poniedziałek, 30 marca 2009

Poznań: Anarchiści przeciw policji

27 marca w Poznaniu odbyła się demonstracja pracowników służb mundurowych w tym. min. policjantów, strażników granicznych oraz służby więziennej. Na trasie pochodu odbyła się pikieta poznańskiej Federacji Anarchistycznej. Pikietujący trzymali transparent: "Kiedy inni strajkują, policja pacyfikuje", przechodniom rozdawano ulotkę, w której można przeczytać min.:

Dzisiejszy dzień przyniósł ze sobą kolejny cios dla zwykłych ludzi. Jest nim manifestacja służb mundurowych z policją na czele. Czego domaga się ta i tak uprzywilejowana grupa zawodowa? Oczywiście na pierwszym miejscu wymieniana jest potrzeba jeszcze większych dotacji, gdyż jak to określił komitet organizacyjny sytuacja jest "tragiczna". Od roku 2000 budżet policji niemalże się podwoił, w samych latach 2007-2008 wzrósł o 1,3 miliarda złotych. Na tym tle postulaty wydają się być kpiną! Czy te pieniądze nie powinny być lepiej spożytkowane? Edukacja, służba zdrowia, transport publiczny, poprawa warunków bytowych obywateli, w tych sektorach jest naprawdę tragicznie.

Farsą są też żądania instytucjonalnej ochrony prawnej funkcjonariuszy. Ochrony przed kim? Przed samym sobą? Czy mało jest przykładów na bezkarność psów elity władzy? Pobicia, wymuszanie zeznań, gwałty, handel narkotykami i zabójstwa popełniane przez policjantów nadzwyczaj rzadko w ogóle znajdują finał w sądzie, nie mówiąc o wyrokach skazujących. (...)

Wszystkie te postulaty są przedstawiane jako troska o bezpieczeństwo obywateli. Nic bardziej mylnego. Policja istnieje po to, by chronić, ale nie zwykłych ludzi tylko biznesmenów i rządzących. Wielkie partie zmieniają się przy korycie władzy, ale zachowany jest jeden wskaźnik - policyjny budżet, który stale się powiększa, coraz większa ilość kamer instalowanych na ulicach naszych miast, coraz więcej danych o nas gromadzonych w państwowych bazach, coraz większe zyski biznesmenów! Wszystko po to, byśmy na nich pracowali, byśmy czuli się zaszczuci i by nie przyszło nam do głowy upominanie się o społeczną sprawiedliwość.

Czy trudno jest zauważyć, że wraz ze zwiększeniem się środków przeznaczanych na aparat represji zwiększa się też ekonomiczna przepaść między bogatymi a biednymi? Pora przeciwstawić się temu instytucjonalnemu otępianiu, wmawianiu nam, że jesteśmy zbyt głupi na kierowanie swoim życiem. (...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz