A Ci ludzie z południa, którzy opowiadali o nigdy przedtem spotykanych suszach, powodziach i innych kataklizmach to chodzące bajki. Ta zwariowana pogoda, której doświadczamy to tylko moje halucynację itp.W ogóle destrukcja planety, zanieczyszczenia...Kto by się tym przejmował. Nie trzeba nic robić...
Rodzi się największy dotychczas ruch antykapitalistyczny jaki kiedykolwiek istniał. Opiera się on na walce o naszą planetę. Łączy w sobie walkę o prawa pracowników, migrantów, kobiet, walkę o pokój, prawa zwierząt, odnawialne źródła energii, przeciw wydobyciu węgla i uranu itp.itp. Nic dziwnego, że kapitaliści chcą zaprzeczyć na wszelkie podstępne sposoby faktowi istnienia efektu cieplarnianego oraz wpływowi człowieka nań. Aż mnie dziw bierze, że ludzie się nabierają na filmy typu "Globalny szwindel" i tego typu propagandę widząc co się dzieje za oknem i doświadczając np. powodzie prawie każdego roku, podczas gdy wcześniej zdarzały się może raz, dwa razy na stulecie...
wtorek, 29 grudnia 2009
Komentarz do tego, że globalnego ocieplenia nie ma
Etykiety:
komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz