Podzielam zdanie ojca, który wypowiedział się powyżej. Co do szczepień są one często nie tylko szkodliwe ale też zbyteczne, ponieważ choroby na które się szczepi są często zbyt rzadkie (czy słyszałe(a)ś by ktokolwiek chorował na tężec albo widziałe(a)ś kiedykolwiek wściekłego psa ???) albo nie groźne, gdy leczone. Tak jak to ma fakt z świńską grypą, która obrosła w paranoję, a jest powszechnie tylko kolejnym "nie aż tak groźnym" przeziębieniem, na które (jak słyszałem od kolegi, czyli źródło bardziej wiarygodne niż prasa) zapadało bez większych problemów dużo osób w Londynie.
Po za tym istnieje dużo badań, które dowodzą, że wiele z nich ma efekty dużo bardziej szkodliwe niż sama choroba, na którą się szczepi. Np. rak w najgorszych przypadkach. Oczywiście przemysł farmaceutyczny zarabia gdy ludzie są chorzy, a także gdy uda im się wcisnąć ( czyt. sprzedać ) jakiś program całemu światu.
Nie szukałbym w tym jednak jakichś teorii spiskowych. Dlatego, że w jedyną teorię spiskową jaką wierzę jest to, że klasa rządząca poprzez różne media(także te niezależne) w różny sposób, czasami bardzo podstępny i nie wzbudzający podejrzeń stara się byśmy zajęli się czymkolwiek innym niż rzeczy na prawdę ważne. Dla mnie te ważne rzeczy to głównie kreowanie alternatyw, bycie bardziej za znalezieniem rozwiązań niż problemów. Dlatego na ten kolejny fakt, którym miałbym się sprzeciwiać wolę nie zwracać większej uwagi, czego Wam też życzę. Dzięki temu będziemy mieli więcej energii i czasu na rzeczy bardziej wartościowe i bardziej ważne. Dla mnie to tworzenie pozytywnych mediów, zachęcających do zmian na lepsze w każdy możliwy sposób i na różnych poziomach zaczynając od siebie, poprzez rodzinę, sąsiedztwo, ruch skłoterski, a na książkach, internecie, radiu , filmach, plakatach itp. kończąc.
poniedziałek, 5 października 2009
Komentarz do artykułu teorii przymusowych szczepień
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz