czwartek, 11 grudnia 2008

Grecja: strajk generalny

za
imc-pl
Mimo apeli premiera Grecji o zaprzestanie protestów, uznanych przez wladze i korporacyjne media za „wrogie demokracji", w całym kraju trwa dziś strajk generalny. Protestujący sprzeciwiają się prywatyzacji i domagają się wycofania rządu z cięć na cele socjalne i ograniczeń przywilejów emerytalnych oraz żądają podjęcia przez władze kroków przeciw rosnącemu zubożeniu społeczeństwa (1/5 Greków żyje poniżej granicy ubóstwa) i stałym pogarszaniu się warunków pracy, a nie dbania wyłącznie o interesy wielkiego biznesu i sektora finansów.

imc athens imc athens

imc athens imc athens

Do strajku przyłączyło się 2,5 mln pracowników zrzeszonych w ogólnych centralach związkowych GSEE i ADEDY, czyli ok. połowy całej siły roboczej Grecji.

Mimo wysiłków rządu by stłumić rebelię, coraz większej brutalności policji i rosnącego zmęczenia protestujących, którzy 5 dzień walczą na ulicach, od rana w greckich miastach jest niespokojnie, a demonstranci zapowiadają walkę do skutku. W wielu punktach Aten doszło do starć 12-13 latków z policją. Młodzież atakowała wozy policyjne i obrzucała szarżujących na nich funkcjonariuszy kamieniami.

Nowe zamieszki wybuchły również pod ateńskim uniwersytetem – policja ostrzelała ludzi siedzących w kafejkach gazem, ci w odpowiedzi zaatakowali strzelających.

Wielka demonstracja pracownicza (wg różnych szacunków, wzięło w niej udział od 10 tys. do kilkunastu tys. osób), która szła pod Parlament z banerami "Państwo zabójców" została zaatakowana przez policję i ostrzelana gazem łzawiącym. Demonstranci odpowiedzieli kamieniami i butelkami. Część reprezentacji związkowych zakończyła protest; starcia pod Parlamentem nadal jednak trwają.

Anarchiści zaatakowali również budynek sądu w Atenach, w którym przesłuchiwany był przez prokuratora policjant - zabójca Alexandrosa. Podpalono furgonetkę oficlalnej agencji informacyjnej i salę kontrolną sądu.

Oficjalne greckie media donoszą, że rząd zdecydował sie jutro (czwartek 11 grudnia) wprowadzić stan wyjątkowy, jeśli zamieszki do tej pory nie ustaną. Greckie Indymedia publikują z kolei doniesienia o tym, jakoby raport z analizy balistycznej w sprawie śmierci Alexandrosa miał zostać sfałszowany tak, by jego zabójca mógł uniknąć odpowiedzialności i by można było dowodzić, że kula odbiła się od czegoś zanim trafiła chłopaka (świadkowie zabójstwa twierdzą, że policjant strzelił do Aleksandrosa 3 razy celując prosto w niego - by zabić, pierwszy raz spudłował. Prawnik policjanta utrzymuje z kolei, że śmiertelny strzał był rykoszetem).

Źródła:
occupiedlondon.org
IMC-Athens
reuters.com (zdjęcia)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz