sobota, 6 marca 2010

Kalifornia: 8 lat za kradzież torebki sera - Czy do tego dążą partie typu "Prawo i Sprawiedliwość" ?



imc
Amerykanin Robert Ferguson został skazany na karę prawie 8 lat pozbawienia wolności za kradzież torebki tartego sera o wartości 3,99 dolarów. Sędzia skorzystał w jego przypadku z kontrowersyjnego prawa trzech przestępstw mającego być narzędziem polityki zera tolerancji dla recydywistów – skazany w ciągu ostatnich 27 lat (od pierwszego wykroczenia), 22 lata przesiedział w więzieniu za włamanie. Udało mu się uniknąć dożywocia za przywłaszczenie sera tylko dzięki temu, że biegli psycholodzy orzekli, że ma dwubiegunowe zaburzenia afektywne i jest niezdolny do kontrolowania impulsów do kradzieży

Wg prokuratora Clintona Parisha, domagającego się dla Fergusona najwyższej kary, wystarczającym powodem do jej orzeczenia było to, że oskarżony mimo spędzenia za kratkami 22 lat, nie był w stanie udowodnić, że potrafi przestrzegać prawa (prokurator wierzy więc zapewne w resocjalizacyjne walory amerykańskich więzień). Sędzia skazał mężczyznę na karę 7 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności, Ferguson po odsiedzeniu 3 lat może się jednak ubiegać o warunkowe zwolnienie.

Wyrok ten wywołał duże poruszenie wśród obrońców praw człowieka i krytyków kalifornijskiego systemu penitencjarnego i dowodzi ich zdaniem konieczności jego reformy.

Lata “wojny z narkotykami”, polityka orzekania wysokich wyroków wobec osób ponownie łamiących prawo oraz jeden z najwyższych w USA wskaźników recydywy, sprawiły że kalifornijskie więzienia są przepełnione do granic możliwości. W połowie ubiegłego roku w stanowych zakładach karnych przebywało 166 569 więźniów, a kolejne 8 tys. z powodu przepełnienia cel trzeba było odesłać do więzień poza granicami stanu.

Stanowe prawo „3 zbitek” (ang. „three strikes law”), czyli możliwości 3-krotnego wejścia w konflikt z prawem, uchwalone w 1994, znacząco zwiększyło czas odbywania kary przez recydywistów. Zobowiązuje ono sędziów do orzekania wyroków od 25 lat pozbawienia wolności do dożywocia dla osób, które dokonały trzeciego naruszenia przepisów i mających wcześniej jeden lub dwa wyroki za poważne lub brutalne przestępstwa. W marcu 2008, w kalifornijskich więzieniach siedziało już ponad 41 tys. osób skazanych na podstawie tej zasady. Wg raportu prawnego z 2005 r. stosowanie prawa “ zbitek”, także wobec osób popełniających drobne przestępstwa zwiększa rocznie obciążenia stanowego budżetu o ok. pół miliarda dolarów.

Brak miejsc w więzieniach zmusza władze do pakowania skazanych na 3 piętrowych łóżkach w salach gimnastycznych czy na korytarzach. Warunki w zakładach karnych są tak tragiczne, że wielu sędziów orzekło, iż naruszają one konstytucyjny zakaz okrutnego i poniżającego karania. W zeszłym miesiącu sędzia federalny nakazał Kalifornii zredukowanie liczby więźniów o 55 tysięcy - w tym sam tygodniu, w którym stanowy sąd zaaprobował karę dożywocia dla mężczyzny skazanego za posiadanie 0,03 grama metaamfetaminy.

Źródło:
 http://www.guardian.co.uk/world/2010/mar/03/california-eight-years-stealing-cheese

O to amerykańska demokracja. POlitycy wywołujący wojny o ropę, multikorporacje powodujący destrukcję planety, umierających z głodu mają się dobrze. A człowieka wsadzają za jakiś absurd. Kto czyni większe zło ? Ich wszystkich powinni uwięzić. Nie wiem czy nie lepiej może w psychiatryku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz