wtorek, 12 października 2010

"Jednoczmy się i zwyciężajmy" komentarz do przemyśleń na temat 11go listopada

przemyślenia i dyskusję możesz przeczytać tutaj:
http://cia.bzzz.net/przemyslenia_przed_11_listopada_czesc_pierwsza_co_to_znaczy_anty_faszyzm
Siedząc od lat w środowisku anarchistycznym, wolnościowym, alternatywnym, skłoterkim itp.od jakiegoś czasu nasuwa mi się poniższy wniosek:
Tak często jesteśmy anty(co nie jest złe same w sobie jeśli występuje przeciw złym rzeczom), tak dużo rzeczy nie jesteśmy w stanie zaakceptować, że wcale mnie nie dziwi, że środowisko mimo tak szczytnych postulatów nie przyciąga do siebie mas, mimo tego, że te są w coraz większym gównie, kryzysie czy jak to tam zwał. Jeśli zamykamy się na ludzi, którzy myślą podobnie, jednak czynią inaczej niż my jak mamy zbudować podwaliny rewolucji, w której miałoby wziąć udział całe społeczeństwo ? Gdzie jest tak wymagana przez nas tolerancja ??? Tolerancja dla innych kolorów skóry tak ale już dla innych form działania w wewnątrz ruchu już nie ?
Kiedy zrozumiemy, że silni jesteśmy jedynie wtedy kiedy skupimy się na tym co nas łączy a nie na tym co nas dzieli. Ruch żeby był silny musi się uzupełniać w każdy możliwy sposób. Potrzebujemy teoretyków piszących postulaty jak i ludzi wysportowanych, którzy będą tych pierwszych bronić kiedy zajdzie taka potrzeba. Nawet pacyfiści typu Ghandi czy Martin Luther King by osiągnąć zwycięstwo korzystali z siły stojącej za nimi radykałów. Ekolodzy, antyfaszyści, anarchiści, bojownicy o prawa ludzi i zwierząt, syndykaliści, skłotersi ETC.ITP.ETC. Wszyscy chcemy tworzyć lepszy świat. Wszyscy ( bez względu na pola działania) jesteśmy, wraz z całym społeczeństwem niszczeni przez kapitalistyczny system. To nas łączy. Skupmy się na tym. Jeśli nie zbudujemy jedności wewnątrz ruchu jakże mamy ją przekazać społeczeństwu ? Jeśli chcemy zmieniać świat zacznijmy od siebie!
"Nie dajmy się podzielić jak wielogatunkowe bydło"-Dezerter

Czasami się zastanawiam się czy niektóre komentarze(posty) nie są pisane po to by skłócić środowiska alternatywne.
Byłoby to bardzo sprytne ze strony władzy, nazioli, policji itp. bo przecież skłóconymi łatwiej się kieruje, rządzi, prościej ich zwalczyć, bo zwalczają się nawzajem....
Jeśli jednak wychodzi to od nas to jeszcze bardziej smutne, bo nieświadomie robimy robote naszych wrogów.
Zastanówmy się dwa razy zanim coś napiszemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz