Sylwester to wspaniały dzień na zmiany na lepsze. Wielu z nas z nowym rokiem postanawia porzucić stare nawyki, nałogi, przekonania i ogólnie poprawić siebie =/i swe życie. Korzystam więc z tej energii pozytywnych zmian i życzę Wam wszystkim zmiany klimatu na lepsze =/i siły w obalaniu kapitalizmu. Życzę Wam wszystkim obalania takich bajek jak tych przedstawionych w filmie „Globalny Szwindel”. Bajek o tym, że globalne ocieplenie nie istnieje albo, iż człowiek nie ma na nie żadnego wpływu. Do napisania tego artykułu zmusza mnie fakt tak częstego pojawiania się wypowiedzi i komentarzy typu „globalnego ocieplenia nie ma, człowiek nie ma na nie wpływu, to wymysł kapitalistyczny itp.” pod prawie każdym artykułem, wiadomością dotyczącą jakiejkolwiek działalności na temat zmian klimatycznych. Ten artykuł jest między innymi odpowiedzią na wszelkie tego typu komentarze.
Zacznijmy może od oceny skali zjawiska. Na zachodzie, gdzie mieszkam NIKT już nie neguje zmian klimatu, a raczej na pewno nikt z kręgów aktywistycznych. Negujący zmiany klimatu są tutaj marginesem takim jak wierzący w UFO czy też negujący holokaust. Każdy może wierzyć w co chce jeśli jednak prowadzi to do krzywych i złych postaw może spodziewać się radykalnej reakcji, którą postaram się tutaj wyrazić.
Zaangażowanie antykapitalistów można zobaczyć w mobilizacji przeciwko konferencji klimatycznej COP 15 podczas którego przez ulice Kopenhagi przeszła stu tysięczna demonstracja pod hasłem „Zmiany klimatu wymagają zmiany systemu” („System change not climate change”). Udział wziął w niej około tysięczny czarny blok, później niefortunnie, niesprawiedliwie i bezprawnie aresztowany. Widać to też w zaangażowaniu aktywistów w te protesty. To co doświadczyłem w Kopenhadze to narodziny silnego ruchu ekologicznego, który główny ratunek dla naszej planety (czyli dla nas wszystkich) widzi w obaleniu systemu kapitalistycznego. Potencjał tego ruchu jest tak duży jak nigdy przedtem. Nic dziwnego skoro zagrożenie naszej planety oraz skutki zmian klimatycznych nigdy nie były aż tak wyraźne. Nigdy przedtem ruch antykapitalistyczny nie miał aż takiego potencjału. Nigdy też ruch ekologiczny nie był aż tak radykalny. Nic dziwnego skoro coraz więcej osób przekonuje się, że zmiany klimatyczne dotyczą nas wszystkich. Globalne ocieplenie to już nie tylko kwestia ekologiczna, to już nie tylko kwestia anty kapiatlistyczna, to już nie tylko kwestia praw człowieka =/i praw pracownika =/i praw kobiet, to już nie tylko kwestia militaryzmu i pokoju, to już nie tylko kwestia migracji, rasizmu i zamykania granic, to już nie tylko kwestia odnawialnych źródeł energii i fałszywych rozwiązań jak energetyka jądrowa czy też „czysty” węgiel, to już nie tylko kwestia wycinki lasów tropikalnych i upraw GMO, to już nie tylko kwestia wegetarianizmu i praw zwierząt, to już nie tylko kwestia tych biednych krajów południa, które zmiany klimatu już teraz doświadczają najbardziej, choć to nie one są za nie odpowidzialne, to już nie tylko kwestia głodu i bezdomności, to już nie tylko kwestia zwiększonych represji, kontroli i inwigilacji, to już nie tylko kwestia zanieczyszczeń powietrza ziemi i wody, to już nie tylko kwestia wyginięcia gatunków, to już nie tylko kwestia multikorporacji i wykorzystywania dzieci,to już nie tylko kwestia braku wody pitnej czy ziemi do uprawy, to już nie tylko kwestia wyzysku. To już nie tylko kwestia przyszłych pokoleń =/i naszych dzieci. To już nie tylko kwestia życia i śmierci. TO KWESTIA NAS WSZYSTKICH, WSZYSTKIEGO I CAŁEJ NASZEJ PLANETY.
Dlatego bieg historii, przyszłe pokolenia, nasze dzieci i już dzisiejsze ofiary, wszyscy razem wymagają od ludzkości, nas wszystkich i każdego z osobna porzucenia tego co nas różni, a skupieniu się na tym co nas powinno łączyć tzn. na ratowaniu naszej planety, naszego wspólnego domu. Mamy ją tylko jedną i to właśnie teraz jest chwila, której nie możemy przegapić. Jest jedna rzecz, której się nauczyłem w Kopenhadze. Zmiany na indywidualnym poziomie nie wystarczą. Oczywiście są one potrzebne, bo to przecież od nas powinniśmy zacząć zmieniać świat i bardzo trudno jest np. walczyć o prawa zwierząt jedząc w Mc Donaldzie czy walczyć o wolność od systemu zniewalając się alkoholem i podpierając ten system z drugiej strony itp.
Destrukcja Ziemi, nierówności międzyludzkie i zagrożenie przyszłości nas wszystkich są problemami globalnymi i wymagają globalnych rozwiązań, które mogą nastąpić tylko i wyłącznie przez obalenie kapitalizmu =/i systemu wyzysku i konsumpcji . Nie tylko w nas, nie tylko lokalnie i nie tylko globalnie lecz na wszelkie z wymienionych sposobów. To właśnie system kapitalistyczny =/i chciwość bogatych jest odpowiedzialna za zniszczenie naszej planety, wyzysk i całe zło tego świata. Nie możemy liczyć, że Ci, którzy dla swych własnych, brudnych ineteresów wpakowali nas w ten i inne kryzysy nagle przestaną być chciwi i zrezygnują ze swych zysków. Niestety tak się nie stanie, bo chciwość to jeden z najgorszych narkotyków. Im więcej masz tym więcej chcesz. Do tego szkodzi wszystkim, a nie tylko narkomanowi.
Intencje „zielonego” kapitalizmu można najczęściej trafnie określić hasłem: „Green capitalism = green wash”. Widać to po fałszywych rozwiązaniach jakie się nam próbuje sprzedać: handel emisjami, energetyka jądrowa, „czysty”węgiel, „bio” paliwa, GMO, „ekologiczne” mięso, „naturalne” futra, konferencje klimatyczne, puste obietnice i wiele, wiele innych. Te kłamstwa mają jedynie tyle wspólnego z ekologią, że w imię „zielonego” kapitalizmu kontynuują często jeszcze gorszą destrukcję planety oraz mydlą ludziom oczy, dając jakże złudne wrażenie, że politycy, korporacje i biznesmeni się o nas troszczą i mają wszystko pod kontrolą. Nie kupujmy kłamstw, które nas powstrzymują przed podjęciem właściwych kroków. Nie od dziś politycy w każdy podstępny sposób mamią nas obietnicami i kłamstwami, które mają za zadanie jedno: utrzymać naszą bierność, byśmy nie wyłamywali się z systemu kupowania, pracowania, wyrzucania, zatruwania, nie myślenia, umierania... Nie od dziś wiadomo, że politycy, media, policja, naukowcy najczęściej są w rękach najbogatszych, którzy to najczęściej chcą być jeszcze bardziej bogaci. Dlatego nie wierzmy we wszystko co oni piszą lub nam pokazują. Tak jak kiedyś firmy tytoniowe płaciły miliony naukowcom za udowodnienie nieszkodliwości palenia tak też np. Shell parę lat temu ogłosił wielką nagrodę dla naukowców, którzy obalą fakt globalnego ocieplenia. Zrobią wszystko byśmy nie robili nic albo byśmy uwierzyli, że nic się nie da zrobić, nie mamy na nic wpływu, nie zmienimy nic (skąd my to znamy ?). Ludźmi pozbawionymi nadziei łatwiej się manipuluje, bo pozostają oni bierni. Dlatego proszę Was. Spójrzcie ponad kłamstwa. Swoimi oczami. Nie moimi. Odpowiedzcie sobie na pytania:
„Komu zależy na tym by ludzie nie wierzyli w ocieplenie klimatu i ludzki wpływ na nie ?”
„Czy fałszywe rozwiązania sprzedawane mi przez polityków i korporacje mogą mnie powstrzymywać od domagania się i wprowadzania tych prawdziwych rozwiązań ?”
„ Czy zmiany klimatyczne dotyczą także mnie i moich bliskich ?”
„Czy nie jest czas by wziąć los we własne ręce ?”
„Czy tak poważna kwestia jak przyszłość moich dzieci jest warta pozostawienia w rękach polityków ? Czy nie zawiedli mnie wcześniej ? Czy jeszcze raz mogę im zaufać? Zaryzykować ?”
Kto ma oczy niech widzi !
Ja postaram się opisać, to co ja dostrzegam. Nie w telewizorze jednak w moim własnym życiu.
Anomalia pogodowe każdego roku. Mróz i śnieg w październiku, a w maju muszę nosić rękawiczki. Kiedyś w Polsce mieliśmy jedną, dwie powodzie na stulecie. Teraz mamy je prawie co roku. W Holandii rząd planuje budowę tam by uchronić się przed podniesieniem poziomu wody. Na ostatnim szczycie Nato głównie obradowano jak wzmocnić granicę by uchronić bogatą północ przed uchodźcami klimatycznymi. W Indiach planują ogromny mur by odgrodzić się od migrantów z Bangladeszu. Ten mały kraj stał się symbolem niesprawiedliwości klimatycznej. W ostatnim roku był on nękany powodziami kilkanaście razy. Wystawa zdjęć miejsc, których już nie długo może nie być, a wśród nich Wenecja, Kopenhaga i Amsterdam dały mi dużo do myślenia. Rozmowy twarzą w twarz z aktywistami, którzy nie mieli by powodów, by mnie okłamywać o problemach klimatycznych jakie doświadczają ludzie z Południa już dziś zrodziły we mnie solidarność. To wszystko, te wszystkie kwestie oraz troska o moją córkę sprawia, że zrobię wszystko dla przyszłości nas wszystkich oraz dla teraźniejszości tych co cierpią obecnie. Uważam, że filmy typu „Globalny szwindel” wyrządzają jeszcze więcej zła niż negacja holokaustu. W te drugie wierzą jedynie pustogłowi debile, a na negację wpływu ludzkiego na zmiany klimatyczne nabiera się dużo jakby zdawało się otwartych i myślących ludzi. Co do obiektywności przedstawiania „alternatywnych” punktów widzenia, to uważam propagowanie bierności (bo tę ten film przekazuje) za nie tylko nie alternatywne lecz za konserwatywne, a wręcz wsteczne. Na zakończenie chciałbym też zaznaczyć, że zmiany klimatu jako te najbardziej bliskie wzięły pod swój „parasol” całą pozostałą destrukcje naszej planety, a więc zanieczyszczenie powietrza, wody, ziemi, wyginięcie gatunków, wylesianie, wykańczanie się surowców, kwaśne deszcze itp. Wszystkie te czynniki wzajemnie na siebie wpływają. Nie powinniśmy zapominać o żadnym z nich w naszej walce o Ziemię. Dobro naszej planety dotyczy nas wszystkich. Także policjanci, politycy, biznesmeni itp. mają dzieci i może się w końcu okazać, że niektórzy z nich także się kiedyś szczerze zatroszczą o ich przyszłość. Tego im wszystkim życzymy.
Co zauważyłem podczas COP 15 to, to że nadchodzi także czas dokonywania wyborów, po której stronie chcemy stać. Po stronie fałszywych rozwiązań czy też prawdziwych zmian na lepsze ? Ten wybór będziemy musieli podjąć my wszyscy i każdy z nas osobna. Przed tym wyborem stoi teraz wiele NGO-sów, które starały się „wyprosić” ich zdaniem jakąś lepszą niż gorszą decyzję. COP 15 pokazał jak mało się liczy głos proszenia w obradach gdzie pieniądz, władza, korporacje i najbogatsi mają najwięcej do powiedzenia. Brak miejsca dla takich NGO-sów jak Friend Of The Earth (nie wpuszczeni na obrady), Greenpeace (niektórzy z członków zaaresztowani do dziś) przy jednoczesnej akceptacji tych co współpracują w „Green Wash” np. WWF tworzący wraz z Monstanto termin „odpowiedzialnej soi” dla odmiany GMO mówi sam za siebie. Mam nadzieję, że tego typu sytuację będą sprzyjały radykalizacji tych co szczerzy, a jak nie to uwidocznieniu ich hipokryzji ( jak w przypadku WWF).
Wspaniałej przyszłości. Tego Wam wszystkim życzymy. Nie zapominajmy, że największe zwycięstwo to te, które osiągamy po podjęciu każdej akcji, każdego dobrego wyboru bez względu na jego konsekwencje. To zwycięstwo nad naszym życiem. Jak najwięcej zwycięstw w nowym roku.
Fragment książki „Życie Aktywisty”
Artykuł ten sympatyzuje z działalnością takich grup jak Climate Justice Action, Climate Justice Now, System Change Not Climate Change aktywnymi podczas protestów COP 15
Marek Griks autor „Losu Buntownika”, współredaktor stron www.positi.blogspot.com, członek Spirit Of Squatters Collective i radia Awakening/Polonia Aktywna