Wczoraj wieczorem ok. 100 policjantów dokonało nalotu na teren obozu Camp for Climate Action, rekwirując - zapewne w trosce o "bezpieczeństwo publiczne" - większość obozowej infrastruktury niezbędnej do zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków życia, w tym - rury, którymi dostarczana była woda. Mieszkańcy obozu usiłowali niedopuścić do wywiezienia z obozowiska najbardziej niezbędnych materiałów; w trakcie utarczek z policją aresztowano 2 osoby, 3 spryskano gazem za stawianie oporu i niepodporządkowywanie się poleceniom funkcjonariuszy.
to podpisy do zdjec ktore mozesz zobaczyc na pl.indymedia.org
furgonetki wjeżdzają na teren obozu furgonetki wjeżdzają na teren obozu
trwa rąbanka trwa rąbanka
rekwirowanie węża rekwirowanie węża
walka o rurę walka o rurę
walka o rurę - cd. walka o rurę - cd.
obrona kupy desek obrona kupy desek
uwolnione deski wracają do kuchni uwolnione deski wracają do kuchni
Mieszkańcy stoczyli o obóz heroiczną walkę, rzucając się pod policyjne furgonetki, formując ludzkie tarcze i łańcuchy, wieszajac się na rekwirowanych przedmiotach i gromadząc wokół obiektów cieszących się nadmiernym zaintersowaniem policji, jednak 3-krotna przewaga liczebna stróżów prawa i porządku nie zostawiła im dużego pola do manewru.
Chociaż policjanci poszukiwali rzekomo jedynie materiałów, które moglyby być użyte w czasie zapowiadanego dnia akcji 9 sierpnia, połasili się również na przedmioty takie jak linki do zabezpieczania namiotów, radia używane do wzywania pomocy medycznej i materiały budowlane do konstrukcji kompostowych toalet. Wśród groźnych gadżetów zabranych obozowiczom znalazły się również: zestaw narzędzi do naprawy rowerów, 3 gry planszowe i opakowanie kredek szkolnych.
Największą i zakończoną powodzeniem bitwę stoczono o zaopatrujące obóz w wodę rury oraz jedzenie oraz drewno do kuchni. Co zabawne - rurociąg, który aktywiści musieli bronić przed policją został zbudowany dla obozu przy pomocy lokalnych władz. Drewno, które policja chciała wywieźc ciężarówką obroniono własnymi ciałami - kilkadzesiąt osób wspięło się na kupę desek i broniło każdej jak niepodległości. Udało się!
Obecnie sytuacja na terenie obozu uspokoila się, w okolicy kręci się jedynie kilku policjantow. Nalot spowolnił jednak prace nad budową obozu co najmniej o pół dnia.
środa, 6 sierpnia 2008
Policja zaatakowala oboz ekologiczny
Etykiety:
brutalność policji,
ekologia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz