środa, 7 marca 2012

Solidarnie z cia.media.pl przeciw kamienicznikom

Positi: Poniżej przedstawiamy zarzut oraz wiadomość o muralu jaki pojawił się w Warszawie. Dodajemy do tego własny komentarz: Życzymy Mossakowskiemu i innym tego typu kanaliom (Gronkiewicz Walc, morderca Jacek Żebryk etc.) by lepiej zdechli niż kontynuowali swą krwopijczą działalność. Wierzymy , że ich śmierć zaoszczędzi cierpienia wielu niewinnym ludziom. Niestety nie jesteśmy autorami poniższego muralu ale z dumą dzielimy z nimi odpowiedzialność i z dumą powielamy ten mural na naszych stronach i gdziekolwiek tylko możemy. Wolność słowa, internet, niezależne media to tylko niektóre z broni przeciwko tego typu kapitalistycznym pasożytom. Broni, których nie damy sobie nigdy odebrać.

Czy Mossakowski wytoczy proces CIA?

Jak donosi dzisiejsza "Gazeta Wyborcza", znany kamienicznik Marek Mossakowski może próbować pozwać portal Centrum Informacji Anarchistycznej za zamieszczenie tego artykułu: Mural o Mossakowskim w centrum Warszawy. CIA nie ma nic wspólnego z dziełem o którym mowa, a kampania "Galeria warszawskich kanalii" nie jest kampanią portalu, niemniej w pełni solidaryzujemy się z jej inicjatorami.

Jak pisze "Gazeta": Marek M. powiedział "Gazecie", że plakatu na kamienicy nie oglądał. Natomiast złożył już doniesienie do prokuratury dotyczące zawartości stron internetowych. Jak stwierdził komentator GW, Wojciech Tymowski:

To, co zrobili anonimowi autorzy kampanii z Centrum Informacji Anarchistycznej, jest zdziczeniem obyczajów. Sprzeciwiam się temu, bo nie chcę, by Polska była krajem, w którym obowiązuje prawo linczu, a nie sądu.

Ale wiem też, że działacze mają powody, by występować w obronie praw lokatorów niejednokrotnie nękanych przez właścicieli odzyskanych kamienic i domagać się wyjaśnienia okoliczności wstrząsającej śmierci Jolanty Brzeskiej.

Mieszkańcy przejętych warszawskich kamienic są często pozostawieni sami sobie. Nie mają ani z czego zapłacić horrendalnie podniesionych czynszów, ani gdzie się wyprowadzić. Nie mogą też zrozumieć, dlaczego miasto zwraca domy, w których spędzili nierzadko całe życie, nie przejmując się ich losem. Ratusz oddaje kolejne kamienice i grunty - jak to określają anarchiści - z lokatorami traktowanymi jak wkładka mięsna. Ci, którzy nie mają innego lokum i nie są w stanie sprostać nowym opłatom, zgłaszają się do urzędów, a te dopisują ich do kolejki oczekujących na przydział wolnych lokali. Tylko że ich brakuje. Nie powstał żaden program pomocy dla mieszkańców przejętych kamienic. I nikt go nie zapowiada. A fala zwrotów szybko rośnie. Jeśli władza nie zadba o osłonę lokatorów, to oni i wspierający ich działacze będą coraz bardziej radykalni. W desperacji zaczną robić gorsze rzeczy niż samozwańcze naklejanie plakatów.

Za: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,11289480,Znienawidzony_kamien...

Mural o Mossakowskim w centrum Warszawy

Blog | Lokatorzy | Lokatorzy

Informacja od redakcji CIA: Centrum Informacji Anarchistycznej nie jest autorem ani murala, ani kampanii. Autorami są anonimowi, nieznani nam artyści uliczni, a CIA jedynie zamieściła informację na temat tej akcji. Nie chcemy, aby cudze dokonania artystyczne, czy aktywistyczne były przypisywane nam. W pełni jednak solidaryzujemy się z przesłaniem tej akcji i pozdrawiamy autorów/autorki kimkolwiek są.

Ul. Widok, plakat z okazji pierwszej rocznicy śmierci Jolanty Brzeskiej.

Mossakowski na prezydenta!

Z takim hasłem rozpoczynamy cykl nowej kampanii reklamowej //Warszawskie Kanalie//

Czemu Mossakowski?

Rok temu spalono działaczkę lokatorską Jolę Brzeską. Nie żyje również technik kryminalny policji, który badał ciało Joli. Tymczasem główny podejrzany, właściciel kilkudziesięciu kamienic w Warszawie, wielokrotnie nękający Jolę Marek Mossakowski, do dziś rozwija swój biznes bez skrępowania, za cel obierając sobie kolejnych lokatorów.

Czemu Prezydent?

Awangardowa działalność Marka stanowiła iskrę dla powstania szerokiego Ruchu ludzi działających w branży Nieruchomości - w ciągu ostatniego roku spłonęły już tuziny domów na Pradze. Ruch Marka stale rośnie w siłę: tysiące kamienic (i dziesiątki skwerów) przechodzą w ręce Ruchu wraz z całymi rodzinami - stołecznym mięsem, co prawda mało cenionym, jednak po zapeklowaniu solą przemysłową zawsze mogącym ujść w tłoku. Tym samym, Ruch Marka okazuje się nawet bardziej dochodowy i lepiej rokujący niż Ruch Palikota. Jego ambicją jest przywrócić wojenny urok Warszawie - tym razem jednak płonie głównie prawy brzeg.

Za kandydaturą Marka przemawia także fakt, iż w ciągu całej kariery nie był on dotąd karany choćby za najdrobniejsze wykroczenie, a w dodatku cieszy się poparciem "milczącej większości" - wielu milionów polskich złotych.

Czemu reklama?

Po pierwsze - bo w Warszawie zawsze znajdzie się miejsce na jeszcze więcej reklam.

Po drugie, tak nobliwe postaci jak Mossakowski, książę Massalski, baron Bisping, Stachura i dziesiątki innych kanalii, potrzebują naszej pomocy, by przejść ze stanu wiecznej bezkarności w stan wiecznej sławy.

APEL DO MIESZKAŃCÓW! Pomóżcie nam stworzyć na mieście galerię warszawskich kanalii - osób, dla których zysk jest ważniejszy niż ludzie. Pędzie w dłoń!

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

* trudne słowa:
(łać. privare - brać, odbierać, deprawować)

1. Przejmowanie wyniesionej z wojennych gruzów Warszawy wraz z ludźmi, którzy ją odbudowali, przez osoby i podmioty prawne podające się za spadkobierców sprzedwojnia - w naturze lub za pełnym "odszkodowaniem" od miasta. Warszawski wariant jest tu unikalny na tle wszystkich krajów postkomunistycznych, które wypłaciły odszkodowania za niewielką część nieruchomości. Nigdzie poza Polską nikomu nie przyszło też nawet do głowy, by traktować mieszkańców jak byle wkładkę mięsną, z metką "róbcie z nimi co chcecie".

2. Ogólnopolski sposób na zgnębienie większości ludzi przez nielicznych (patrz też: 'Kościół, Komisja Majątkowa')

3. Stan, w którym o charakterze otoczenia decydują mieszkańcy, ew. za pomocą delegatów których mieszkańcy mogą powołać i odwołać w każdej chwili.

4. Coś, co w Warszawie posiadają tylko władze i deweloperzy

5. Coś, co nadchodzi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz