O świcie 5 stycznia 2009 około 3:00 został postrzelony policjant pilnujący Ministrstwa Kultury w ateńskiej dzielnicy Exarchia. Mówią nam o ponad 20 łuskach po pociskach i granacie ręcznym. Ranny policjant, mówią, został ocalony jedynie dzięki telefonowi komórkowemu, który spowolnił pocisk który trafił go w klatkę piersiową.
Naszą pierwszą myślą było, że żadne osoba z ruchu, nie ważne jak bardzo jak bardzo zaangażowana we wsparcie taktyki miejskiej partyzantki, nie wybrała by Exarchii (będącej od kilku dni dosłownie pod policyjną okupacją) by przeprowadzić tego rodzaju atak i bezpiecznie się wycofać.
Dlatego, nie uważamy za przypadkowy fakt, że mass media, politycy i sługusy budowali atmosferę w której jakaś dynamiczna akcja zemsty na policji była bliska. Nie możemy oczywiście wykluczać, że takie incydenty mogą się zdarzać – ale nie jesteśmy głupi na tyle by uwierzyć, że miałyby miejsce na Exarchii, także w przypadku wcześniejszego incydentu (ostrzelanie policyjnego vana parę dni wcześniej) na terenie kampusu uniwersyteckiego w Zografou.
Państwo, poprzez swoje usta – media przygotowywało opinię publiczną na „nadciągającą” akcję przeciwko policji. Wybór miejsca ataku był jakby zapisany na recepcie: Atak w tak bardzo nadzorowanej dzielnicy jasno świadczy o tym, że atakujący są bezpośrednio powiązani z państwem.
Jest rzeczą oczywistą, że ci ludzie są w stanie bez wahania zastrzelić jednego ze swoich i nie ma potrzeby dwa razy powtarzać, że: Życie nic dla nich nie znaczy.
Ich działania pokazują, że próbują zneutralizować klimat jak wytworzył się po zastrzeleniu z zimną krwią Alexisa Grigoropoulosa i jeszcze raz wykreować współczucie dla policji – która aktualnie jest obluzgiwana na ulicach przez prawie wszystkich za wszystko co robi. W tym samym czasie starają się wytworzyć atmosferę przemocy i terroryzmu by wystraszyć tych, którzy stawiają opór wszelkimi możliwymi drogami.
Wybór Exarchii, dzielnicy której żadna zbrojna grupa rewolucyjna nie wybrałaby w aktualnych okolicznościach, tworzy wszystkie niezbędne powiązania w umyśle społeczeństwa; daje wolną rękę gliniarzom i sędziom w skazywaniu oraz przemocy wobec całego społeczeństwa – tak jak zawsze w obliczu rosnącego bezrobocia i kryzysu finansowego.
Aktualnie miało miejsce 75 zatrzymań, wiele ataków policyjnych wymierzonych w mieszkańców i przechodniów na Exarchii, są również informacje na temat najść na domy – to wszystko jest im bardzo na rękę. Nadchodzą niepewne dni; rząd niedawno stracił kontrolę i teraz uruchamia na pełną skalę przemoc, na którą ma monopol.
Nieproporcjonalną przemoc która na kamienie i koktajle mołotowa odpowiada tonami gazów i środków chemicznych, pociskami (plastikowymi i prawdziwymi), atakami w pełni wyposażonych jednostek po szkoleniu wojskowym.
Planowany zwrot rządu na prawo (nie, nie był on prawicowy, ale jego konserwatywny rdzeń kieruje się ku skrajnej prawicy, będzie jeszcze wzmacniał swoją retorykę i taktykę represji) możemy przeciwstawić jedynie przez masowe i jednolite demonstracje i działania przeciw państwowemu terrorowi. Z odpowiedziami starciami na ulicach; z masowo wznoszonymi barykadami. Z politycznym światem, w którym będzie miejsce na ludzi i ich problemy – którzy są panami samych siebie, chcą odsunięcia autorytarnego przywództwa partii politycznych, które ignorują żądania wyzwolenia z granic państwa, ojczyzny i kapitalizmu. Oprócz bezpośrednich działań musimy jeszcze spojrzeć w przyszłość, musimy wytworzyć idee i propozycje poprzez nasze publiczne zgromadzenia, tak aby samoorganizacja ludzi z dołów stała się widoczna, życiowa i możliwa – na takiej drodze jakiej wielu z nas doświadczyło w czasie grudniowej rewolty.
Nie ma innego wyjścia – w przeciwnym razie zniszczą nas jednego po drugim.
Po raz kolejny udowodnili, że są bezwzględni.
poniedziałek, 5 stycznia 2009
„Postrzelenie policjanta zaaranżowane przez państwo”– oświadczenie z IMC Ateny
Etykiety:
Grecka rebelia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz