imc | ||
Amerykanin Robert Ferguson został skazany na karę prawie 8 lat pozbawienia wolności za kradzież torebki tartego sera o wartości 3,99 dolarów. Sędzia skorzystał w jego przypadku z kontrowersyjnego prawa trzech przestępstw mającego być narzędziem polityki zera tolerancji dla recydywistów – skazany w ciągu ostatnich 27 lat (od pierwszego wykroczenia), 22 lata przesiedział w więzieniu za włamanie. Udało mu się uniknąć dożywocia za przywłaszczenie sera tylko dzięki temu, że biegli psycholodzy orzekli, że ma dwubiegunowe zaburzenia afektywne i jest niezdolny do kontrolowania impulsów do kradzieży | ||
Wg prokuratora Clintona Parisha, domagającego się dla Fergusona najwyższej kary, wystarczającym powodem do jej orzeczenia było to, że oskarżony mimo spędzenia za kratkami 22 lat, nie był w stanie udowodnić, że potrafi przestrzegać prawa (prokurator wierzy więc zapewne w resocjalizacyjne walory amerykańskich więzień). Sędzia skazał mężczyznę na karę 7 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności, Ferguson po odsiedzeniu 3 lat może się jednak ubiegać o warunkowe zwolnienie. Wyrok ten wywołał duże poruszenie wśród obrońców praw człowieka i krytyków kalifornijskiego systemu penitencjarnego i dowodzi ich zdaniem konieczności jego reformy. Lata “wojny z narkotykami”, polityka orzekania wysokich wyroków wobec osób ponownie łamiących prawo oraz jeden z najwyższych w USA wskaźników recydywy, sprawiły że kalifornijskie więzienia są przepełnione do granic możliwości. W połowie ubiegłego roku w stanowych zakładach karnych przebywało 166 569 więźniów, a kolejne 8 tys. z powodu przepełnienia cel trzeba było odesłać do więzień poza granicami stanu. Stanowe prawo „3 zbitek” (ang. „three strikes law”), czyli możliwości 3-krotnego wejścia w konflikt z prawem, uchwalone w 1994, znacząco zwiększyło czas odbywania kary przez recydywistów. Zobowiązuje ono sędziów do orzekania wyroków od 25 lat pozbawienia wolności do dożywocia dla osób, które dokonały trzeciego naruszenia przepisów i mających wcześniej jeden lub dwa wyroki za poważne lub brutalne przestępstwa. W marcu 2008, w kalifornijskich więzieniach siedziało już ponad 41 tys. osób skazanych na podstawie tej zasady. Wg raportu prawnego z 2005 r. stosowanie prawa “ zbitek”, także wobec osób popełniających drobne przestępstwa zwiększa rocznie obciążenia stanowego budżetu o ok. pół miliarda dolarów. Brak miejsc w więzieniach zmusza władze do pakowania skazanych na 3 piętrowych łóżkach w salach gimnastycznych czy na korytarzach. Warunki w zakładach karnych są tak tragiczne, że wielu sędziów orzekło, iż naruszają one konstytucyjny zakaz okrutnego i poniżającego karania. W zeszłym miesiącu sędzia federalny nakazał Kalifornii zredukowanie liczby więźniów o 55 tysięcy - w tym sam tygodniu, w którym stanowy sąd zaaprobował karę dożywocia dla mężczyzny skazanego za posiadanie 0,03 grama metaamfetaminy. Źródło: http://www.guardian.co.uk/world/2010/mar/03/california-eight-years-stealing-cheese O to amerykańska demokracja. POlitycy wywołujący wojny o ropę, multikorporacje powodujący destrukcję planety, umierających z głodu mają się dobrze. A człowieka wsadzają za jakiś absurd. Kto czyni większe zło ? Ich wszystkich powinni uwięzić. Nie wiem czy nie lepiej może w psychiatryku. |
sobota, 6 marca 2010
Kalifornia: 8 lat za kradzież torebki sera - Czy do tego dążą partie typu "Prawo i Sprawiedliwość" ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz