Positi:Gdy aktywista odchodzi z naszego życia, najlepszą rzeczą którą możemy dla niego zrobić, to kontynuować jego walkę.
Dziś rano po długotrwałej chorobie zmarł Marcel Szary, działacz Inicjatywy Pracowniczej w zakładach Cegielskiego. Jego macierzysty zakład pogrążony jest w żałobie. To wielka strata dla polskiego ruchu związkowego i robotniczego.
Marcel Szary był wybitnym działaczem związkowym i robotniczym. W czasach PRL-u należał do podziemnej „Solidarności”, do których struktur przystąpił jeszcze jako uczeń szkoły zawodowej. Po 1989 roku nie zgadzając się z jej ugodową polityką odszedł z „Solidarności”. W czerwcu 2004 roku stał się jednym z organizatorów komisji Inicjatywy Pracowniczej w HCP. Był przedstawicielem załogi w zarządzie zakładów H. Cegielski.
Będziemy pamiętać Marcela Szarego jako bezkompromisowego działacza, który zawsze przekładał interes pracowników i członków związku nad swój własny. Za swoją działalność nierzadko był szykanowany, a w 2009 został skazany przez sąd rejonowy w Poznaniu na karę grzywny.
W 2007 roku Marcel Szary zapadł na białaczkę. Walcząc z chorobą jednocześnie kontynuował działalność związkową. W grudniu 2009 roku lekarze orzekli, iż choroba cofnęła się. Niestety na krótko. Po koniec lutego br. z powrotem znalazł się w szpitalu, gdzie zaangażował się, w ostatnich dniach swojego życia, w obronę tamtejszych pracownic. Dwa tygodnie temu jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył.
Marcel Szary osierocił 8-letniego syna. Gdyby żył w tym roku skończyłby 46 lat.
Marcel był nie tylko charyzmatycznym związkowcem, był wspaniałym człowiekiem i przyjacielem...wielokrotnie bywał na Rozbracie. Mocno wspierał naszą walkę w obronie skłotu. Wspólnie zorganizowaliśmy wiele inicjatyw, gdzie Marcel zawsze stawał na pierwszej linii ognia, bez względu na konsekwencje. Był z nami na demonstracji 9 maja 2009 r., gdzie podkreślał naszą długą i aktywną współpracę. Wspólnie uczestniczyliśmy w pamiętnej demonstracji, w obronie zwalnianych pracowników Cegielskiego, w październiku 2009 r. Niestety, Marcel nie mógł być z nami podczas ostatniej demonstracji 20 marca, która przechodząc obok szpitala przy ul. Szkolnej, gdzie przebywał, zatrzymała się, a po przemówieniu przypominającym o jego zaangażowaniu w obronę praw pracowniczych, głośno skandowaliśmy jego imię. Później, okazało się, że cały szpital nas słyszał, być może Marcel też...
środa, 31 marca 2010
W Hołdzie Marcelowi Szaremu - wideo
Etykiety:
prawa pracowników,
Rozbrat
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz