niedziela, 28 listopada 2010

Co trzeci Chińczyk bije swoją żonę

- 34,7 proc. Chińczyków stosuje przemoc wobec swoich żon – wynika z badań ekspertów. Podczas konferencji w Pekinie z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Przemocy wobec Kobiet prawnicy wezwali do uchwalenia ustawy chroniącej prawa kobiet w Chinach. 40-50 tys. skarg na przemoc w domu rocznie przyjmuje od kobiet Ogólnochińska Federacja Kobiet (ACWF). 85,4 proc. przypadków dotyczy pobicia żony przez męża. Główne powody stosowania przemocy wobec kobiet to: bezpłodność, nadużywanie alkoholu, brak męskiego potomka.

W chińskiej tradycji tylko urodzenie męskiego potomka może przedłużyć ród i zapewnić rodzinie dostatek. Mówi się nawet, że ojciec, który nie doczekał się syna, jakby w ogóle nie miał dzieci. Przemoc wśród chińskich rodzin ma tragiczne skutki. Niejednokrotnie młode kobiety nie wytrzymują presji i decydują się na ostateczny krok - samobójstwo. W Chinach od wielu lat notuje się najwyższą na świecie liczbę popełnionych samobójstw przez kobiety.

Mimo, że dziś oficjalnie prawa kobiet i mężczyzn są zrównane, to jednak niesprawiedliwości są widoczne. Co więcej, w społeczeństwie wciąż panuje przekonanie, że to mężczyzna ma znacznie wyższą pozycję. Przepisy i tradycja utrudniają więc uzyskanie rozwodu przez kobiety. Na przykład, to na bitej kobiecie, ciąży obowiązek udowodnienia, że sprawcą odniesionych obrażeń jest jej mąż. Bardzo często mąż pomimo potwierdzenia lekarskiego nie przyznaje się do pobicia, twierdząc, że żona pokaleczyła się sama.

Kolejny problem, to brak określonych w prawie kar za tego typu przestępstwa. Nawet jeśli kobieta zgłosi pobicie, policja nie może ukarać przestępcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz