poniedziałek, 9 listopada 2009

Japonia: Masowe protesty przeciwko bazom USA

Czarny Sztandar
Jak informuje agencja prasowa AFP, kilkadziesiąt tysięcy osób wzięło wczoraj udział w manifestacji przeciwko amerykańskim bazom na japońskiej wyspie Okinawa. Protest został zorganizowany na kilka dni przed wizytą w Japonii prezydenta Obamy.

Po wrześniowym zwycięstwie centrolewicy w japońskich wyborach parlamentarych, kończącym kilkadziesiąt lat rządów konserwatystów na wyspach, amerykańska obecność wojskowa w Japonii trwająca nieprzerwanie od końca II Wojny Światowej jest coraz bardziej zagrożona. Burmistrz miasta Ginowan na Okinawie, biorący udział w dzisiejszym proteście, zwrócił się z apelem do premiera Japonii o przekazanie Obamie, że mieszkańcy wyspy nie życzą sobie obecności amerykańskich żołnierzy i jak najszybsze wypowiedzenie umów z USA, pozwalających na obecność amerykańskich baz w Japonii. Ponad 21000 uczestników wiecu powitało owacjami deklarację lokalnego przywódcy. Mieszkańcy Okinawy mają dość hałasu i zanieczyszczeń związanych z funkcjonowaniem bazy w gęsto zaludnionym terenie, jak również nieustannego ryzyka wypadku i przestępst, popełnianych bezkarnie przez amerykańskich żołnierzy. Pamiętają oni dobrze gwałt popełniony na nastoletniej uczennicy przez trzech Amerykanów służących w bazie jak również wypadek w roku 2004, gdy amerykański śmigłowiec wojskowy rozbił się na dziedzińcu uniwersytetu.
Politycy lewicy podczas niedawnej kampanii wyborczej deklarowali, że rozważą usunięcie amerykańskich baz z Okinawy a być może nawet z całego kraju.

Władze USA stanowczo się temu sprzeciwiają, powołując się na międzyrządową umowę zawartą w roku 2006, na mocy której obecna baza na Okinawie ma być czynna do roku 2014, a następnie przeniesiona w inne miejsce, lecz na tej samej wyspie. Amerykanie odrzucają możliwość renegocjani umowy, co potwierdził sekretarz obrony USA Robert Gates podczas wizyty w Tokio w październiku tego roku.

Rząd Japonii zajmuje chwiejną postawę wobec rządań obu stron, i proponuje by decyzję w sprawie przyszłości amerykańskich baz na Okinawie przełożyć do przyszłego roku, to jest na okres po lokalnych wyborach. Zdaniem protestujących, lewicowe władze w Tokio zdradzają w ten sposób własny program wyborczy i samych wyborców. Okinawa jest bastionem ruchów pacyfistycznych i lewicowych w Japonii, a jej mieszkańcy walnie przyczynili się do niedawnego zwycięstwa centrolewicy.

Położona 1600 kilometrów na południe od Tokio Okinawa była terenem krwawych walk podczas ostatniej wojny. Amerykańskie siły okupacyjne dopiero w roku 1972 formalnie przekazały kontrolę nad wyspą japońskim władzom cywilnym, do dziś jednak ponad połowa z 47000 amerykańskich żołnierzy w Japonii stacjonuje na Okinawie, która ma dla władz USA strategiczne znaczenie.

Źródło:
 http://www.czsz.bzzz.net/czarny/node/2356

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz