środa, 15 grudnia 2010

Greenpeace pozywa Dow Chemical i Sasol


tlum imc.pl
Greenpeace złożył pozew przeciwko dwóm dużym koncernom chemicznym i firmom PR o szpiegostwo przemysłowe. Stawiany jest zarzut, że Dow Chemical i Sasol (dawniej CONDEA Vista) zatrudnili prywatnych detektywów do szpiegowania Greenpeace w latach 90tych.
Zarzuty o szpiegostwo skupiły się na inwigilacji biura Greenpeace w Waszyngtonie oraz infiltracji grup w St. Charles (Luizjana) współpracujących z Greenpeace zajmujących się sprawami skażenia dioksynami. Greenpeace oskarża korporacje o uciekanie się do użycie środków inwigilacji „z zamiarem zmiany, stępienia lub udaremnienia” działań organizacji w zakresie kampanii ochrony środowiska.

Więcej informacji na temat tego wydarzenia przedstawia doktor habilitowany (senior resercher) Charlie Cray z Greenpeace USA w rozmowie z Juan Gonzalez i Amy Goodman. Dow Chemical odmówił komentarza w sprawie pozwu.

Juan Gonzales: Greenpeace złożył pozew przeciwko Dow Chemical i Sasol North America oskarżając o szpiegostwo. Pozwane są również firmy public relations Dezenhall Resources i Ketchum i nieistniejąca już firma Beckett Brown International. W pozwie stwierdza, że korporacyjni szpiedzy wykradli tysiące poufnych dokumentów z Greenpeace, w tym planów
kampanii, danych pracowników, zapisów rozmów telefonicznych, danych ofiarodawców.

Amy Goodman: Wiecej informacji na temat pozwu dostarczy nam dr hab. (senior resercher) Charlie Cray z Greenppeace który łączy się z nami z Waszyngtonu D.C.


Charlie, mówisz o korporacjach które przeniknęły do Greenpeace w całym kraju i ukradły wspomniane dokumenty. Wyjaśnij co się dokładnie stało.



Charlie Cray: Dow Chamicals I Sasol Resources, które dawniej tworzyły CONDEA Vista, to dwie durze kompanie chemiczne przeciwko którym Greenpeace powadził kampanie z powodu emisji dioksyn i innych chemikaliów. Firmy PR obu kompani zgłosiły się do innej firmy, składającej się z ex-pracowników Tajnych Służb FBI i NSA, która kolejno: ukradła dokumenty Greenepeace, wtargnęła na posiadłość Greenpeace, inwigilowała ludzi, przechwytywały komunikację elektroniczną. Po tym jak firma rozpadła się jej były właściciel który posiadał wszystkie dowody skontaktował się z reporterem (Jim Ridgeway) który w kwietniu 2008 roku opublikował w „Mother Jones” artykuł który ujawnił niektóre z tych działań. Kiedy o tym przeczytaliśmy rozpoczęliśmy dochodzenie. Zgromadziliśmy jak najwięcej dowodów i złożyliśmy w poniedziałek pozew sadowy w dystrykcie kolumbijskim. Akt oskarżenia oraz dowody go wspomagające można znaleźć na spygate.org. W zasadzie zobaczyliśmy tutaj firmę która będzie korzystać z takich metod jak – w tym przypadku zarzuty są przedstawione oficjalnie - włamanie, nachodzenie i prawo RICO co jest jak zapewne wiesz konspirowaniem do stworzenia prywatnego przedsiębiorstwa służącego do łamania prawa i do rozpowszechniania informacji pomiędzy wszystkimi członkami. I wiesz zapewne ze pójdziemy z tym do sad ponieważ czujemy ze mamy naprawdę mocne dowody przeciwko tym wszystkim podmiotom.



Amy Goodman: Opowiedz o tym jak się to wszystko stało. Wydaje mi się ze jest to cos wielkiego, zaś zasięg tego zjawiska jest o wiele większy niż tylko Greenpeace jeśli weźmiemy pod uwagę to jak te organizacje infiltrowały Greenpeace. Daj nam jakieś przykłady.



Charlie Cray: A wiec BBI , rozwiązana już prywatna firma detektywistyczna, zatrudniła podwykonawców, w tym byłych funkcjonariuszy policji którzy przez dwa lata regularnie przeszukiwali śmieci Greenpeace w poszukiwaniu użytecznych dokumentów Robili to średnio dwa razy w tygodniu. Zatrudniono również podwykonawców których współpracownicy usiłowali infiltrować Greenpeace jako wolontariusze. Przeszukiwali oni biuro Greenpeace w poszukiwaniu nie wiadomo czego ale najprawdopodobniej dokonywali zwiadu dla ludzi którzy później mieli się tam włamać. Znaleźliśmy listę kodów do drzwi,. Znaleźliśmy folder o nazwie „podsłuch” który był pusty. Wiemy że ta kompania nawiązała współprace z firmą o nazwie NetSafe składającą się z byłych oficerów NSA wyspecjalizowanych we włamywaniu się do komputerów i tym podobnych rzeczach. Tak naprawdę nie znamy pełnego wymiary ich działań ale widzimy ze są on szokujące. Dlatego właśnie naszym celem jest wyciągniecie tego na światło dzienne i powstrzymanie o ile ten proceder wciąż trwa.



Juan Gonzalez: W niektórych działaniach (jedno z takich działań zostało zgłoszone) korzystano z pomocy oficera policji z Waszyngtonu. Podobno przy jego pomocy gromadzono informacje na temat kart kredytowych , numery ubezpieczenia społecznego (PESEL w Polsce) pracowników Greenpeace ?



Charlie Cray: Dowiedzieliśmy się o tym – znaleźliśmy te informacje. Znaleźliśmy plany kampanii. Znaleźliśmy plany medialne i listy mediów. Możecie sobie wyobrazić co taka firma jak Dow może zrobić z taką wiedzą, kontrowanie strategii Greenpeace itp. I to nie tylko firma Dow, ale i wiele innych kompani było klientami firm PR i biura detektywistycznego.


źródło:  http://www.democracynow.org/2010/12/3/greenpeace_sues_chemical_companies_for_corporate

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz