Piątek18 września 2009 o 14.00 pod serbską ambasadą na ulicy Groot Hertoginnelaan 30 odbędzie się solidarnościowa demonstracja z serbskimi anarchosyndykalistami o której sytuacji możesz przeczytać poniżej:
Oświadczenie ASI w sprawie represji anarcho-syndykalistów Serbii
Dnia 4 września 2009, Sąd Rejonowy w Belgradzie wydał decyzję o 30 dniowym areszcie tymczasowym dla członków ASI. Nasi towarzysze są oskarżani o “międzynarodowy terroryzm”.
Związek “Anarcho-Syndykalistyczna Inicjatywa” (ASI) dowiedział się o ataku na grecką ambasadę i o organizacji, która przyznała się do zorganizowania ataku przez media.
Korzystając z okazji, chcemy jeszcze raz przypomnieć opinii publicznej, że metody indywidualnej walki politycznej nie są metodami anarcho-syndykalizmu. Wręcz przeciwnie – nasze poglądy ujawniamy publicznie, a poprzez swoją pracę staramy się przyciągnąć masy do ruchu syndykalistycznego i do wszystkich wolnościowych i postępowych organizacji.
Państwowy mechanizm brutalnej represji uderza w niepokornych krytyków państwa. Wulgarna logika władzy określa jako winnych tych, którzy w jasny sposób wyrazili swoje wolnościowe poglądy. Wtrącając ich do więzienia, państwo zamyka sprawę, tworząc fałszywy obraz „efektywności w zwalczaniu przestępczości” na użytek społeczeństwa.
Reżim od początku działał bez żadnych skrupułów, co widać po sposobie w jaki przeprowadzono aresztowania, przeszukiwano mieszkania, zastraszano rodziny i w jaki postawiono skrajne oskarżenia o międzynarodowy terroryzm.
Choć nie popieramy działań dziś sławnej grupy „Crni Ilija” [przyp. tłum. ta właśnie organizacja przyznała się do ataku na ambasadę], trudno nazwać to co się stało „międzynarodowym terroryzmem”. Terroryzm, z definicji, stanowi zagrożenie dla życia ludności cywilnej. W tym przypadku nikt nie ucierpiał, a szkody były jedynie symboliczne.
To jasne, że państwowa farsa z którą mamy do czynienia jest tylko sposobem zastraszania wszystkich, którzy wskazują na niesprawiedliwość i beznadziejność współczesnego społeczeństwa.
W czasach społecznego otępienia, jednostki sięgają po najbardziej niewiarygodne, czasem autodestrukcyjne działania, by przebić się przez blokadę mediów i przedstawić swoją sprawę w centrum uwagi. Pamiętamy o pracownikach, którzy obcinali i zjadali własne palce, albo o nieszczęśliwym człowieku, który groził, że odpali granat ręczny w budynku Prezydenta Serbii. Ci ludzie chcieli po prostu, by szerokie grono osób zauważyło ich problemy.
Nie dajmy się przekonać, że jeden symboliczny akt solidarności, nawet jeśli faktycznie został wyrażony w nieodpowiedni sposób, oraz inne akty buntu tych, którzy zostali pozbawieni praw, powinny być traktowane jako czyny antyspołeczne, czy akty terroryzmu.
Solidaryzujemy się z aresztowanymi towarzyszami i ich rodzinami i domagamy się ujawnienia prawdy o tej sprawie!
WOLNOŚĆ DLA ANARCHO-SYNDYKALISTÓW!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz