niedziela, 18 października 2009

Na "Czarnym szlaku" o energii jądrowej i nie tylko

Wczoraj w schronisku na Rogaczu niedaleko Magurki spotkali się uczestnicy zlotu „Na Czarnym Szlaku”. Impreza odbywa się raz w roku, jesienią. Organizatorem są środowiska wolnościowe i anarchistyczne. Najgorętsze dyskusje tym razem wywołał Jarema Dubiel, jeden z najbardziej znanych polskich ekologów, który podał szokujące fakty dotyczące polskiego programu atomowego.

– W tym roku, w marcu – przybliżał Jarema Dubiel, jeden z założycieli Ruchu Wolność i Pokój i organizator pamiętnych protestów przeciwko budowie elektrowni jądrowej w Żarnowcu – w Ministerstwie Gospodarki, skasowano departament ds. dywersyfikacji energetycznej. Ten departament zamieniono na departament ds. energii jądrowej. Czyli to, co miało się zajmować odnawialnymi źródłami energii, geotermią, wiatrakami itd. zostało zlikwidowane. Cała kasa prawdopodobnie pójdzie na propagandę atomu.

Dubiel nie ma wątpliwości, jakie są prawdziwe cele inwestycji w atom.

– Ruch na rzecz energii jądrowej zawsze był powiązany z interesami kompleksu militarno-zbrojeniowego – tłumaczył Jarema Dubiel. – Chłopaki marzą o swojej bombie atomowej – tak skomentował głośną deklarację premiera Donalda Tuska (PO) w sprawie budowy w Polsce dwóch elektrowni atomowych.

Ekolog przedstawił dane, z których wynika, że elektrownie atomowe nie zaspokoją zapotrzebowania na energię. Żarnowiec miał je pokryć zaledwie w 2%. Dwukrotnie większa elektrownia nadal nie rozwiąże problemu deficytu energetycznego kraju. Tymczasem aż 30% energii tracimy z powodu przestarzałych, niemodernizowanych linii przesyłowych. Za te ubytki płacą jednak sami odbiorcy. Ten fakt nie jest w ogóle brany pod uwagę, gdy decydenci przekonują nas do atomu. Zdaniem Dubiela, odsłania to ich prawdziwe intencje.

– Dziś elektrownie atomowe buduje głównie Trzeci Świat – wyjaśniał Dubiel – i Francja, która ze względu na swoje mocarstwowe ambicje, ugrzęzła w atomie po uszy.

Jarema Dubiel nie ma wątpliwości, że Francuzi, którzy mieliby udzielić Polsce kredytu i technologii do budowy elektrowni atomowej, zrobią na tym dobry interes. Będziemy – zdaniem ekologa – spłacać dług dostarczając Francji prąd, a odpady i skażenia zostaną u nas. W Polsce działa już potężne lobby pro-atomowe. Sama, powiązana z rządem, Państwowa Agencja Atomistyki, zatrudnia kilka tysięcy osób. Dubiel zwrócił uwagę, że ostatnio instytucja ta otrzymała z Unii Europejskiej dotację w wysokości 100 mln euro.

Oprócz Jaremy Dubiela goście III edycji spotkań „Na Czarnym Szlaku” mieli okazję wysłuchać wykładów Aliaksandra Laneuskiego („Wacław Machajski i Nestor Machno: drogi do wolności”) i Jakuba Rudnickiego („Chiliazm średniowieczny jako preanarchistryczna ideologia wolnościowa. Wybrane zagadnienia z dziejów XX – wiecznego anarchizmu w Czechach”).

Źródło: www.super-nowa.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz