Pani Beata Barniak wraz z dwójką dzieci zajęła jeden z wrocławskich pustostanów. Zgłosiła to administracji i... natychmiast otrzymała nakaz jego opuszczenia. Samotna matka nie ma gdzie się podziać. Pani Beata Barniak wywarzyła drzwi i przyniosła do pustostanu swoje rzeczy, bo nie mogła dłużej żyć w jednopokojowym mieszkaniu z kłócącymi się i pijącymi rodzicami. Nie może wyjść z mieszkania, bo nie ma kluczy, by je zamknąć. Wieczorami pali świeczki, bo nie ma prądu i gazu. Kobieta samotnie wychowuje dwójkę dzieci. 4-letni Marcinek ma astmę i wodogłowie.
Gdy pani Beata zajęła pustostan sama powiadomiła o tym administrację. Chciała mieszkanie wyremontować i opłacać czynsz.
Ta pani włamała się do mieszkania wyłamując drzwi [...] W każdym rejonie mamy kilka takich spraw rocznie, z reguły wszystkie lokale udaje nam się odzyskać - powiedziała Izabela Czuban ze spółki Wrocławskie Mieszkania. Pani Beata ma nakaz opuszczenia mieszkania. O jej "samowoli" zarządca powiadomił już policję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz