Internauci ruszyli na wojnę z korporacją BP. Do grupy "Bojkotuj BP" (Boycott BP) na Facebooku należy ponad 400 tys. osób. Na stronie www.fuckBP.net znajduje się petycja do koncernu z żądaniem posprzątaniu bałaganu, który spowodował. W sieci można też np. kupić koszulki na napisem "F**k BP".
Korporacja wciąż nie potrafi zahamować wycieku ropy do zatoki meksykańskiej, choć dzięki przeprowadzonej w kilka dni temu akcji udało się ograniczyć go o połowę. A irytacja internautów i Amerykanów, którzy na własnej skórze odczuli skutki katastrofy ekologicznej, rośnie. Grupa "Boycott BP" apeluje o bojkotowanie wszystkich produktów BP. W tym takich marek należących do korporacji jak Castrol, Arco, Aral i inne. Zaleca się też, by nie korzystać ze stacji BP do czasu likwidacji wycieku.
Komentarze na stronie dodawane są co kilka sekund. "Nadszedł czas na rewolucję. Na tej stronie jest ponad 400 tys. osób. To niezły początek. Wszyscy jesteśmy świadomi, co się dzieje przez ten wyciek... śmierć zwierząt, cierpienie środowiska, chciwe bękarty i tchórzliwy rząd. (...) Musimy domagać się, by te dupki były ukarane za zniszczenia, które spowodowali. Musimy się tego domagać. W całych Stanach Zjednoczonych i na całym świecie" - napisała jedna z internautek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz