piątek, 16 lipca 2010

[GDA] Chlupot w butach prezydenta Lisickiego


FA Trójmiasto
Wiceprezydent Lisicki od kilku dni próbuje pozbyć się z centrum miasta handlarzy... polewając ich wodą z hydrantu ( http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/493132,gdansk-zmywa-straganiarzy-z-chodnikow,id,t.html).

Jednak dziś, gdy chwalił się swoim sprytem przed kamerami jednej z telewizji, sam zaznał uczucia chlupotu w butach - chodnik pod Lisickim wyczyścii aktywiści Federacji Anarchistycznej. Poniżej prezentujemy ich oświadczenie.

Film z zajścia dostępny będzie w najbliższym czasie.

Wiceprezydent Lisicki Wiceprezydent Lisicki

Dziś rano aktywiści Federacji Anarchistycznej s. Trójmiasto postanowili
wesprzeć urzędników i władze miasta Gdańska polewających wodą chodniki.
Chcemy pokazać, że władza może współpracować z obywatelami, że los
cierpiących na upały nie jest nam również obcy. Dostrzegliśmy
niesprawiedliwość w tym, że tylko handlarze są polewani wodą, podczas
gdy prezydent Lisicki zmagać się musi bezlitosnym upałem i nikt nie chce
zatroszczyć się o komfort jego ciężkiej pracy.

Na szczęście wysiłki FA Trójmiasto pozwoliły przezwyciężyć tą
niesprawiedliwość, a spontaniczny czyn społeczny aktywistów pozwolił
zaznać uroków schłodzenia prezydentowi Lisickiemu.

Odnosimy jednak wrażenie, że szereg dotychczasowych decyzji mogło być
podejmowanych w upale, stąd troska o komfort pracy władz miasta, w tym
miłościwie nam panującego prezydenta Adamowicza stanie się odtąd naszym
nadrzędnym celem. Schłodzenie rozgrzanych umysłów może doprowadzi władze
miasta Gdańska do prowadzenia polityki, która będzie służyć mieszkańcom,
a nie deweloperom i przedstawicielom wielkiego biznesu. Zimna woda może
w końcu skutecznie wybije z głowy prezydenta Adamowicza i jego kliki
marzenie o mieście, w którym znajdują się tylko salony telefonii
komórkowych i oddziały banków, w którym nie plącze się zbędny element,
jak drobni sprzedawcy i nieładnie ubrani mieszkańcy. Może zimna woda
wybije z głowy marzenia o mieście w którym nie ma drobnych sklepów
spożywczych, doprowadzonych do ruiny podwyżkami czynszów, a ubodzy
mieszkańcy mieszkają w kontenerach na przedmieściach.

Rozumiemy, że rozgrzany umysł prezydenta Adamowicza i jego pomocników
doprowadził ich do wniosku, że sprzedającą kwiaty staruszkę należy
przepędzić polewając wodą. Rozumiemy, że zmęczenie upałem nie pozwala
dostrzec, że taki sam handel, z jakim walczą zaciekle miejscy urzędnicy
prowadzony jest z błogosławieństwem miasta w ramach Jarmarku św
Dominika. W trakcie jego trwania ma miejsce niesamowite przeobrażenie i
stragany o podobnym standardzie estetycznym i podobnym asortymencie do
tych, z którymi dziś się walczy, stają się z dnia na dzień turystyczną
atrakcją. Ta sama handlarka kwiatami i sprzedawczyni baterii za kilka
tygodni przyciągać będzie rzesze turystów pod warunkiem, że zapłaci
haracz spółce organizującej Jarmark, haracz który potem zasili miejską
kasę. Tego rodzaju hipokryzję zamierzamy piętnować.

Ponadto, jako że woda w Gdańsku znajduje się w gestii firmy Saur Neptun
Gdańsk sponsorującej jubileusze i kampanie prezydenta Adamowicza,
dostrzegamy jego troskę o to, żeby jej zużycie było jak największe.
Hojne wykorzystywanie wody dla przepędzania handlarzy na pewno zostanie
docenione przez donatorów Adamowicza. My również dostrzegamy ten uroczy
gest dbałości o czystość miasta i komfort sprzedających, i mimo groźby
nadchodzącej suszy, doceniamy, że co jak co, ale władza w Gdańsku
potrafi zadbać o komfort obywateli!

Dlatego w podzięce, postanowiliśmy zadbać o komfort pracy władzy. Zimna
woda dla wszystkich, nie tylko dla handlarzy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz