sobota, 13 września 2008

Greenpeace wygrywa w sadzie w UK !!!



UK: sąd aprobuje akcje bezpośrednie w obronie środowiska

Brytyjski sąd uniewinnił przedwczoraj 6 aktywistów Greenpeace oskarżonych o próbę zamknięcia elektrowni węglowej w Kent, uznając że mieli oni ku temu "uzasadniony prawnie powód", gdyż elektrownia ta powoduje ogromne straty dla środowiska przyczyniając się do globalnego ocieplenia, a z kolei szkody te przewyższają znacznie straty spowodowane przerwaniem pracy zakładu. Sędziowie Maidstone Crown Court wydali takie orzeczenie po wysłuchaniu m.in. zeznań eksperta NASA ds. klimatu Jamesa Hansena, innuickiego przywódcy z Grenlandii i doradcy ds. środowiska brytyjskiej Partii Konserwatywnej. Biegli zeznali, że elektrownia Kingsnorth Power Plant emituje codziennie do atmosfery 20 000 ton CO2 - taką sama ilośc jak 30 najmniej zatruwających atmosferę państw świata, oraz że brytyjski rząd ma przygotowane już plany budowy nowej, zasilanej węglem elektrowni obok tej funkcjonującej już na półwyspie Hoo w Kent.

Wolontariusze Greenpeace weszli w październiku 2007 roku na teren Kingsnorth - częśc z nich unieruchomiła linię dostawczą węgla przykuwając się do urządzeń, częśc wspięła się na 200-metrowy komin elektrowni z zapasem żywności na kilka dni i namalowała tam wielki napis 'Gordon, bin it'.

Wyrok "niewinni" oznacza, że sąd uznał zamknięcie kopalni i spowodowanie przez aktywistów Greenpeace strat materialnych za zasadne biorąc pod uwagę skalę zniszczeń mienia i srodowiska spowodowanych na całym świecie przez emisje CO2 z Kingsnorth.

Ekspert NASA zeznał m. in. że z powodu zmian klimatycznych wyginąć może ponad 1 mln gatunków istot żywych na świecie, oszacował również że Kingsnorth może być proporcjonalnie odpowiedzialne za zniknecie z powierzchni ziemi 400 z nich.

Obronę wsparł równiez ekspert środowiskowy Konserwatystów Zac Goldsmith uznając, że budowa elektrowni weglowych w Wielkiej Brytanii sprawia, że trudniej jest wywierać nacisk w sprawie ograniczeń emisji dwutlenku węgla na kraje takie jak Chiny czy Indie. Jest to rozumiane także w kręgach rządowych. Goldsmith stwierdził też, że, pomijając kwestie legalistyczne, w poczuciu wielu ludzi popełnienie mniejszego przestępstwa w celu zapobieżenia większemu przestępstwu wydaje się rzeczą dobrą i uzasadnioną.

Do terenów wskazanych sądowi jako wymagające najszybszej ochrony z powodu topnienia pokrywy lodowej i podnoszenia się poziomu mórz zaliczono m.in. częśc hrabstwa Kent, wyspy Tuvalu na pacyfiku i duże obszary Grenlandii i Arktyki oraz w dalszej kolejności region rzeki Żółtej w Chinach, szelf lodowy Larsen B na Antarktydzie, wybrzeża Bangladeszu i Nowy Orlean.

Wyrok ten to poważny cios dla brytyjskiego premiera Gordona Browna i jego planów budowy nowej mega-elektrowni węglowej. Jest tez dużym zwycięstwem ruchu na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Jeśli skład sędziowski ze środkowej Anglii uznaje, że uprawnione jest podejmowanie akcji bezposrednich przeciw elektrowni węglowej z powodu szkód jakie powoduje dla środowiska, stawia to w fatalnym świetle rządową politykę energetyczną - stwierdziła przedstawicielka Greenpeace, dodając, że władze mają do dyspozycji czyste technologie, najwyższy więc czas, by zaczęły je wykorzystywać zamiast węgla.

To pierwszy przypadek uniewinnienia osób oskarżonych o zniszenie mienia, w obronie których wykorzystano w sądzie jako usprawiedliwienie i "uzasadniony prawnie powód" argument o zapobieganiu zniszeniu środowiska. Taką linię obrony zastosowano wcześniej z powodzenieniem w sprawie dotyczącej uszkodzenia przez pacyfistów samolotu wojskowego który miał wyleciec do Indonezji by wziąc udział w wojnie przeciw Timorowi Wchodniemu przed uzyskaniem przez ten kraj niepodległości w 2002 r.

To już niepierwszy taki przypadek blokady węglówki w działaniu lub budowie . Niedawno podobny był w Stanach .

"SĄD W USA WSTRZYMAŁ BUDOWĘ WĘGLÓWKI"

Codziennik „Dziennk” z dnia 3 lipca 2008 w dziale ekologii podał niecodzienną wiadomość: Precedensowy wyrok w USA „Sąd wstrzymał budowę elektrowni szkodliwej dla środowiska”. Od wyroku przysługuje jeszcze odwołanie. Ekolodzy jednak triumfują. Prawo w Stanach Zjednoczonych opiera się bowiem na precedensach. To także precedens na skalę światową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz