Aktualizacja Właśnie otrzymaliśmy informację, że jeden z byłych pracowników OTTO otrzymał 700 euro zaległej pensji dzięki kampanii.
Akcja przeciwko agencji pracy OTTO Workforce zorganizowana przez Vrije Bond oraz ZSP w miejscowości Venrey, gdzie znajduje się główna siedziba firmy rozpoczęła się dziś rano. Od początku narażona była na akcję policyjną. Autokar wiozący aktywistów na miejsce został zatrzymany niedaleko bramy firmy. Wszyscy którzy pojawili się w drzwiach autokaru zostali zatrzymani (siedem osób). Reszcie, ok. dwudziestu osobom, udało się uciec przez okno i rozpocząć pikietę pod bramą OTTO. Na transparentach napisano m.in. "Zatrzymać wyzysk". Związkowcy krzyczeli: "Międzynarodowa solidarność".
Po chwili pojawił się oddział policji, który zaczął znów zatrzymywać ludzi (kolejne dwie osoby). Aktywistom nie udało się zablokować wozu policyjnego i związkowcy zostali wywiezieni w nieznanym kierunku. Wtedy wyszedł przedstawiciel firmy OTTO, który powiedział, że wpuści na rozmowy dwie osoby. Zgromadzeni postawili warunek wypuszczenia zatrzymanych, jeśli rozmowy mają się rozpocząć, bo nie godzą się na dyskusje pod presją policyjnych pał. Aktywiści nie zostali wypuszczeni, więc negocjacje się nie rozpoczęły. Związkowcy powiedzieli, że wrócą i wtedy spotkanie odbędzie na ich warunkach, a nie policji i OTTO.
Pod bramą nadal w chwili pisania tego tekstu trwał impas. Policja nie chciała wypuścić autokaru i nie wiadomo czy będą kolejne zatrzymania. Więcej o procederze oszukiwania pracowników OTTO na stronie: http://otto.zsp.net.pl Poniżej kolejne zdjęcia z akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz