czwartek, 26 kwietnia 2012

Brighton: Blokada marszu nacjonalistów


W niedzielne popołudnie 22 kwietnia w nadmorskim miasteczku Brighton, odbył się długo zapowiadany przez nacjonalistów “Marsz dla Anglii”. Jeden z głównych organizatorów, nacjonalistyczna organizacja English Defence League, zapowiadała tłumny najazd prawdziwych patriotów i nacjonalistów z całego kraju. Jakże wielkie rozczarowanie musiało ogarnąć organizatorów gdy na ogólnokrajowy marsz przybyło niewiele powyżej 100 osób.

Na nacjonalistów czekało ponad tysiąc antyfaszystów z postanowieniem blokady marszu. Aby uniknąć zeszłorocznych problemów, kiedy policja otoczyła szczelnym kotłem antyfaszystów, umożliwiając marsz nacjonalistów zaplanowaną trasą, tym razem antyfaszyści przyjęli inną taktykę. Wzdłuż trasy marszu rozciągnięte równolegle grupy bojowych antyfaszystów atakowały marsz z różnych stron, równocześnie blokując front marszu. Doszło do konfrontacji z policją która używając oddziałów konnych, pałek i gazów łzawiących ochraniła marsz i torowała dorgę nacjonalistom. Co kilka metrów marsz był zatrzymywany z powodu blokad.

Antyfaszyści przemieszczając się bocznymi uliczkami unikali zamknięcia w kotle i otaczali marsz ze wszystkich stron. W pewnym momencie policja postanowiła skrócić trasę marszu i ewakuować nacjonalistów inną trasą w obawie o ich bezpieczeństwo. Kiedy marsz skręcił w boczną ulicę czekała tam już spora grupa, która zbudowała barykady z barierek i koszy na śmieci. Marsz został zatrzymany ponownie. Doszło do walk z policją, która rozpoczęła atak na barykadę. W stronę policji i nacjonalistów poleciały butelki i kosze na śmieci. Oddziały do tłumienia zamieszek, używając koni, pałek i gazu, przedarły się przez barykadę i szczelnie ochraniając nacjonalistów ewakuowali ich do punktu zbiorczego z którego mieli się rozjechać do domów. Antyfaszyści towarzyszyli im do samego końca umilając ich podróż. Niedobitki nacjonalistów, które mialy pecha zostać po marszu w Brighton, ukrywając się w pubach, nie mieli łatwej drogi do domu.

Podumowując, Brighton pokazało, że najonaliści nie są mile widziani w mieście. Marsz nie przeszedł nawet połowy zaplanowanej trasy, a jego uczestnicy cudem uniknęli linczu. Radykalny sprzeciw przeciwko ich wizycie upokożył i zdziwił nie tylko samych nacjonalistów, ale i również policję, której taktyka zamykania ludzi w kocioł kompletnie się nie sprawdziła.

Podczas starć rannych zostało kilkunastu nacjonalistów, dwóch policjantów hospitalizowano, 3 osoby aresztowano.

Podczas blokad polscy antyfaszyści rozdawali ulotki i zbierali pieniądze na zatrzymanych podczas blokady marszu ONR w Katowicach.

http://www.youtube.com/watch?v=u3N6bZDwi6k&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=gco8matbc98&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=nGm67F4i7OQ&feature=relmfu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz