piątek, 25 grudnia 2009

Polemika do kampani w obronie choinek!

Gwoli przypomnienia tu jest artykuł z filmikami:
http://positi.blogspot.com/2009/12/kampania-dajmy-swiatecznym-drzewkom-dla.html
a tu tekst, który wyraża wszystko:
W erze zmiany klimatu bardzo paradoksalnym wydaje mi się kupywanie, wycinanie, a w końcu wyrzucanie drzewek świątecznych. Roślin, które rosły przez parę lat tylko po to by "cieszyły" jedynie czasem krócej niż nawet dwa tygodnie. Czy nie lepiej byłoby o nie zadbać zamiast je wyrzucać a nawet spalać na stosie bez odrobiny szacunku ? Czy tego chcemy uczyć nasze dzieci w czasach gdy ich przyszłość jest niepewna przez właśnie tego typu nad konsumpcję ? Czy narodziny Boga chcemy obchodzić przez ścięcie drzewka i powolne zabijanie naszej planety wraz ze wszystkim co na niej żyje, a więc nami też ? Przecież każde z tych drzew oddycha dla nas, a przez to zmniejsza coraz groźniejszy widoczny i dotkliwy w skutkach efekt cieplarniany. My wybieramy życie dla nas samych, dla przyszłych pokoleń, dla całej przyrody, dla poprawy jakości naszego zdrowia i życia. Zmiany na lepsze bierzemy w swoje ręce. W miejscu betonu sadzimy uratowane porzucone drzewka. Wspaniale będzie podziwiać jak rosną razem z naszymi dziećmi i jak oddychają dla nich. Wspaniale będzie usłyszeć jak ptaki śpiewają przysiadując na gałęziach. W tym roku udało nam się posadzić aż 36 drzewek. Piękny sukces. Poprzez  tą opowieść mamy nadzieję zachęcić Was wszystkich do tego samego. Mamy nadzieję, iż będzie nas tak dużo, że ludzie przestaną kupować choinki i nauczą się je szanować tam gdzie one rosną. Przetrwania i szczęścia tego Wam i wszystkim żywym istotom życzymy.

A tu zaczyna się polemika:
1.Ani razu nie zachęciłem do kupowania sztucznej choinki.
2."Co więcej, naturalna choinka sprzyja powstaniu więzi emocjonalnej pomiędzy drzewami a dziećmi. "I te "więzi" to główny powód prowadzenia tej kampanii. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że futro sprzyja powstaniu więzi emocjonalnej pomiędzy zwierzętami, a "jaskiniowcami".
W stanach ta "więź" rozwinęła się do tego stopnia, że do tradycji dochodzi też "rytualne" ścięcie drzewka, a potem jej spalenie, co niestety przerzuciło się też na Amsterdam(patrz drugi filmik)
3.Ciekawe jak wiele z posadzonych przez ,,partyzantów” drzewek przyjmie się?
Zwykłem sadzić je w przydomowych ogrodach i tu przyjmowało się około 80% tych, które ratowaliśmy(30 % była tak zniszczona, że nawet ich nie podnosiliśmy). Jednak ostatniego roku muszę być szczery, że przez niewłaściwy wybór nieużytku(zła gleba)przyjęło się tylko około 15%. Akcja ma być symboliczna i zachęcająca do szacunku dla drzew i nie kupowaniu ich.
To prawda , że drzewa są okaleczone by je wepchnąć w doniczkę, a potem i tak nie wielki procent ludzi je sadzi. Jak z każdym okaleczeniem, niektóre są zbyt bezczelne by roślina mogła przetrwać. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest nie kupowanie choinek w ogóle i szanowanie ich tam gdzie one rosną. W tym roku tez słyszałem alternatywę, że ludzie wypożyczają co roku tę samą choinkę na święta, a przez resztę roku ktoś inny dba o nie na specjalnie do tego przeznaczonej plantacji. Po za tym podobają mi się też przedstawione alternatywy przez Andrieja:

Warto wiedzieć, że najlepiej przyjmują się maciupkie, 3-4 letnie świerczki. Posadzone poprawnie (w szkółce leśnej powiedzą co i jak) idą w górę aż świszczy. Cena 3 letniego świerczka na Pomorzu to w tym roku to 53 groszy za sztukę. Można też samemu pozyskać nasiona z szyszek i wyhodować, ale ten etap lepiej zostawić leśnikom, chyba że ktoś uprawia alpinistykę.

Polecić trzeba tu też akcje sadzenia wierzb:
 http://bocian.org.pl/warszawa/aktualnosci/8766-Dzien-Wierzby-Glowiastej
Wystarczy wiosną poucinać gałązki i wstawić do wiadra z wodą by się wstępnie ukorzeniły. Potem do ziemi.

Sadzić Nie Wycinać, Chronić nie kupować!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz