karanych wcześniej osób zostało zatrzymanych i prewencyjnie aresztowanych na tydzień za drobne wykroczenia podczas protestu przeciwko Shellowi. 4. Były koordynator humanitarny ONZ w Iraku, Denis Halliday, komentując kontrowersyjny projekt gazociągu Corrib powiedział w zeszłym tygodniu: “Myślę że obywatele Irlandii nie dostają pełnej informacji na ten temat. Ludzie którzy sprzeciwiają się [projektowi] to nie tylko burzyciele, to nie terroryści, to nie niebezpieczni ludzie. To normalni Irlandczycy, żyjący w spokojnej społeczności która jest zagrożona; ich sposób życia jest zagrożony," powiedział weteran ONZ. Więcej: ![]() 5. 'The Great Gas Giveaway' (wielkie oddanie gazu) zostało opisane w detalu w raporcie Centre for Public Inquiry. ![]() ![]() |
poniedziałek, 6 lipca 2009
Aktywistyczny abordaż statku Shell w Irlandii
Etykiety:
antykapitalizm,
ekologia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1. "część z siedmiorga aktywistów" - to była jedna (słownie jedna) wyglądająca jak nastolatka dziewczyna. Z odległości dwu metrów wyglądała na mocno przestraszoną. Zasługuje na podkreślenie "rycerska" postawa jej starszego kolegi w kajaczku obok - zduszonym głosem przekonującego by "wytrwała" w proteście.
OdpowiedzUsuń2. "dostało się na pokład" - dziewuszka weszła do starej opony, zawieszonej na zewnątrz burty w roli odbijacza. Po niecałych 2 godzinach pannica stwierdziła, że już się naprotestowała i popłynęła udzielać wywiadu przed kamerą na brzegu...
3. "w ramach ciągłej kampanii przeciwko koncernowi Shell" - nie znam szczegółów tej "kampanii". Ale opisywane zdarzenie, to odosobniona, całkowicie nieudana a z mojego punktu widzenia operetkowa wręcz próba zakłócenia dostarczania rur na "Solitaire".
"Protest" miał miejsce podczas 14-tej dostawy rur - czyli trzeciej czy czwartej od końca. Gdyby zablokować port (no może nie siedmioma dmuchanymi kajakami...) przed pierwszą dostawą - można by było marzyć o jakiejś skuteczności protestu. W dniu 06/07/09 chodziło chyba już tylko i wyłącznie o zwrócenie uwagi na siebie... Symptomatyczne, że przyjazd lokalnej telewizji zakończył "protest".
4. "Pomimo rosnącej brutalności reakcji Shella" - brutalność ta wzrosła tak dalece, że omawiany "protest" (który nawet na minutę nie wstrzymał procesu załadowywania statku) został zakończony z woli jedynej aktywnej protestującej osoby, po niecałych 2 godzinach siedzenia wewnątrz opony. Nawet negocjator z Gardy nie zdążył przyjechać... Protestująca dziewczyna sama (to jest bez namawiania nawet) wskoczyła z powrotem do kajaczka i odpłynęła na spotkanie z telewizją, która zjawiła się na brzegu.
5. "przeciwko okrętowi przeprowadzono parę udanych akcji" - hmmm, nie wiem co to "udana" akcja, ale budowa rurociągu przez "Solitaire" została właśnie zakończona - bez przeszkód i w przewidzianym terminie.
6. Relacja pomija pewien smaczek - zdjęcia w niej zostały wykonane z pokładu polskiego jachtu "Teoś". Może pomija się tą okoliczność dlatego, że jachtu użyto niejako przypadkowo, jego kapitana wciągając w "protest" bez powiadomienia o jakimkolwiek "proteście"... Tak to jest, gdy o zabranie na krótką przejażdżkę "żeby zrobić fotki koleżance na kajaku" prosi płomiennowłosa piękność ;-)). "Teoś" i jego załoga pewnie już w Hiszpanii, może poszczęści im się lepiej z hiszpańskimi dziewczynami :-)
http://w151.wrzuta.pl/obraz/aKysHARBBkV/dscf0149
OdpowiedzUsuńhttp://w151.wrzuta.pl/obraz/1thMEU05NLf/dscf0150
http://w151.wrzuta.pl/obraz/2EZB5borqDH/dscf0155
http://w151.wrzuta.pl/obraz/7JQpHQhQdM9/dscf0141
Fotki z tego rachityczno-groteskowego protestu...