niedziela, 7 grudnia 2008

Demonstracje w klimacie COP14

Spokojny przebieg miały demonstracje zorganizowane dzisiaj w Poznaniu przez organizacje ekologiczne z całego świata. Ekolodzy, alterglobaliści, anarchiści, a nawet klowni, domagali się jak najszybszych, konkretnych działań na rzecz klimatu. Najdobitniej wyrazili to anarchiści, którzy nieśli transparent z hasłem: "Dość p...lenia, czas na zmiany".

Dzisiaj w Poznaniu miało się odbyć 26 akcji protestacyjnych, demonstracji i pikiet. Jak donosi Radio Merkury żadna z małych demonstracji nie odbyła się. Największe zgromadzenia jednak się odbyły. O godz. 11 swoją akcję rozpoczęli rowerzyści.

Demonstrację, która przejechała przez miasto, zorganizowała Sekcja Rowerzystów Miejskich. Cykliści przypominali, że to rower jest najbardziej ekologicznym środkiem transportu i dzięki niemu można w łatwy sposób ograniczać niekorzystne zmiany klimatu. – Rower nie truje – wypisali rowerzyści na jednym ze swoich pojazdów – czteroosobowym „ekorowerze" napędzanym wyłącznie siłą mięśni nóg. – Miasto robi za mało rowerzystów. Ścieżki rowerowe są budowane za wolno, a pasów dla rowerów na jezdniach jest za mało. Domagamy się od władz Poznania wzmożonych działań na rzecz rowerzystów – mówili Ryszard Rakower i Michał Beim, liderzy Sekcji Rowerzystów Miejskich.

Demonstracja cyklistów, w której wzięło udział wielu obcokrajowców „dosiadających" rowerów wypożyczonych przez MPK, przejechała spod CK Zamek przez miasto, obok terenu Międzynarodowych Targów Poznańskich i zawróciła do centrum, dojeżdżając na pl. Wolności.

Tam przed godz. 12 zaczęli się zbierać uczestnicy największej dzisiaj demonstracji pod hasłem „Klimat teraz". Ten przemarsz organizowały m.in. organizacje „Lepszy Świat" i „Greenpeace". W tłumie demonstrantów, który liczył ponad 500 osób, najliczniejszą, i najlepiej zorganizowaną, grupę stanowili anarchiści i anarchosyndykaliści. Ubrani w czarne spodnie i kurtki, niektórzy z zamaskowanymi twarzami, z czarnymi i czerwono-czarnymi flagami, wznosili radykalne hasła wymierzone w polityków, kapitalizm, a przede wszystkim uczestników odbywającej się w Poznaniu 14. Konferencji Klimatycznej ONZ. – Konferencja hipokrytów – skandowali anarchiści.

Towarzyszył im głośny zespół bębniarzy, a na transparencie niesionym przez „czarny blok" widniało hasło: „Dość pie...lenia, czas na zmiany". – To hasło najdobitniej pokazuje co my sądzimy na temat zmian klimatu i konferencji odbywającej się w Poznaniu. Anarchiści i ekolodzy od 20, a może i więcej lat, mówili że na Ziemii zachodzą niekorzystne zmiany klimatu, zima jest latem, a lato zimą, ale dotychczas nikt tego nie słuchał, a władze mówiły o nas „banda zielonych oszołomów" – powiedział portalowi tuTej.pl Michał z Federacji Anarchistycznej Poznań. – Teraz politycy nagle zauważyli problem, ale zamiast działać, tylko gadają i przejadają nasze pieniądze na konferencjach takich jak ta w Poznaniu – dodał.

Demonstracja „Klimat teraz" przeszła z Pl. Wolności, pod Okrąglakiem, przez ul. Fredry, Most Teatralny, ul. Roosevelta i Bukowską pod wejście na teren MTP, gdzie trwa COP14. Tam odbyły się happeningi, wygłoszono przemówienia. Klowni uczestniczący w demonstracji pozowali fotoreporterom do zdjęć, ustawiając się przed kordonem policyjnych koni, które blokowały wejście na teren targów. Nikt z demonstrantów nie usiłował się przedrzeć na teren konferencji klimatycznej, nie było żadnych aktów przemocy czy wandalizmu, których obawiała się policja i organizatorzy.

Przemarsz ekologów na krótko blokował ruch tramwajów i samochodów na głównych ulicach miasta. Po jego przejściu, policjanci kierujący ruchem na skrzyżowaniach, błyskawicznie przywracali normalne zasady ruchu w kolejnych częściach miasta.

Po krótkim postoju pod bramą MTP demonstranci wrócili przez rondo Kaponiera i ul. Święty Marcin na pl. Wolności, gdzie demonstracja została zakończona. Zdaniem policji miała ona bardzo spokojny przebieg. Brało w niej udział kilkanaście różnych organizacji ekologicznych, a także Młodzi Socjaliści. Były niewielkie grupy działaczy ekologicznych z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i USA, a także Rosji i Ukrainy, sporą grupę stanowili Hiszpanie, którzy wcześniej wzięli udział w demonstracji rowerowej.

Około godz. 15 sytuacja w mieście zaczynała wracać do normy. Uczestnicy demonstracji rozchodzili się do domów.

fot. SM, WK

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz