czwartek, 18 marca 2010

NGO's NGO'sowi nie równy komentarz do dyskusji

na cia.bzzz.net
NGO's NGO'sowi nie równy. Znam nie hierarchiczne NGO'sy moich znajomych, którzy po prostu swój aktywizm jako hobby w ten sposób przekształcili w pracę. WWF natomiast wraz z Monsanto obraduje nad nadaniem terminu "odpowiedzialnej soi" dzięki czemu GMO soja będzie miała większy popyt, a co za tym idzie lasy deszczowe wraz z ich tubylcami i ginącymi gatunkami będą musiały ustąpić GMO plantacjom by wyhodować tanie mięso dla bogatych krajów lub "bio"paliwa dla samochodów.

Tę dysproporcję pomiędzy NGO'sami widać było także w Kopenhadze. WWF było wpuszczone na obrady ale Friends Of The Earth i wiele innych bardziej krytycznych nie.
I wtedy można było się naocznie przekonać kto komu służy.

NGO'sy, nawet te uczciwe nie są mą metodą działania.
 
Co do GP choć nie podoba mi się hierarchia, jakiś szef nad twą głową itp.jeśli nie łamane są prawa pracownicze, a z tego co przytoczyłeś są respektowane to uważam, że skoro robią coś pożytecznego to uważam że wspaniale, że młodzi ludzie by utrzymać siebie maja wybór pomiędzy nimi a zostaniem agentem ubezpieczeniowym, pracy w korporacji itp.
Podejrzewam ,że relację też są dużo lepsze...
Co do bojkotu to mam nadzieję, ze to lekcja jaką GP wyniosła z Kopenhagi, że lepiej się radykalizować, atakować multikorporację niż prosić o "przychylną" decyzję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz