Otwarcie skłotu BERZA w Rudzie Śląskiej!
26 marca odbył się pierwszy koncert z okazji otwarcia squatu BERZA w Rudhttp://www.blogger.com/img/blank.gifzie Śląskiej. Ekipa ludzi, którzy są związani z tym miejscem wkroczyła na teren budynku na początku marca i sukcesywnie doprowadzała jego stan do znośnych warunków by móc ugościć wszystkich zainteresowanych jego działalnością, a ta zapowiada się świetnie. Nie było to jednak łatwe, trzeba było zmagać się z brakiem prądu i ciemnościami. Niezbędne były latarki do porządkowania pomieszczeń piwnicznych, gdzie znajdować miała się sala na koncerty oraz kilka pomieszczeń użytkowych. W jednej z toalet squatersi musieli uporać się z lodem na posadzce o grubości 30cm! Lodowisko było prawdopodobnie wynikiem cieknącej wody z pękniętej rury co w połączeniu z mrozem w tamtym czasie skuło lodem posadzkę.
Sytuacja nie była ciekawa, ale nawet na moment nie zmroziło to zapału wśród osób zajmujących się porządkowaniem budynku. Trzeba było działać i to szybko, zwłaszcza, że tuż pod spodem znajdowała się koncertownia, która także ucierpiała. Nim woda zamarzła zdążyła dostać się niżej, do piwnic. Sprzątanie tego wszystkiego i osuszanie nie było łatwe, ale w dużej mierze udało się, choć czuć jeszcze wilgoć.
Wiosenna aura będzie sprzyjać zapewne dalszym porządkom, bo tych czeka squatersów jeszcze sporo. Wyższe kondygnacje, na których znajduje się wiele pomieszczeń wymagają odświeżenia i przyjmą niedługo pierwszych stałych lokatorów. Dla osób przyjezdnych, z dalszych zakątków kraju i świata będzie przygotowany pokój, w którym będą mogli przenocować. Powstanie też jedno z ważniejszych miejsc czyli kuchnia. Planów jest naprawdę sporo i poza koncertami, których już zapowiedzianych jest kilka, grupa z BERZA będzie tworzyła wiele projektów artystycznych, a także chętnie otworzy swoje drzwi dla ludzi, którzy chcą tworzyć coś undergroundowego - czyli wyjątkowego.
Wczorajszy koncert otwierający squat BERZA był także poświęcony pamięci jednego z jego twórców, który zmarł na kilka dni przed jego otwarciem. Uli miał 23 lata, grał na basie w zespole Pavlache, który wczoraj także zagrał wraz z zespołami: HALT!, Apoptoza oraz WHITMAN. Co roku na squatcie będzie odbywał się memoriał ku pamięci Uliego.
info za: punxnotdead.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz