czwartek, 19 lipca 2012

Hiszpania: Tego nie pokazują media


Po internecie krążą ciekawe zdjęcia. Policja w Hiszpanii przestaje atakować demonstracje. Na zdjęciu widzimy grupę policjantów i policjantek pod hiszpańskim parlamentem bez kasków.

Tym razem to nie demonstracje są rozwiązywane, ale policja wycofuje się pod wpływem demonstracji. Protesty społeczne zaczęły się jeszcze za rządów thatcherystowskiej Partido "Socialista" Obrero Espagnola. Zwycięstwo prawicy w wyborach cieszyło konserwatystów i liberałów. Partido Popular kontynuowała jednak politykę PSOE.

To skończyło się dzikim strajkiem górników w Asturii. To co się tam teraz dzieje być może trafi też do nas. A wszystko to ma miejsce w rocznicę Rewolucji 1936.

Wiadomości z Hiszpanii


Podczas gdy od dwóch miesięcy trwa nieprzerwany strajk górników hiszpańskich przedsiębiorstwo transportowe Avilesina rozpoczęło przewożenie węgla z portu El Musel w Asturii, jest to najprawdopodobniej węgiel należący do Goldmana Sachsa, sprowadzony do Asturii statkiem z Kolumbii. Węgiel ma być przewieziony nocą pod eskorta gwardii narodowej przez 6 prywatnych firm transportowo kolejowych w ciągu najbliższych 5 dni do rożnych elektrowni na terenie całego kraju.

Wczorajszej nocy doszło do starć górników z oddziałami prewencji w miejscowości - San Roman de Bembibre, byli poszkodowani i lekko rani, odcięto połączenia internetowe i zakłócano komunikacje przez telefony komórkowe. Również ostatniej nocy doszło do aktu sabotażu w strzeżonej bazie policyjnej w Madrycie, "nieznani sprawcy" przebili opony lub uszkodzili 97 pojazdów policyjnych używanych do tłumienia demonstracji przez oddziały prewencji, straty są szacowane na 30-40 tys euro. Trwa postępowanie śledcze, związek policjantów SUP zaoferował swoją pomoc prawna jakiejkolwiek osobie bez względu na przynależność związkową.

Dziś wieczorem są zapowiedziane demonstracje pracowników sfery budżetowej w 80 miastach. Na 3 sierpnia zapowiedziano 24 h strajk kolejarzy w związku z próbą rozbicia państwowego przedsiębiorstwa kolejowego RENFE na 4 spółki. Trwa marsz bezrobotnych na Madryt , 21 lipca przewidziana jest kolejna demonstracja. Sąd skazał na 9 miesięcy wiezienia 2 górników biorących udział w 2010 roku z protestach w El Caleyo gdzie między innymi zablokowano drogę krajowa 630 łączącą Mieres y Oviedo w Asturii i podpalono barykadę z opon.

Dania: Zwycięstwo strajku solidarnościwego na rzecz pracowników z Polski

Duński związek zawodowy 3F zorganizował protest w imieniu 31 Polaków, którzy nie otrzymywali wynagrodzenia za pracę na budowach w mieście Aarhus i okolicach. I wygrał!

Strajk wybuchł na budowanym przez zakład ubezpieczeń emerytalnych PensionDanmark osiedlu mieszkaniowym w Aarhus. Dzennik "Ekstrabladet" zacytował sekretarza związku zawodowego 3F, Clausa Oerskou, pomstującego na nieuczciwego pracodawcę Polaków. - 13 ludziom nie zapłacono w sumie 498 tysięcy koron (około 280 tysięcy złotych) pensji, należności urlopowych oraz składek emerytalnych. To niesłychanie ironiczne, że właśnie taka firma zalega z zapłatą składek - mówił zdenerwowany przedstawiciel związków mediom.

Zainteresowanie mediów rozbudziły dodatkowo interesujące powiązania rodzinne na budowie w Aarhus. Dyrektorem administracyjnym w PensionDanmark jest Torben Moger Pedersen - ojciec obecnego ministra skarbu Danii, Thora Pedersena - deklarującego zaciętą walkę z dumpingiem socjalnym.

W związku z brakiem wypłat dla Polaków, największy duński związek zawodowy zdecydował o rozpoczęciu protestu stolarzy na osiedlu Isbjerget, a następnie rozszerzył strajk na inne budowy. Przedstawiciele inwestorów zadeklarowali wtedy w prasie, że przyjrzą się dokładnie problemom pracowników.

W kolejnych dniach okazało się, że problem na budowie osiedla Isbjerget to tylko wierzchołek góry lodowej. Pracownikom z Polski nie wypłacano pensji na trzech dużych budowach w okolicy. W sumie długi miejscowych firm budowlanych wobec 31 Polaków wynosiły 1,2 miliona duńskich koron. Do rozmów o sposobach na rozwiązanie sytuacji zasiadły związek zawodowy 3F, organizacja pracodawców Dansk Byggeri oraz przedstawiciele firm budowlanych.

- Dokąd każda korona nie zostanie wypłacona, na tych trzech budowach nie zostanie wbity ani jeden gwóźdź - zadeklarował sekretarz 3Fw oświadczeniu dla duńskich mediów.

W ostatni poniedziałek konflikt w Aarhus został zażegnany, polscy pracownicy otrzymali zaległe pieniądze, a związek zawodowy 3F zdecydował o zakończeniu protestu. "Polacy dostali wypłaty - Isbjerget może dalej rosnąć" - cieszyła się w nagłówku lokalna gazeta "Aarhus Stiftstidende".

Według informacji "Aarhus Stiftstidende" za opóźnienia w wypłatach dla polskich pracowników odpowiada Byggefirmaet Michael Rasmussen, która w ostatnich tygodniach zbankrutowała. To ona miała nie wypłacić należności firmie bezpośrednio zatrudniającej Polaków.

Według informacji "Aarhus Stiftstidende" za opóźnienia w wypłatach dla polskich pracowników odpowiada Byggefirmaet Michael Rasmussen, która w ostatnich tygodniach zbankrutowała. To ona miała nie wypłacić należności firmie bezpośrednio zatrudniającej Polaków.

Konflikt na budowie w Aarhus dobrze ilustruje rolę, jaką związki zawodowe odgrywają w Skandynawii. W Danii, Norwegii i Szwecji należy do nich zdecydowana większość pracowników, a własne organizacje związkowe mają nie tylko budowlańcy, ale także na przykład muzycy, sportowcy, informatycy, elektrycy czy pracownicy biurowi.

Wielu Skandynawów jest członkami zarówno związków branżowych jak i dużych, ogólnozawodowych organizacji związkowych. To związki corocznie negocjują dla nich nowe kontrakty, reprezentują w razie konfliktu z pracodawcą, wypłacają zapomogi w razie wypadków losowych, dodatkowo ubezpieczają i szkolą, nie tylko z zakresu znajomości prawa pracy. W Skandynawii brak akcesu do związków zawodowych jest uważany za lekkomyślność.

Źródło: polonia.wp.pl

Izrael: Mężczyzna podpalił się podczas protestu w Tel Awiwie

W sobotę w Tel Awiwie, około 40-letni mężczyzna oblał się płynem łatwopalnym i podpalił podczas demonstracji. Został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim. Demonstracja w Tel Awiwie miała miejsce jednocześnie z protestem w Jerozolimie, gdzie kilka tysięcy ludzi domagało się sprawiedliwości społecznej.

Niektórzy porównują to z samopodpaleniem Mohammeda Bouazizi w Tunezji, które zapoczątkowało tzw. „Arabską Wiosnę”. Nie wiadomo jednak, czy protesty nabiorą dynamiki z zeszłego roku. W zeszłym roku, w demonstracjach przeciw wysokim cenom żywności i niskim pensjom uczestniczyło kilkaset tysięcy ludzi.

Zobacz też: Ruch 14 lipca może pomóc zakwestionować o wiele więcej, niż tylko okupację

Portal 161 crew powraca!


Po miesiącach nieobecności na internecie powraca portal 161 crew. Popracowaliśmy nad grafiką i zawartością i wjeżdżamy na łącza pełni energii oraz jak zwykle pełni nienawiści do skrajnie prawicowego ścierwa i ich znajomych w mundurach. Ze środkowym placem zawsze wyprostowanym w stronę pismaków z Rzeszypospolitej i innych brukowców, z głową dumnie podniesiona do góry i z uśmiechem na ustach: WWW.161CREW.BZZZ.NET

161 CREW to grupa przyjaciół i znajomych wywodzących się z różnych środowisk. Dużą część wśród nas stanowią antyfaszystowscy skinheadzi ale są też punki, hip hopowcy, antyfaszystowscy chuligani i kilku ciężkich do zaklasyfikowania wariatów. Co nas łączy to nienawiść do faszyzmu, rasizmu oraz innych postaw o totalitarnym charakterze i pod wszelkimi ich postaciami. Angażując się w tego typu projekt oraz inne mu pokrewne (jak np. Skinhead Revolt zine, La Rage.pl itd.) chcemy zaprezentować kulturę ulicy o jasno określonej, antyfaszystowskiej postawie.

Nie znajdziecie wśród nas politycznie poprawnych liberałów, ktorzy chcieliby wszelkie problemy rozwiązywać za pomoca srogich artykułów w Gazecie Wyborczej albo doniesieniom na policję. Nie znajdziecie wśród nas fanów czerwonych dyktatorów. Nie znajdziecie wreszcie wśród nas bezideowych frajerów, którzy pod płaszczykiem „apolityczności” ukrywają swoje prawicowe sympatie, podają rękę nazistom jednocześnie krzycząc jak bardzo nienawidzą „lewaków”, albo są zbyt wielkimi tchórzami, aby jasno określić swoją postawę wobec faszystowskiego ścierwa.

161 CREW ma za zadanie pokazać, że zaangażowanie w coś więcej niż picie browaru jest bardziej rozpowszechnione niż może się wydawać i że są sytuacje, kiedy każdy człowiek z odrobiną godności powinien wybrać stronę barykady. Prosimy o kontakt wszystkich, którzy chcą z nami współpracować, szczególnie zespoły muzyczne.

piątek, 13 lipca 2012

Schronisko Nasza Szkapa

Podstawowym celem Fundacji jest ekologia i ochrona zwierząt oraz ochrona dziedzictwa przyrodniczego. Działalność Fundacji obejmuje także m.in.: wspieranie
działalności społecznej, kulturalnej, naukowej i oświatowej prowadzonej na rzecz ochrony zwierząt oraz kształtowania świadomości ekologicznej społeczeństwa; działalność charytatywna; działalność na rzecz osób niepełnosprawnych; przeciwdziałanie patologiom społecznym.

dajemy nadzieję tym, które ją straciły.
zranione przez człowieka - ponownie oswajamy.
zawracamy - wysłane w ostatnią drogę.
staramy się zmienić na lepsze
otaczający nas świat.
każde istnienie traktujemy indywidualnie.
nasza organizacja powstała, żeby pomagać tym,
które prosić o pomoc nie potrafią.
one tylko patrzą...
a w smutnych oczach odbija się ogrom okrucieństwa, jakie zgotował dla nich człowiek.
jesteśmy, by podarować im radość

Fundacja "Nasza Szkapa"
http://www.facebook.com/fundacjans
http://www.nasza-szkapa.idl.pl
Pomóż nam ratować zwierzęta
nr konta: 52 1020 2472 0000 6602 0184 8472
nr IBAN: PL52 102024720000660201848472
kod SWIFT (BIC Code): BPKOPLPW

wtorek, 10 lipca 2012

Głos ludów tubylczych w przededniu Rio +20



Oświadczenie rdzennych mieszkańców z całego świata: "Kolonizacja stała się podstawą globalnego handlu i dominującej kapitalistycznej gospodarki światowej".


Rdzenni mieszkańcy ze wszystkich regionów świata, w dniach 17-19 czerwca 2012 roku, spotkali się na międzynarodowej konferencji na temat rozwoju i samostanowienia w Museu da Republica w Rio de Janeiro w Brazylii. Celem zgromadzenia było przyjęcie wspólnej deklaracji, którą dostarczono do przedstawicieli rządów, podczas odbywającego się od 20 czerwca Szczytu Ziemi Rio +20. W wydanym oświadczeniu czytamy:

My, rdzenna ludność Matki Ziemi spotkaliśmy się w Kari-Oka i w świętym miejscu Kari-Oka Puku w Rio de Janeiro w przeddzień Konferencji ONZ w sprawie zrównoważonego rozwoju Rio +20. Dziękujemy rdzennej ludności Brazylii za powitanie nas na ich terytoriach. Potwierdzamy naszą odpowiedzialność i gotowość do przemawiania na rzecz ochrony i poprawy stanu Matki Ziemi, przyrody, przyszłych pokoleń ludów tubylczych i całej ludzkości. Zdajemy sobie sprawę z wagi historycznego posiedzenia Kari-Oka 1 w 1992 roku, podczas którego autochtoni wydali deklaracje Kari-Oka i Kartę Ludów Ziemi. Konferencja Kari-Oka i mobilizacja ludów tubylczych na pierwszym Szczycie Ziemi ONZ stanowiło duży krok naprzód w dziedzinie międzynarodowego ruchu na rzecz praw ludów autochtonicznych oraz ważnej roli ludności tubylczej w dziedzinie ochrony przyrody i zrównoważonego rozwoju. Potwierdza to Deklaracja z Manaus, wydana w 2011 roku w ramach przygotowań do konferencji Kari-Oca 2.


1. INSTYTUCJONALIZACJA KOLONIALIZMU

Cele Rio +20, ekologicznej gospodarki i ratowania świata, postrzegamy jako kontynuację kolonializmu z którym ludność tubylcza i nasza Matka Ziemia zmagają się i stawiają mu opór od 520 lat. „Zielona Ekonomia” obiecuje walkę z ubóstwem, ale w rzeczywistości będzie sprzyjać wielonarodowemu kapitalizmowi. Jest kontynuacją globalnej gospodarki opartej na paliwach kopalnych, niszczeniu środowiska, wykorzystywaniu natury poprzez przemysł wydobywczy taki jak górnictwo, poszukiwaniu i eksploatacji ropy naftowej, intensywnym monokulturowym rolnictwie oraz innych inwestycjach kapitalistycznych. Wszystkie te wysiłki podejmowane są w celu zysku i akumulacji kapitału na rzecz nielicznych.

Od czasu Szczytu w Rio w 1992 roku, my Ludność Tubylcza, widzimy, że kolonizacja stała się podstawą globalnego handlu i dominującej kapitalistycznej gospodarki światowej. Eksploatacja i grabież światowych ekosystemów i różnorodności biologicznej, a także nieodłączne łamanie praw ludów tubylczych zaczęły przybierać na intensywności. Nasze prawa do samostanowienia, własnych rządów i świadomego kształtowania rozwoju, nasze przyrodzone prawa do naszych ziem, terytoriów i zasobów są alarmująco i coraz bardziej atakowane przez kooperacje rządów i korporacji transnarodowych. Rdzenni działacze i liderzy broniący swoich terytoriów nadal doświadczają represji i militaryzacji, w tym zabójstw, więzienia, nękania i szkalowania jako „terrorystów”. Zmagamy się z przymusowymi przesiedleniami, atakiem i asymilacją przyszłych pokoleń , kultur, języków, duchowych wartości i stosunku do Ziemi.

My, autochtoni ze wszystkich regionów świata, bronimy naszą Matkę Ziemię przed agresją niezrównoważonego rozwoju i nadmierną eksploatacją zasobów naturalnych przez górnictwo, wycinkę lasów, wielkie hydroelektrownie, poszukiwanie i wydobycie ropy naftowej. Nasze lasy cierpią przez produkcje rolniczo-paliwową, plantacje i inne fałszywe pomysły rozwiązania kwestii zmian klimatycznych. Zielona gospodarka jest niczym innym jak kapitalizmem natury, przewrotną próbą korporacji, przemysłu wydobywczego i rządów, by zarobić na prywatyzacji, wyprzedaży sacrum oraz wszelkich form życia i nieba, w tym powietrza, którym oddychamy, wody, którą pijemy, wszystkich genów, roślin, tradycyjnych nasion, drzew, zwierząt, ryb, biologicznej i kulturowej różnorodności, ekosystemów i ludowej wiedzy, które sprawiają, że życie na Ziemi jest możliwe i przyjemne.

Rażące naruszenia praw ludów tubylczych i ich suwerenności żywieniowej nadal nie słabnie. Nasza produkcja żywności: roślin które zbieramy, zwierząt na które polujemy, nasze pola i plony, woda którą pijemy, ryby które łowimy w naszych rzekach i potokach, ilość tego wszystkiego zmniejsza się w zastraszającym tempie. Niezrównoważone projekty rozwojowe, takie jak chemiczna, monokulturowa uprawa soi, przemysł wydobywczy i inne projekty ochrony środowiska oraz inwestycje degradujące dla zysku, niszczą naszą bioróżnorodność, zatruwając naszą wodę, rzeki, strumienie i ziemię oraz jej zdolność do utrzymania życia. To jest dodatkowo spotęgowane przez zmiany klimatu i zapory wodne oraz inną produkcje energii. Suwerenność żywnościowa jest jednym z podstawowych wyrazów naszego zbiorowego prawa do zrównoważonego rozwoju i samostanowienia. Suwerenność żywieniowa oraz prawo do żywności muszą być przestrzegane i szanowane, żywność nie może być towarem do użytku, handlu i spekulacji dla zysku.

Matka Ziemia jest źródłem życia, które musi być chronione, a nie źródłem do wykorzystania, towarem przedstawianym jako kapitał naturalny. Mamy nasze miejsca i obowiązek uświęcania stworzenia. Odczuwamy radość gdy żyjemy w harmonii z Ziemią i całym życiem, które tworzy i podtrzymuje. Czujemy ból i dysharmonię, gdy jesteśmy świadkami rzeczy hańbiących naturalny porządek stworzenia i ciągłej ekonomicznej kolonizacji i degradacji Matki Ziemi i wszelkiego życia na niej. Dopóki prawa ludności tubylczej nie będą przestrzegane i szanowane, tak długo zrównoważony rozwój i likwidacja ubóstwa nie zostaną osiągnięte.


2. ROZWIĄZANIE

Ludy muszą przestrzegać tego nierozerwalnego związku między ludźmi i ziemią, dla dobra przyszłych pokoleń i całej ludzkości. Wzywamy wszystkich ludzi do przyłączenia się do nas w misji przekształcania struktur społecznych, instytucji i relacji z władzami, które wzmacniają nasze niedostatki, ucisk i wyzysk. Imperialistyczna globalizacja wykorzystuje wszystko, co podtrzymuje życie. Musimy dokonać fundamentalnej reorientacji produkcji i konsumpcji w kierunku podstawowych potrzeb człowieka – a nie jak obecnie – bezgranicznej akumulacji zysku. Społeczeństwo musi przejąć wspólną kontrolę zasobów produkcyjnych na potrzeby zrównoważonego rozwoju społecznego i uniknięcia nadmiernej nadprodukcji, eksploatacji ludzi i przyrody, które są nieuniknione w monopolistycznym systemie kapitalistycznym. Powinniśmy skupić się na zrównoważonych społecznościach w oparciu o rodzimą wiedzę, a nie na rozwoju kapitalistycznym.

Domagamy się, żeby Narody Zjednoczone, rządy i korporacje porzuciły fałszywe rozwiązania kwestii zmian klimatu, takie jak duże elektrownie wodne, organizmy modyfikowane genetycznie, w tym drzewa GMO, plantacje, biopaliwa, czysty węgiel, energia jądrowa, gaz ziemny, szczelinowanie hydrauliczne, nanotechnologia, biologia syntetyczna, bioenergia, biomasa, biowęgiel, geoinżynieria, REDD+. Zamiast pomagać w zmniejszeniu globalnego ocieplenia oni zatruwają i niszczą środowisko i napędzają spirale kryzysu klimatycznego. Nie możemy dopuścić do tych fałszywych rozwiązań, które niszczą ziemską równowagę, pory roku, stymulują spustoszenia pogodowe, prywatyzują życie i zagrażają przetrwaniu ludzkości. Zielona gospodarka jest zbrodnią przeciwko ludzkości i Ziemi.

By wejść na drogę zrównoważonego rozwoju, państwa muszą zapoznać się z tradycyjnymi systemami zarządzania zasobami tych ludów tubylczych, które przetrwały przez tysiąclecia, i uchroniły się nawet w obliczu kolonializmu. Zapewnienie aktywnego udziału rdzennej ludności w procesie podejmowania decyzji, wpływających na ich prawo do swobodnej i świadomej zgody, ma fundamentalne znaczenie. Państwa powinny również zapewniać wsparcie dla ludów tubylczych w dziedzinie zapewnienia ich trwałej samorządności.

Ruch młodzieży oraz aktywny udział kobiet należy również wziąć pod uwagę, ponieważ znajdują się oni w gronie najbardziej dotkniętych negatywnymi skutkami utowarowienia natury. Jako spadkobiercy Matki Ziemi, młodzież odgrywa istotną rolę w kontynuowaniu jej obrony. Działania i decyzje młodzieży w obliczu komercjalizacji zasobów i kultury, będą rzutować na przyszłość ich młodszych braci i sióstr w przyszłych pokoleniach.

Będziemy nadal walczyć przeciwko budowie zapór wodnych i wszelkich innych form produkcji energii, które wpływają na nasze wody, ryby, różnorodność biologiczną i ekosystemy. Będziemy pracować nad tym by bronić naszych ziem przed truciznami z plantacji monokulturowych, przemysłu wydobywczego i innymi projektami destrukcyjnymi dla środowiska. Będziemy kontynuować nasz sposób życia, zachowamy naszą kulturę i tożsamość. Będziemy pracować, nad zachowaniem tradycyjnych roślin i nasion, i zachowamy równowagę między naszymi potrzebami a potrzebami naszej Matki Ziemi. Pokażemy światu, że musi być i jest to wykonalne. We wszystkich sprawach będziemy budować solidarność ludów tubylczych ze wszystkich części świata, a wszystkie inne nie rodzime grupy dobrej woli będziemy zachęcać do przyłączenia się do walki o suwerenność i bezpieczeństwo żywieniowe.

Odrzucamy prywatyzacje i nadzór korporacyjny nad zasobami, w tym naszymi tradycyjnymi nasionami i paszami. Wreszcie żądamy by państwa przestrzegały naszych praw do kontroli tradycyjnych systemów zarządzania poprzez zapewnienie konkretnego wsparcia, takiego jak odpowiednie technologie dla rozwoju naszej suwerenności żywieniowej. Odrzucamy fałszywe obietnice zrównoważonego rozwoju i rozwiązania kwestii zmian klimatu, które służą jedynie dominującemu porządkowi ekonomicznemu. Odrzucamy Redd+ i inne rynkowe rozwiązania, które koncentrują się na naszych lasach, by w rzeczywistości kontynuować naruszanie naszych nieodłącznych praw do samostanowienia i prawa do naszych ziem, terytoriów, wód i zasobów naturalnych. Nie ma czegoś takiego jak „zrównoważone górnictwo”. Nie ma czegoś takiego jak „etyczna ropa”. Odrzucamy przemysłową metodę produkcji żywności, która promuje wykorzystanie substancji chemicznych, nasion i organizmów genetycznie modyfikowanych…”



Na podstawie: cimi.org.br, amazonia.org.br, intercontinentalcry.org, culturalsurvival.org, amazonwatch.org, karioca-caravana.org, Censored News


Artykuł ukazał się m.in na: amazonicas.wordpress.com oraz www.wolnemedia.net

poniedziałek, 9 lipca 2012

Strajk górników w Asturii


Hiszpania: Dziki strajk górników w Asturii

W Asturii, w północnej Hiszpanii, trwają dzikie strajki górników zagrożonych bezrobociem przez cięcia budżetowe. Strajk trwa już ponad tydzień. W zeszłym tygodniu, górnicy protestowali w Madrycie, gdzie spotkali się z policyjnymi represjami za „wystrzeliwanie rakiet w ministerstwo”. Czytaj dalej

List górnika z Asturii

Poniżej przedstawiamy list napisany przez górnika z hiszpańskiego regionu Asturii, gdzie górnicy prowadzą od kilku tygodni bezterminowy strajk. List tłumaczy motywację górników. Czytaj dalej

Hiszpania: Walki górników z policją

Hiszpańscy górnicy toczą toczą zacięte walki z policją. Protestują przeciwko cięciom w sektorze wydobywczym. Do strajku przyłączyło się 8 000 pracowników 40 kopalń. Czytaj dalej

Manewry wojskowe w rejonie strajku?

W Asturii jak już pisaliśmy trwa strajk 8 tysięcy górników. Pracownicy kopalń walczą o swoje miejsca pracy. Wysyła się na nich policję przed którą bronią się dzielnie. Czytaj dalej

Bitwa w kopalni Soton w Asturii (nagrania)

Poniżej prezentujemy amatorskie nagrania ze starcia. Czytaj dalej

Bitwa w kopalni Soton w Asturii (zdjęcia)

Zdjęcia ze strajkującej kopalni Soton w Asturii w której doszło do bitwy z policją. Czytaj dalej

Wielka Brytania: Kampania przeciw Workfare zmusiła firmę Holland & Barrett do wycofania się z programu


Międzynarodowa firma Holland & Barrett, która była jednym z pionierów programu tzw. „workfare”, czyli zmuszania bezrobotnych do bezpłatnej pracy, pod groźbą utraty zasiłku, wycofała się z tego programu pod naciskiem protestów. Firma oświadczyła, że nie chce już dłużej znosić negatywnej reklamy i protestów w swoich placówkach. Od tego momentu, wszyscy pracownicy firmy będą opłacani według obowiązujących stawek.

Firma podkreśliła, że na jej decyzję wpłynął nacisk aktywistów, m.in. rzekome fizyczne ataki na ochronę, ciągłe telefony, blokady i niszczenie towarów. Firma Holland & Barrett korzystała z około tysiąca nieopłaconych bezrobotnych w 250 sklepach. Była to jedna z pierwszych firm, które zgodziły się przystąpić do rządowego programu „workfare” uruchomionego w czerwcu 2011 r.

Kampanię przeciw firmie prowadzili aktywiści z Boycott Workfare i Solidarity Federation. Jak podkreślali, protesty były wspierane przez pracowników firmy, gdyż po wprowadzeniu programu „workfare” nie było już możliwości dorabiania podczas płatnych nadgodzin, gdyż dodatkowa praca była wykonywana za darmo przez bezrobotnych.

Ministerstwo Pracy już w lutym musiało zmienić zasady programu, po tym jak firmy takie jak Tesco, Waterstones i TK Maxx skarżyły się na ciągłe protesty i zagroziły wycofaniem się z programu bezpłatnej pracy. Dzięki temu udało się m.in. wywalczyć zniesienie kar za odmowę darmowej pracy.

Minister Pracy podsumował kampanię tak: „Ci ludzie nie mają pojęcia, jaką krzywdę wyrządzają szansom młodego pokolenia na zatrudnienie”. Nie wspomniał jednak o krzywdach, które „workfare” wyrządza wszystkim pracownikom i bezrobotnym, w postaci ciągłego obniżania warunków pracy.

Za: The Guardian

Francja: Proces prezesa France Telecom za molestowanie psychiczne pracowników

Były szef France Telecom, Didier Lombard, odpowie za falę samobójstw, do której doszło w firmie w 2008 i 2009 r. W środę został oskarżony o molestowanie psychiczne pracowników. Po raz pierwszy w historii za takie molestowanie może zostać skazana także cała firma.

Nie chodziło bowiem o relację pomiędzy pojedynczymi szefami i pracownikami, lecz o plan restrukturyzacji, który doprowadził do zwolnień i nacisku na ludzi, by pracowali coraz wydajniej. W skutek tego tylko w ciągu dwóch lat samobójstwo popełniło 35 osób. Jednak pracownicy France Telecom odbierali sobie życie także wcześniej, jak również po odejściu Lombarda ze stanowiska prezesa.

Z listów samobójców lub opowieści niektórych niedoszłych samobójców wynikało jasno, że targnęli się na życie, bo nie wytrzymali warunków w pracy. Inni zatrudnieni także skarżyli się w mediach. Również polscy pracownicy firmy skarżyli się na nieznośną presję psychiczną.

Firma, która liczyła ok. 200 tys. pracowników, w tym połowę we Francji, była w długach i przeprowadzała właśnie restrukturyzację, by zmniejszyć koszty. Zwolnionych miało zostać 22 tys. osób, a kolejnych 10 tys. planowano przesunąć na nowe stanowiska.

Zdaniem pracowników warunki w koncernie stały się nie do wytrzymania, bo presja na osiągnięcie całkowicie nierealnych wyników była ogromna. Obowiązywała też polityka, że każdy zatrudniony co trzy lata zmienia stanowisko, a często również i miasto, w którym pracuje. Rujnowało to im życie prywatne.

Firma otwarcie stawiała też sobie za cel odmłodzenie zespołu. Niestety, w przypadku niektórych starszych osób, których odprawa zbyt wiele by kosztowała (we Francji często zależna od stażu pracy w danej firmie), robiono wiele, by zwolnili się sami. Na przykład szczegółowo rozliczano ich z czasu pracy, w tym z wyjść do toalet, czy przesuwano do zadań całkowicie nieodpowiadających ich kompetencjom.

Początkowo firma próbowała bagatelizować problem. Podkreślała, że liczba samobójstw nie odstaje od francuskiej średniej (ok. 16 osób rocznie na 100 tys. mieszkańców). To prawda, problem polegał jednak na tym, że samobójcy z France Telecom niejednokrotnie wskazywali przyczynę swej dramatycznej decyzji.

Do prokuratorskiego śledztwa doszło w 2010 r. na skutek alarmu podniesionego przez związkowców, a także raportu państwowej inspekcji pracy. Związkowcy chcieli wręcz, by Lombardowi i innym szefom firmy postawiono zarzut "stworzenia zagrożenia dla życia" pracowników. Oskarżenie zdecydowało się tylko na "molestowanie psychiczne".

To nie pierwszy przypadek we Francji, gdy ktoś sądzony jest za to przestępstwo. Ustawa w tej sprawie obowiązuje od 2002 r. Skazani zostali już np. dwaj kierownicy z hipermarketu Carrefour. Lombard został już w środę zwolniony z aresztu za kaucją 100 tys. euro. Za molestowanie psychiczne pracowników grozi mu kara do roku więzienia i do 15 tys. euro grzywny. (wyborcza.pl)

Berlin: Grupa emerytów zajęła świetlicę przeznaczoną do likwidacji

Emeryci zajmują budynek świetlicy

Pod koniec czerwca, emeryci mieszkający w berlińskiej dzielnicy Pankow dokonali akcji bezpośredniej zajmując ośrodek dla seniorów, który miał zostać zamknięty w ramach polityki cięć socjalnych lokalnych władz. Członkowie związku pracowników opieki społecznej FAU wsparli ich działania.

Emeryci są zorganizowani w ponad 30 grup o łącznej liczbie 300 osób. W zajętym budynku zorganizowali sobie gry i lekcje językowe, zajęcia gimnastyczne i malowanie bannerów. Brali też udział w demonstracji przeciwko cięciom socjalnym, w której uczestniczyło około 400 osób, mimo działań policji, która starała się zastraszać protestujących. Hasłami demonstracji był sprzeciw wobec cięć socjalnych, podwyżek czynszów i polityki eksmisyjnej miasta.

http://internationalworkersassociation.blogspot.com/2012/06/solidaritat-...
http://www.prenzlberger-stimme.de/?p=43752

Warszawa: Udana blokada eksmisji na ul. Łojewskiej

 

 Ni ch... się nie ruszymy

Wczorajsza eksmisja na bruk 70 letniej kobiety chorującej na schizofrenię i jej rodziny została skutecznie zablokowana podczas akcji zorganizowanej przez Komitet Obrony Lokatorów. Podczas akcji obecni byli liczni lokatorzy, skłotersi i działacze społeczni. Rodzina miała być eksmitowana na czas 3 miesięcy do hotelu kontenerowego na ul. Przeworskiej, a potem na bruk.

O godz. 10 rano grupa blokujących pojawiła się na klatce schodowej w bloku zamieszkałym przez rodzinę. Komornicy, natknąwszy się na blokadę wezwali posiłki policyjne, jednak te reagowały bardzo niemrawo, zwłaszcza że obecne były kamery Kuriera Warszawskiego i niemieckiej telewizji ZDF, która akurat kręciła materiał o gentryfikacji na Pradze.

Przez kilkanaście minut sytuacja była napięta, gdyż przedstawiciel spółdzielni mieszkaniowej, który wyraźnie miał już jakieś plany związane ze sprzedażą mieszkania, koniecznie chciał doprowadzić do eksmisji. Jednak policja oznajmiła, że ponieważ nie została naruszona nietykalność osobista komornika, funkcjonariusze nie mają nic do zrobienia. Sam komornik nie miał ochoty przepychać się z kilkudziesięcioma osobami siedzącymi na schodach. Ostatecznie, postanowił protokolarnie odstąpić od eksmisji.

Poniżej, film z blokady.

Lokatorzy wnieśli o odroczenie do czasu uzyskania od gminy lokalu socjalnego. Przy okazji, dowiedzieliśmy się że tego dnia ten sam komornik miał dokonać innej eksmisji w tym samym bloku, ale z powodu blokady już nie zdążył.

Policja spisała niektórych uczestników blokady i czekała przy wejściu na klatkę, żeby spisać wszystkich, jednak większość osób zdołała ewakuować się przez piwnice.

http://www.youtube.com/watch?v=N1_Bt_MgrKw