Głównym powodem blokady był fakt, że lokal zamieszkuje lokatorka uprawniona do lokalu socjalnego wyrokiem sądu, zaś komorniczka i właściciel chcieli przejąć lokal, mimo że na ten dzień gmina żadnego lokalu do przekwaterunku nie wskazała. Argumentacja komornika sprowadzała się do twierdzenia, że nie prowadzi czynności eksmisyjnych, a jedynie wprowadza właściciela w posiadanie. Blokujący podnieśli jednak zarzut, że wprowadzenie w posiadanie wiązałoby się z naruszeniem posiadania lokatorki, a to byłoby możliwe tylko wtedy, kiedy zgodnie z wyrokiem sądu i art. 14 ust. 4 Ustawy o ochronie praw lokatorów, komorniczka dokonałaby eksmisji do wskazanego lokalu socjalnego. Wobec tego blokujący żądali odstąpienia od czynności komorniczej na podstawie art. 35 Ustawy (...) mówiącego, że jeśli są w lokalu osoby uprawnione do lokalu socjalnego komornik wstrzyma się z czynnościami na 6 miesięcy i powiadomi o odstąpieniu i okolicznościach prokuraturę.
W czasie kiedy na schodach trwały negocjacje i słowne przepychanki, lokatorka zasłabła. Przybyły na miejsce lekarz zalecił hospitalizację, jednak lokatorka w obawie przed nielegalną eksmisją, której prawdopodobnie dokonałby właściciel podczas jej nieobecności, nie chciała jechać do szpitala.
Mimo nalegań komorniczka nie chciała odstąpić od czynności i postanowiła zażądać wsparcia policji. Na miejsce przyjechał policyjny negocjator i po wyjaśnieniu mu sprawy, wezwał do dalszych negocjacji. W efekcie komorniczka odstąpiła od czynności, ze względu na zły stan zdrowia lokatorki.
Lokatorka utraciła mieszkanie, ponieważ zlicytowano je za długi, jakie zaciągnął jej były mąż. Mieszkanie nabył znany na rynku mieszkaniowym "łowca mieszkań", który lokal wart 300 tys. zł. nabył za 140 tys. zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz