poniedziałek, 13 października 2008

Światowy dzień akcji przeciw retencji danych

Światowy dzień akcji przeciw retencji danych

Oświadczenie kolektywu Riseup pod którym zdecydował się też podpisać kolektyw redakcyjny polskich Indymediów i positivenest

Dzisiaj, 11 października odbywa się światowy dzień akcji przeciw retencji danych[1]. Chcemy okazać wsparcie i naszą solidarność tym których dyrektywa Unii Europejskiej 2006/24/EC zmusi do poddania się prewencyjnemu podsłuchiwaniu struktury komunikacyjnej. Dostawcy internetu w Europie zostaną przez tą dyrektywę przymuszeni do zostania agentami policji, do przetrzymywania treści twojej komunikacji. Chcemy wyrazić naszą niezgodę wobec tego ataku na prywatność i zademonstrować nasze zdecydowane poparcie i solidarność z tymi którzy walczą przeciw takiemu obrotowi spraw.
Budujemy sieć komunikacji na nadchodzące dekady i mamy do podjęcia istotną decyzję: czy będzie to infrastruktura wspierająca wolność czy zaprojektowana aby służyć inwigilacji i kontroli?

Obecnie, nasze systemy komunikacji są przebudowywane w celu stworzenia wybitnie wydajnego aparatu utrzymywania totalnej kontroli społecznej. Za działaniami tymi otwarcie stoją demokratycznie wybrane rządy z całego świata oraz Narody Zjednoczone, wszystko w imię obrony prawa. Rządy te mają jednak problem w postaci internetu podkopującego ich możliwość legalnego podsłuchiwania i inwigilacji. Rozwiązaniem tego problemu jest dla nich próba wprowadzenia pełnej kontroli wszystkich dróg komunikacji i wymuszenie sytuacji gdzie każdy serwer internetowy stałby się gromadzącym informacje agentem rządu.

Nowe technologie przesyłania pakietów, digitalizacji i szyfrowania są fundamentalnie różne od dawnych metod komunikacji. Dawniej gromadzenie informacji z podsłuchów jednej osoby było trudne i kosztowne, obecnie natomiast możliwe jest gromadzenie danych z podsłuchu milionów ludzi za naciśnięciem przycisku. Z drugiej strony jednak, nowoczesne systemy komunikacji można rozwijać tak żeby niemalże uniemożliwić podsłuchiwanie. Niestety nie ma nic pomiędzy: albo tworzymy systemy które są bezpieczne albo takie które z założenia są wadliwe, łatwe do nadużycia i wykorzystania do kontrolowania społeczeństwa.

Dawny stan rzeczy w państwach demokratycznych przestaje funkcjonować; nie ma już opcji ograniczonej interwencji państwa w zakresie inwigilacji i podsłuchów. Musimy wybrać pomiędzy dalece ograniczą możliwością inwigilacji ze strony państwa a możliwością inwigilacji totalnej. Taka jest natura nowej technologii komunikacji.


Żądamy:

* Wolności słowa: Każdy musi mieć możliwość komunikowania się prywatnie i anonimowo. Nasze komputery nie mogą zmienić się w przedłużenie ramienia policji państwowej. Nie możemy być przymuszani do gromadzenia treści komunikacji naszych użytkowników. Nie można od nas wymagać udostępnienia rządowi tylnych drzwi do komunikacji każdego.

* Wolności stowarzyszania: Każdy musi mieć możliwość swobodnego zrzeszania się bez bycia śledzonym ani bez monitorowania sieci powiązań z innymi osobami. Nie można nam zabronić używania narzędzi komunikacyjnych uniemożliwiających ustalenia nadawcy i adresata. Rząd nie może mieć prawa budowania map struktur ruchów społecznych w których zorganizowani są jego obywatele.

Wiele z nowych metod inwigilacji możemy pokonać używając bezpieczniejszych metod komunikacji. Inne aspekty nowego ataku państwa na wolności musimy zwalczać poprzez organizację i walkę polityczną, w sądach, na ulicach, przez aktywne sprzeciwianie się prawu.


Stawka w tej walce jest bardzo wysoka. Musimy utrzymać możliwość prywatnej i wolnej komunikacji ruchów społecznych. Jeśli tak się nie stanie, oddamy naszą możliwość do sprzeciwiania się rządowi, korporacjom i wszelkiej niesprawiedliwości na lata.


Więcej informacji na temat globalnego dnia akcji znajdziesz na stronach Freedom Not Fear.


[1] http://freedom-not-fear.eu
przyp tłum. trochę więcej informacji po polsku znaleźć można w serwisie Vagla jednak są to informacje głównie z prawnego punktu widzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz