niedziela, 5 kwietnia 2009

G20: policja manipuluje informacjami ws śmierci przechodnia


imc
Z policyjnego raportu dotyczącego śmierci mężczyzny w kordonie policyjnym w zeszła środę, w czasie demonstracji anty-G20 w Londynie, wynika, że mężczyzna zmarł nagle na atak serca "w drodze z pracy do domu", a jego zgon potraktowano jak nieszczęśliwy wypadek. Brytyjskie dzienniki donoszą jednak, że u mężczyzny stwierdzono powazny uraz głowy, pojawili się też świadkowie, którzy zeznali, że widzieli jak Ian Tromlinson został pobity w trakcie ataku policji na demonstrantów.

W raporcie z sekcji zwłok informacji o urazie głowy jednak nie podano. Gdy informacja o jego śmierci i jego zdjęcia dotarły do mediów, do dziennikarzy i organów ścigania nzgłosiło się wiele osób, które rozpoznały mężczyznę ze zdjęcia i widziały,że został on przed smiercią pobity, co stawia pod znakiem zapytania niezależnośc "niezależnej" komisji ds. skarg na policję -- IPCC, która nie podała tych informacji do publicznej wiadomości.

Kilku niezależnych świadków zeznało, ze Ian Tomlinson padł ofiarą policyjnej przemocy kilka minut przed swoim zasłabnięciem przy Bank of England. Kilka osób opowiedziało dziennikarzom tygodnika Observer, który opublikował artykuł o kontrowersjach wokół policyjnej wersji tej śmierci, że Tomlinson został brutalnie zatakowany przez funkcjonariuszy gdy przechodził koło demonstracji wracając do domu z pracy w kiosku. Wg jedego ze świadków - mężczyzna został uderzony w głowę pałką.

Fotografka Anna Branthwaite zeznała: pamiętam Iana Tomlinsona. Widziałam jak był popychany przez funkcjonariusza oddziałów prewencji w hełmie i z tarczą jakies 2-3 minuty przed tym jak upadł i stracił przytomność. Branthwaite - doświadczona forografka prasowa złożyła takie zeznanie przed IPCC.

Kolejne z zeznań również potwierdza doniesienia o policyjnej przemocy. Amiri Howe, widział jak Tomlinson otrzymał cios pałką w okolice głowy. Jedno z sekwencji zdjęć zrobionych w tym czasie pokazuje wyrażnie oszołomionego Tomlinsona, któremu pomaga przechodzień.

Również jedna z demonstrantek, która nie zgodziła się na ujawnienie nazwiska, ale złożyła zeznania IPCC widziała jak męzczyzna, którego pózniej rozpoznała jako Tomlinsona, jest agresywnie popychany od tyłu przez policjantów - wyglądał jakby został z cała siłą wypchnięty do ptrzodu i upadł, uderzajac czołem o chodnik. Zwróciła uwagę na ten upadek, gdyż uderzyło ją z jaką siłą ten człowiek został rzucony. Chwilę pózniej ktoś z przechgodniów pomógł mu wstać. Mężczyzna chwiejnie przeszedł kilkadziesiąt metrów, przewrócił się i stracił ptrzytomność.

Ian Tomlinson, wbrew wcześniejszym doniesieniom nie brał udziału w demonstracji, znalazł sie po prostu na jej drodze - trafił miedzy kordon policji a protestujących którzy zgromadzili się po drugiej jego stronie domagajac się uwolnienia przetrzymywanych w policyjnym kotle współtowarzyszy.

Źródło:
 http://www.guardian.co.uk/world/2009/apr/05/g20-protest-ian-tomlinson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz