dostalem LOS BUNTOWNIKA z red ratu i dzisiaj zaczynam czytac (kilka
rzeczy na raz czytam wiec to troche potrwa, inaczej chyba nie umiem
hehe)... pare godzin później
Los Buntownika - jedna z lepszych publikacji jaka wpadła mi w ręce od paru lat! Przeczytałem od dechy do dechy przy pierwszym podejściem, czytałem w nocy i przez to się nie wyspałem.
czwartek, 27 listopada 2008
Miła ocena Losu Buntownika
środa, 26 listopada 2008
ABC demonstranta w polskim kwadransie
Na poczatku Awakening7 a w nim wywiad z "UNITED against racism"-antyrasistowska organizacja. Jak przewiniesz na ostatnie pol godziny to mozesz posluchac ABC demonstranta - praktyczny podrecznik jak zorganizowac i jak najlepiej uczerstniczyc w demonstracji, do poczytania takze na tych stronach. Jesli chcesz zciagnac ten program lub inne Awakeningi i polskie kwadransy albo go z embedowac wejdz na
http://www.archive.org/search.php?query=awakening7
milego sluchania
"Wyzwolenie"-pierwszy numer łódzkiego d.i.y. czasopisma
Ukazał się pierwszy numer łódzkiego d.i.y. czasopisma "Wyzwolenie". 32 strony, format A5, bez reklam i lania wody, za 2 złote (mniej niż piwo czy sok!). Swój egzemplarz można kupić w Łodzi (podczas imprez na squacie K50 oraz podczas dyżuru w Bibliotece "Wyzwolenie" na Kopernika50), w Warszawie (squat Elba II www.elba.bzzz.net), wkrótce także w innych miejscach oraz za pośrednictwem internetu - kontaktuj się poprzez e-mail wegelodz(@)o2.pl. Przesyłka do innych miast dzięki monopoliście P.P. lub Inpost (taniej, ale nie wszędzie jest, sprawdź: www.inpost.pl).
wyzwolenie 1
W tym numerze:
- "Problemy" - niby-felieton R., weganina z Łodzi, wydawcy i redaktora niniejszego czasopisma;
- "Spiżarnia początkującego wege" - autorką 4-stronicowego poradnika jest biotechnolożka, wegetarianka z Łodzi - Joanna Smulska. Wbrew temu co mówi tytuł - po 10 latach bycia wege i tak dowiedziałem się kilku nowych rzeczy;
- "Foliowe marnotrawstwo" - kolejny artykuł Asi. Tym razem tematyka ekologiczna.
- "Gdzie kupiłeś/aś swoje ubrania?" - przedruk z zina "Screaming At A Wall", autor: xSiemax. Temat w okolicach fair trade i recyklingu;
- "Rowerowa Łódź?" - artykuł nie tylko dla rowerzystów, ale dla nich jak najbardziej - R.;
- "Z pamiętnika gastroturystki, czyli weganka na wakacjach" - xMarlenex opisuje swoją podróż autostopem przez Białoruś, Czechy, Holandię, Francję i Niemcy. Dużo wegańskiego jedzenia zwiedziła ;) niekoniecznie "wegańskie" oznacza, to że było zdrowe ;);
- "Gatunkowizm" - przedruk z czasopisma "Otwarte Klatki". Rasizm=Gatunkowizm=Seksizm;
- "Ukraina" - artykuł Martyny przebywającej obecnie na stypendium we Lwowie, weganki, założycielki Wolnej Grupy Wege "Killer Tomatoes". Weganizm w UA, rowery, ekologia;
- "Ryby czują ból" - mimo tego, że dla wegetarian oczywiste jest odczuwanie bólu przez ryby, to jednak ktoś, być może, potrzebuje naukowych dowodów. Niestety w 2003 roku owe dowody zostały zdobyte, jednocześnie krzywdząc ryby. Jeżeli te wyniki "badań" kogoś nie przekonają do wyrzucenia ryb z "jadłospisu", to proszę - użyj haczyka lub noża na sobie!
- "Wędkarstwo" - zwięzły poradnik jak nauczać wędkarzy zmiany "hobby";
- Przepisy wegańskie;
- Łódzka Fundacja "Azyl" - prośba o pomoc!
WEGE ŁÓDŹ: grupa, biblioteka, wydawnictwo: http://www.vegspace.com/wegelodz
wtorek, 25 listopada 2008
lista roździałów drugiej części "Losu Buntownika" i pierwszej części "Życia Aktywisty"
O to lista roździałów, które ukażą się w drugiej części "Losu Buntownika" i pierwszej części "Życia Aktywisty":
„Los Buntownika”
1.Pierwsza akcja bezpośrednia
2.Demonstracja pod Mc Donaldem w Pradze
3.Kara za Wolność
4.Skłoting w Polsce w latach 1999- 2001
5.Food Not Bombs
6.Brutalny napad na „Skłoterską”
7.Straszna podróż
8.Obrona Kalenderpanden
9.Zjednoczona Europa = faszystowska granica
10.Festiwal Rainbow
11.Klinika Dla Nielegalnych
12.Miłość
„Życie |Aktywisty”
1.Obrona Kempingu
2.Anarchista jedzący mięso to dla mnie jakiś absurd
3.Międzynarodowe Dni Skłoterskie
4.Alternatywna Miłość
5.Eksmisja Sitexu + odpowiedź na propozycję zakazu indymediów.
6.Miłości trzeba pomóc
7.Przegoniliśmy rasistów z Amsterdamu
8.Pomóżmy nadzieji
9.Nowy wagenburg w Amsterdamie
10.Recepta na szczęście
11.Demonstracja przeciwko represjom policji
12.Tybet zwycięża
13.O tym jak wysokie rowery pojechały do Polski
14.Program radiowy Awakening
15.Wagenburg Lemilen
16.Rozbrat zostaje
17.Ratujemy las Lappersfort
"Obrona Kalenderpanden" dodatek do roździału w "Losie Buntownika" + zagadka
Jedno w tej całej obronie było zadziwiające. Tak jak całe miasto nawet i eksmisje były „pokojowe”. Gdy byłem w mieście X parę lat temu na demonstracji przeciwko ewikcjom wagenburgów widziałem na własne oczy jak koktajle mołotowa kratami pakowane były na busa. Także proce były popularne wśród aktywistów. Tak na wszelki wypadek, by nie czuć się bezbronnie, w razie ataków policji.
Tu, w Amsterdamie mimo płonących barykad i kilka godzinnego oporu, nikt nie myślał o tak niebezpiecznej broni. Amsterdam niczym usposobienie Holendrów był spokojnym miastem. Szybko się nauczyłem, że ktokolwiek agresywny, używający przemocy widziany był przez większość jako idiota, a nie bohater.
Dlatego nawet strategia obronna skłotersów była dużo bardziej pokojowa niż w mieście X. Może to dzięki temu ruch skłoterski utrzymuje się tu mocno od dziesięcioleci podczas gdy w mieście X już prawie go nie ma. Co prawda policja w mieście X też jest bardziej agresywna co samo przez się nakręca spiralę przemocy.
Na zakończenie zagadka: miasto X to ???
niedziela, 23 listopada 2008
Dalajlama w Polsce - szczegóły
Dalajlama w Polsce
Gdańsk, Kraków, Wrocław, Warszawa
5-12 grudnia 2008
W dniach 5 – 12 grudnia do Polski przyjedzie Jego Świątobliwość XIV Dalajlama Tybetu Tenzin Giaco, przywódca Tybetańczyków, Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, jeden z największych autorytetów moralnych naszych czasów.
Dalajlama przyjeżdża do Polski na zaproszenie wielu instytucji i osób, w tym: Marszałka Senatu RP, Parlamentarnego Zespołu ds. Tybetu, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Instytutu Lecha Wałęsy, Rady Miasta Wrocławia, Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy.
Dotychczas znany jest ramowy program wizyty:
Gdańsk: 5-6 grudnia
Udział w obchodach rocznicy nadania Pokojowej Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie
Konferencja „Solidarność dla przyszłości”
Kraków: 7-8 grudnia
Nadanie Jego Świątobliwości Doktoratu Honoris Causa przez Uniwersytet Jagielloński
Wrocław: 9-10 grudnia
Nadanie tytułu Honorowego Obywatela Miasta Wrocławia
Spotkanie z młodzieżą w Hali Stulecia
Warszawa: 11 grudnia
Spotkania z Parlamentem i władzami Miasta Warszawy
Wykład publiczny „Odpowiedzialność powszechna we współczesny świecie” w godz. 15-16:30 na Torwarze. (Urząd Miasta Stołecznego Warszawy prowadzić będzie otwartą dystrybucję zaproszeń dla wszystkich zainteresowanych.)
W najbliższym czasie na naszej stronie pojawią się dalsze informacje, osoby zainteresowane zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera, poprzez który będziemy informować nt. wizyty Dalajlamy w Polsce.
Już teraz zachęcamy do zorganizowania odpowiedniego powitania Dalajlamy z tybetańskimi flagami na trasie jego wizyty w Polsce!
W związku z licznymi pytaniami informujemy, że organizatorami poszczególnych wydarzeń z udziałem Jego Świątobliwości Dalajlamy są instytucje reprezentujące gospodarzy poszczególnych spotkań i do nich należy kierować dalsze zapytania dotyczące wydarzeń z udziałem Dalajlamy.
Program Tybetański Fundacji Inna Przestrzeń wspiera Społeczność Tybetańską w Polsce, która w porozumieniu z Urzędem Miasta St. Warszawy przygotowuje wykład publiczny w Warszawie. Informujemy, że nie prowadzimy dystrybucji zaproszeń na wykład i nie udzielamy dalszych informacji związanych z wizytą Dalajlamy w Polsce poza materiałami umieszczonymi na naszej stronie internetowej www.ratujTybet.org
sobota, 22 listopada 2008
Grecja: rząd ustąpił strajkującym więźniom
Grecja: rząd ustąpił strajkującym więźniom
imc
7 000 greckich więźniów zakończyło wczoraj trwający już 18 dni strajk głodowy, po tym jak ministerstwo sprawiedliwości zgodziło się spełnić większośc ich postulatów i uwolnić do kwietnia 2009 r. prawie połowę więziennej populacji
Protestujący więźniowe zawarli swoje postulaty w 45-punktowym programie reformy więziennej. Ich strajk poparła duża część greckiego społeczeństwa, w całym kraju doszło tez do licznych akcji solidarnościowych ze strajkującymi, a w dużych miatsach odbyły się wielotysięczne manifestacje poparcia. W odpowiedzi na żądania strajkujacych i demonstrantów, minister sprawiedliwości Grecji zadeklarował, że liczna skazanych przetrzymywanych w przeludnionych zakładach karnych zostanie do końca pierwszego kwartału przyszłego roku zmiejszona z 12 315 do 6 815 osób.
Ministerstwo zadeklarowało również m.in., że:
1) wszystkie osoby skazane na karę niższą nić 5 lat pozbawienia wolności za wykroczenia i przestępstwa związane z narkotykami będa mogły zamienić ten wyrok na karę grzywny (o ile sedzia nie uzna, że finansowe obciązenie oskarżonego nie wystarczy by zniechęcić go do popełnienia podobnych czynów w przyszłosci).
2) minimalna kwota pienięznego ekwiwalentu za i dzień pozbawienia wolności zostanie zredukowana z 10 euro do 3 euro, a sedzia będzie miał możliowśc podjęcia decyzji o dalszej redukcji tej kwoty do 1 euro.
3) wszyscy więźniowie, którzy odsiedzieli 1/5 2-letniego wyroku i 1/3 wyroku dla kar dłuższych niż 2 lata, mają zostac zwolnieni bez wyjątków.
4) winimalny wymiar odbytej kary zostanie skrócony do 3/5 przy zwolnieniach warunkowych i odniesieniu do więźniów odsiadujących wyroki za narkotyki.
5) maksymalna długość przetrzymywania podejrzanych w areszcie przed rozprawą została skrócona z 18 do 12 miesięcy, za wyjątkiem osób oskarzonych o popełnienie przestępstw zagrożonych karą dożywocia lub ponad 20 lat pozbawienia wolności.
6) liczba dni przepustek w roku zostanie wydłużona o 1 dzień.
7) wprowadzi się zmiany dotyczące ujednolicenia kar dyscyplinarnych i integrację przepisów dotyczących karania za kar za handel narkotykami z regulacjami komisji Europejskiej
8) rozszerzy prawa do zwolnienia warunkowego dla osób chorych na AIDS, cięzkie uszkodzenia nerek, źółtaczkę i tetraplegię
Ministerstwo nie uwzględniło postulatów więźniów dotyczących m.in. możkliwości zamiany kary więzienia na karę finansowa dla osób skazanych za na dłużej niż 5 lat nie za przestępstwa karne, abolicji młodocianych skazanych czy poprawy warunków w więzieniach i w trakice transportu więźniów.
"Los Buntownika cz.2"szuka wydawcy !!!część 2
Druga część fragmentów "Losu Buntownika" wraz z pierwszą częścią "Życia Aktywisty" jak wiecie praktycznie jest już gotowa do wydania. Tak jak poprzednia liczy razem około 50 stron i jej głównym celem jest znalezienie wydawcy, który będzie zaiteresowany wydaniem całości.
Głównie szukam wydawnictwa, które będzie w stanie udostępnić książke szerszym gronom. Mym marzeniem jest by była dostępna dla każdego na półkach w każdej księgarni. Jednak dla wydania fragmentów zadowoli mnie każde nawet niezależne wydawnictwo. Moje wymagania nie są duże. Jeśli ktoś na niej nie zarabia, to ja też nie muszę. Jeśli wydawnictwo jest małe i społeczne ( jak Red Rat), to może sobie jakieś tam grosze zarabiać, a mnie będzie cieszyć , iż mogę ich wesprzeć swą publikacją czy jej reklamą. O szczegółach możemy się zawsze dogadać. Napisz co sądzisz o książce...
czwartek, 20 listopada 2008
Uprawy GMO w Polsce
Rada Ministrów zaakceptowała stanowisko dotyczące GMO przedłożone przez ministra środowiska. Nowelizacja ustawy o organizmach genetycznie modyfikowanych dopuszcza hodowlę GMO pod nadzorem gminy. Jednak po nowelizacji
zgoda na tworzenie strefy wolnej od uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych należeć będzie do sejmików wojewódzkich. Na uprawę roślin genetycznie zmodyfikowanych potrzebne będzie nie tylko zezwolenie, ale też zgoda sąsiadów. Plantacja będzie wymagała wcześniejszego zgłoszenia oraz poinformowania sąsiadów, których sprzeciw uniemożliwi rozpoczęcie upraw. Plantacje będzie trzeba otoczyć kilkusetmetrowym pasem buforowym, a rolnik będzie musiał prowadzić książkę upraw. Za nielegalną uprawę grozić ma kara od 3 tys. zł za każdy hektar.
"Pełne nadziei" roździał z książki "Życie Aktywisty"
Zainspirowane fałszywką New York Tim'sa, jedną z najsprytniejszych akcji, o których słyszałem.
Wstałem dziś o 7.30, tak jak zwykle, by wyszykować i zaprowadzić mą córkę Neę do szkoły. Gdy tylko wróciliśmy z naszego spaceru z psem połączonego z śniadaniem w lasku, zapukał do mnie sąsiad, z którym ostatnio miałem na pieńku. Powodem naszej niezgody było to, że nie chciał on ekologicznie i ekonomicznie oszczędzać prądu, gazu i wody ani nawet płacić za to co zużywa. Nasz rachunek był wspólny, więc gdy podzielony po równo, a nie według kto ile zużywa, wychodziło, iż my musieliśmy płacić za jego nie ekologiczny „luksus”.
Zszokowało mnie, gdy przyszedł i przeprosił nas za swą upartość i zapłacił zaległe pieniądze. Jeszcze bardziej mnie zszokowało gdy zapytał o porady, bo postanowił, iż zostaje wegetarianinem. - Co sprawiło twą tak nagłą decyzję ? - zapytałem
- Wiesz, obejrzałem wczoraj program, który mówił o duchowych, moralnych, ekologicznych, etycznych i zdrowotnych zaletach dobrego życia. Jako jednym z przykładów, który użyli był wegetarianizm. Przekonali mnie bym wybrał szczęśliwsze życie.
- Co ? W telewizji ? - zapytałem nie mogąc w to uwierzyć.
- Czasy się zmieniają. Media też. - powiedział Miro – przeczytaj to ! - podał mi gazetę „Het Parol” ( w Amsterdamie to jeden z poczytniejszych dzienników ). Na okładce dużymi literami tytuł „Wojna w Iraku skończona !!!”
- Miłego czytania. - powiedział sąsiad na odchodne, gdy ja zacząłem się śmiać z radości.
Obudziłem mą ukochaną Rabię by podzielić się z nią tymi wiadomościami.Nasza radość nie miała granic. Mieliśmy łzy w oczach i we trójkę z Neą skakaliśmy ze szczęścia. Nie tylko my się cieszyliśmy.Gdzieniegdzie strzelały fajerwerki, starsi ludzie z sąsiedztwa wznosili toast szampanem. Wszyscy mieliśmy wielką nadzieję na zmiany, jednak nie myśleliśmy, iż przyjdą tak szybko i tak nagle. Była ich cała lawina. „Świat zrozumiał” - głosił następny artykuł w „Het Parolu”, który tłumaczył swoje, jak i świata przekierowanie się z społeczeństwa konsumpcyjnego na społeczeństwo ekologiczne. Ludzie po kolejnej katastrofie spowodowanej zmianą klimatu w końcu zrozumieli, że jedynym ratunkiem dla ludzkości i przyszłości następnych pokoleń jest zmiana naszego życia.
Nagle uświadomili sobie, że przyszłość naszych dzieci, to nie tylko troska o edukację lecz także o całe ich życie i warunki jakie w nim spędzą.
Na dalszych stronach mogłem przeczytać jak zmienić klimat na lepsze w naszym życiu i otoczeniu. Mniej kupować, jeść ekologicznie, najlepiej lokalne i wegetariańskie produkty. Jak najmniej używać samochodów, samolotów, jednorazowych rzeczy. Segregować śmieci, sadzić drzewa, jeździć rowerem itp.
Gdy na sąsiedniej stronie zobaczyłem kopie mego plakatu o tym, że będąc wegetarianinem możemy nakarmić 16 głodujących każdego dnia, mój szok i miłe zaskoczenie było jeszcze większe. Gdy pod plakatem zobaczyłem małymi literami sugestię: „Poszukujemy twórców, którzy pomogą nam ( tzn. gazecie ) przystosować się do zmian jakie oczekuje od nas społeczeństwo, wiedziałem intuicyjnie, że znalazłem pracę.
Jadąc z Neą do szkoły widzieliśmy rozradowanych ludzi na ulicy.
- Patrz robią taki sam ogród jak My – pokazała Nea.
- Poczekaj. Mamy jeszcze czas. Chcę się ich coś zapytać. – zatrzymałem się przy ludziach, którzy byli zajęci usuwaniem płyt chodnikowych spod swych okien.
- Dzień dobry. Czy mogę zapytać co państwo robią ?
- Robimy przydomowy ogródek, by hodować w nim ekologiczne, własne jedzenie.
- Naprawdę ? - zapytałem mile zaskoczony.
- Tak. Wczoraj w wiadomościach podali, że jeden ze sposobów by się przygotować na kryzys ropy, który nadchodzi. Podobno nic tak dobrze nie smakuje jak wyhodowane przez siebie.
- Ma pani rację. Życzę udanych plonów. Teraz musimy jechać, by się nie spóźnić do szkoły. Tak Nea ?
- Tak
- Do widzenia.
- Do widzenia.
W szkole wszyscy rodzice dostali list, że wchodzi nowy przedmiot – ekologia, który będzie miał duże znaczenie w edukacji. W końcu doczekaliśmy się poważnego podejścia do tego tematu.
Gdy po szkole pojechałem do małego, lokalnego, biologicznego sklepiku „Anzet”, kolejka wychodziła na zewnątrz, a w środku ludzi było tyle, że trudno było się przecisnąć. Jak w końcu byłem przy kasie zapytałem Ingi, co jest tego powodem.
- Wczoraj w radiu był program o tym jak bardzo trujące i szkodliwe są produkty chemiczne i jak bardzo źle duże supermarkety wpływają na jedność sąsiedztwa.
- Dziś to tak jakbym obudził się w innym świecie.
- Żyjemy w czasach zmian.
- To wspaniale. Bałem się, że już nigdy nie nadejdą.
- Na ratunek ludzkości w końcu nastąpiły.
- Całe szczęście. Teraz z radością możemy patrzeć w przyszłość.
- Możesz zapytać Rabii, czy nie chciałaby dla Nas pracować ? W tych okolicznościach pilnie potrzebujemy kogoś do pomocy.
- Dobra. Zaraz do niej zadzwonię. - po czym zabrałem moje zakupy.
Rabia oczywiście się zgodziła, dzięki czemu dostała iteresującą pracę. Gdy pakowałem jedzenie do mojego wysokiego roweru, zadzwonił Brian z żywnościowej korporacji:
- Cześć. Mamy tak dużo członków, że chyba jedynym wyjściem będzie zrobienie jakiegoś sklepu, tylko nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.
- Hmmmy... Może na skłocie ?
- Pomógłbyś mi w tym ?
- OK. Zaraz u Ciebie będę.
I tak zszedł nam dzień na zorganizowaniu miejsca na sklep w jednym z najbardziej aktywnych zaskłotowanych miejsc które nazywało się Vrankrijk i leżał na najbardziej alternatywnej ulicy "Spui" w centrum miasta. Miałem jedną wątpliwość co do tego pomysłu, więc zapytałem jednego z mieszkańców:
- Nie boicie się, że przez to, że sklep jest nielegalny może pojawić się problem ?
- No co Ty ? Ludzie teraz domagają się zmian. Policja się tylko ośmieszy gdy będzie robić problemy. Ludzie ich zadepczą i zakrzyczą.
- Kto by pomyślał, że wszystko tak się ułoży. - podsumowałem.
Cały dzień zszedł nam na sprzątaniu, organizowaniu półek i kącika pod nasz kolektywny sklepik. Jeden z mieszkańców zgodził się otwierać każdemu z kolektywu, by Ci mogli sobie zrobić zakupy podczas gdy sam był w domu. To rozwiązanie było tylko tymczasowe. Nasza kooperacja rozrosła się tak szybko, że trzeba było kogoś zatrudnić jako stałego sprzedawcę.
Gdy po tym ciężkim, aktywnym i szczęśliwym dniu wróciłem do domu, wszedłem na internet by podzielić się tymi wspaniałymi doświadczeniami z czytelnikami http://www.positi.blogspot.com okazało się, iż dostałem wiadomość od wydawnictwa „Wolność Słowa” o następującej treści:
„ W erze zmian na lepsze uważamy pańską książkę za wartą wydania i rozpowszechniania na szeroką skalę. Ostatnio, jako że wzrosło zapotrzebowanie na literaturę ekologiczną i wolnościową nasze wydawnictwo także bardzo się rozwinęło i wierzymy, że jesteśmy w stanie spełnić Pańskie marzenie i umieścić „Los Buntownika” ( a w przyszłości mamy nadzieję „Życie aktywisty” oraz inne pańskie książki ). Teraz to już tylko czekamy na uzgodnienie warunków i zielone światło od Pana. Z poważaniem...”
Gdy to przeczytałem, podzieliłem się tą nowiną z mymi ukochanymi Rabią i Neą. Skakałem z radości i miałem łzy ze szczęścia w oczach. By upamiętnić ten wspaniały dzień, ogłosiliśmy go naszym świętem rodzinnym. Dniem zmian na lepsze. Zrobiliśmy uroczystą kolację i do późnej nocy opowiadaliśmy sobie o zmianach jakie doświadczyliśmy tego dnia...
To tylko bajka, pełna nadziei, może naiwna lecz możliwa do spełnienia. To od Nas zależy byśmy doświadczyli tych pięknych zmian byśmy uratowali świat i przyszłość naszych dzieci.
Według Huny, Jogi i innych systemów filozoficznych i religijnych im więcej energii włożymy w spełnienie naszych marzeń, im bardziej wyraziście je sobie wyobrazimy tym większą mamy szansę na ich spełnienie.
Napisałem tę bajkę by wesprzeć, a zarazem wziąć udział w akcji aktywistów „Yes Men”. Wydali oni fałszywy dziennik, podrobiony „New York Time” w ilości 1.2 miliona egzemplarzy i rozdawany przez tysiące ochotników. Wiadomości w nim mówią o końcu wojny w Iraku, o dużych, pozytywnych zmianach ekologicznych i społecznych. Wszystkie są nie prawdziwe, a data jest z przyszłości. Autorzy tak jak ja chcieli pokazać jaki świat chcieliby doświadczyć. To ich sposób by wywierać presję, by przedwyborcze obietnice nie zostały złamane po raz kolejny i by uświadomić ludzi, że jeśli chcą zmian, sami się muszą po nie upomnieć i do nich dążyć.
19.11.08 g.
środa, 19 listopada 2008
Cheney i Gonzales oskarżeni o przestępstwo
imc-pl
Ława przysięgłych hrabstwa Willacy w Południowym Teksasie oskarżyła byłego wice-prezydenta Stanów Zjednoczonych Dicka Cheneya i byłego prokuratora generalnego Alberto Gonzalesa o "zorganizowaną działalność przestępczą" dotycząca licznych nadużyć w prywatnych więzieniach należących do Cheneya i czerpaniem z tego korzyści finansowych.
W kopii aktu oskarżenia, którą uzyskali dziennikarze stwierdzono, że Cheney zarabiał na "pozbawianiu ludzi wolności", opisano również związki byłego wice-prezydenta z firmami zarządzających funduszami inwestycyjnymi i powiązanych z prywatnym więziennictwem, takich jak Vanguard Group, która ma udziały w zakładach karnych w południowym Teksasie.
Byłego prokuratora generalnego Gonzalesa oskarżono z kolei o to, że wykorzystywał swoje stanowisko by blokowac dochodzenia dotyczące nadużyć, napaści i tortur w więzieniach hrabstwa Willacy i łamania praw więźniów.
W akcie przytoczono przypadki skazańców, którzy stracili życie w wyniku złego traktowania przez strażników, tym m.in. sprawę Gregorio De La Rosa, który zmarł w jednym z prywatnych zakładów w Willacy County 4 dni przed terminem wyjścia na wolnośc, po tym jak strażnicy pozwolili innym więźniom go pobić.
Przysięgli napisali, że podjęli swoją decyzję "z wielkim smutkiem", nie mieli jednak innego wyjścia - podstawienie Cheneya i Gonzalesa w stan oskarżenia w obliczu dostępnych im materiałów było dla nich - ludzi, którzy "kochają swój kraj" nieuniknione.
Biuro Cheneya odmówiło komentarza w tej sprawie utrzymując że nie dostało żadnego zawiadomienia z sądu.
Rozbudowany kompleks więzienno-przemysłowy w Stanach Zjednoczonych jest źródłem dochodów dla prywatnych inwestorów oraz państwowych urzędników, których strefy wpływów rosną wraz z liczbą więźniów, zależy więc im na stałym zaostrzaniu przepisów karnych i zapewnianiu stałego napływu skazanych - surowca dla tego przemysłu. W Teksasie, 8 prywatnych spółek zarządza ponad 60 zakładami karnymi z 47 tys. miejsc.
Źródła:
http://www.reuters.com/article/newsOne/idUSTRE4AI11B20081119
http://mediafilter.org/MFF/Prison.html
Chiny: planowane zamknięcie 6 tys. kopalni
Chiński rząd zobowiązał się w ramach strategii poprawiania bezpieczeństwa pracy do zamknięcia w ciagu najbliższych 2 lat ok. 6 000 kopalni, w których śmiertelnośc górników jest największa.
fot. Dan Chung fot. Dan Chung
Do 2010 r. ma więc zostać zamnkieta ponad 1/3 chińskich kopalń węgla kamiennego. W kraju działać wówczas bedzie nieco mniej niż 10 tys. takich zakładów.
W zeszłym miesiącu władze Chin zmuszone były zawiesić pracę wielu elektrowni i wprowadzić racjonowanie dostaw prądu z powodu braku węgla.
Chiny to największy konsument i producent węgla na świecie. Ok. 70% procent energii w tym kraju pozyskiwane jest z tego surowca. Chińskie kopalnie należą też do najbardziej niebezpiecznych na świecie. W ubiegłym roku, wg oficjalnych danych, średnio w wypadkach górniczych ginęło 10 osób dziennie. Liczbę tę (która jak sądzi się jest mocno zaniżona) i tak udało się ograniczyć o połowę od 2005 r. - głownie dzięki zamykaniu szybów, w których panowały najgorsze warunki pracy.
Wg Zhao Tiechui, wice-ministra ds. bezpieczeństwa pracy, sytuacja w małych kopalniach i zakładach chemicznych nadal jednak znacząco się nie poprawiła i nie poprawi, dopóki władze i własciciele tych zakładów nie zmienią podejścia do kwestii bezpieczeństwa. Wiele z tych zakładów należałoby zamknąc, gdyż stanowią ogromne zagrożenie dla pracowników i środowiska. Zbyt wiele firm, zdaniem Zhao koncentruje się wyłacznie na zyskach, a nie zagwarantowaniu pracownikom odpowiednich warunków pracy. Problemem są również przestarzałe technologie, brak świadomości nt. kwestii bezpieczeństwa i fatalne zarządzanie kopalniami i fabrykami. "Należałoby zmienic przekonanie, że wzrost gospodarczy jest bardziej istotny niż ludzie zycie i bezpieczeństwo".
Więcej:
http://www.guardian.co.uk/world/2008/nov/19/china-coal
poniedziałek, 17 listopada 2008
Jedna z lepszych akcji- falszywka New York Time
Yes Men! Fałszywy New York Times sam w sobie jest wydarzeniem medialnym
fałszywy NYT ogłasza koniec wojny w IrakuPo raz kolejny dali o sobie znać ludzie z grupy the Yes Men. Wcześniej pisałem o nich w tekście Uwaga! Wirtualne źródła, gdy dzięki stronie internetowej skusili dziennikarzy BBC i podszywając się pod rzecznika Dow Chemical ogłosili, że biorą na siebie odpowiedzialność za wyciek trującego gazu w fabryce w Bhopal (Indie). Teraz przygotowali milion egzemplarzy specjalnie sfabrykowanego, czternastostronicowego, przyszłego (bo z datą 4 lipca 2009) wydania the New York Times, który rozdawany za darmo na ulicach miast ogłaszał koniec wojny w Iraku. Powstała też spreparowana strona internetowa najbardziej opiniotwórczej amerykańskiej gazety codziennej...
W Polsce o sprawie pisze serwis Deser Agory w tekście Dowcip: (Fałszywy) "New York Times" ogłasza koniec wojny w Iraku, ale są też poważniejsze źródła, jak np. Dziennik i tekst USA ogłasza koniec wojny w Iraku. Na stronach The New York Times Company jeszcze wzmianki o tym nie znalazłem, ale wiadomo, że było milion dwieście tysięcy egzemplarzy spreparowanej (papierowej) gazety, egzemplarze rozdawano na ulicach Los Angeles oraz Nowego Jorku, przygotowano je w sześciu różnych drukarniach. Jak pisze TVP Info w tekście Fałszywy koniec prawdziwej wojny: "Tajemnicą poliszynela jest, że artykuły dla fałszywej gazety napisali znani publicyści, w tym dziennikarze prawdziwego „New York Timesa”."
Screenshot fałszywej strony internetowej NYT
Powstała również specjalna strona internetowa, która sama w sobie stanowi "wsparcie" dla falsyfikatu. Strona dostępna jest pod adresem: nytimes-se.com (w stopce "Copyleft 2009 The New York Times Company"). Można też pobrać PDF z wydaniem
Tego typu akcje warto dogłębnie analizować. Podnoszą dość wysoko poprzeczkę i nadają nowego znaczenia określeniu hoax. Świadczą one o sile, jaką zdobywają (albo mogą zdobyć) różne grupy potrafiące wykorzystywać "wirtualną rzeczywistość" tworzoną przez środki masowego komunikowania. Media stanowią okienko, przez które widzimy rzeczywistość (którą te media chcą nam pokazywać). Podszycie się pod najbardziej opiniotwórczy dziennik w USA stanowi już samo w sobie wydarzenie medialne, które komentowane jest przez praktycznie wszystkie inne media. Dzięki temu również niesione jest do ludzi przesłanie grupy the Yes Men - "koniec wojny w Iraku". Ze względu na to, że potrafili przygotować całą infrastrukturę informatyczno-informacyjną (strona internetowa, gotowe do pobrania PDF-y, opublikowana notatka prasowa SPECIAL TIMES EDITION BLANKETS U.S. CITIES, PROCLAIMS END TO WAR, etc.) dziś wszyscy mogą trafić do ich przesłania z pominięciem mediów, które - owszem, również relacjonują wydarzenie, ale głównym źródłem informacji na temat akcji są informacyjne ośrodki kontrolowane przez prowokatorów. Inne media (bo fałszywa strona, o której wiadomo, że jest fałszywa, również - sama w sobie - jest medium), aby stworzyć jakąś wartość dodaną, mogą już tylko zbierać komentarze i same komentować. Informują o sobie ludzie z Yes Men.
Na stronie becausewewantit.org (ponieważ tego chcemy) można przeczytać fragment wypowiedzi Alexa S. Jonesa, prowadzącego New York Times City Room Blog, który napisał w tekście Liberal Pranksters Hand Out Times Spoof:
I would say if you’ve got one, hold on to it. It will probably be a collector’s item. I’m just glad someone thinks The New York Times print edition is worthy of an elaborate hoax. A Web spoof would have been infinitely easier. But creating a print newspaper and handing it out at subway stations? That takes a lot of effort.I consider this a gigantic compliment to The Times.
Od strony prawnej można teraz zacząć analizować przepisy dotyczące ochrony tytułu prasowego (por. dział prasa niniejszego serwisu), prawa autorskiego do zdjęć (wykorzystano przecież zdjęcia w "gazecie", skopiowano układ szpalt), kwestie ochrony znaków towarowych wykorzystywanych w domenach internetowych (ale przecież wykorzystano również znak w tytule fałszywej gazety i na stronie internetowej), problem wolności słowa, roli mediów w społeczeństwie informacyjnym, kwestie "budowania społeczeństwa obywatelskiego" i "oddolnego dziennikarstwa". Na przykładach "akcji" the Yes Men można próbować analizować kwestie ochrony reputacji, dobrego imienia, renomy, a nawet phishingu... Można nawet porównywać ich działalność z działalnością terrorystyczną, bo przecież mniej więcej chodzi o to samo - o wykorzystanie systemu informowania społeczeństwa o pewnych ideach, wywieranie wpływu przez dotarcie do świadomości społecznej (chociaż oczywiście są różnice - the Yes Men nikogo nie zabijają, nie wysadzają w powietrze budynków, etc., ale czy pamiętacie Pudełka po butach w społeczeństwie informacyjnym?). Skala ich przedsięwzięć, brawura, z jaką je realizują, jest tak olbrzymia, że wydaje się, iż wszystko to ujdzie im na sucho....
Fałszywe wydanie papierowej gazety
Po tym, jak rozdawano na ulicach spreparowane wydanie gazety (powyżej zdjęcie tego wydania) przedstawiciele the New York Times demenowali: przepraszamy, ale nasza gazeta nie jest za darmo, a wojna w Iraku jeszcze się nie skończyła...
Dla wyemitowania tego oświadczenia przerwano wówczas program BBC, a prawdziwy rzecznik Dow Chemical mógł ze zdziwieniem zobaczyć w telewizji człowieka, który wypowiada się w imieniu zatrudniającej go korporacji... Dla tego rzecznika prasowego ówczesna akcja the Yes Men stanowiła z pewnością powód szybkiego dokształcania się w dziedzinie reagowania kryzysowego, istotnego elementu marketingu i public relations (chociaż - trzeba to powiedzieć - podobny mechanizm wykorzystują często nieuczciwi marketerzy nadużywając "marketingu szeptanego"; por. Marketing bezpośredni, szeptany, a może nieuczciwa konkurencja).
Przeczytaj również w innych źródłach:
Wydaje się, że o grupie the Yes Men jeszcze usłyszymy, a może nawet usłyszymy o ich naśladowcach (chociaż w Polsce mieliśmy już Henryka Batutę, a na świecie były też inne przypadki: Rzetelność automatów i prasy (na przykładzie linii lotniczych i dziennikarskiej relacji o łańcuszku)). Kierunek i możliwości (celowego) działania zostały wyznaczone. Aż dziw, że nie zareagował jeszcze The Onion.
« Skanowanie "tradycyjnej poczty" ze względu na bezpieczeństwo państwa | Do kogo zwrócił się włoski MEP w sprawie umowy między Radą a Microsoftem? »
Opcje przeglądania komentarzy
Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.
Relacja video z rozdawania fałszywek za ćwierć miliona dolarów
Tak, jak przypuszczałem, dostępna jest relacja video z happeningu przeprowadzonego przez the Yes Men:
New York Times Special Edition Video News Release - Nov. 12, 2008 from H Schweppes on Vimeo.
B-roll of fake New York Times Distribution, November 12, 2008 from H Schweppes on Vimeo.
Pojawiają się pierwsze szacunki dotyczące kosztu przeprowadzenia tego przedsięwzięcia. W serwisie Gothamist, w tekście A Few More Fake New York Times Details, przeczytać można:
The elaborate fake New York Times stunt may have cost up to $250,000. Though the group claiming responsibility for printing and distributing over one million copies of a July 4, 2009 edition says their costs were $100,000, the NY Post's experts believe that printing a 14-page, 4-color paper are closer to a quarter million for that many copies.
Są też doniesienia dotyczące skali geograficznej. Nie tylko dwa wymienione wyżej miasta, ale też inne, jak podaje New York Post w tekście JOURNALI-SHAM TWEAKS TIMES:
A total of 1.2 million copies were distributed by some 1,000 volunteers in New York, Los Angeles, San Francisco, Chicago, Philadelphia and Washington.
Na ebay.com już pojawiły się egzemplarze "fałszywego wydania". Najwyższa cena za egzemplarz - aktualnie 102 dolary.
--
Koszty ocieplenia
wlepka z http://www.greenpeace.org/poland
Pomyslec przed szkoda bedzie lepiej niz po...
Włochaty - Rebelia
Jesli chodzi o takich zapijaczonych, zacpanych i uzaleznionych degeneratow jak na teledysku, to jak dla mnie nic z punkami nie maja wspolnego. Dla mnie punk to wolnosc, a oni sa bardzo sa zniewoleni przez alkohol, ktory wspiera system.
PORADY PRAWNE
Sciagniete z http://www.antifa.bzzz.net
Nie zapominajmy, ze to poradnik dla polskich realiow. Czyta nas duo osob w polsce wiec na pewno sie przyda, a po za tym wiele porad jest uniwersalna i miedzynarodowa...
Żyjąc w policyjnym państwie znaj swoje prawa...
Jeśli nigdy nie miałeś niemiłych doświadczeń z funkcjonariuszami policji, prawdopodobnie nie wiesz jak w takich sytuacjach się zachować.
1. Policjant przystępujący do pełnienia obowiązków musi posiadać i okazywać obywatelowi dowód iż jest policjantem. Jeżeli tego nie zrobił domagaj się tego przede wszystkim. Bez pokazania (w sposób umożliwiający przeczytanie i zapisanie danych) legitymacji i odznaki nie odpowiadaj nawet na pytanie o godzinę (nie musza pokazywać blach oddziały prewencji na demonstracjach - ale to wyjątkowa sytuacja, musza to zrobić ich dowódcy).
2. Masz prawo zapisać sobie numery identyfikacyjne (lub/i nazwiska) wszystkich policjantów, którzy w jakiejkolwiek sprawie i dowolny sposób się do ciebie zwracają. Zrób to, bo w zdenerwowaniu łatwo numer zapomnisz. Policjant nie ma prawa przeszkodzić ci w tym (w razie odmowy spisz numer boczny lub/i rejestracyjny radiowozu i wnieś skargę).
3. Jeżeli znajdujesz się we własnym lub cudzym mieszkaniu, żądaj nakazu rewizji wydanego przez prokuratora. Gdy wpuścisz policjanta bez tej czynności (np. na rozmowę), prawdopodobnie już nic nie zobaczysz, a jego tak łatwo się nie pozbedziesz.
4. Masz prawo do odmówienia otworzenia drzwi policjantowi, który nie ma nakazu rewizji. Jeśli chce cię przesłuchać, żądaj przysłania wezwania na piśmie przez pocztę.
5. Jeżeli policjant nie chce okazać ci nakazu rewizji, masz prawo wezwać policję (!) przez jej alarmowy numer 997 informując o najściu i -ewentualnie - próbie włamania.
6. Nie daj się zasypać słowami, oszukać prośbami, groźbami, mimiką, nabrać na sypane z głowy paragrafy. Twoje prawa są niezbywalne.
7. Pamiętaj, żeby nie dopuścić do bicia w następujących miejscach: pięty i wewnętrzna część stopy, owłosione części głowy, skronie, plecy w okolicach nerek, krocze i genitalia, splot słoneczny (część klatki piersiowej pomiędzy piersiami), kark i szyję. Są to uderzenia niezwykle bolesne, często niebezpieczne dla zdrowia i życia - a przy tym NIE ZOSTAWIAJĄ wyraźnych śladów (oczywiście bicie w tych miejscach jest przestępstwem). Jeżeli policjant zaczął cię bić, możesz być pewien że jest w tym dobrze wyszkolony! Stań przed lustrem i dokładnie zapamiętaj miejsca w które może kiedyś ktoś cię bić. Musisz działać instynktownie, bo na myślenie nie będziesz miał czasu. Zasłaniaj przede wszystkim głowę i nerki. Bez potomstwa można żyć, bez głowy lub nerek - nie.
8. Zapamiętuj jak najwięcej szczegółów twarzy policjantów. Musisz później umieć ich rozpoznać nawet po ciemku i w grupie innych, podobnych. NIE ZAPAMIĘTUJ STROJÓW !
9. Natychmiast po wyjściu z komisariatu w którym cię pobito zgłoś się na oględziny lekarskie. Są wykonywane - często niechętnie - o każdej porze dnia i nocy w placówkach Pogotowia Ratunkowego. (Otrzymujesz wówczas tzw. Kartę informacyjną z opisem obrażeń. Przed wejściem do lekarza dokładnie się obmacaj na całym ciele, ślady często wychodzą na 2 dzień a adrenalina i nerwy działają jak lek przeciwbólowy. Jeśli po kilku godzinach wyjdą nowe ślady - idź na badanie ponownie). Jeśli jesteś w dużym mieście - udaj się do zakładu medycyny sądowej (o adres zapytaj na pogotowiu lub w izbie przyjęć szpitala). Oględziny tam co prawda trochę kosztuje ale dokument jaki dostajemy stanowi już uznawany w sądzie dowód przestępstwa.
10. Jeżeli zostałeś wezwany w jakiejkolwiek sprawie jako świadek lub podejrzany, powinieneś iść na komendę z adwokatem lub innym świadkiem. Braku zaufanej osoby obeznanej w prawie możesz później bardzo żałować. Przesłuchujący może nie wyrazić zgody na jego obecność w trakcie przesłuchania. W takiej sytuacji powinien czekać na dole, aby w razie czego mógł reagować.
11. Nie odpowiadaj na pytania, jeżeli masz choćby najmniejsze podejrzenie, że mogą być użyte przeciwko tobie lub mogą posłużyć do tzw. "wrobienia". Pamiętaj: musisz wiedzieć w jakim charakterze jesteś przesłuchiwany - jako świadek nie możesz dać się złapać na kłamstwie (chyba że dot. ciebie - w swojej obronie możesz kłamać), jako podejrzany (czy w sądzie - oskarżony) możesz kłamać ile chcesz. Policjant jest w lepszej sytuacji - może kłamać cały czas. Dlatego nigdy mu nie ufaj, traktuj jak wroga.
12 Jeżeli podpiszesz jakikolwiek dokument na komendzie BARDZO DOKŁADNIE CAŁOŚĆ PRZECZYTAJ, jeśli się z czymś nie zgadzasz - nie podpisuj. Jeśli podpisujesz zeznania - podpisz zaraz pod tekstem oraz 2 raz na dole; żądaj zawsze kopii podpisywanego dokumentu. Pamiętaj, że muszą się na niej znaleźć ORYGINALNE podpisy przesłuchującego i Twój. Pamiętaj, że kserokopia dokumentu lub jej kalkowa odbitka NIE SĄ DOKUMENTAMI. Aby nimi się stały, muszą się na nich znajdować oryginalne podpisy. A NAJLEPIEJ NIC NIE PODPISUJ!
13. Natychmiast po popełnieniu przestępstwa przez policjanta złóż zawiadomienie o przestępstwie. Skieruj je do komendy rejonowej policji, na której terenie zdarzenie nastąpiło oraz do odpowiedniej Prokuratury najlepiej Okręgowej (warto również napisać skargę do komendanta wojewódzkiego policji i RPO - wszystkie adresy w książce telefonicznej). Jeżeli zrobisz to w innych komendach czy prokuraturach - czas reakcji może znacznie się wydłużyć (jednak czasami warto to zrobić - jest wtedy cień szansy na bezstronność). Pamiętaj by złożyć zawiadomienie jak najszybciej do obu tych instytucji, biorąc potwierdzenie wpłynięcia na kopii, lub zachowując dowód nadania. Wnioski o ściganie - zgłoszenia przestępstw napisz własnymi słowami, tak jak potrafisz, do prokuratury dołącz listę świadków (jeśli są) i ksero obdukcji lekarskiej.
Nie daj się później sprowokować do ich wycofania - może się to przypomnieć za 3, 5 a nawet 10 lat.
14. Nigdy nie składaj w takich przypadkach fałszywych ani niepełnych zeznań. Jeżeli nie wytrzymałeś i zacząłeś się bronić - napisz to, dodając wyjaśnienie powodów, inaczej wykorzystają to przeciwko tobie.
15. Składając doniesienie o przestępstwie weź ze sobą adwokata lub - jeśli cię na to nie stać - co najmniej jednego bezstronnego świadka. Zapowiedz, że żądasz jego obecności przez cały czas pobytu za murami komendy. Pamiętaj, że nie może to być członek najbliższej rodziny (rodzice, małżonek, dziadkowie, rodzeństwo). Od tego może zależeć twoje bezpieczeństwo. Jeżeli przesłuchujący nie zgodził się na jego obecność (na tym etapie nie powinien), niech czeka na dole komendy.
16. Jeżeli zostałeś kiedyś zatrzymany przez kontrolę drogową, zapewne policjant stwierdził "proszę otworzyć bagażnik". Pamiętaj, że nie ma do tego prawa, jeżeli nie posiada nakazu rewizji. Odsuń się od samochodu, wskaż rączkę od bagażnika i powiedz "Proszę zrobić to samemu, tu jest dźwignia otwarcia bagażnika, ja nie będę utrudniał". W większości przypadków policjant zrezygnuje z przeszukania. Jeżeli jednak nie, masz prawo złożyć zażalenie ze względu na przekroczenie uprawnień. Zażalenie takie będzie skuteczne jeżeli policjant niczego nie znajdzie - jeżeli szmuglujesz narkotyki, sam jesteś sobie winien.
17. Masz zapewnioną nietykalność (a nie tylko posłowie!) - nikt nie może np. przeszukiwać ciebie bez powodu - jeśli policjant to robi, żądaj protokołu przeszukania oraz numerów służbowych i powodu podjętych działań.
18. W 98% zgłaszanych spraw przeciwko policji uchodzi im na sucho... Jednak warto próbować, przynajmniej zaczną cię szanować a nie traktować jak bydło. Jeśli prokurator umorzył sprawę z urzędu - warto się odwoływać (masz na to 7 dni) lub próbować wnieść sprawę cywilną - to jednak kosztuje.
Informacja nt.zatrzymań przez policję - skrót
Policjanci w czasie legitymowania, zatrzymania, dokonywania kontroli są zobowiązani podać stopień, imię, nazwisko, nr służbowy ("blacha")lub pokazać legitymację służbową w taki sposób, byś miał możliwość odczytania i zapisania tych danych.
Policjant przystępując do ww. działań musi podać podstawę prawną i przyczynę podjętych działań. Policja może cię zatrzymać tylko po spełnieniu ww. warunków i to tylko wtedy, gdy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Zatrzymany nie dyskutuj, nie stawiaj się, nie szarp się, nie wdawaj w dyskusje; jeśli cię biją staraj się zapamiętać bijących (stopnie, znaki szczególne etc).
"Normalne" zatrzymanie podczas manifestacji etc. zwykle nie trwa dłużej niż 2-6 h. Decyzja o zatrzymaniu (protokół) musi określać co do minuty godzinę zatrzymania. Prawo nie dopuszcza przekroczenia terminu 48h nawet o minutę. Tak długie zatrzymania się nie zdarzają. O dłuższym areszcie decyduje sąd, i twoja w tym głowa by przekonać sędziego że nie ma potrzeby do aresztowania (praca, nauka, jesteś niekarany, nie ukrywasz się etc.). Warunkiem dłuższego aresztowania jest formalne postawienie zarzutu.
Jeśli cię pobito - domagaj się lekarza, masz do tego prawo. Jeśli nie dopuszczono do wizyty lekarza, zrób obdukcję zaraz po wyjściu z komisariatu (pogotowie, szpital). Masz prawo złożyć skargę na zatrzymanie, odmówić składania zeznań, nic nie podpisywać, powiadomić kogoś o zatrzymaniu. Nie dzwoń do rodziny (po co ich denerwować) - poproś o telefon do znajomych - najlepiej nie zaangażowanych w sprawę.
niedziela, 16 listopada 2008
Wwa-oczami części antyfaszystów.
Ogólnie można napisać że faszyści nie mieli tego dnia łatwego życia. Postarało się o to wiele osób.
Data 11 listopada od zawsze w Warszawie przyciągała faszystów, nacjonalistów oraz pozostałą skrajną prawicę. Wykorzystują oni ten dzień do promowania swoich poglądów. Tak było i w tym roku. W odpowiedzi na demonstrację Obozu Narodowo Radykalnego i innych organizacji z nimi połączonych (Combat18, Narodowe Odrodzenie Polski,Młodzieży Wszechpolskiej, Blood&Honour) zorganizowano w Warszawie szereg akcji. Najbardziej znaną z nich była blokada przemarszu skrajnej prawicy na ulicy Nowy Świat. Nowy Świat to jedna z najbardziej znanych z warszawskich ulic. Jest to deptak zawsze pełen turystów więc blokada w tym miejscu miała bardzo mocny, symboliczny przekaz. Warszawa wolna od faszystów!
Blokada zaczęła się o godzinie 17.00 a skończyła ok godziny 20. Grupa osób (na początku ok 100) na widok zbliżającego się marszu ONRu wyszła na ulicę i rozwinęła transparent,"Warszawa wolna od faszystów", przez całą jej długość. Na ten widok z okolicy zaczęły dochodzić pozostałe osoby które nie wiedziały w którym dokładnie miejscu będzie blokada. Po kilku minutach na ulicy stało około kilkuset osób. Część osób w zwartej blokadzie, ramię w ramię z transparentem, część luźnymi grupkami. Wybuchło kilka petard. Po przejściu kilkunastu metrów blokadę zatrzymała policja. Krzyczano hasła: "Pamiętamy o powstańcach", "Nigdy Więcej holokaustu", "Sendlerową pamiętamy i faszystom przejść nie damy", "No pasaran", "Nie przejdziecie", "ONR to zbiór zer" itp. Kilka osób przemawiało. Dlaczego tu jesteśmy, co jest naszym celem, oraz przedwojenna historia ONR to główne tematy poruszane w przemowach. Dużo warszawiaków i turystów dopiero z haseł i przemów dowiedziała się w czym rzecz. Wyrażano spontanicznie poparcie i zdziwienie że faszyści mogą maszerować ulicami miasta. Pochód ONRu zatrzymano kilkaset metrów od blokady. Faszyści i policja widocznie liczyli że uda się antyfaszystów zepchnąć z ulicy. Nic z tego! Policja próbowała przez megafony zastraszyć blokujących ale nikt ich nie słuchał. Kilku najbardziej odważnych (albo najgłupszych) neofaszystów podchodziło do blokady korzystając z tego że jest ona szczelnie otoczona policją. Niektórym puściły nerwy i poleciało kilka butelek. Między innymi oberwał butelką znany faszysta z Białegostoku Czeczetkiewicz Adam, przyłapany na fotografowaniu ludzi z blokady. Po kilku minutach okazało się że ONR nie będzie próbował przechodzić Nowym Światem. Ludzie zacieli bić brawa a niektórzy gwizdać. ONR został eskortowany przez policję bocznymi uliczkami aż pod pomnik Dmowskiego. Natomiast gdy ludzie z blokady próbowali się rozejść policja ich blokowała spychając wszystkich w jedno miejsce. Przepychanki trwały kilkanaście minut i zaowocowały tym że niewielka grupka osób się przedarła natomiast większość została uwięziona w podwójnym kordonie. Odpalono kilka świec dymnych. Duża część osób która stała poza blokadą nie została otoczona. Przyszła samba i zaczęła grać. Ludzie zaczęli się bawić. Policja zablokowała chodniki i uniemożliwiono poruszanie się. Przechodniów to rozwścieczyło. Cytaty: "Panie puść mnie Pan! To nie stan wojenny!", "Co ich tak trzymacie tamtych, faszystów trzymajcie a nie tu", "Milicjanty". Część gapiów zaczęła skandować "Wypuście ich!". Niestety wszystkich przetrzymano aż do zakończenia demonstracji ONRu. Na koniec wszystkich spisano, sfotografowano i wypuszczono z kordonu.
Podsumowując blokadę, okazała się ona sukcesem. ONR musiał zmienić trasę przemarszu i eskortowany przez policję szedł bocznymi uliczkami. Blokada na Nowym Świecie miała bardzo duże znaczenie symboliczne. Oto w Warszawie nie ma zgody na przemarsze neofaszystów. Bardzo pozytywnie demonstrację odbierali przypadkowi ludzie. Wszystkim tym którzy przybyli na blokadę należą się ogromne brawa!!! Wszystkim! Zwłaszcza tym którzy przyszli ale z wielkim żalem zostawili swoje flagi w domu :)
Oczywiście oprócz blokady miały także miejsce inne akcje. Trwały one od rana do późnej nocy. Niestety bezpieczeństwo antyfaszystów wymaga aby nie były one opisywane z taką dokładnością jak blokada. Zatrzymano jednego antyfaszystę który jest "świadkiem w własnej sprawie". Wszystkie informacje na temat jego sprawy będą regularnie publikowane.
Ogólnie można napisać że faszyści nie mieli tego dnia łatwego życia. Postarało się o to wiele osób. Wszystkim tym osobom, w imieniu warszawskich antyfaszystów serdecznie dziękuję.
1. ONR pokazał swoją „bojowość” i kto u nich zajmuje się „wytyczaniem” tras przemarszu. Bez obstawy policji nie są w stanie poruszać się po mieście. Bez oporów przyjęli trasę policjantów, może im płacą za planowanie i ochranianie manifestacji ?
2. Narodowcy zostali zmuszeni do zmiany trasy i nie próbowali nawet trzymać się swoich wcześniejszych założeń co o nich niezbyt dobrze o nich świadczy, ulica została przez Antifę całkowicie zablokowana.
3. Oczywiście jak zawsze, pierdzenie, ze nie płonęły budynki, policja nie została rozbita, nie było butelek z benzyną, a jakby by były to byście pisali, ze po co dym 11 listopada, ze hołota i trzeba było na spokojnie itp. Więc się zdecydujcie ! Faszyści zostali przez Antifę zmuszeni do zmiany marszu i schowali się za policyjną eskortą.
wtorek, 11 listopada 2008
Walka o niepodległość Iraku Demo 1mln No-Sofa
Walka o niepodległość Iraku Demo 1mln No-Sofa
http://www.irak.pl
Milion Irakjczyków demonstruje przeciw amerykańskiej okupacji,
o niepodległość Iraku!
Setki tysięcy Irakijczyków protestują co tydzień przeciw podpisaniu paktu kapitulacji , który w dotychczasowej wersji umożliwia USA przeprowadzanie wojen i bombardowań z terytorium Iraku oraz zapewnia całkowitą bezkarność amerykańskich żołnierzy i cywilów.
20 października 2008 wyszło w proteście na ulice Bagdadu ok. miliona osób.
Tłum złożony głównie z młodych mężczyzn skandował: "nie dla paktu", "nie dla okupacji”, „wolimy śmierć niż kapitulacji ".
Płonęły amerykańskie flagi.
Irak na skutek agresji USA stracił ponad 1,2 miliona obywateli,
dwa razy tyle osób zostało ciężko rannych, 4 miliony spotkał los uchodźstwa, „szwadrony śmierci” zlikwidowały setki naukowców, intelektualistów, przeciwników amerykańskiej okupacji,
służby specjalne i najemnicy z firm ochroniarskich organizują rzekome „zamachy terrorystyczne Al. Quaidy”, by „usprawiedliwić” m.in. w ten sposób dalszy pobyt wojsk amerykańskich, kraj jest zdewastowany i napromieniowany DU, okradany z bogactw naturalnych, dzieł sztuki,(…)
(… por. Dossier holocaustu: http://www.irak.pl)
W Iraku setki tysięcy osób protestuje co tydzień przeciw paktowi kapitulacji - układowi o warunkach obecności sił USA w Iraku (SOFA- Strategic Framework and Status of Forces Agrement), który przedłużyłby obecność amerykańskich sił okupacyjnych w tym kraju na okres trzech lat.
„Formalny mandat" działalności wojsk amerykańskich wygaśnie 31 grudnia br.
Media korporacyjne przemilczają zarówno skalę pokojowych protestów Irakijczyków, jak również skalę ZAGŁADY IRAKU dokonaną przez USA i siły koalicyjne (z pomocą tychże korporacyjnych mediów podległych kompleksowi militarno-przemysłowemu).
20 października 2008 wyszło w proteście na ulice Bagdadu ok. miliona osób
We wszystkich krajach europejskich działają KOMITETY WOLNY IRAK.
Polska jest prawdopodobnie jedynym krajem, w którym nie działa aktywnie jakakolwiek grupa Komitetów Wolny Irak, wspierająca dążenia niepodległościowe Irakijczyków.
Irak na skutek agresji USA stracił ponad 1,2 miliona obywateli.
(dossier: http://www.irak.pl)
niedziela, 9 listopada 2008
[W-wa] demonstracja antyfaszystowska 11.11
Info na temat kontrdemonstracji 11.11 Warszawa
Zapraszamy na demonstrację antyfaszystowską w dniu 11 listopada w Warszawie Będziemy blokować demonstrację organizowaną przez ONR (Obóz Narodowo-Radykalny), organizację skrajnie prawicową, rasistowską i antysemicką. Nie zgadzamy się na wizję świata propagowaną przez ONR i grupy im towarzyszące. Na polskich ulicach nie ma miejsca dla rasizmu, ksenofobii i seksizmu.
Nie pozwolimy, aby grupa neonazistowskich oszołomów bezkarnie maszerowała głównym traktem Warszawy, wznosząc ręce w faszystowskim geście. Historia uczy nas, że miejsce takich ideologii jest na śmietniku. W sąsiednich krajach jakiekolwiek przejawy faszyzmu spotykają się ze zdecydowaną reakcją całego społeczeństwa: rok temu w Czechach neonaziści zostali przegonieni z Pragi. W Niemczech od lat nie są w stanie zorganizować marszu, zawsze zostają zablokowani przez demonstracje antyfaszystowskie.
W Polsce w ostatnich latach skrajna prawica zwiera szeregi: nacjonaliści z ONR czy NOP maszerują razem z faszystami z Blood and Honour i Combat18. Nie przymykaj oczu na ten problem – dotyczy on także Ciebie. Działaj, zanim będzie za późno.
Dołącz do demonstracji organizowanej 11 listopada o godzinie 17.00 w Warszawie, na rogu ul. Nowy Świat i Ordynackiej. Nasza akcja będzie miała formę blokady: stworzymy blok, który fizycznie uniemożliwi przemarsz nacjonalistycznej demonstracji.
Akcja organizowana jest przez Koalicję Antyfaszystowską, czyli nieformalną grupę związaną z warszawskim środowiskiem anarchistycznym.
Na demonstracji nie chcemy jakichkolwiek symboli partyjnych ani czerwonych flag. 11 listopada w Warszawie to nie miejsce na lewicową propagandę.
Podczas kontrdemonstracji będziemy się organizować w tzw. 'affinity groups' czyli 3-4 osobowe grupy, których członkowie/członkinie działają wspólnie i opiekują się sobą nawzajem. Bardzo prosimy o zapoznanie się z materiałami dotyczącymi tej strategii na stronie http://www.antifa.bzzz.net.
Miejsce kontrdemonstracji:
Nowy Świat to główny deptak Warszawy. Ulica Ordynacka znajduje się między ulicą Świętokrzyską a Alejami Jerozolimskimi. Aby dostać się z Dworca Centralnego na miejsce akcji należy wsiąść w jakikolwiek tramwaj na ul. Aleje Jerozolimskiej jadący w kierunku wschodnim (w stronę Wisły) a następnie wysiąść na trzecimi przystanku (Muzeum Narodowe). Następnie należy udać się w lewo, wzdłuż ulicy Nowy Świat, aby dotrzeć do ulicy Ordynackiej.
Organizujemy bazę noclegową dla osób przyjezdnych. Jeżeli jesteś zainteresowany/a, dzwoń pod numer 517703733 lub pisz na waw11.2008@o2.pl
Niemcy: antynuklearna gra leśna i blokada CASTOR
Niemcy: antynuklearna gra leśna i blokada CASTOR
imc-pl
Jak co roku w Niemczech, w związku z przejazdem przez teren tego kraju pociągu z francuskimi odpadami nukrearnymi, aktywiści zorganizowali tzw. grę leśną - "Ralley Monte Göhrde". W jej trakcie mozna zdobyć wirtualne punkty za osiągnięcia takie jak: budowanie barykad, przekraczanie linii kolejowej służącej do przewozu transportów radioaktywnych (zabawa, która usiłują zepsuć policjanci), prowokowanie służb porządkowych do wydania rozkazu "prosze stąd odejśc", niszczenie myśliwskich ambon i itp. działania antyautorytarne.
„Ralley Monte Göhrde“ rozpoczęło się w tym roku w piątek 7 listopada, ok. 14.30, gdy setki aktywistów rozproszyły się po lasach wokół „Göhrde“ by podjąc liczne akcje bezpośrednie w regionie Wenland, przez który przewożone są transporty CASTOR (Cask for Storage and Transport of radioactive Material) z toksycznymi i radioaktywnymi materiałami - odpadami z francuskich elektrowni atomowych.
Zablokowano pniami drzew wiele dróg dojazdowych do linii kolejowej, wykorzystywanych przez policje i służby ochrony kolei, skutecznie przegoniono tez ochroniarzy po lesie. Gra miała na celu przygotowanie aktywistów do blokady nadjezdzającego transportu CASTOR, zaznajomienie ich z terenem wzdłuż trasy transportu i stworzenie zaplecza dla blokady oraz zdobycie doświadczenia w podejmowaniu różnego typu działań bezposrednich.
Policja wystawiła na miejsce gry liczne oddziały, helikoptery, pojazdy opancerzone, furgonetki, samochody, konie i psy policyjne. Mimo takiej przewagi sił, uczestnikom „Ralley Monte Göhrde“ udało sie zdobyc wiele punktów.
Gra ma wielolenią tradycję i od lat jest nieodłaczną częęścią ruchu sprzeciwu wobec CASTOR. Zawsze rozpoczyna się w Metzingen, gdzie co roku działa infopunkt i obóz aktywistów. Kilka lat temu policja zakazała organizowania jakichkolwiek obozów ekologicznych i aktywistycznych w tym regionie. W ramach sprzeciwu wobec takich działań, mieszkańcy Metzingen udostępnili aktywistom swoje domy i stodoły i cała wioska zamieniła się w miejsce oporu - czego władze zakazać już nie mogą - i punkt wypadowy do działań anty-Castor.
Zgromadzenie 2o tys. funkcjonariuszy policji w Wendland nie wystarczyło by zapobiec udanej blokadzie CASTOR. Tuż koło granicy francuskiej 4 aktrywistom udało się przedostać przez kordony ochrony i przykuć na torach do ukrytego pod nimi betonowego bloku. Pociag został zablokowany na ponad 12 godzin.
Koło Kassel podpalono kable kolejowej sygnalizacji świetlnej
W Goerleben, w demonstracji antyatomowej i blokadzie składowiska odpadów wzięło czoraj udział ponad 16 tys. osób oraz 400 traktorów. Podobne demonstracje zorganizowano także w innych niemieckich miastach. Na dziś planowane sa kolejne akcje na trasie przejazdu ładunku CASTOR.
Więcej informacji:
http://de.indymedia.org/2008/11/231614.shtml
http://wendland-net.de/
http://www.castor.de/
http://www.archive.org/details/AntiCastorActions
http://www.falken-nordniedersachsen.de/?p=198
http://twitter.com/castor2008 (po niemiecku)
http://www.castor.de/ticker/index_en.html (po angielsku)_
piątek, 7 listopada 2008
otwarcie Domu Polskiego
w piątek 7 listopada o godzinie 15.30.Zarząd Stowarzyszenia Niderlandzki Dom Polski ma przyjemność zaprosić na oficjalne otwarcie Domu Polskiego, który jest siedzibą naszego stowarzyszenia.
adres
Entrada 400; 1115 SC Amsterdam - Duivendrecht
www.dompolski.nl
glównym celem stowarzyszenia jest integracja polskich emigrantów w Holandii
wtorek, 4 listopada 2008
re-skłoting Van Boetzelaerstraat
Holandia: re-skłoting Van Boetzelaerstraat
imc-pl
1 lisptopada skłotersi zajęli ponownie dwa opuszczone domy (nr 2 i 20)przy ul. Van Boetzelaerstraat w Amsterdamie.
Dwa mieszkania w tych budynkach zostały zaskłotowane w zeszłym roku. Ich mieszkańców eksmitowano 30 października na mocy art. 429 - po to by stały puste. Nieruchomości należą do "Block AB24", którego właścicielem jest Ymere i w przyszłości mają zostać zburzone. Kiedy to nastąpi nie wie nawet Ymere, jako że projekt rozbiórki został po raz kolejny przełożony.
Najemców lokali w tych dwóch budynkach zmuszono do wyprowadzki już jakiś czas temu, zastąpili ich antyskłoterzy, którzy wkrótce również się wyprowadzili. Dwie kamienice miały stać wg zamierzeń Ymere puste do czasu rozpoczęcia i burzenia.
Wg skłotersow, którzy nie chcieli zmarnować okazji i wprowadzili się ponownie pod numery 2 i 20, zajęcie pustego budynku nie jest przestępstwem, zwłaszcza w czasach kryzysu mieszkaniowego - Ludzie potrzebują miejsc do życia.
3 listopada, koło południa pod obu kamienicami pojawili się dzielnicowi policjanci z przedstawicielami Ymere. Fakt, ze budynki zostały ponownie zaskłotowane niespecjalnie im się spodobał, sami przyznali jednak, ze stały one puste od roku. Policja próbowała wejśc do środka, by sprawdzić ile pięter zostało ponownie zajętych, co im się nie udało, gdyż nowi lokatorzy zabarykadowali drzwi i odmówili ich otwarcia.
Policjantom i panom z Ymere udało się w końcu dostać do budynku przez dach. Sprawdzili 2 i 3 piętro nieużywane przez skłotersów, następnie wezwani przez nich robotnicy zniszczyli toalety i kuchnie na tych piętrach i usunęli wszystkie okna układając je w środku na stos i następnie rozbijając dla rozrywki. Mieszkańcy przez cały ten czas pozostawali na 1 piętrze.
Po kilku godzinach ekipa od demolki i stróże prawa opuścili budynek zapowiadając się z wizytą następnego dnia. Skotersi zapowiedzieli, że będą bronić kamienic.
"Los Buntownika - fragmenty część druga + Życie aktywisty - fragmenty część pierwsza" szukają wydawcy !!!
Nareszcie !Druga część fragmentów prawie gotowa do druku. Wciąż poszukujemy wydawcy!!!Tym razem obok " Losu Buntownika" zamieszczamy także fragmenty i zarysy nowej książki Griksa : "Życie Aktywisty", która jest kontynuacją poprzedniej. Tak jak życie autora jest dojrzalsza, bardziej pozytywna, a do tego trochę filozoficzna. Obok rozdziałów przygodowych mamy w niej jak to nazwałem "Medytacje" czyli przemyślenia i rady na jak wierzę, szczęśliwsze życie dla nas wszystkich. W drugiej części fragmentów dużo wołania o tolerancję, miłość, wolność, poszanowanie ludzkich praw, Matki Ziemi...
O to przed Wami fragmenciki fragmentów zachęcające do przeczytania całości.
LOS BUNTOWNIKA
Pierwsza Akcja Bezpośrednia
...Ekologia i jakiekolwiek działania z nią związane były jeszcze mniej popularne niż teraz. O punku wówczas też jeszcze nic nie słyszeliśmy, więc kto tam mógł wiedzieć o jakiejkolwiek akcji bezpośredniej. Wypłynęło to prosto z naszych serc, z naszej złości i chęci zemsty, odegrania się na mordercach drzew, jak ich nazywaliśmy. Nie było w tym żadnej ideologii. Zrobiliśmy tak, bo tak czuliśmy, że tak właśnie trzeba. Było to szczere, impulsywne działanie młodych dzieciaków....
...- To chodźmy najpierw go obejrzyjmy - po czym podeszliśmy jak gdyby nigdy nic i zaczęliśmy oglądać spychacz. Zastanawialiśmy się jakby go tu zepsuć.
- Widzisz tą rurę wydechową na masce ?
- No, ślepy nie jestem.
- Jak nasypiemy do niej piachu, to bedą musieli rozkręcać cały silnik i bardzo ciężko będzie im go uruchomić z powrotem.
- Ty, może poczekamy jeszcze trochę aż się ściemni ? - zaproponowałem.
-Nie, no co Ty ? Zaraz matki będą nas wołać do domów....
Demonstracja przeciwko McDonaldowi w Pradze
...Już od młodości ważniejszy był dla mnie udział w demonstracji niż dobra zabawa na koncertach. Jest tyle rzeczy złych na tym świecie, że jedną z ważnych dróg ich zwalczania jest właśnie wyjście na ulice by przekazać innym własne zdanie. " STOP. Mi się to nie podoba. Nie zgadzam się ! Wysłuchaj mojego zdania i sam oceń czy nie mam racji ! ". To właśnie tego typu działanie sprawiało, że zwykli ludzie po przeczytaniu transparentu czy ulotki podchodzili do nas i mówili : " Macie rację." Albo jeszcze lepiej przyłączali się do nas i krzyczeli razem z nami. To była zawsze niezła nagroda dla nas lub organizatorów. Poczuć , że nie jesteśmy sami w naszej walce o Dobro tego świata. Nie najważniejsze było to czy osiągnęliśmy jakieś namacalne cele, ale ważne było to, że zawsze odnieśliśmy wygraną sami w sobie. Z czystym sumieniem mogliśmy sobie spojrzeć w twarz i powiedzieć : " Ja nie jestem obojętny na zło tego świata, nie siedziałem cicho, nie poddałem się bez walki."...
...Wszyscy protestujący mogą również być dumni z tego, iż to oni są motorem napędzającym historie w kierunku Dobra. To właśnie dzięki nim mamy ośmio, a nie szesnasto godzinny dzień pracy. To właśnie dzięki nim ta książka może zostać wydana bez cenzury. To dzięki nim nie ma już w Polsce testowania kosmetyków na zwierzętach. To dzięki nim być może świat jeszcze nie zginął i nie schylił się ku ostatecznemu upadkowi....
...Nie wiem co mną wtedy pokierowało : troska i strach o to, że złapią aktywistę, którego mało co znałem ? Poczułem z nim międzyludzką, punkową solidarność ? Podobno wszyscy punkowcy to jedna rodzina ( haha!)
Wtedy się nad tym nie zastanawiałem. Był to impuls. Widząc goniących, pełnych złości ochroniarzy nie wiele myśląc zacząłem przeciwdziałać. Pobiegłem za jednym z nich i mocno kopnąłem go w dupę. Był dużo większy i szerszy ode mnie. Miał długą pałę za pasem, gaz oraz pistolet, a ja bylem taki mały i młody (miałem dopiero 16 lat)....
Brutalny Napad Policji Na "Skłoterską"
...W pierwszej chwili nawet trochę się ucieszyłem, że to bastardzi, a nie jacyś nazi-debile, czy jakieś psycho-drechy. Szybko jednak zmieniłem zdanie. Z miejsca, ten pierwszy, który kopał rzucił się na mnie z nożem. Na początek dostałem kosą w rękę, potem z pięści w twarz....
..."Cholera. Jeśli gliniarze łamią prawo, to są w stanie zrobić mi wszystko." – przemknęło mi przez myśl. Czułem, że ocieram się o śmierć i że bardzo prawdopodobnym jest, że zginę....
..." Co za chory umysł mógł wymyślić taką torturę?! Co za psychole! Muszę się ratować. Musi mi się udać! Znając teren, wybiegnę z budynku dużo szybciej, niż oni. Może uda mi się dobiec do najbliższego wieżowca. Na otwartej przestrzeni mnie nie zabiją, będą bali się świadków. W bloku tym bardziej. Najgorsze, że zostawię Paprykę, ale może jej nie znajdą. Może psa nie zabiją... Kur... Nic nie mogę zrobić! Boże pomóż!" – myśli miałem chyba z tysiąc na sekundę...
Food Not Bombs - Jedzenie Zamiast Bomb - ulotki napisane w latach 1999 -2001
- Wypi...ać mi powiedzieli. Odpowiedziałem im , że nie znam takich słów, bo kulturalny człowiek ich nie używa. Na to ochroniarze skopali mnie , obili mi nerki i nogę !
- Mnie też skopali - dodaje kobieta w ciąży.
- Na Śródmieściu to jeden z nich groził mi pistoletem i mówił, że to na ostre. Powiedziałem mu " To strzelaj " i strzelił mi w twarz. Widzi pan te oparzenia ? - pokazuje mi skarżący się bezdomny, by uwiarygodnić swoją historię.
- Ja i tak tu urodzę. Nie mam mieszkania i to jest mój dom, ten "kawałek podłogi" - mówi kobieta w ciąży.
O to niektóre relacje bezdomnych jakie usłyszeliśmy podczas środowego rozdawania jedzenia na dworcu centralnym. Ludzi tych ochroniarze z firmy " Żubrzycki" oraz policjanci próbują wyrzucić z Dworca Centralnego. O to czego doczekaliśmy się w naszym katolickim kraju tak bardzo dążącym do Europy. Jeżeli tak ma ona wyglądać, to ja dziękuje. Nie dość , że ludzie nie mają gdzie mieszkać , to wyrzuca się ich z kolejnych miejsc gdzie nie marzną. Nie dosyć ,iż prawie cały czas chorują, a opieka zdrowotna jest dla nich coraz trudniej dostępna, to jeszcze wyrzuca się ich na mróz. Takie nieludzkie postępowanie kojarzy mi się z faszystowską eksterminacją. Sytuacja ludzi w tym kraju z dnia na dzień się pogarsza. Strajkują lekarze, górnicy, nauczyciele, pielęgniarki i wielu innych. Coraz więcej uczciwie, ciężko pracujących ludzi jest coraz bardziej nie zadowolonych z życia, które staje się coraz cięższe i droższe. Sytuacja polepsza się jedynie politykom, biznesmenom, urzędnikom i tym podobnym cwaniaczkom, którzy bardziej szkodzą niż pomagają. To oni odpowiedzialni są za stale pogarszająca się sytuację. Bezdomnych , bezrobotnych i biednych jest coraz więcej. Sytuacja jest tak niepewna, że Tobie też może się powinąć noga. Czy chciałbyś by ktoś w ciężkiej sytuacji wyciągnął do Ciebie pomocną dłoń ? A czy Ty sam komuś pomagasz ? Jeśli Ty nie pomożesz dzisiaj biedniejszym , nie zrobi tego nikt inny. Jeśli ludzi pomagających będzie za mało , może okazać się , że jest ich też za mało, kiedy Ty będziesz w potrzebie.
Ludzie ! Miejcie serca ! Jeśli Wy będziecie czynili dobro ten świat stanie się lepszy i znośniejszy ! Nie czekajmy ! Jeszcze tyle do zrobienia !...
... Podczas gdy coraz większa liczba ludzi nie ma pracy, domów coraz więcej z nich nie ma jak wyżywić swoich rodzin, a nawet siebie, jako jedno z wyjść z cały czas pogarszającej się sytuacji widzimy w pomaganiu sobie nawzajem.
"Pomagajmy Najbiedniejszym
Przecież są naszymi Braćmi
Pomagajmy Najbiedniejszym
Choć nie jesteśmy bogaci
Pomagajmy Najbiedniejszym
Wtedy świat stanie się lepszy
Pomagajmy Najbiedniejszym
Może ktoś nam też pomoże"
- Zbuntowani
Dlaczego "Zamiast Bomb" ?
Nie możemy pogodzić się z faktem, że władza wydaje miliardy na maszyny do zabijania i nauczenie ludzi z nich korzystać, podczas gdy tak wielu głoduje. Poprzez tą akcje chcemy pokazać, że my anarchiści tak często przedstawiani mylnie jako wrogowie ludu, nie będąc bogaci jesteśmy w stanie zorganizować pomoc potrzebującym. W ten sposób także protestujemy przeciw temu, że rząd marnotrawi nasze pieniądze przeznaczając je na doskonalenie armii
- maszyny do zabijania, czyli dla nas czegoś bardzo złego.
Boli nas to , że 35.000 ludzi ( czyli więcej niż podczas ataku na World Tride Center ) umiera w męczarniach z głodu każdego dnia. Gdyby choćby 1/5 wydatków na zbrojenia przeznaczyć na dożywienie ludzi nikt z nich nie był by głodny. Za cenę wyprodukowania dwóch najnowocześniejszych samolotów można by zaszczepić wszystkie dzieci w Afryce przeciwko 5 najgroźniejszym chorobom, które powodują tam śmierć. Jednak rządy nie potrafią znaleźć tych pieniędzy....
Straszna podróż
...W Cottbus zdążyłem jeszcze na pociąg do Berlina. Miałem szczęście , bo czekając i pałętając się na stacji mógłbym ściągnąć na siebie pytanie zadane przez jakiegoś z policjantów : " Czy mogę zobaczyć pański paszport ?". Szczególnie przy polskiej granicy często kontrolują ludzi by wyłapać nielegalnych.
Najtrudniejsze było już za mną lecz zagrożenie było wciąż bliskie. Nie chciałem by po tylu trudach, cierpieniach i nerwach to wszystko okazało się daremne....
...W końcu dojechałem do tego wymarzonego miasta Amsterdamu. Niestety nie byłem w stanie podziwiać go i cieszyć się jego urokiem. Moje myśli skupione były nad znalezieniem mojej rodziny....
...Po tym jak oszustwo wyszło na jaw byliśmy zdani tylko na siebie. Sami w obcym mieście, bez znajomości NIKOGO, nie znając nawet języka....
...Nasza radość, że w końcu jesteśmy razem była przeogromna. Nea ściskała mnie tak mocno jak nigdy przedtem....
Klinika Dla Nielegalnych
...Z własnego życia wiedziałem, iż nie urodzonym w UE trudniej o pracę, za którą, bo nielegalna często otrzymywali dużo mniejszą zapłatę. W tych warunkach często niemożliwością jest opłacić zawyżone dla nieubezpieczonych koszta leczenia. Te wszystkie powody oraz najważniejszy: chęć wzięcia zdrowia mego i mej rodziny we własne ręce, potrzeba uniezależnienia się jak najbardziej jak tyko mogłem od tego systemu skłoniła mnie bym zaczął uczyć się na własną rękę medycyny. Chciałem pomóc sobie i takim jak ja być godnie traktowanym i niezależnym od jakichś rasistowskich, dyskryminacyjnych reguł UE....
...Doc był jednym z najlepszych nauczycieli jakich spotkałem na swej życiowej drodze. Atmosfera "klasy" była całkowicie luzacka i bezstresowa. Można było nam nawet leżeć jeśli tak było wygodniej. Co jakiś czas opowiadał nam dowcip lub adekwatną do tego co nauczał historię ze swego życia. Były to opowieści z wielkich masowych demonstracji w USA, na kŧórych protestujący zostali pobici przez brutalną amerykańską policję...
Zjednoczona Europa - Faszystowska granica
...- No i tych z Polski trzeba zamknąć by sprawdzić czy są legalni, a tych z unii nie. Ci z po za Unii są gorsi. Podobne podziały tworzył Adolf Hitler.- i na to już nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, a że bylem ciekawy zażądałem :
-Czy mogę znać odpowiedź ?
- Jeśli się panu nie podoba w Holandii, to po co tu przyjeżdżasz.
- O to chodzi, że mi się tu podoba, lecz te faszystowskie prawo nie pasuje do tego tolerancyjnego kraju....
...Wystarczy wyobrazić sobie wysłańca z wioski trzeciego świata, który wysiłkiem swoim i wszystkich mieszkańców został wysłany do świata bogatych, by stamtąd pomógł biednej wiosce. Wyobraźmy sobie tego człowieka deportowanego za jazdę bez biletu. On wraca do umierającej z głodu wioski, pozbawiając ją ostatniej nadziei, którą w nim pokładali. Nie mają szans na ponowne zgromadzenie pieniędzy, by po raz kolejny spróbować kogoś wysłać. Jedyne światełko nadziei tych ludzi zostało zgaszone szatańskim rasizmem Europy. Najsmutniejsze jest to, że oni są biedni i głodni , bo ich pola, warzywa, owoce i dobra materialne są wywożone do krajów bogatych by np. wykarmić zwierzęta hodowlane przez co wyprodukowany będzie kawałek mięsa kilkanaście razy mniejszy niż pożywienie jakie zużyto na jego produkcję. Wszystko byśmy my, na zachodzie mogli pić kawę i objadać się tanimi owocami tropikalnymi, które są tańsze niż miejscowe jabłka, bo ktoś tam, w trzecim świecie został wykorzystany.
Takie i inne tragedie zdarzają się często w Europie, która szczyci się, że zniszczyła widmo faszyzmu podczas II wojny światowej. Czym jednak rasizm " krzywych nosów " różni się od rasizmu Unii Europejskiej.
Każdy obywatel nie będący członkiem UE ma gorsze prawa i ograniczenia, które jeśli będą przekroczone mogą być podstawą do deportacji....
Festiwal Rainbow
...Przez cały mój pobyt nie zauważyłem nawet by ktokolwiek pił mleko i jadł jajka, o mięsie nie wspomniawszy. Wszystkie kuchnie, nawet ta dla dzieci były wegańskie.
Nigdy w życiu nie widziałem by aż tyle osób odżywiało się w ten sposób .Nieprawdopodobne, a jednak prawdziwe. Lepszy świat jest możliwy - to jedno z piękniejszych spostrzeżeń ,które nasunęły mi się na tym festiwalu. Żadnej policji, żadnych strażników porządku, w żadnej kuchni żadnych szefów ,nikt bardziej uważany, żadnych panów, żadnych poddanych i co?
... i nikt się nie pozabijał, nikt się nawet nie pobił, nigdzie nie czułem się tak bezpieczny o swoją kamerę nie mając jej przy sobie....
... Dobrych rzeczy można było się nauczyć od innych, którzy je robili, złe nawyki można było się oduczyć od innych, którzy ich nie czynili. Gdy podchodzisz do jednego ogniska i częstują Cię herbatą, przy drugim częstują Cię też ciapatami i tak przy każdym, które napotkasz na twoim wieczornym spacerze. Co zrobisz gdy rozpalisz swe własne ognisko? Jeśli masz otwarte serce i szybko się uczysz zrobisz herbatę ,skręcisz dżointa, zrobisz jedzenie itp. Wszystko po to by ugościć każdego kto do Ciebie zawita. Tak nauczyłeś się gościnności i teraz czujesz jakie to wspaniałe. Uczyć się być dobrym, przekazywać tą wiedzę innym. Doświadczać jak ekologicznie, przyjaźnie i dobrze jest żyć razem. To jedna z idei festiwalu.
Te 2000 ludzi żyjących bez bójek, bez narkomani, bez cywilizacji, będących razem jest dobrym przykładem na skuteczność tej nauki (=duchowej rewolucji ?)....
Miłość
...Gdy się naprawdę kocha jest się w stanie wszystko zrobić dla ukochanej osoby. Staje się ona ważniejsza niż cały świat, nawet niż Ty sam. Jesteś w stanie poświęcić całe swoje życie, a nawet więcej tylko po to by w jakikolwiek sposób uszczęśliwiać wybrankę twego serca. Nic innego nie może być ważniejsze, a jeśli jest, to miłość staje się zaniedbana. To bardzo złe dla Miłości, bo wtedy niczym nie podlewany kwiat może ona uschnąć. Dlatego nie popełniajmy tego błędu, by zaniedbywać Miłość, nie odkładajmy rzeczy na później, nie przedkładajmy niczego przed nią, bo inaczej możecie tak jak ja obudzić się z ręką w nocniku. Dlatego jeśli coś nie gra w waszym związku, proszę, zamiast pójść na piwo z kolegami by sobie odreagować lepiej zrób swej ukochanej romantyczny obiad. I nie czekaj z tym dłużej. Zrób to teraz, ona jest tego naprawdę warta, a chwile z nią są najcenniejsze...
ŻYCIE AKTYWISTY
Obrona Kempingu
...W pewnym momencie poczułem jak ktoś złapał mnie za pas mych spodni. Był to Wąsacz. Ciągnął mnie mocno za spodnie tak, że me nogi nie wytrzymały i puściły się drzewa. Rękoma , by nie spaść trzymałem się najmocniej jak tylko mogłem. Wisiałem pomiędzy drzewem, a ciągnącym mnie policjantem.
- Ludzie ! Oni mnie zabiją !- krzyczałem, a w oczy zajrzała mi śmierć. Gdyby moje ręce nie wytrzymały i puściły, niechybnie bym spadł i się zabił. Nie było szans , że Wąsacz albo moje spodnie utrzymałyby ciężar mnie wyrwanego naprężonym niczym łuk gałęziom, spadającego z impetem w dół....
...Rabia, Nea i Papryka są trzema pięknymi powodami by żyć. “ jeśli masz dla kogo umrzeć , to na pewno masz dla kogo żyć “ ( cytat : Złodzieje Rowerów). Mam jeszcze wiele do zrobienia w swoim życiu, tyle planów, tyle projektów…
Alternatywna Miłość
...Nie ograniczajmy swego partnera tylko do przedmiotu swych pragnień i narzędzia do zaspokojenia swych zachcianek. Kochać znaczy stawiać kogoś dobro ponad siebie. Miłość rośnie gdy umiera egoizm. Przykładem może być miłość matki do dziecka. Oddałaby życie dla niego.
Jeśli kochamy Siebie, Swą ukochaną, dzieci, rodzinę, to normalne, iż chcielibyśmy zapewnić im szczęście, Jednak szczęścia kupić się nie da. Tak jak z resztą prawdziwej miłości, przyjaźni, prawdy czy innych wartości. Dlatego niezaspokojeni Ci wszyscy bogaci, którzy żyją w niepewności ułudy : " Czy ma żona jest ze mną bo mnie kocha , czy też tylko dla moich pieniędzy. Czy moi przyjaciele nie opóściliby mnie gdybym nagle znalazł się bezdomny na ulicy ? ". By zagłuszyć te watpliwości chcą mieć więcej i więcej, by zaspokoić nałóg swych pragnień. Jednak chciwości , najgroźniejszego z narkotyków zaspokoić się nie da. Wbrew pragnieniom nie wypełni ona pustki jaką odczuwają po braku szczęścia i miłości....
...Nigdy nie zapominajmy o tych mutualnych zależnościach. W dzisiejszym świecie ludzie zmieniani, manipulowani przez dyktaturę pieniądza coraz częściej żyją wbrew tej naturze. Zakładają związki miłosne w celu zaspokojenia własnych pragnień, rodzą dzieci by zaspokoić własne niespełnione ambicje, żyją kosztem społeczeństwa i innych ludzi, eksploatują Matkę Ziemię, nasz wspólny dom do tego stopnia, że przyszłe pokolenia, NASZE DZIECI w przyszłości, a nawet ludzie na innych kontynentach już teraz nie są w stanie doczekać jutra. Nie ma w tym ani krzty miłości !!!. Dlatego życzę Wam wszystkim, dla waszego szczęścia obudźcie się i znajdźcie prawdziwą Miłość !
Dostrzeżcie Boga w swej(-ym) ukochanej(-ym), zobaczcie ją(go) jako osobę , którą chciałbyś (-ałabyś) obdarzyć wszystkim co dobre,( może przekaż jej też te słowa jeśli chcesz Ha ha!) , obdarzyć sobą.
Zamiast tracenia czasu na zarabianie pieniędzy by kupić twym dzieciom coraz to nowsze i lepsze zabawki, poświęć im czas i miłość. To jest to czego potrzebują bardziej od Ciebie niż zasypywania ich tysiącami zabawek czy kupowania im "markowych" ubrań....
Skłotowanie Rajk Muzeum
...Około 14.00 kilkudziesięcio osobowa grupą ludzi ruszyliśmy pieszo w kierunku Rajk muzeum. Było nas wystarczająco by nie dać się zatrzymać przez policję, która zresztą i tak nie wiedziała naszego celu. Gdy byliśmy już przy Rijk muzeum ktoś powiedział, że drzwi są już otwarte i lepiej byśmy zaczęli biec. Po tej wiadomości ruszyliśmy wszyscy biegiem w kierunku Teken school naprzeciwko południowego basenu i muzułumańskiej, wolnościowej galerii Lavente. Drzwi rzeczywiście były już otwarte, a brejkerzy w kominiarkach byli już zajęci wstawianiem nowego zamka. Gdzieniegdzie było też widać innych aktywistów pomagających w środku budynku. Od budynku dzieliła nas tylko brama, która dla bezpieczeństwa brejkerów była zamknięta. Tylko po nadejściu skłoterskiego tłumu otworzono ją by byli jeszcze bardziej chronieni przez otoczonych ludzi. Parę minut , może sekund później w liczbie trzech, pojawili się zdenerwowani ochroniarze Rijk muzeum....
Miłości Trzeba Pomóc !!!
...Wielkie multikorporacje zatrudniają speców od reklamy, psychologów, naukowców, polityków i innych kłamców by jak najskuteczniej sprzedać nam gówno w nasze głowy. Jeśli chcemy ludziom otworzyć na to oczy musimy przeciwdziałać co najmniej z równą jak nie lepszą skutecznością.
Jak ją osiągnąć ? O to jest to pytanie.
Jeśli ktoś jest w zwyczaju czy nawyku kupowania, jedzenia mięsa, palenia , picia, czy używania innych narkotyków nie jest to łatwe. Wielu z nas udało się zaprzestać tych rzeczy, więc jesteśmy najlepszym przykładem, że jest to możliwe.
Myślę, iż najlepszym sposobem jest pokazanie alternatywy oraz korzyści z niej płynących.
Najlepszym rozwiązaniem na bolączki tego świata jest Miłość. To z jej braku ludzie robią złe rzeczy, jedzą mięso, popadają w uzależnienie konsumpcji oraz innych narkotyków. By wypełnić pustkę po jej braku ludzie kupują coraz nowsze rzeczy by chociaż przez chwilę poczuć te podniecenie, które szybko mija, po czym zmuszeni są kupić nową, "jeszcze lepszą" rzecz by zaspokoić swój głód choć przez chwilę.
Gdy jesteśmy kochani prawdziwą Miłością nic nam do szczęścia więcej nie trzeba. Z tego samego błogosławieństwa jakie nas spotkało mamy tą dobrą energię, że chcemy czynić dobrze, że chcemy porzucić wszystkie złe rzeczy, że chcemy się pozytywnie rozwijać....
...To wszystko sprawia, że człowiek nie usatysfakcjonowany w związku będzie szukał szczęścia po za nim. Często w alkoholu, gromadzeniu rzeczy materialnych, narkotykach, a nawet zdradzie. Uświadomić sobie warto, iż to nie jego uzależnienie jest tu chorobą, a jedynie jej symptomem. Prawdziwym problemem jest tu brak miłości, który tak bardzo się staramy czymkolwiek zastąpić. Zamiast jednak pogrążać się w bagnach zła i uzależnienia może lepiej popracować nad sobą by zasłużyć na lepsze życie ? Myślę, że warto !
Sposobów na polepszenie samego siebie jest wiele. Sam wiesz lepiej co Tobie bardziej pasuje.
Mi z tych dosłownych pomaga Joga. Może dać wrażenia lepsze niż jakiekolwiek narkotyki, a nie szkodzi , a wręcz ulepsza. W medytacji można znaleźć ciszę, w której można usłyszeć Dobro - czyli pomysły i rady na lepsze życie dla nas i wszystkich dookoła. Często sobie myślę, że jakby punki, skłotersi i aktywiści zamiast pić alkohol ( wspierający system i zniewalający równie skutecznie ) uprawiali jogę nie tylko mieliby z tego więcej radości ale dużo szybciej zmienilibyśmy świat na lepsze. Przy okazji bylibyśmy wiele zdrowsi, a co za tym idzie, mocniejsi.
Swą Miłość ( czyli też którą otrzymasz ) możesz rozwijać poprzez szacunek do wszystkiego co żyje oraz Matki Ziemi, naszego wspólnego domu....
...Dodam tylko tyle: Patrz sercem, znajdź swoją drogę, swoje sposoby by zmieniać się na lepsze i już dziś zacznij prawdziwą Miłością zapracowywać na prawdziwą Miłość. Nie czekaj zacznij żyć już teraz !!!
Eksmisja "Sitexu"
...Jakby tego wszystkiego było mało zostaliśmy oszkalowani w prasie, co zmusiło mnie bym poświęcił mój sen by napisać o tym wszystkim prawdę.
Podsumowując: dwóch pobitych do nieprzytomności, 5 kotów zagubionych z czego jednego jeszcze nie odnaleziono, 51 aresztowanych z czego ponad 10 wciąż nie uwolnionych, ponad 40 pozbawionych domu, wielu pozbawionych rzeczy osobistych. To wszystko o wyimaginowane skargi o hałas. Według
jednej sąsiadki obudziła ją policja, a nie skłotersi, a wszyscy z pozostałych sąsiadów też nie słyszeli imprezy, bo odbywała się ona w zamkniętym barze, gdzie przynajmniej dwa domy dookoła to skłoty.
Do tego sąsiedzi byli tacy mili, iż sami zaoferowali skłotersom przewożenie rzeczy jeśli zajdzie taka potrzeba.
Gdy patrzymy na ten bilans parę zbitych szyb i jedna zbita butelka jest niczym w porównaniu tego co spotkało skłotersów. Te kamienie niszczące ich mienie można nazwać przemocą. Jednak ja to nazywam ( powtórzę za Johnem Zehrzanem ) niszczeniem mienia - jedynym językiem, który rozumieją bogaci.
W ich kłamliwych mediach próbuja nas przedstawić jako “terrorystów” , lecz kto tu jest większym terrorystą. Bogaty biznesmen, który swymi spekulacjami sprawia, że Amsterdam staje się coraz bardziej nieosiągalny dla klasy robotniczej, czy skłotersi walczący o równe prawa do mieszkania dla wszystkich.
Dodam porównawczo słowa Vandany Shivy “ Czy terrorystą jest ten demonstrant czarnego bloku, który przeciwstawia się kapitalizmowi w obronie biednych tego Świata, czy może ten biznesmen, przez którego interesy, chronione przez policje umierają miliony ludzi z głodu ? “ To by było na tyle. Pisane
prawie na śpiąco.27.05.08
Pomóżmy Nadziei !!!
Gdy widzimy jak drzewa siłą swych korzeni rozłamują asfalt, gdy zauważamy jak rośliny wyrastają z pomiędzy chodnikowych płytek, gdy czujemy coraz szerzej budzącą się świadomość ekologiczną ( coraz więcej ludzi zostaje wegetarianami i ogranicza jazdę samochodem, coraz więcej segreguje śmieci, coraz więcej sadzi przydomowe ogrody w miejscu chodnikowych płytek itp. ( przykłady można mnożyć ), budzi się w nas nadzieja, że Natura zwycięży, że przetrwa wszystko. Jakim kosztem ? To wszystko zależy od nas.
Ta nadzieja powinna być dla nas bodźcem byśmy zamiast załamywać ręce, bo nic nie da się zrobić, byśmy zakasali rękawy i wzięli się do roboty.
Tym bardziej, iż koszty nadużywanej cywilizacji płacimy już teraz. Huragan Katrina w Orleanie, Tsunami i wszystkie inne kataklizmy są drastycznymi przykładami, a zarazem wołaniem, że jednorazowe harytatywne akcje pomocy ( jakiekolwiek dobre i szlachetne by były ) nie likwidują ich prawdziwych przyczyn, a jedynie symptomy choroby naszej planety. Dobry lekarz wie , by wyleczyć pacjenta trzeba zlikwidować przyczynę choroby, a nie zajmować się tylko jej skutkami....
...To wszystko bije na alarm byśmy my wszyscy : politycy, organizacje i pojedyncze jednostki dołożyli starań by zatrzymać tą eksterminację ludzi ( naszych dzieci ) oraz planety.
Razem możemy więcej. Musimy działać już teraz na wszelkie możliwe sposoby. Kto jak nie Ty i kto jak nie My. " Ziemia woła : JUŻ TERAZ ! " ( Antypatia )...
..."Nie zrobiłem nic by zatrzymać kolejny kataklizm nawiedzający następną część świata. Następna katastrofa dotkneła też mnie i moją rodzinę, bo zbyt wielu ludzi nie zrobiło nic by ją zatrzymać. "
By te słowa nie stały się naszymi już dziś musimy zmienić nasze zwyczaje, już teraz zacząć działać.
TYBET ZWYCIĘŻA !!!!!
...Tybet może nie istnieje na mapie, jednak w naszych sercach jest ogromny. Dużo większy niż Chiny.
To ogromne Dobro, ten wspaniały przykład szlachetnych wartości i determinacji w walce o wolność i ludzkie prawa jest dużo większy niż całe zło wyrządzone przez Chiny.
Tak jak eksmisja Ungdomshushet globalnie, w ostateczności wzmocniła ruch skłoterski, tak i okupacja Tybetu wzmacnia ludzi w walce o prawa ludzkie. Może państwo zabrało budynek, jednak duch Ungdomshushet pozostanie wieczny. Może państwo zabrało ziemię, jednak duch Tybetu jest nadwymiarowy. Miliony ludzi ma go w sercach i na całym świecie na różne sposoby organizują wsparcie dla tego narodu.
Tak jak często piszę powtórzę jeszcze raz: " Naszym zwycięstwem będzie zawsze to, że mówimy nie w obliczu draństwa. ( istota ruchu punk ? ) ", iż kreujemy życie, w którym wartości materialne nie są już najważniejsze. Ponosimy zwycięstwo nad samymi sobą. To najważniejsze. Zwycięstwo o nasze życie. By je przeżyć z godnością i sensem, by gdy nasze dzieci zapytają: "Co robiłeś gdy się to wszystko stało ?" będziemy mogli im odrzec: " Próbowałem wszystkiego co w mojej mocy." To wielkie szczęście i wygrana móc z dumą dobrego człowieka spoglądać w lustro, kłaść się spokojnie spać, nie marnować swego życia, rozwijać się, żyć dobrze i walczyć o lepszy świat....
Rozbrat Zostaje !!!
...Ja już dawno się przekonałem, iż zamiast poddawania się i czekania na rozwój sytuacji lepiej jest nie marnować czasu i właśnie robić swoje...
...Według Huny, Jogi i innych systemów filozoficznych i wierzeń, im więcej myśli, energii, siły i działań włożymy w spełnienie naszych marzeń, tym lepsze szanse mamy na ich urzeczywistnienie. Zgodnie z tym zakańczam pozytywnie: Rozbrat zostaje !!!
Recepta Na Szczęście
...Przy każdej, nawet najmniejszej naszej zmianie na lepsze, gdy dokonujemy Dobrego wyboru z myślą o innych, o zwierzętach, o Matce Ziemi, zarazem wybieramy też szczęśliwsze życie dla nas samych. Wyobraźmy sobie uczucie, gdy np. zostajemy wegetarianinami dzięki czemu przy każdym bez mięsnym posiłku pośrednio nakarmiamy co najmniej kilkoro dzieci, zmniejszamy efekt cieplarniany i destrukcje natury oraz oczywiście ratujemy życie zwierzętom. Po za tym zrzucamy z siebie ten ciężar na sumieniu. Czy nie jest to szczęście ?
Przy każdym innym pozytywnym wyborze robimy mniejszy lub większy krok do szczęścia. Ograniczanie jazdy samochodem, zmiana żarówek na energooszczędne, spędzenie czasu z rodziną, pomoc starszej sąsiadce, darowanie komus winy, pomoc bratu w przeniesieniu czegoś i każdy inny Dobry uczynek daje nam i wszystkim wokoło krok do nieba, nie tylko tego obiecanego ( jeśli w nie wierzysz ), ale także tego tutaj, na Ziemi. " Pomagajmy najbiedniejszym wtedy świat stanie się lepszy. " ( Zbuntowani )....
...Jeśli chcemy by ludzie byli dla nas dobrzy, najpierw sami tacy musimy być dla nich. To my tworzymy ten świat, razem i każdy z osobna. Sami możemy uczynić nasze życie szczęśliwszym: Żyjmy Dobrze !!!...