Po 6-miesięcznym kontrowersyjnym śledztwie przeciw informatykowi z Sheffield, który zajmował się obsługą techniczną przejętego przez policję serwera brytyjskich Indymediów, prowadzący dochodzenie zadecydowali o jego zamknięciu.
"Podejrzany" informatyk został aresztowany w swoim domu w lutym tego roku przez jednostkę ds. walki z ekstremizmem policji hrabstwa Kent, która prowadziła dochodzenie przeciw brytyjskim Indymediom. Jej funkcjonariusze chcieli poznać personalia i numer IP użytkownika, który zamieścił na stronie IMC-UK domowy adres ministra sprawiedliwości Neila Butterfielda i zaproszenie do przekazywania mu, co myślą o nim użytkownicy serwisu. Sędzia Butterfield był odpowiedzialny za orzeczenie wysokich wyroków pozbawienia wolności wobec grupy radykalnych obrońców praw zwierząt
Wolontariusze IMC UK poinformowali Policję Kent ze nie rejestrują i nie przechowują logow serwera i nie są w stanie pomoc przy identyfikacji autora interesującej funkcjonariuszy publikacji. Zapewnienia te detektywi uznali za niewystarczające i, mimo wiedzy o polityce bezpieczeństwa IMC, postarali się o zdobycie sądowego nakazu przejęcia zlokalizowanego w Manchesterze serwera Indymediow, obsługiwanego przez firmę UK Grid.
Umowa IMC z UK Grid, na mocy której zarejestrowano serwer była w posiadaniu aresztowanego mężczyzny z Scheffield, który był odpowiedzialny za obsługę kilku innych serwerów i zgodził się w ramach przysługi na dołączenie do nich serwera IMC-UK. Było to jedyne powiązanie tego człowieka z serwisem Indymediów; poza tym nie należał on do żadnego z kolektywów IMC i miał żadnych uprawnień administracyjnych; nie miałby też żadnego dostępu do logów serwera IMC, nawet gdyby takie istniały.
Mimo trwającej ponad dwa tygodnie dyskusji na ten temat między policją Kent a kolektywem IMC-UK, i świadomości, że informatyk nie jest w stanie udzielić funkcjonariuszom żadnych poszukiwanych przez nich informacji, policja z Kent zdecydowała się na wycieczkę do Sheffield i dokonała o 7 rano nalotu na jego mieszkanie, konfiskując znajdujący się w nim sprzęt komputerowy i przewożąc mężczyznę na komisariat, gdzie by przez kilkanaście godzin przesłuchiwany.
s
Był to pierwszy przypadek wykorzystania nowych uprawnień przyznanych policji w ramach Ustawy o Poważnej Przestępczości z 2007 r. Mężczyznę aresztowano na podstawie podejrzenia o dokonanie przestępstw związanych z "zachęcaniem do popełnienia wykroczenia lub pomocą w ich popełnieniu". Indymedia UK określiły to aresztowanie jako zamach na wolność prasy.
Informatyk został zwolniony warunkowo za kaucją i orzeczono wobec niego dozór policyjny na 3 miesiące. W maju dozór ten przedłużono do końca sierpnia. W tym czasie prowadzono cały czas przeciw niemu dochodzenie.
4 września rzeczniczka Policji Kent potwierdziła, że sprawę tę umorzono bez postawienia "podejrzanemu" żadnych zarzutów. Stwierdziła jednocześnie, że śledztwo w sprawie zidentyfikowania osoby, która opublikowała na stronie IMC UK adres sędziego Butterfielda będzie nadal kontynuowane.
Źródło: http://www.theregister.co.uk/2009/09/04/indymedia_dropped/
tłum: imc pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz